- Ha! Sprawa rozwiązana Watsonie - Rzekł Holmes do wciąż zamyślonego przyjaciela.
- Ale jak to? - zapytał zdziwiony.
- Spójrz na lewy dolny róg zdjęcia. Co tam widzisz?
- Cóż, rękę mężczyzny ubranego na niebiesko, oparcie krzesła. Coś mi umknęło? - Watson wysilał swój wzrok, by dostrzec to, co znalazł tam Sherlock.
- Bzdura, mój przyjacielu. Musisz się jeszcze wiele nauczyć. - Odparł nieco zawiedziony mistrz dedukcji. - Na zdjęciu dokładnie widać karton soku Caprio! Kiedy pijemy sok Caprio?
- Wydaje mi się, że w momencie, kiedy jesteśmy spragnieni. Zgodzisz się ze mną? - Watson wiedział, że Holmes już za kilka sekund obali jego teorię, zastępując ją bardziej bzdurną, ale i tak bardziej prawdziwą.
- Ach, niewiele wiesz o życiu. Sok Caprio pije się do wódki. Jeśli zatem na zdjęciu widzimy sok, to znaczy że gdzieś tam w okolicy będzie także wódka. Światło oświetla tylko pewien fragment ściany, co podpowiada mi, że jest wieczór, a w pomieszczeniu włączona jest lampa. Także wyraz twarzy bohaterów fotografii może dawać do zrozumienia, że wspomniana przed chwilą wódka jest już w pewnym stopniu opróżniona. Być może zdążyli już opróżnić którąś z kolei, jeśli nie odróżniają zakąski od palców koleżanki. - Dumny z siebie Sherlock zakończył swój wywód.
- Ale nawet jeśli masz rację, to co z tego? - Watson nie krył zdziwienia.
- Powiem kolokwialnie, przyjacielu. Byli tak narąbani, że nie zauważyli, że ktoś wpadł do nich na kielicha. Ot, mamy rozwiązanie zagadki, przyjacielu. Ruszajmy dalej, jest jeszcze tyle duchów do rozpracowania.
A tak na poważnie, to oglądając w przeszłości zdjęcia o wiele bardziej "sprawdzone" nie spotkałem się, aby jakieś istoty wyglądały tak jak ludzie. Nie ma tutaj nic z zakresu paranormalnego. Sorry, Batory.
Użytkownik Serail edytował ten post 14.06.2011 - 18:28