To co jest obecnie to nie jest kapitalizm. Ale zwał jak zwał, problem w tym, że najpierw uwala się wolną bankowość ze swobodną kreacji pieniądza, w imię bezpieczeństwa, na rzecz rozwiązania z bankiem centralnym. Potem na rzecz jeszcze bezpieczniejszego FEDu, a potem jest płacz lewaków, że zamiast bezpieczeństwa jest jedna wielka kupa. I zamiast puknąć się w głowę oni dalej brną w tym kierunku - likwidacja gotówki i zarządzanie zasobami, czyli kartki jak w PRLu, tylko w postępowej postaci elektronicznej. Jak myślicie kto będzie rozdzielał zasoby? Komisarz Bernanke i podkomisarz Greenspan Oprogramowania dostarczy w geście społecznym Microsoft Zasoby Ziemi, a nad wszystkim będzie czuwało Nowe ONZ sponsorowane tak jak stare przez jakiegoś Rockefellera
Podatki zżerają 90% pensji, ale co tam - rozwiązanie to podwyższenie podatków, najlepiej ponad 100% przychodów , co nie jest niemożliwe. Biedni ludzie niewiele posiadają - rozwiązanie to odebranie im wszystkiego, żeby wszyscy po równo nic nie posiadali Tylko człowiek chory psychicznie albo mający w tym swój interes będzie zwolennikiem takiej ideologii.