Napisano 03.07.2011 - 23:38
Napisano 03.07.2011 - 23:59
Napisano 04.07.2011 - 09:11
Użytkownik Wszystko edytował ten post 04.07.2011 - 09:21
Napisano 07.07.2011 - 13:16
Ludzie czuli i czują się samotnie dlatego wymyślili Bogów. Bogowie mieli nam tą samotność wypełnić, a jak nie będzie Bogów to ludzie znów poczują się samotni. Jednak nikt na ziemi nie udowodni nam, że Bogowie nie istnieją, ani że istnieją bo przecież na tym opiera się wiara. Czuję, że tą pustkę wypełnią nam inne rasy inteligente, wtedy wejdziemy w Nową Erę dla ludzkości i przystąpimy do tej społeczności galaktycznej
Napisano 07.07.2011 - 15:07
Jakby się tak bliżej przyjrzeć gatunkowi homo sapiens, to wg oficjalnej klasyfikacji jest to małpa człekokształtnaOczywiście zaraz ktoś wrzuci film z małpą która też jest homo sapiens....
Napisano 08.07.2011 - 23:46
Odpowiedź jest dość prosta - tylko świat bez człowieka byłby światem bez religii!Chciałbym poruszyć dość ciekawy temat (tak przynajmniej mi się wydaje). Czy wyobrażaliście sobie jak wyglądałby świat bez religii? Trudno byłoby napisać tutaj historię świata od początku, bez udziału wiary. Byłoby to raczej niemożliwe. Chciałbym raczej zaczepić o aspekty pozytywnych skutków, jak i negatywnych.
Napisano 09.07.2011 - 13:39
Bo właściwie o jaki świat pytasz? Ten nam znany, w którym akurat teraz jesteśmy? Religia jest w nim tak samo niezbędna, jak na przykład kolor czerwony albo inny.
Napisano 12.07.2011 - 12:11
Użytkownik Bierdol edytował ten post 12.07.2011 - 12:12
Napisano 12.07.2011 - 12:23
Dla ptaszka w klatce owa klatka nie zawsze jawi się więzieniem Dla baaardzo "zasiedziałych" ptaszków, klatka jest zbawienna, chroni go przed demonami świata zewnętrznego.
Dla takich ptaszków klatka jest nierozerwalnym elementem ich życia, no prawie jak.. jak kolor czerwony !
p.s.
Zawsze fascynował mnie fragment dialogu:
- ale jak nie wierzę
- ... jak można "nie wierzyć" ?!
Napisano 12.07.2011 - 14:14
Użytkownik Bierdol edytował ten post 12.07.2011 - 14:19
Napisano 12.07.2011 - 18:33
Słusznie mariuszm zwracasz na to uwagę. Na paradoks zakrawa stanowisko albo-albo czyli albo Religia - albo Nauka. Jest to ślepa uliczka, pułapka w którą bardzo łatwo wpaść. Pułapka zastępowania jednej absolutystycznej idei drugą, nie tędy droga.
Nauka błądzi i to błądzi w wymiarze przynajmniej o rząd wielkości większym niż religie.. ale tylko dlatego, że nauka wciąż idzie naprzód. Stawia tezy i je weryfikuje. Wciąż spogląda łapczywie dalej i dalej głodna poznania co się kryje za horyzontem ale i pod kamieniem u stóp. W miejsce religijnego dogmatu oferuje pytania i wachlarz możliwości.
Kwestia wyboru czy komuś wystarczy życie zdefiniowane jako bezpieczna klatka czy może wyrywa się pod chmury.
Jaskółka i kanarek nigdy się nie dogadają ani nie zrozumieją.
Czy jaskółka ma lepiej ? Nie wiem. Z pewnością szybciej może paść ofiarą kota czy jastrzębia (meandry nauki) niż bezpieczny w swojej klatce kanarek. A może jaskółka też żyje w klatce, tylko ciut większej i jej wolność też jest jedynie mirażem. Nie wiem i nikt na pewno tego nie wie.
Można byłoby zamknąć to sloganem o kwestii wyboru ale tak na prawdę to nie mamy tego wyboru. Ani ja nie potrafię nagle uwierzyć, świadomie przełączyć czegoś w swoim mózgu jaki i Tobie trudno zrozumieć bo... "jak można nie wierzyć ?"
Pozostaje nam jedynie jałowa, nudna bo niekończąca się licytacja.
Napisano 12.07.2011 - 20:00
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 12.07.2011 - 20:03
Napisano 12.07.2011 - 20:06
Z punktu widzenia Zen, jesli wiara wymaga od Ciebie wysilku, nie jest to prawdziwa wiara, ale jesli w niewiare wkladasz jakikolwiek wysilek, nie jest to tez prawdziwa nie-wiara. Jesli musisz ciagle udawadniac sobie i innym, ze cos istnieje, lub rzadac udowadniania, ze nie istnieje, ani jedno ani drugie nie ma sensu, poniewaz kazda z tych czynnosci wymaga energii, ktora w ten sposob sie marnuje. Prawda pozostaje to, co lekko i latwo przychodzi samo i nie wymaga zadnego wysilku energetycznego a wiec nie jest strata tej energii. Prawda z zalozenia nie jest ani strata, ani zyskiem.
Prawda jest ...prawda. Ta dyskusja jest strata energii i nie bedzie w niej prawdy. Ona jest nieuchwytna jak wiatr i uchwytna jak lisc niesiony tym wiatrem. Jesli zlapiesz lisc to "zlapiesz" istote wiatru jesli liscia nie zlapiesz to i tak poczujesz powiew, chyba ze stracisz energie na gonieniu za lisciem.
Użytkownik mariuszm edytował ten post 12.07.2011 - 20:10
Napisano 12.07.2011 - 20:12
Napisano 12.07.2011 - 20:13
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych