Skocz do zawartości


Marihuana


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
995 odpowiedzi w tym temacie

#571 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

nie wszyscy a ci.ktorzy chca - czuja potrzebe. Jakos nie postrzymuje ich brak alkoholu w sprzedazy i nielegalne spozywanie. Ale tez nie borykaja sie z problemem alkoholizmu, przynajmniej nie w skali tak wielkiej jak panstwa gdzie alkohol jest ogolnie dostepny.
Manitoris, zauwaz o co chodzi w tej calej wrzawie- nikt Cie nie ukarze za palenie, nielegalny jest obrot marihuana, wiec kupno- sprzedaz. A wiec kupujac- dokonujesz nielegalnej transakcji, i to podlega paragrafom. Ktos wczesniej wysnul teorie ze mafii zalezy na restrykcyjnych przepisach dotyczacych obrotu marihuana. Kazdy kij ma dwa konce, mozna odwrocic to twierdzenie pytajac kto chce zarabiac na powszechnej sprzedazy tego co z wielu roznych powodow nie powinno byc ogolnie dostepne. Kto lansuje poglad o niskiej szkodliwosci lub nieszkodliwosci marihuany. I co bedzie nastepne?

Użytkownik ayalen edytował ten post 28.04.2013 - 11:47

  • 0

#572

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Czy powiedzieć komuś, że jest uzależniony może tylko inna osoba uzależniona? Cóż za pokrętna logika, a przy okazji kolejny sposób na okłamywanie się, że wszytko jest ok. Swoją drogą podobny mechanizm występuje u alkoholików, tylko że brzmi trochę inaczej: "nie mów mi że jestem alkoholikiem, nie możesz mnie oceniać, bo nie wiesz, co w życiu przeszedłem".
  • 0



#573 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

wiesz, nie porownywalabym tych ktorzy popalaja marihuane do alkoholikow, bo sieganie od czasu do czasu to jeszcze nie przymus, choc oczywiscie- w chorobie alkoholowej najtrudniejsza sprawa jest uswiadomienie choremu ze jest uzalezniony. Uzaleznienie ma rozne objawy i stopnie, alkoholik moze nie pic bardzo dlugo, jednak po okresie abstybnencji przychodzi faza rozdraznienia, rozchwiania emocjonalnego, niezadowolenia ze wszystkiego- jedynie alkohol zdaje sie byc ukojeniem. Nalog upomina sie o swoje. A powod zeby siegnac po alkohol zawsze sie znajdzie; bo jest dobrze i bo jest zle.
Ale wracajac do marihuany, tematu obnizonej ponoc inteligencji- nie sadze zeby zapalenie od czasu do czasu nioslo jakies skutki. Byc moze stale palenie- w wieku mlodzienczym, gdy psychika jeszcze sie ksztaltuje- zaburza rozwoj, to jest prawdopodobne, choc wyniki badan z tego co wyczytalam nie byly jednoznaczne.
Zastanawia mnie cos innego- jesli od czasu do czasu siegam dla przyjemnosci po lampke wina- nazwanie mnie z tego tytulu moczymorda moze ewentualnie tylko rozsmieszyc. Natomiast jesli nieswiadomemu ze jest uzalezniony alkoholikowi powie sie ze jest nalogowcem- zareaguje oburzeniem, argumentowaniem ze to dla przyjemnosci, od czasu do czasu. Znamienne.
Tak nawiasem, poofftopuje- moj absolutny prywatny alkoholowy hit: ,, nic zlego ze czasami sobie strzele kielicha''. Kielich ma co najmniej pol litra razy iks, a strzelanie przeciaga sie do dwoch, trzech dni.

Użytkownik ayalen edytował ten post 28.04.2013 - 13:30

  • 0

#574

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

@ayalen,

Uzaleznienie ma rozne objawy i stopnie, alkoholik moze nie pic bardzo dlugo, jednak po okresie abstybnencji przychodzi faza rozdraznienia, rozchwiania emocjonalnego, niezadowolenia ze wszystkiego- jedynie alkohol zdaje sie byc ukojeniem.

A powod zeby siegnac po alkohol zawsze sie znajdzie; bo jest dobrze i bo jest zle.

Tak samo jest z marihuaną.

Ale wracajac do marihuany, tematu obnizonej ponoc inteligencji- nie sadze zeby zapalenie od czasu do czasu nioslo jakies skutki.

Ile to jest od czasu do czasu? Często nawet po ludziach palących czasami widać, jak kurczą się ich możliwości intelektualne, np. mają problemy z policzeniem pieniędzy, które wydali w tym tygodniu na towar.
  • -3



#575 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

przesadzasz. To nie niedostatek intelektu a kamuflowanie prawdy przed soba i dotyczy to osob juz uzaleznionych. Natomiast faktem jest ze czesciej po tego.typu srodki.siegaja ludzie inteligentni i bardzo wrazliwi, ludzie ktorym czasami zycie zdaje sie nie do zniesienia. Takze poszukujacy tego co z powodzeniem mogliby odnalezc w sposob naturalny w sobie, jakichs glebszych przezyc, doswiadczen. Moze ci ktorym nie wystarcza przestrzen od miski.do geby, wiec ludzie myslacy, szukajacy sensu zycia. Tylko ze to bledna droga, skrot ktory moze wiesc na.manowce.

Użytkownik ayalen edytował ten post 28.04.2013 - 14:54

  • 0

#576

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Nie przesadzam, bo sam widziałem takie przypadki.
  • 0



#577 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

ja tez ale to dotyczy ludzi juz uzaleznionych. I nie ludz sie, oni.nie- nie potrafia policzyc, nie - nie wiedza. Po prostu nie chca wiedziec pewnych rzeczy. Prosty mechanizm wypierania ze swiadomosci niewygodnych rzeczy. Ich.miejsce zajmuja wymowki, usprawiedliwienia, argumenty pokrywajace poczucie winy, bo najczesciej ono jest, gleboko ukryte. Moze to rodzi.czasami.postawy agresywne wobec otoczenia dostrzegajacego to czego osoba uzalezniona widziec nie chce?
  • 0

#578

Mental Momental.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, bardzo ciekawy temat. Śmieję się teraz sam z siebie, gdyż kiedyś miałem dokładnie takie stanowisko jak większość zwolenników konopi. Paliłem 6 lat, ostanie wydarzenia, począwszy od choroby ojca, przez ogólne, coraz większe problemy rodzinne i zatrzymanie, własnie za posiadanie, uświadomiły mi co nieco. Pierwsze dwa lata mojej przygody z zetą - tzw. okazjonalne zażywanie. Później było już coraz częściej i częściej, aż doprowadziłem się do stanu, gdy dzień zaczynałem i kończyłem "wiadrem". Praktycznie cały czas paliłem. Nawet nie wiem skąd brałem na to pieniądze... Zawsze coś się wymyśliło. Moje stanowisko było jasne - przecież to czyste dobro! Nie uzależnia, mogę skończyć z tym kiedy tylko chcę, ale po prostu nie chce. W pewnym sensie tak było, gdyż nie miałem większych problemów z odstawieniem tej używki(z papierosami nie mogę sobie niestety tak łatwo poradzić:P). Jestem czysty już ok. 3 miesiące, może to nie dużo, ale dla mnie to wyczyn, gdyż nie wyobrażałem sobie chociaż dnia bez zapachu gany. Ale do rzeczy. Dopiero teraz zauważyłem jak wielki wpływ miała ona na mnie. Tego nie da zauważyć się od razu, to działanie bardziej długotrwałe. Wiadomo, ma też pozytywny wpływ, lepsze patrzenie na życie i dostrzeganie innych wartości, lecz można się tym nieźle zachłysnąć, a negatywne skutki są znacznie gorsze. Zawsze zaprzeczałem, lecz teraz widzę, że znacząco obniżyła mi się koncentracja, zdolności np matematyczne i logiczne, ogólna chęć do robienia pospolitych czynności. Nie chciało mi się nawet z psem wychodzić. Co do legalizacji - jestem za, gdyż na własnej skórze odczułem skutki prześladowań przez panów mundurowych. Ja wyszedłem na tym dobrze - zrozumiałem, że żadne dodatki nie są mi potrzebne by cieszyć się życiem, ale przeżycia z komisariatów na zawsze zostaną mi w pamięci razem z niechęcią do policji.
  • 1

#579 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

widzisz, taka jest wlasciwosc uzaleznien- postepuja niemal niepostrzezenie, i wciaz sie zdaje ze doskonale mozna bez nich funkcjonowac, tylko ze ta rzeczywistosc wydaje sie taka jalowa, szara, plaska.
Rozumiem Twoje stanowisko w sprawie legalnego obrotu, zdazyles sie ocknac. Czy nie sadzisz jednak ze swobodny dostep zwiekszy liczbe siegajacych po to co bylo do niedawna zakazane, a nie majacych na tyle silnej woli by skonczyc na czas? Sadze ze ten kto sobie dla przyjemnosci, raz na jakis czas zapali, bez trudu znajdzie dostep, jesli to sie upowszechni- jestes pewien ze palenie marihuany nie stanie sie tak powszechne jak piwo? Ze wielu po jakims czasie to piwko nie wystarczy? Legaliacja obrotu marihuana stworzy precedens na ktorym bedzie mozna oprzec sie zadajac legalizacji nastepnych specjalow z tej grupy, argumenty zawsze sie znajda, a jesli nie- zawsze sie je wymysli.
Poza tym panowie mundurowi nie przesladowali Cie a realizowali to co jest zapisane prawem, byc.moze przeginajac to prawo, nie wiem.
  • 0

#580

jamstirling.
  • Postów: 95
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Badania były prowadzone, na osobach z trudnych rodzin. Nie są to badania obiektywne. Kolejne propagandowe badanie.

Użytkownik jamstirling edytował ten post 28.04.2013 - 16:18

  • 0

#581 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

a. A mozesz podac link gdzie pisze sie o tych trudnych rodzinach bo jakos nie doczytalam sie, badania byly przeprowadzane w roznych grupach i takze ich wyniki nie byly jednoznaczne.
Gdzies tam wyzej padl argument o korzystaniu z tego co oferuje natura. Woda moze byc blogoslawienstwem lub przeklenstwem, tak jak wszystko. Sama w sobie nie jest ani jednym ani drugim, to zalezy od wplywu na nas, od umiejetnosci korzystania z tego co moze byc dobrem lecz rownie dobrze moze byc zlem. A jesli istnieje jakis stopien ryzyka, to chyba nie powinno zwiekszac sie go umozliwianiem dostepu, dosc klopotu przysparza nam.to co.juz mamy.
  • 0

#582

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak tylko zobaczyłem tytuł od razu wiedziałem, że zbierze się całe stado obrońców. Tak jak byli obrońcy krzyża tak tutaj są obrońcy zielska krzyczący "zostaw liść, zostaw liść"
Trudno pogodzić się z tym co napisał OP ?
Wystarczy popatrzeć na dzisiejszą młodzież.
  • -1



#583

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zapalić sobie raz na jakiś czas to nic złego. Wszystko trzeba dawkować z umiarem. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz - jak bardzo ślepym trzeba być żeby nie zauważyć, że osoby palące codziennie mają, że tak napiszę delikatnie zwolniony tryb kojarzenia?
  • 0



#584

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

/w jednym się trzeba zgodzić, że na pewno osoby wiecznie najarane mają zaburzenia pamięci krótkotrwałej czyli nawet podczas rozmowy zapomina się co chciało się powiedzieć, jednocześnie ma się wrażenie, że to o czym się mówiło i tak nie jest istotne :>
  • 1



#585

real.
  • Postów: 241
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

hmmm to nie wiem wkońcu,,,, palimy tą marihuane czy jeszcze nie ???? co na to nasz terapeuta ayalen chetnie przeczytam tego osobnika jego ego i jego ogłupiony świat .......... przewalmy jeszcze kilka stron bo sie nam narkomanom, ćpunom nudzi....
przepraszam za uzycie wyrazu "nam" bo jestem SAM

To, że nie zgadzasz się z ayalen nie oznacza ze możesz ją obrażać.
Dołączona grafika
edycja:
ultimate

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych