317 replies to this topic

[Templariusz]

Ale wy wszyscy, którzy jesteście oburzeni faktem bestialskiego mordu Osamy Bin Ladena, nie możecie być tacy stronniczy.Dla przykładu, gdybym stracił członka mojej rodziny, w zamachu zorganizowanym przez tego zwyrodnialca, wierzcie mi nie chciałbym procesu.Fakt faktem, to był to głupi ruch że go od razu zabito, ale zwróćcie uwagę też na to że to nie była rutynowa akcja, to była już sprawa osobista, i wszyscy byli pewnie pod wpływem emocji.

[nexus6]

Chyba żartujesz... przypominam, że teren na jakim trzeba było go szukać to piasek, piasek, jaskinie (liczone w setkach kilometrów), piasek, piasek, wiocha, piasek, tunel, miasto, miasto, piasek, piasek, piasek, góry, góry, góry, góry, góry (itd. - góry zajmują 4/5 powierzchni A-stanu)

(...)

Życzę powodzenia w szukaniu. Już nie mówiąc o tym, że gość się ukrywał zupełnie w innym kraju...

Chłopcy z CIA przeczesywali pustynię, a ten se siedział przed TV w willi w Pakistanie. Niezły jajcarz z tego Osamy.

[BrainCollector]

Co do emocji też tak myślałem. Przecież żołnierz to też człowiek. Jakby na moich oczach gineli moi najlepsi przyjaciele, rodzina (ba, większość żołnierzy mówi nawet, że każdy kolega obok jest dla niego jak rodzina) przez takiego człowieka, to raczej większych wyrzutów sumienia niemiałbym żeby pociągnąć spust (żołnierzowi przychodzi to łatwiej niż zwykłemu Kowalskiemu bo ze śmiercią i walką o własne życie to potyka się codziennie).
Znowu wyszedł ze mnie bezduszny c... człowiek. Prawda ? No tak ale ci co propagują wizje miłości każdego nieważne kto to jest to by popatrzyli na to jak ginie tysiące ludzi w tym rodzina takich osób to spokojnie oddaliby takiego morderce w ręce sprawiedliwości.. Taaa już w to uwierzę. Chyba tylko tam gdzie jest dozwolona kara śmierci.

[Frank Drebin]

Moim zdaniem Przemo opisał i przedstawił sedno problemu.

Przyznanie się nie jest już od dawien dawna królową dowodów. A i tak nie ma nigdzie w 100% potwierdzonego przyznania się Osamy do 11 09. Nagranie na którym ten jegomość przyznaje, ze zaatakował Uesejej, jest totalnym fałszerstwem. Tak samo jak ta cała szopka z islamskim autorstwem zamachów w USA/londyn/Madryt.

Mogę jedynie powtórzyć za Przemo

Ja drogi Aquilo tego nie kupuję, Ty rób jak uważasz.

A zatem drogi Aquilo, nie kłam/udawaj naiwnego więcej i wszyscy będziemy o ten 1% szczęśliwsi

[Templariusz]

Zacytuję motto mojej ulubionej gry "Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone", ta dyskusja nie ma sensu bo wy nie przekonacie nas, my was, i tak się koło zamyka.

[Aquila]

Kozakiewicz - nie wiem czy umyślnie czy też nie, ale wygląda na to, że wpisałeś się w schemat który opisałem.

Najpierw zażądałeś ode mnie jakichś dowodów na winę bin Ladena. A gdy dałem Ci mnóstwo ciekawych materiałów na ten temat to jaką merytoryczną analizę tych materiałów uzyskaliśmy od Ciebie?

Ano cytuję:

Impreza Bin Ladena z kumplami na nagraniu , w tle którego słychać muzyczkę jest dowodem na przyznanie się do zamachu na budynki WTC? To chyba jakaś kpina.
Do tego rzucił mi Pan, jakby w twarz, stos linków, które pochodzą z wybujałego o wątpliwość źródła, chcąc tym samym zbyć mnie. Sprytne, ale to jedynie pokazuje brak wiarygodności pańskich przekonań.
Nadal uważam, że w tych linkach nie znajduje się jakikolwiek dowód na zbrodnię Bin Ladena wobec ameryki.
Niestety zaobserwowałem u Pana jedynie chęć manifestacji własnego ego w wymiarze triumfu, pewnie dla poklasku i prestiżu. Sądził Pan pewnie, że zjawią się w tym temacie tłumy i będą bić brawo.
Straciłem jedynie swój czas, więc motywuję się w tejże chwili do ewakuacji z tego wątku. Rozmowa z Panem jest bezcelowa.

Pozdrawiam.

Czyli schemat - "nie podobają mi się Twoje odpowiedzi już na starcie, dlatego czuję się upoważniony i usprawiedliwiony gdy je olewam" Co ciekawe takie podejście w tej chwili lubią 3 osoby - zapewne równie odważnie podchodzący do argumentów strony przeciwnej bohaterowie.

Prawda wyszła na jaw - nie masz najmniejszej ochoty zajmować się argumentami przemawiającymi za winą Osamy, ponieważ takie teksty i nagrania są nie po Twojej myśli. A zatem - najlepiej się nimi nie zajmować i o nich nie myśleć. Jak nie będziesz myślał, to na pewno nie będą Ci one przeszkadzać Rzetelność w akcji. No ale powiedz mi - skąd ja wiedziałem, że tak będzie?

Taght, Aquila posługuje się terminologią - dowód - w takim kontekście, że jemu wystarczy to, że Obama tak powiedział, że w telewizji podali taką informację i już. To starczy. To dla niego dowód. Jednak woli udawać, że nie widzi braku jakichkolwiek dowodów namacalnych w tych informacjach. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Najlepiej o tym wie chyba sam Aquila, który jest niestety dla niego w mniejszości entuzjastów obecnych wydarzeń. Do tego się jeszcze dziwi, że tak jest.

Po prostu z ciekawością obserwuję intensywne próby negacji zaistniałego zdarzenia i próbuję analizować przyczyny Zapewne niedługo zobaczymy zdjęcia zabitego bin Ladena - założymy się, że to i tak nie będzie dla niektórych tutaj żaden "dowód", tylko żyjąc w świecie spisku sprawią, że spuchnie on jeszcze bardziej?


Przemo:

Zdajesz się być oburzony faktem, że część ludzkości nie łyka wszystkiego jak głodne pelikany i ośmiela się zadawać pytania, tudzież poddawać w wątpliwość oficjalną wersję.

Może i zdaję, ale wcale tak nie uważam (czyli to, co napisałeś, nie oddaje mojego stanowiska). Nie chodzi tutaj o brak wiary w prawdziwośc mediów - tylko o usilne negowanie wszystkiego aby tylko utrzymać przy życiu swoją wiarę w spisek. Zauważyłem tylko że cokolwiek w tej sprawie się nie ujawni, to i tak nic nigdy nie bedzie w stanie przekonać zagorzałych wyznawców teorii spiskowej - a dlaczego tak uważam - obszernie opisałem.

A tam gdzie brakuje oparcia o fakty, twarde i niepodważalne, ludzie mają skłonność do tworzenia swoich - alternatywnych wersji wydarzeń. Które Ty zresztą nazywasz teorią spiskową.

No i kolejny błąd - ponieważ "brak oparcia o fakty" to mit. Mit stworzony aby ułatwić osobom wiarę w teorie spiskowe. To dokładnie to samo co "nauka kłamie". Jeżeli ktoś myśli, że nauka kłamie, to łatwiej uwierzy w teorie alternatywne. Jeżeli uda mu się łyknąć haczyk, że "w kwestii 9/11 jest wiele wątpliwości" to łatwiej łyknie teorie spiskowe. A fakty są takie, że jak ktoś chce wierzyć w spisek, to po prostu nie przysiądzie do analizy argumentó strony przeciwnej - a dlaczego - to moim zdaniem nieco wyjaśniłem w pierwszym poście. Dlatego też Kozakiewicz po postu lekką rączką odrzucił te linki, które mu nie pasowały, obraził się i poszedł No faktycznie - daleko zajdzie z taką motywacją

Jednocześnie przypomnę Ci, że w naszej historii aż roi się od spisków, które mocno się różniły od podawanych przez rządzących prawd.
Oficjalna prawda:
Nr 1. Rzym w 64 podpalili chrześcijanie.
Nr. 2 Reichstag w 1933 podpalili komuniści.
Nr. 3 Musimy zaatakować Irak, ponieważ Saddam jest w posiadaniu BMR i broni chemicznej.

I tutaj dochodzi kolejny, nowy schemat myślenia o którym zapomniałem. "9/11 to spisek, ponieważ inne spiski miały miejsce w historii". No świetnie, ale autorzy takich haseł zazwyczaj nie zauważają, że nie ma tutaj żadnego związku.

"Pan A z miasta X jest złodziejem. Pan B z miasta X jest złodziejem. Więc pan C z miasta X też musi być złodziejem. A wynoś mi się stąd ty złodzieju jeden!"

Powiedz mi proszę, ale tak od serca. Czy naprawdę uważasz, że dzisiejsi politycy nie kłamią, jeśli mają w tym polityczny interes?
Uważasz, że dzisiaj coś się zmieniło? A może od dzisiaj wszyscy politycy będą dotrzymywać obietnic wyborczych? I nagle przestaną naginać fakty tak, jak im to podpowiada polityczny interes?

Oczywiście że nie. Powiem więcej - politycy kłamią bodaj więcej niż zwykli ludzie. Problem w tym, że prawdomówność polityków nie ma wpływu na wydarzenia takie jak 9/11 i zastrzelenie Osamy. To są fakty, które przemawiają do nas i przemawiać będą za pomocą konkretnych argumentów.

Pytasz, dlaczego ludzie tworzą teorie spiskowe.
A ja odwrotnie, pytam jak długo można dać się dymać? Ile razy ktoś Cię musi oszukać, żebyś intuicyjnie wiedział, że oszustowi się nie wierzy?

Więc stosujesz zasadę "Wałęsa obiecywał drugą Japonię, więc 9/11 to musi być spisek"? Problem z tymi nieszczęsnymi spiskami, wiarą ludzi w nie itp to w dużej mierze to, o czym napisałem - ludzie wierzą w spiski, choćby i najbardziej absurdalne, bo chcą. A skoro chcą - to będą. Ich prawdziwość nie ma z tym żadnego związku.

1. Brak jest spójności i logicznej całości w oficjalnym wyjaśnieniu.
2. Oficjalne wyjaśnienie zawiera spore luki, tworząc tym samym miejsce do spekulacji.
3. Brak jest niezbitych dowodów, badań, na potwierdzenie oficjalnej wersji, lub badania/dowody są mocno dyskusyjne. lub/
4. Dowody/badania, ze względu na względy są utajnione.
5. Istnieją sprzeczne ze sobą oficjalne wyjaśnienia/ wersje wydarzeń.

1 - nie ma żadnych niespójności, są jedynie ludzie którzy wierzą na słowo innym ludziom, którzy powiedzieli, że są niespójności. Po drugie zaś tacy ludzie nie kwapią się do poznania wersji oficjalnej, a jedynie bazują na takiej wersji oficjalnej, jaką zaserwują im zwolennicy teorii spiskowej. Uważam, że wiele osób nie ma tak naprawdę pojęcia o wynikach badań dotyczących 9/11, a swoją "wiedzę" czerpią jedynie z pseudodokumentów spiskowych które specjalnie prezentują wersję oficjalną tak, aby wypadła ona w jak najgorszym świetle. To bodajże argument "strawman" - czyli najpierw zredukuj argumenty strony oficjalnej do jakichś wymyślonych absurdów a potem z uśmiechem je obal.

Przykład? "Stal nie topi się w temperaturze 800 stopni, więc to nie pożary spowodowały zawalenie się WTC!" Ok - tylko nikt z nas nie mówi, że stal się stopiła. Tylko spadła jej wytrzymałość. Dodaj do tego uszkodzenia strukturalne i masz katastrofę.

Inny przykład? "Ta, porwali samolot przy pomocy nożyków do kartonu! Hahahahaha!". Ten akurat przykład wielokrotnie przerabialiśmy Autor takich hasełek zapominał zawsze (a raczej nie chciał się dowiedzieć co tak naprawdę mieli ze sobą porywacze, ponieważ ośmieszająca wersję oficjalną opcja bardziej mu się podobała) dodać, że porywacze mieli przy sobie nie tylko noże do kartonu, ale i zwykłe noże (świadkowie z samolotu którzy dzwonili do bliskich opowiadali o zasztyletowanych osobach!), gaz pieprzowy no i atrapę bomby. A to już solidny arsenał do porwania samolotu. No ale z punktu widzenia "głosiecieli Prawdy" taka opcja jest nieco nie na rękę - dlatego zawsze redukowali uzbrojenie porywaczy do "nożyków do kartonu" aby ignoranci podchwycili to hasełko i tym samym uwierzyli w "głupotę" wersji oficjalnej.

2 - jak wyżej.

3 - jak wyżej.

4 - jak wyżej.

5 - jak wyżej.


Prawda jest taka, że zagorzali zwolennicy teorii spiskowej nie chcą poznać prawdziwej wersji oficjalnej - ponieważ solidna i wyjaśniająca wszystko wersja jest niepożądana. Zamiast tego wolą widzieć w niej "słabą, nieudowodnioną, z lukami itp" ponieważ wtedy łatwiej uwierzyć w teorię alternatywną. To jest dokładnie schemat "nauka kłamie".

Ale jak już mówiłem osoba wierząca żarliwie w spisek jest już z góry stracona - ponieważ każde wyjaśnienie przeczące spiskowi staje się dla niej już na starcie albo "bzdurą" albo wręcz "zmanipulowanym kłamstwem, czyli dowodem na spisek".

Nie da się przekonać kogoś że się myli, jeśli on sam gorąco chce wierzyć w swoje racje. Ileż to już materiałów tutaj prezentowaliśmy - większość z nich albo była z góry wyśmiewana, albo zamieniana w "no tak - to agenci wszystkim się zajęli" albo po prostu pomijana milczeniem.

Parę dni temu pewien użytkownik poprosił mnie na PW o materiały odnośnie bin Ladena. I wiesz co? Odpiszę mu najlepiej jak potrafię. Bo nie boję się argumentów - to nie my mamy zwyczaj unikania ich jak ognia

Piszesz, że przecież Osama nie zaprzeczał oskarżeniom i sam się przyznał do zamachu z 11.9. A ja piszę, że pamiętam przynajmniej kilka takich zamachów terrorystycznych, do których przyznawało się po kilka organizacji. Ale skora już nie żyje, od kilku lat, a może od kilku dni, jak mówi oficjalna wersja, to czas na wyjawienie prawdy.
To ja zaplanowałem, przygotowałem i sfinansowałem zamachy z 11.9.

Niestety żaden ślad nie prowadzi do Ciebie, natomiast jest cała masa śladów łączących 9/11 z Al-Kaidą. Kto chce je poznać - ten ich szuka i je znajduje. Kto już z góry nie chce - ten tego nie robi i dalej żyje w spiskowym świecie. Większość zwolenników teorii spiskowej mieści się w tej drugiej kategorii.

Mit Nr1.
Najpotężniejsze mocarstwo na świecie przez dekadę nie potrafi schwytać/ wyeliminować najgroźniejszego terrorysty wszech czasów?
To już lepiej było zlecić sprawę chłopakom z Prószkowa czy Wołomina. Odpowiednio ich zmotywować, dać sprzęt i możliwości. Dla 50 mln$ ludzie gotowi są sprzedać własną matkę, a nie tylko cel.
Historia nas uczy, że zastrzelić można nawet prezydenta najpotężniejszego kraju, ale terrorysty trzeba szukać przez 10 lat.
Ja drogi Aquilo tego nie kupuję, Ty rób jak uważasz.

Mylisz pojęcia. "Najpotężniejsze" nie oznacza "zrobię wszystko w pięć minut". Ale co tu dużo mówić, niech te dwie strony wyjaśnią Ci wszstko:

http://www.fbi.gov/wanted/topten

http://www.usmarshal...ns/most_wanted/

Niektórzy z tych ludzi są poszukiwani od tylu lat co były terrorysta nr 1 - bin Laden. A nie są to terroryści z odległego, górzysto-pustynnego kraju. Czy zatem mamy tu do czynienia z jakimś spiskiem rządowym ponieważ mocarstwo i jego służby nie są w stanie ich schwytać?

Przyznanie się nie jest już od dawien dawna królową dowodów. A i tak nie ma nigdzie w 100% potwierdzonego przyznania się Osamy do 11 09. Nagranie na którym ten jegomość przyznaje, ze zaatakował Uesejej, jest totalnym fałszerstwem. Tak samo jak ta cała szopka z islamskim autorstwem zamachów w USA/londyn/Madryt.

A zatem drogi Aquilo, nie kłam/udawaj naiwnego więcej i wszyscy będziemy o ten 1% szczęśliwsi

Jak już mówiłem - nie powinieneś się raczej wypowiadać na temat prawdziwości dowodów, ponieważ jestem przekonany, że Ty ich nawet nie znasz Czyli coś w stylu:

http://www.youtube.com/watch?v=kHWF50pXkEw

Percy: You know, they do say that the Infanta's eyes are more beautiful than the famous Stone of Galveston.
Edmund: Mm! ... What?
Percy: The famous Stone of Galveston, My Lord.
Edmund: And what's that, exactly?
Percy: Well, it's a famous blue stone, and it comes ... from Galveston.
Edmund: I see. And what about it?
Percy: Well, My Lord, the Infanta's eyes are bluer than it, for a start.
Edmund: I see. And have you ever seen this stone?
Percy: (nods) No, not as such, My Lord, but I know a couple of people who have, and they say it's very very blue indeed.
Edmund: And have these people seen the Infanta's eyes?
Percy: No, I shouldn't think so, My Lord.
Edmund: And neither have you, presumably.
Percy: No, My Lord.
Edmund: So, what you're telling me, Percy, is that something you have never seen is slightly less blue than something else you have never seen.
Percy: (finally begins to grasp) Yes, My Lord.

[Ill]

Zacytuję motto mojej ulubionej gry "Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone", ta dyskusja nie ma sensu bo wy nie przekonacie nas, my was, i tak się koło zamyka.

Ta Wasza zatwardziałość w stylu "ani wy nas nie przekonacie, ani my was" świadczy tylko o Waszej głupocie. Bo tylko głupiec będzie się upierał, ze obie strony mogą mieć jednocześnie rację

edit Yawgmoth
Nie przesadziłeś czasem ?


Edit2: Ani trochę nie przesadziłem.

Użytkownik Ill edytował ten post 04.05.2011 - 20:51

[Frank Drebin]

No to chyba jest teraz jasne, że pan Aquila (na 99% Syjonista) chce nas wszystkich wciąż okłamywać i robi to w bardzo elegancji sposób - Ą Ę bibułkę. Bardzo mi się takie zachowanie nie podoba. Nie chcę tu nikogo o nic oskarżać, ale ten Pan dla mnie jest wielce podejrzany. Argumentacja godna syjonistycznego młodzieńca/ albo użytecznego .... sami wiecie. Chyba nikt nie wierzy, że Pan Aquila jest aż tak naiwny, bądź aż tak głupi. A to oznacza, że ten Pan próbuje nas zawodowo zrobić w ... hmmmm ... sami wiecie Shame on you mr Aquila.

ad ill

Ta Wasza zatwardziałość w stylu "ani wy nas nie przekonacie, ani my was" świadczy tylko o Waszej głupocie. Bo tylko głupiec będzie się upierał, ze obie strony mogą mieć jednocześnie rację

Nie. To nie nasza głupota, tylko wyjątkowa bezczelność tych, którzy okłamują innych. Wmawianie ludziom, że Osama jest odpowiedzialny za 11 września 01, że to terrorysta itd. jest wielce haniebne, wręcz chamskie. Uwłacza też naszej inteligencji. Takie osoby powinny być napiętnowane i po prostu wyeliminowane z publicznego dyskursu, dla dobra nas wszystkich.

edit Yawgmoth

Dotyczy słów w kierunku Aquili. Ale dodatkowo proszę bez takiego szufladkowania użytkowników typu - "spisek dla oświeconych, wersja oficjalna dla idiotów i manipulatorów". Jeśli masz argumenty to ich użyj, jeśli nie to proszę bez takich tekstów.

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 04.05.2011 - 20:07

[Aquila]

Franku Drebinie - Twoja argumentacja jest porażająca Chapeau bas!


Czy zatem podzielisz się z nami tą obszerną wiedzą na temat dowodów winy Al-Kaidy, którą oczywiście posiadasz, skoro tak ostro się na ten temat wypowiadasz? Myślę, że wszyscy na tym skorzystamy.

[nexus6]

Ta Wasza zatwardziałość w stylu "ani wy nas nie przekonacie, ani my was" świadczy tylko o Waszej głupocie. Bo tylko głupiec będzie się upierał, ze obie strony mogą mieć jednocześnie rację

Mieliśmy się już głupi upierać, że obie strony mają rację, ale kurde, obie strony nie mogą mieć jednocześnie racji! Nigdy bym na to nie wpadł. Ach, co za mędrzec z Ciebie!

A towarzysz Aquilla, to już poznał na wylot nasze dusze i wie lepiej od nas w co wierzymy, co myślimy i z kim sypiamy. Tylko nie wiem czemu tak bardzo go to boli.

[Frank Drebin]

Franku Drebinie - Twoja argumentacja jest porażająca Chapeau bas!

Aquilo Twoja postawa jest porażająca. Dostałem ostrzeżenie za odrobinę prawdy o Tobie, ale to mnie nie zrazi. Uważam, że takie osoby jak Ty powinny dostać porządnego klapsa w cztery literki.

Ten temat to po prostu śmiech na sali i lament syjonistycznego młodzieńca, że ludzie nie kupili kolejnego absurdalnego kłamstwa syjonistycznych zbrodniarzy.

Czy zatem podzielisz się z nami tą obszerną wiedzą na temat dowodów winy Al-Kaidy, którą oczywiście posiadasz, skoro tak ostro się na ten temat wypowiadasz? Myślę, że wszyscy na tym skorzystamy.

To nie ja, tylko Ty sugerujesz nam winę Al Kaidy. Wszyscy wiemy, że Al Kaida to sztuczny twór wywiadów USA i Izraela. Ty oczywiście tego nie wiesz, bo niby po co miałbyś to wiedzieć. Proszę Cię jedynie, abyś przestał wprowadzać innych w błąd. Czy to takie trudne? Czy Ty też przeszedłeś inicjację oświęcimską? Też widząc te stosy włosów i walizek poczułeś do nas wszystkich nienawiść i postanowiłeś w nagrodę mamić nas Twoimi syjonistycznymi mądrościami?

[BrainCollector]

Ktoś tu się denerwuje i zaczyna obrażać innych czyżby przez teksty podane przez Aquile ?
nic nie jest tak piękne żeby z miejsca powiedzieć, że to prawda. Można tylko w coś wierzyć ale prawdy ani jedni ani drudzy nie poznają. Bo jedni będą mieć po części racje i drudzy. I nawet jeśli sklei się obie prawdy to dalej będzie brakować kilku puzli. I taka jest prawda w którą wierzę.

Frank, nauczyłeś się słowa syjonista i teraz w kółko je będziesz powtarzać ?

[Aquila]

To nie ja, tylko Ty sugerujesz nam winę Al Kaidy. Wszyscy wiemy, że Al Kaida to sztuczny twór wywiadów USA i Izraela.

No to udowodnij nam to. Proszę Skoro "wszyscy wiedzą", to z pewnością nie będzie to dla Ciebie żadnym kłopotem - bez problemu znajdziesz porażający dowód -"smoking gun", który wskaże jasno i wyraźnie że Al-Kaida to sztuczny twór USA i Izraela.

Bardzo proszę - oświeć nas i zamień te puste hasełka w piękne dowody. Czekamy.

A co do tych syjonistycznych aluzji - następne takie aluzje w kolejnych postach będą raportowane

[Templariusz]

Miałem dać sobie z tym spokój ale nie da się.Obserwując wasze zachowanie do głowy przychodzi mi pewne przysłowie "Tonący brzytwy się chwyta", to doskonale obrazuje wasz stosunek do całej sprawy, bo gdy brakuje wam argumentów sięgacie po obelgi, i argumenty w stylu "bo tak !", a poproszeni o jakiekolwiek dowody na potwierdzenie waszych tez zaczynacie gadać o tym jak bardzo jesteśmy indoktrynowani przez telewizję.To zdecydowanie nie jest postawa godna prawdziwej dyskusji.

Użytkownik Templariusz edytował ten post 04.05.2011 - 21:02

[Frank Drebin]

Noooo panie Aquila. Jeżeli ktoś jest obrońcą, rzecznikiem, piewcą syjonistycznych zbrodniarzy, to dla mnie jest syjonistycznym młodzieńcem, przekonanym o swojej wyższości i bezkarności. Jeżeli ktoś udaje, iż nie wie, że Al Kaida stworzona została przez CIA i Mossad, że Osama ma tyle wspólnego z 11 września 01, co my wszyscy z płazami, jeżeli ktoś podnosi lament, że ludzie wychwycili kolejne perfidne syjonistyczne kłamstwo, 1267 z kolei, to ten ktoś cuchnie 7 tygodniowymi syjonistycznymi skarpetami. Możesz zgłosić ten mój wywód nawet do samego Brzezińskiego, czy Busha (pewnie Twoich guru), ale bolesnej dla Ciebie prawdy nie zmienisz. Działasz na szkodę kraju, który dał Twoim przodkom schronienie i możliwość rozwoju. Rozumiem nienawiść do gojów swoją drogą, ale jakaś minimalna ludzka przyzwoitość powinna być przestrzegana przez nas wszystkich. Miałem nie zabierać głosu na tym forum, bo przyjemniej się je czyta niż dyskutuje, ale działania takich osób jak ten cały Aquila ostro mnie .... sami dokończcie i ciężko jest stać z boku i przyglądać się, jak kolejny syjonistyczny mądrala stara się gojom udowodnić, że są głupimi zwierzątkami.

Jak świtnie zauważył Przemo

Ty mało, że wybaczasz kłamcy, to nadal wierzysz w jego słowa.

I takie zachowanie jest dla mnie niewytłumaczalne, albo wytłumaczalne w jeden sposób - mamy do czynienia z syjonistycznym młodzieńcem, nienawidzącym gojów i starającym się wytłumaczyć syjonistyczne zbrodnie pokrętnymi, naciąganymi argumentami.

Dobranoc.

edit Yawgmoth

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 05.05.2011 - 03:49