317 odpowiedzi w tym temacie

[nexus6]

Na spostrzeżenie, zresztą słuszne, że Internet jest wolnym źródłem informacji, odpowiedziałem że jest również pełne fałszywych informacji. I podałem przykład Smoleńska, na którego temat jest w Internecie wręcz zatrzęsienie idiotycznych teorii które rozpatrywać mogą tylko jakieś chore umysły.
To wg Ciebie porcja ogólników ?

Jak dla mnie Internet, a może raczej źródła nieoficjalne czyli blogi i fora są tak przepełnione głupotami, że bazowanie tylko i wyłącznie na nich jest niebezpieczne.

Każde ale to każde źródło informacji może podlegać jakimś manipulacjom. Czy to tv czy gazety czy wolny od nacisków Internet. Wolny, ale wypowiadać się i snuć teorie może byle kto. Wprowadzać w błąd dla zabawy może każdy, wrzucając podrobione zdjęcia, wymyślając jakieś niestworzone rzeczy i w ten sposób manipulując opinią publiczną skupioną wokół blogów i for.

Niektórzy są tak zakochani w "Wolnym Internecie" i wyzywają oglądaczy telewizji od zmanipulowanych przez media, że nie zauważają że sami są wodzeni za nos za pomocą swojego medium.

Ale to się ma nijak do tego co pisał Kozakiewicz. W ogóle zauważyłem, że wy (przeciwnicy wolnych mediów) nie potraficie się trzymać jednego wątku, tylko cały czas zmieniacie kontekst i przekręcacie sens wypowiedzi innych. Dokładnie tak jak robią to niezależni inaczej dziennikarze w TV.

[dzustin]

Ale to się ma nijak do tego co pisał Kozakiewicz. W ogóle zauważyłem, że wy (przeciwnicy wolnych mediów) nie potraficie się trzymać jednego wątku, tylko cały czas zmieniacie kontekst i przekręcacie sens wypowiedzi innych. Dokładnie tak jak robią to niezależni inaczej dziennikarze w TV.

Przeciwnik wolnych mediów ? Czy Ty się oby na pewno dobrze czujesz ? Piszę że Internet jest wolnym medium ale zasyfiony głupotami pisanymi przez anonimowych ludzi, a ten wyskakuje z "przeciwnikiem wolnych mediów". Ręce opadają.

Użytkownik dzustin edytował ten post 07.05.2011 - 21:52

[mefistofeles]

Na spostrzeżenie, zresztą słuszne, że Internet jest wolnym źródłem informacji, odpowiedziałem że jest również pełne fałszywych informacji. I podałem przykład Smoleńska, na którego temat jest w Internecie wręcz zatrzęsienie idiotycznych teorii które rozpatrywać mogą tylko jakieś chore umysły.
To wg Ciebie porcja ogólników ?

Oczywiście, że tak. Przytaczasz skrajne przypadki i twierdzisz, że to reguła. To uogólnienie w najczystszym wydaniu.

Jak dla mnie Internet, a może raczej źródła nieoficjalne czyli blogi i fora są tak przepełnione głupotami, że bazowanie tylko i wyłącznie na nich jest niebezpieczne.

Dla każdej tezy możesz w internecie znaleźć antytezę. Pytanie, czy będziesz chciał jej szukać przekonany, że "Twoja racja jest Twojsza niż mojsza".

Każde ale to każde źródło informacji może podlegać jakimś manipulacjom. Czy to tv czy gazety czy wolny od nacisków Internet. Wolny, ale wypowiadać się i snuć teorie może byle kto.

Internet to źródło zdywersyfikowane, więc próba manipulacji spotyka się z jawnymi komentarzami na ten temat, czego nie ma w innych mediach. A przepraszam bardzo co to za pojęcie "byle kto"? Rozumiem, że o tym kto jest tym "byle kim" decydujesz Ty?

Wprowadzać w błąd dla zabawy może każdy, wrzucając podrobione zdjęcia, wymyślając jakieś niestworzone rzeczy i w ten sposób manipulując opinią publiczną skupioną wokół blogów i for.

Zakładasz, że ludzie są głupi i nie potrafią przetwarzać informacji. Ja zakładam, że są inteligentni i na bazie dostarczanych, nieocenzurowanych doniesień wysnuwają własne wnioski, do czego w demokratycznym kraju mają prawo.

Niektórzy są tak zakochani w "Wolnym Internecie" i wyzywają oglądaczy telewizji od zmanipulowanych przez media, że nie zauważają że sami są wodzeni za nos za pomocą swojego medium.

Nie rozumiesz istoty rzeczy. Manipulacja pojawia się tam, gdzie nie ma dostępu do alternatywnego źródła informacji.

[dzustin]

Zakładasz, że ludzie są głupi i nie potrafią przetwarzać informacji. Ja zakładam, że są inteligentni i na bazie dostarczanych, nieocenzurowanych doniesień wysnuwają własne wnioski, do czego w demokratycznym kraju mają prawo.

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." - Stanisław Lem

I pod tym cytatem podpisuję się jak pod żadnym innym.

Nie neguję Internetu, jego wolności i zasobu informacji jakie można w nim znaleźć. Uważam jednak, że to jest źródło informacji z którego trzeba umieć korzystać. Ci co nie potrafią są chyba bardziej podatni na manipulację właśnie za pomocą Internetu, niż za pomocą innych mediów.

[nexus6]

Przeciwnik wolnych mediów ? Czy Ty się oby na pewno dobrze czujesz ? Piszę że Internet jest wolnym medium ale zasyfiony głupotami pisanymi przez anonimowych ludzi, a ten wyskakuje z "przeciwnikiem wolnych mediów". Ręce opadają.

No to czemu się czepiłeś Kozakiewicza? (Ty chyba sam nie wiesz) > Na tym polega wolność mediów, że mogą być zasyfione głupotami. Ale dzięki temu mogą się też pojawić informacje, które w ocenzurowanym świecie by się nie pojawiły.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 07.05.2011 - 23:01

[mefistofeles]

Zakładasz, że ludzie są głupi i nie potrafią przetwarzać informacji. Ja zakładam, że są inteligentni i na bazie dostarczanych, nieocenzurowanych doniesień wysnuwają własne wnioski, do czego w demokratycznym kraju mają prawo.

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." - Stanisław Lem

I pod tym cytatem podpisuję się jak pod żadnym innym.

Nie neguję Internetu, jego wolności i zasobu informacji jakie można w nim znaleźć. Uważam jednak, że to jest źródło informacji z którego trzeba umieć korzystać. Ci co nie potrafią są chyba bardziej podatni na manipulację właśnie za pomocą Internetu, niż za pomocą innych mediów.

To prawda, zasobu informacji nie negujesz, ale wolność już jak najbardziej tak, czego dowód dałeś w swoich postach. Co do Stanisława Lema skądinąd wybitnego pisarza, wyraża on jedynie własne zdanie. I można by powiedzieć, że powinien być internetowi wdzięczny bo to dzięki niemu " dowiedział się ilu idiotów jest na świecie". Nie róbmy z wybitnego pisarza autorytetu w kwestii wolności mediów.


Rozpatrywanie kryterium czy któś umie korzystać czy nie z internetu w oparciu o własne poglądy na dane kwestie samo w sobie zalatuje próbą ograniczania. Ale to tylko moje zdanie.

[Najunet]

Jak to było z Pentagonem? Uderzył w niego samolot , ale nawet kawałka samolotu nie znaleźli ? ; ] heheh .

@Edit

To też się wiąże 'niby' za sprawą Bin Ladena http://pentagon.hotnews.pl/ . POLECAM!!

Użytkownik Najunet edytował ten post 08.05.2011 - 11:58

[Aquila]

Najunet, co prawda postów masz dość niewiele na swoim koncie, ale zarejestrowałeś się tutaj już dawno temu - i nie wstyd Ci wypisywać takie głupoty i wrzucać tutaj takie linki do naiwnych stron?

Poza tym - chcesz dyskutować o naiwności twierdzeń, że w Pentagonie nie znaleziono części samolotu i tak dalej - w porządku, ale w stosownym temacie lub za pomocą PW

[Mortalis]

Aquila... Czytam to forum dosyć długo i doszedłem do wniosku, że z niektórymi sceptykami nie da się dyskutować.. Jak coś pasuje do waszych teorii to się tym bronicie, a jak nie to wyśmiewacie..


No i sprawa ze stroną FBI - Dlaczego na jego liście gończym nie ma nic napisane na temat jego udziału w 9.11 ?

[Aquila]

Wyśmiewamy to, co o to wyśmianie aż się prosi. W Pentagonie znaleziono masę części Boeinga (jeden fragment ma nawet na sobie logo American Airlines) - począwszy od dziesiątków kawałków poszycia samolotu, poprzez części silnika i podwozia, czarną skrzynkę oraz, uwaga, uwaga - szczątki pasażerów samolotu. Więc w tej sytuacji jak się czyta coś takiego jak post Najuneta (o ile rzecz jasna pisany był na poważnie), to reakcja nie może być inna niż najpierw opadnięcie rąk, potem zaś uśmiech

Ale tak to już bywa z tym spiskowym "poszukiwaniem Prawdy" poprzez "otwartość umysłu". Tworzone są takie strony "pełne Prawdy" na których można przeczytać podobne brednie jak te z "brakiem części samolotu" w Pentagonie. I chociaż są to totalnie zmyślone kłamstwa, to ludzie i tak w nie uwierzą. Przynajmniej niektórzy.

No i sprawa ze stroną FBI - Dlaczego na jego liście gończym nie ma nic napisane na temat jego udziału w 9.11 ?

Ok - co zatem mamy na temat Osamy bin Ladena na stronach FBI:

Usama Bin Laden is wanted in connection with the August 7, 1998, bombings of the United States Embassies in Dar es Salaam, Tanzania, and Nairobi, Kenya. These attacks killed over 200 people. In addition, Bin Laden is a suspect in other terrorist attacks throughout the world.

KLIK

A także:

The terrorist attack of September 11, 2001, involving the hijacking of four commercial airliners which were crashed into the twin towers of the World Trade Center, the Pentagon, and a remote field in Pennsylvania, marked the first successful international terrorist attack in the United States since the bombing of the World Trade Center in February 1993. The attack was carried out by 19 members of Al-Qaeda, an international terrorist network headed by Usama bin Laden.

KLIK

However, as the events of September 11 demonstrated with horrible clarity, the United States also confronts serious challenges from international terrorists. The transnational Al-Qaeda terrorist network headed by Usama Bin Laden has clearly emerged as the most urgent threat to U.S. interests. The evidence linking Al-Qaeda and Bin Laden to the attacks of September 11 is clear and irrefutable.

KLIK

Inne strony:

Usama Bin Ladin was killed by U.S. forces in Abbottabad, Pakistan on May 1, 2011. He was wanted in connection with the 11 September 2001 attacks on the World Trade Center and the Pentagon and for the 7 August 1998 bombings of the US embassies in Dar es Salaam, Tanzania, and Nairobi, Kenya.

The National Counterterrorism Center

Usama bin Ladin is wanted in connection with the September 11, 2001 attacks on the World Trade Center and the Pentagon and for the August 7, 1998 bombings of the United States Embassies in Dar es Salaam, Tanzania and Nairobi, Kenya.

Rewards for Justice



Czy to wyjaśnia choć troszkę Twoje wątpliwości?

[nexus6]

W samym liście gończym nie ma nic o jego udziale w 9.11. Chociaż w sumie nie wiem jakie to ma znaczenie. Dajcie spokój z takimi pierdołami, bo to woda na młyn dla Aquili.

[PaZi]

Problemem jest że zwolennicy teorii spiskowej o tym zapominają. Używają aksjomatu jakoby wszystko to co się pojawia w mediach było zmanipulowane, a każdy popierający wersję spiskową kłamie. Cały czas widzę jak spiskowcy wartościują dowody w następujący sposób: bierzemy jeden fakt z wersji oficjalnej, idziemy na stronki spiskowe i czytamy kolejny fakt, którzy przeczy temu z wersji oficjalny z dodatkowym komentarzem guru. W tym momencie spiskowcy zamiast samemu pomyśleć, sugerują się tym co wykłada im na talerzy guru i tak naprawdę sami nie widzą jak się zamykają na jedną i właściwą prawdę. To tak jak z zadaniem z fizyki/matematyki. Dopóki widzisz treść zadania i rozwiązanie wydaje się ona łatwe, ale jak trzeba samemu znaleźć rozwiązanie już nie jest tak łatwo.

I bardzo dobrze. Od nadmiernej podejrzliwości nie stanie nam się nic złego. Natomiast ślepa wiara w autorytety może się źle skończyć.

Zgadza się. Dlaczego w takim razie macie nadmierną podejrzliwość tylko w stosunku do wersji oficjalnych a nie spiskowych? Nadmierna podejrzliwość prowadzi do paranoi co właśnie obserwujemy w wyniku całej teorii NWO czyli absolutnej inwigilacji i kontroli przez rząd/rządy. Powiedz szczerze czy tyle samo czasu poświęcasz na podejrzenia dotyczące wersji oficjalnej jak do wersji spiskowej? Sam kiedyś w to wierzyłem i wiem jak łatwo się łyka tłumaczenia strony spiskowej.

-----------------

Internet nie można postrzegać jako źródełko wiedzy, jako jedno wielkie śmierdzące wysypisko śmieci. Każdy wyrzuca coś do śmieci. Jedni wyrzucą śmierdzące resztki obiady z przed tygodni a inni nowego laptopa bo przestał im się podobać i kupił sobie nowego. Tak jak za śmiecie niczyje tak za anonimowe posty nikt nie bierze odpowiedzialności. Jeśli jakiś profesor powiedział na antenie, że wieże WTC waliły się tylko 1 sekund to już po chwili jego przeciwnik w dyskusji by mu to wytknął. Doprowadziło by to do spadku szacunku do tego profesora i ludzie zaczęli by go postrzegać jako człowieka nieodpowiedzialnego. W internecie natomiast taki David Icke pisze sobie co chce na swojej stronie i nie dopuszcza nikogo do krytyki dzięki cenzurze (miałem na myśli admina polskiej strony). Jeśli na tej samej stronie nie pojawi się słowo krytyka tak jak w programie telewizyjnym, nikt nie będzie jej szukał na innym kanale czy innym forum.

-----------------

@Mortalis

My mamy powód żeby wyśmiewać wasze teorie. O ile kwestia wiary pozostaje kwestią wiary, więc wiara w wersję oficjalną nie ma znaczenia. Nam chodzi o to że sceptycy przedstawiają obliczenia (na ile kto potrafi) lub posługujemy się ogólnie znaną wiedzą. Wy natomiast wyśmiewacie nas za wiarę w tv a sami bezkrytycznie (nie wszyscy oczywiście) wierzycie swoim guru. Ponieważ wiara nigdy nie rozwiązuje żadnych praktycznych problemów nie warto na niej polegać. To co mówi sceptycy da się sprawdzić (końcu jest to sprawdzenie wersji oficjalnej) i samemu przeliczyć. Nie wiem jakim wam wychodzą inne wyniki. Spodziewam się, że wam wyniki wychodzą poprawne lecz założenia/lub ich interpretacja jest błędna. Jest to tak samo ważne jak samo liczenie. Według spiskowców belki w WTC nie miały prawa się stopić, a budynek zawalić. Fakt, nie miały. Mialy natomiast prawo stracić połowę swojej wytrzymałości i przez to ugiąć się, a budynek zawalić. Czyli spiskowy guru powiedział prawdę ale ją zmanipulował. Takich jawnych i bezczelnych manipulacji jest całe mnóstwo i nie mogę pojąć dlaczego w na zwolennikach teorii spiskowej nie robi to żadnego wrażenia. Cholera, dla mnie właśnie takie wyjaśnienia nawróciły na wersję oficjalną. (Inny przykład: wielka tajemnicza kwadratowa rzecz wynoszona z pentagonu pod niebieską plandeką. Spiskowcy: niepodważalny dowód że wynoszą części rakiety cruise. Sceptycy: zróbcie zoom na dolne krawędzie tej kostki, widać że nie ma podłogi a krawędzie wglądają jak te w namiotach, czyli cienkie rurki struktury owinięte materiałem. ---- no i jak tu niby mam wierzyć spiskowcom?)

Pozdrawiam

Użytkownik PaZi edytował ten post 08.05.2011 - 15:34

[kuki]

Niezależnie od tego czy ktoś wierzy w teorie spiskowe czy też nie ważne jest by każdy z nas stanął po właściwej stronie gdyby nadszedł "D - day"

[nexus6]

Zgadza się. Dlaczego w takim razie macie nadmierną podejrzliwość tylko w stosunku do wersji oficjalnych a nie spiskowych? Nadmierna podejrzliwość prowadzi do paranoi co właśnie obserwujemy w wyniku całej teorii NWO czyli absolutnej inwigilacji i kontroli przez rząd/rządy. Powiedz szczerze czy tyle samo czasu poświęcasz na podejrzenia dotyczące wersji oficjalnej jak do wersji spiskowej? Sam kiedyś w to wierzyłem i wiem jak łatwo się łyka tłumaczenia strony spiskowej.

Bo to rządy mają wpływ na nasze życie. Jak kupujesz oscypek od górala, a ktoś Ci powie - "panie ten oscypek jest oszukany", to w naturalny sposób z większą podejrzliwością potraktujesz górala od którego chcesz ten oscypek kupić niż tego który Ci zwraca na to uwagę. Jest to dość logiczne... Inwigilacja oraz kontrola postępuje i negując to chyba sam popadasz w jakąś chorobę psychiczną polegającą na wyparciu rzeczywistości.

Internet nie można postrzegać jako źródełko wiedzy, jako jedno wielkie śmierdzące wysypisko śmieci. Każdy wyrzuca coś do śmieci. Jedni wyrzucą śmierdzące resztki obiady z przed tygodni a inni nowego laptopa bo przestał im się podobać i kupił sobie nowego. Tak jak za śmiecie niczyje tak za anonimowe posty nikt nie bierze odpowiedzialności. Jeśli jakiś profesor powiedział na antenie, że wieże WTC waliły się tylko 1 sekund to już po chwili jego przeciwnik w dyskusji by mu to wytknął. Doprowadziło by to do spadku szacunku do tego profesora i ludzie zaczęli by go postrzegać jako człowieka nieodpowiedzialnego. W internecie natomiast taki David Icke pisze sobie co chce na swojej stronie i nie dopuszcza nikogo do krytyki dzięki cenzurze (miałem na myśli admina polskiej strony). Jeśli na tej samej stronie nie pojawi się słowo krytyka tak jak w programie telewizyjnym, nikt nie będzie jej szukał na innym kanale czy innym forum.

[Najunet]

Aquila wiesz , że przed chwilą chomik terrorysta wysadził się w powietrze? I najlepsze jest to , że Ty wierzysz w najgorsze gówna za przeproszeniem jakie mogą się tylko wydarzyć. Jak w telewizji będą mówić o tym , że Hilter był bratem Bin Ladena oczywiście Ty w to uwierzysz ;D
Szerz swoją mądrość po horyzonty ! Ja Ci w tym nie przeszkadzam , ale czasem zastanów się nad swoimi wypowiedziami i na tym niestety skończymy Twój poziom inteligencji . 3maj się najlepiej 'fason' .

@Edit
Ps. piszę to co myślę , i nie oczekuje wypowiedzi na temat tego co napisałem , więc nie wiem po co było się trudzić Pozdrawiam.

edit Yawgmoth

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 08.05.2011 - 20:56