Podsumowując to co powiedziałeś Muhad, to twój umysł nie byłby wystarczająco otwarty by samemu dojść, że te fotki to fotomontarz? Dopiero ktoś musiałby cię zmanipulować aby zaczął wierzyć w spisek.
Problem z siecią jest taki, że byle idiota może coś napisać i nikt oprócz ciebie samego nie zweryfikuje za ciebie jego informacji.
Ma nadzieję że może teraz łaskawie odpowiesz mi na moje pytanie: Czy niepodważalny fakt zmanipulowania wypowiedzi pana Walters przez środowiskowy poszukiwaczy prawdy nie jest dla ciebie niepokojące? W końcu ci ludzie chwalą się swoją walką z manipulacją w mediach, a sami zastosowali conajmniej jeden chwyt manipulacyjny. Bardzo mnie ciekawi jak ty to widzisz.
kpiarz, Muhad - internet wg Was to nie mass media? I skąd ta pewność, że "strony alternatywne" i filmiki z youtuba to jedyna niezmanipulowane źródło wiedzy? Dobre sobie...
Korzystanie z waszych "stron alternatywnych" skutkuje takimi argumentami jak w temacie o Żydach. Podajecie zmanipulowane i nieprawdziwe 'ciekawostki' z blogów i forów "alternatywnych" i nawet nie chce się wam sprawdzić źródła. Nawt nie potraficie przyjąc do wiadomości, że "alternatywny fakt" może być nieprawdziwy i wymyślacie największe bzdury i niesamowite wyjaśnienia aby utrzymać go przy zyciu...
Przyjmujescie do wiadomości tylko to, co nie jest zgodne z szeroko rozumianą opinią publiczną, bo w 'nieoficjalnych' i 'alternatywnych' źródłach upatrujecie swojej wyjątkowości...
Ja natomiast Was wszystkich Panie i Panowie podsumuję. Nie ma co się rozdrabniać na to, które źródła są wiarygodniejsze od drugich. Wytyczną jest to, że politycy kłamią i mamy tego przejaw każdego dnia. Nie mamy dowodów, mamy niedobory i fałszowane podmioty, a część z Was wierzy na słowo osobie publicznej, która od podszewki ma opanowane "kłamanko", jak każdy rasowy polityk. Tak wygląda obecna sytuacja. Teraz ten argument sobie zweryfikujcie w głowach, a może będziecie odrobinę mądrzejsi, kto teraz w jakim świetle stoi.
kpiarz, Muhad - internet wg Was to nie mass media? I skąd ta pewność, że "strony alternatywne" i filmiki z youtuba to jedyna niezmanipulowane źródło wiedzy? Dobre sobie...
Och, kto się zjawił ^^. Owszem, pewnie i mass media, ale innego typu, bo są w pełni wolne a to jest duży atut. Zresztą, jak widzę wypowiedź polityka, który kłamie, czego w telewizji nie pokażą, to gdzie tu jest manipulacja? Dobre sobie.
Użytkownik Kozakiewicz edytował ten post 07.05.2011 - 10:57
A ja myślę, że wszystkie te wywody Aquili, dzustina, moje, Muhada, Kozakiewicza i wszystkich innych i w ogóle całą tą dyskusję można podsumować jednym zdaniem:
Każdy widzi to, co chcę zobaczyć i ani my was nie przekonamy, że białe jest białe, anie wy nas nie przekonacie, że czarne jest czarne.
Taka jest prawda...
Użytkownik domino edytował ten post 07.05.2011 - 11:18
Owszem, pewnie i mass media, ale innego typu, bo są w pełni wolne a to jest duży atut.
Co z tego, że wolne skoro tyle tutaj jest fałszywych informacji, że pobija to radio i telewizję razem wzięte. W TV mamy przynajmniej informacje odfiltrowane od totalnych głupot, a to że połowa z tego co zostaje to kłamstwa to już inna sprawa. Zawsze można użyć mózgu, zerknąć w Internet i poczytać co inni uważają na dany temat i wyciągnąć jakieś wnioski. Tylko zazwyczaj trzeba mocno z tym uważać, bo po chwili człowiek czyta że Lech Kaczyński żyje i jest przetrzymywany przez Rosjan, którzy specjalnie rozbili samolot w Smoleńsku, rozpylając wcześniej chemtrails które spowodowało mgłę. I na dodatek pierdynkeli w samolot HAARPem zakłócając działanie wysokościomierza. A tak naprawdę to podstawili inny samolot a tamten porwali. A potem bomba termo baryczna wybuchła i prysnęli helem.
Zresztą, jak widzę wypowiedź polityka, który kłamie, czego w telewizji nie pokażą, to gdzie tu jest manipulacja?
W sumie często w telewizji są różne debaty, gdzie starają się dziennikarze wyciągnąć z polityków co mieli na myśli mówiąc to i owo, pokazują palcem na ich błędy i głupoty które wygadują. Najbardziej mnie tylko śmieszy jak oni starają się zawile i odbiegając od tematu odpowiedzieć na pytanie, na które jest odpowiedź TAK/NIE
No ok pięknie, ale dlaczego w takim razie zwolennicy teorii spiskowych zarzucają szarym ludzikom, że są zmanipulowani przez telewizję, skoro sami siedzą po uszy w Internecie, medium gdzie o manipulacje jest o wiele łatwiej. I niech ktoś nie pisze, że trudniej o kontrolę Internetu. Wystarczy jeden odpowiednio spreparowany news na jakimś blogu, napisany przez rzekomego specjalistę potwierdzony jakimiś wykresikami i słupkami, i już mamy efekt kuli śnieżnej na forach o spiskach i samonapędzającą się historię którą będą rozwijać kolejni pseudo fachowcy. Czasem efekt może chyba przerazić nawet pomysłodawcę teorii spiskowej. Jeśli dodamy do tego grupę fanatyków teorii spiskowych którzy sami siebie dopingują do snucia coraz bardziej bzdurnych historyjek to mamy wtedy coś takiego jak forum davidaicka gdzie absurd goni absurd a posty niejakiego ZBW to już niezły materiał na pracę dyplomową dla psychiatry.
Po pierwsze trudniej o kontrolę Internetu. Po drugie tak jak napisałem, nie chodzi o to by czerpać informacje z jednego źródła, tylko o to by porównując je ze sobą wybrać to co wartościowe. Jak ktoś nie potrafi wyciągać samodzielnych wniosków to jest to dla niego mało komfortowa sytuacja, ale jak ktoś potrafi to woli Internet od TV czy prasy. Internet to nowe medium wymiany informacji, które zrewolucjonizowało nasze społeczeństwo. Nie wszyscy rozumieją zachodzące zmiany.
Jak ktoś nie potrafi wyciągać samodzielnych wniosków to jest to dla niego mało komfortowa sytuacja
Niestety większość ludzi tego nie potrafi lub nie ma możliwości ich porównania (z uwagi na wykształcenie). Nie ma człowiek który wie wszystko i dlatego musimy polegać (ew. wierzyć) profesorom, że nas nie okłamują. Jeśli jednak masz trochę chęci to możesz zweryfikować to co ten profesor mówi bowiem wiedza jest powszechnie dostępna, szczególnie w internecie. Problemem jest że zwolennicy teorii spiskowej o tym zapominają. Używają aksjomatu jakoby wszystko to co się pojawia w mediach było zmanipulowane, a każdy popierający wersję spiskową kłamie. Cały czas widzę jak spiskowcy wartościują dowody w następujący sposób: bierzemy jeden fakt z wersji oficjalnej, idziemy na stronki spiskowe i czytamy kolejny fakt, którzy przeczy temu z wersji oficjalny z dodatkowym komentarzem guru. W tym momencie spiskowcy zamiast samemu pomyśleć, sugerują się tym co wykłada im na talerzy guru i tak naprawdę sami nie widzą jak się zamykają na jedną i właściwą prawdę. To tak jak z zadaniem z fizyki/matematyki. Dopóki widzisz treść zadania i rozwiązanie wydaje się ona łatwe, ale jak trzeba samemu znaleźć rozwiązanie już nie jest tak łatwo.
Nie posiadam specjalistycznej wiedzy dlatego w "głęboko" merytorycznych dyskusjach nie biorę udziału. Zabieram natomiast głos w kwestiach absurdalnie zmanipulowanych gdzie wystarczy zwykła logika do rozwikłania zagadki. Tak jest w przypadku czasu zawalanie się wież WTC. Na żadnym filmiku nie trwa ono 10 sekund ale ponad 5 sekund więcej. Ja nie widzę w takich przypadkach żadnego pola do dyskusji, a dotąd nie zauważyłem, żeby spiskowcy widzieli problem w kolejnym kłamstwie ich guru, jak i podstawy ich teorii o ładunkach wybuchowych jak i całego spisku, bo podobno komuś nie pasowała prędkość zawalania się wież i od tego całe szukanie prawdy się zaczęło.
Niestety większość ludzi tego nie potrafi lub nie ma możliwości ich porównania (z uwagi na wykształcenie). Nie ma człowiek który wie wszystko i dlatego musimy polegać (ew. wierzyć) profesorom, że nas nie okłamują. Jeśli jednak masz trochę chęci to możesz zweryfikować to co ten profesor mówi bowiem wiedza jest powszechnie dostępna, szczególnie w internecie.
Właśnie dlatego powinno się weryfikować rzeczy, które mówią profesorowie i inne autorytety. Niestety nauka stała się narzędziem walki politycznej i nie można polegać tylko na ślepej wierze w to, że jakiś autorytet mówi prawdę. Ironicznie to właśnie postuluje klasyczna nauka. Ślepa wiara w profesorów może się skończyć bardzo tragicznie, co obrazuje eksperyment Milgrama:
Na domiar złego siła intelektualna nie idzie w parze z moralnością. Wielu ludzi odpowiedzialnych za nazistowską czy komunistyczną ideologię to byli ludzie z tytułami profesorów.
Problemem jest że zwolennicy teorii spiskowej o tym zapominają. Używają aksjomatu jakoby wszystko to co się pojawia w mediach było zmanipulowane, a każdy popierający wersję spiskową kłamie. Cały czas widzę jak spiskowcy wartościują dowody w następujący sposób: bierzemy jeden fakt z wersji oficjalnej, idziemy na stronki spiskowe i czytamy kolejny fakt, którzy przeczy temu z wersji oficjalny z dodatkowym komentarzem guru. W tym momencie spiskowcy zamiast samemu pomyśleć, sugerują się tym co wykłada im na talerzy guru i tak naprawdę sami nie widzą jak się zamykają na jedną i właściwą prawdę. To tak jak z zadaniem z fizyki/matematyki. Dopóki widzisz treść zadania i rozwiązanie wydaje się ona łatwe, ale jak trzeba samemu znaleźć rozwiązanie już nie jest tak łatwo.
I bardzo dobrze. Od nadmiernej podejrzliwości nie stanie nam się nic złego. Natomiast ślepa wiara w autorytety może się źle skończyć.
Nie posiadam specjalistycznej wiedzy dlatego w "głęboko" merytorycznych dyskusjach nie biorę udziału. Zabieram natomiast głos w kwestiach absurdalnie zmanipulowanych gdzie wystarczy zwykła logika do rozwikłania zagadki. Tak jest w przypadku czasu zawalanie się wież WTC. Na żadnym filmiku nie trwa ono 10 sekund ale ponad 5 sekund więcej. Ja nie widzę w takich przypadkach żadnego pola do dyskusji, a dotąd nie zauważyłem, żeby spiskowcy widzieli problem w kolejnym kłamstwie ich guru, jak i podstawy ich teorii o ładunkach wybuchowych jak i całego spisku, bo podobno komuś nie pasowała prędkość zawalania się wież i od tego całe szukanie prawdy się zaczęło.
Nie chodzi o to by mieć jakiegoś guru, tylko brać to co wartościowe. Dlatego was tak dziwi, że czasem bierzemy informacje z TV, bo nie rozumiecie. Każdy bierze to co uważa za wartościowe, w naszym gronie nie ma zgody i jednej alternatywnej wersji wydarzeń. Mamy natomiast pewne wspólne obszary w których się zgadzamy i na nich należało by się skupić, a nie na pierdołach. Tylko wy wypieracie te obszary z świadomości skupiając się na pierdołach właśnie, bo są to rzeczy tak ewidentne, że nie macie co na nie odpowiedzieć. Żeby nie odwoływać się do specjalistycznej wiedzy, przykładem jest skandaliczny sposób prowadzenia śledztwa w sprawie WTC.
kpiarz, Muhad - internet wg Was to nie mass media? I skąd ta pewność, że "strony alternatywne" i filmiki z youtuba to jedyna niezmanipulowane źródło wiedzy? Dobre sobie...
W internecie nie istnieje cenzura, nie ma funkcji redaktora w takim sensie jak to istnieje w innych mediach. Poza tym internet jest na tyle globalny, że w zasadzie nie możliwe są tu jakiekolwiek naciski na to, któe informacje podać do publicznej wiadomości, a które nie.
Korzystanie z waszych "stron alternatywnych" skutkuje takimi argumentami jak w temacie o Żydach. Podajecie zmanipulowane i nieprawdziwe 'ciekawostki' z blogów i forów "alternatywnych" i nawet nie chce się wam sprawdzić źródła. Nawt nie potraficie przyjąc do wiadomości, że "alternatywny fakt" może być nieprawdziwy i wymyślacie największe bzdury i niesamowite wyjaśnienia aby utrzymać go przy zyciu...
To uogólnienie, w dodatku nie na temat. Zarzucając coś komuć warto oprzeć się na jakimś przykładzie a nie strzelać ogólnikami.
Przyjmujescie do wiadomości tylko to, co nie jest zgodne z szeroko rozumianą opinią publiczną, bo w 'nieoficjalnych' i 'alternatywnych' źródłach upatrujecie swojej wyjątkowości...
Kolejne uogólnienie. O kim mówisz używając liczby mnogiej? Może podasz nam w końcu jakiś przykład?
Owszem, pewnie i mass media, ale innego typu, bo są w pełni wolne a to jest duży atut.
Co z tego, że wolne skoro tyle tutaj jest fałszywych informacji, że pobija to radio i telewizję razem wzięte. W TV mamy przynajmniej informacje odfiltrowane od totalnych głupot, a to że połowa z tego co zostaje to kłamstwa to już inna sprawa. Zawsze można użyć mózgu, zerknąć w Internet i poczytać co inni uważają na dany temat i wyciągnąć jakieś wnioski. Tylko zazwyczaj trzeba mocno z tym uważać, bo po chwili człowiek czyta że Lech Kaczyński żyje i jest przetrzymywany przez Rosjan, którzy specjalnie rozbili samolot w Smoleńsku, rozpylając wcześniej chemtrails które spowodowało mgłę. I na dodatek pierdynkeli w samolot HAARPem zakłócając działanie wysokościomierza. A tak naprawdę to podstawili inny samolot a tamten porwali. A potem bomba termo baryczna wybuchła i prysnęli helem.
Na trafne spostrzeżenie Kozakiewicza jesteś w stanie odpowiedzieć tylko porcją ogólników, w dodatku nie na temat.
Co z tego, że wolne skoro tyle tutaj jest fałszywych informacji, że pobija to radio i telewizję razem wzięte.
Właśnie o to chodzi w wolnych mediach. Niektórzy nie rozumieją czym jest wolność. Życie na wolności wcale nie jest i nie ma być proste. Wolność daje jedynie perspektywy, których nie może dać niewola. Od nas zależy co z nimi zrobimy. Niektórzy będą woleli wracać do klatek.
Użytkownik nexus6 edytował ten post 07.05.2011 - 19:43
Owszem, pewnie i mass media, ale innego typu, bo są w pełni wolne a to jest duży atut.
Co z tego, że wolne skoro tyle tutaj jest fałszywych informacji, że pobija to radio i telewizję razem wzięte. W TV mamy przynajmniej informacje odfiltrowane od totalnych głupot, a to że połowa z tego co zostaje to kłamstwa to już inna sprawa. Zawsze można użyć mózgu, zerknąć w Internet i poczytać co inni uważają na dany temat i wyciągnąć jakieś wnioski. Tylko zazwyczaj trzeba mocno z tym uważać, bo po chwili człowiek czyta że Lech Kaczyński żyje i jest przetrzymywany przez Rosjan, którzy specjalnie rozbili samolot w Smoleńsku, rozpylając wcześniej chemtrails które spowodowało mgłę. I na dodatek pierdynkeli w samolot HAARPem zakłócając działanie wysokościomierza. A tak naprawdę to podstawili inny samolot a tamten porwali. A potem bomba termo baryczna wybuchła i prysnęli helem.
Na trafne spostrzeżenie Kozakiewicza jesteś w stanie odpowiedzieć tylko porcją ogólników, w dodatku nie na temat.
Na spostrzeżenie, zresztą słuszne, że Internet jest wolnym źródłem informacji, odpowiedziałem że jest również pełne fałszywych informacji. I podałem przykład Smoleńska, na którego temat jest w Internecie wręcz zatrzęsienie idiotycznych teorii które rozpatrywać mogą tylko jakieś chore umysły. To wg Ciebie porcja ogólników ?
Jak dla mnie Internet, a może raczej źródła nieoficjalne czyli blogi i fora są tak przepełnione głupotami, że bazowanie tylko i wyłącznie na nich jest niebezpieczne.
Każde ale to każde źródło informacji może podlegać jakimś manipulacjom. Czy to tv czy gazety czy wolny od nacisków Internet. Wolny, ale wypowiadać się i snuć teorie może byle kto. Wprowadzać w błąd dla zabawy może każdy, wrzucając podrobione zdjęcia, wymyślając jakieś niestworzone rzeczy i w ten sposób manipulując opinią publiczną skupioną wokół blogów i for.
Niektórzy są tak zakochani w "Wolnym Internecie" i wyzywają oglądaczy telewizji od zmanipulowanych przez media, że nie zauważają że sami są wodzeni za nos za pomocą swojego medium.
