W tych przypadkach z Łodzi i Kamienia trudno orzec, czy większy wpływ na jego nieostrożność miał joint czy alkohol. Zdaje się że w tym pierwszym przypadku chodziło o coś podobnego, więc to nie są tak znów dobrze przykłady.
Napisano 01.04.2015 - 20:02
A czy stosuje się takie testy dla pijących alkohol ?
Nie. Ale jakbyś przeczytał moją wypowiedź uważnie, to wiedziałbyś, że a) to była letka ironia,
Przepraszam. ale pokaż mi palcem tą "lekką" ironię. (a'propos "żadko" przypowieść o belce w oku mi się przypomniała.)
Napisałeś przecież
Jeśli mi ze 100% pewnością wskażesz "zwykłego człowieka" (bez ŻADNYCH potencjalnie niebezpiecznych dla reszty społeczeństwa predyspozycji takich jak depresja, rozchwianie emocjonalne, podatność na sugestie itd.), to dam Ci nagrodę.
W kontekście palenia marihuany i jej wpływu na zachowanie. Mimo iż doskonale wiesz jakie skutki niesie ze sobą spożywanie alkoholu. I nie mówię tu tylko o osobach uzależnionych od alko. w związku z tym używanie argumentu o nieobliczalności osób pod wpływem THC jako uzasadnienia na brak zgody na legalizację tejże, nie jest lekką ironią, tylko ciężką manipulacją.
Użytkownik Twojego pokroju powinien uważniej czytać wypowiedzi, do których się odnosi.
Nie powiem podłechtałeś moje ego tym "pokrojem" ale i trochę rozczarowałeś. Nie spodziewałem się że klasyfikujesz innych użytkowników w ten sposób. Dla mnie jest to banalnie proste. Jeżeli ktoś wyraża jakąś opinię, a ja posiadam wiedzę aby się do niej ustosunkować to po prostu to robię bez oglądania się na resztę dorobku mojego adwersarza. Co do przedmiotowego posta przeczytałem z uwagą ale w odpowiedzi użyłem zbyt dużo skrótów myślowych. przepraszam późno było
Nie zrozumiałeś. To nie zioła rozpuszczają składniki alkoholu, tylko na odwrót. Jeśli są jakieś substancje, które są rozpuszczalne w konopiach (?) to proszę o info
No właśnie to był jeden taki skrót. Poprzednio napisałeś :
Poza tym alkohol ma zastosowanie w medycynie, także w tej ludowej (vide: nalewki, które bynajmniej nie miały kopać w dekiel, tylko efektywnie rozpuszczać pewne substancje, słabo rozpuszczalne w wodzie czy tłuszczu).
Co sugeruje że alko jest ok. nie ze względu na jego działanie psychoaktywne tylko jako istotny składnik niektórych leków.
ja napisałem :
To samo można powiedzieć o konopiach. Różnica jest tylko taka iż tłuszcz rozpuszcza aktywne składniki tego zioła.
Co miało pokazać iż marihuana nie jest rozpuszczalnikiem czy też nośnikiem danego leku. W przeciwieństwie do alko sama w sobie ma działanie lecznicze. Jedyne aktywne zastosowanie CZYSTEGO alkohol to dezynfekcja.
I ja, i @Daniel, z tego co wiem, jesteśmy niepijący i niepalący. Ale dla "otwartych" umysłów bycie przeciwko zielsku to od razu propagowanie alkoholu i papierosów... I kto tu ma schematyczne myślenie?
Bardziej chodzi o to że obydwaj skupiacie się na tym iż po maryśce jest faza, dlatego tylko ćpuny chcą legalizacji, pomijając fakt iż legalne są dużo bardziej szkodliwe narkotyki. Piszesz iż marihuana to tylko faza i podkreślasz lecznicze zastosowanie alkoholu. ? jak można to nazwać Twoim zdaniem ?
Aha, czyli moje bezpieczeństwo ma być zagrożone, bo Ty sobie tak myślisz. Cóż, możesz sobie to również odwrócić - ja za leczenie kolesia, który mnie zaatakuje na fazie, płacić nie będę. A w tym kraju wszystko możliwe.
Ile razy można pisać, że "zdrówko" innych mało mnie obchodzi.
A w jaki sposób zagrażają Ci palacze marihuany. Jeżeli zostaniesz zaatakowany przez kolesia na "fazie" to w przytłaczającej większości wypadków będzie to kolo po alko. Lub alko plus np sterydy czy też inne wynalazki.
Armia USA próbowała wykorzystać LSD na polu walki. Nie dość że nie wyszło to jeszcze okazało się że że wojownicy stali się pacyfistami. Trzeba było środek zdelegalizować mimo iż miał pozytywne zastosowanie w psychiatrii. Marihuana zmienia psychikę. Ale agresja jest ostatnią rzeczą, która może Cię spotkać od amatora wesołego zioła.
Rozmawiamy o marihuanie, o jej właściwościach, przydatności, szkodliwości, kwestiach społecznych, zastosowaniu w medycynie itd. NIE o tym, czy jest gorsza/lepsza od alkoholu czy tytoniu, TYM BARDZIEJ, że nie pamiętam, żeby ktoś z nas tak twierdził. Skoro zwolennicy nie mają innych dowodów, jak tylko niczym niepoparte ad personam, to radzę nie pisać nic.
No właśnie. A wywołany do tablicy @Zaciekawiony pisze poniżej
Oj, no bo wiecie. Jeśli się weźmie do porównania jakieś świństwo w rodzaju brązowej heroiny, to można nawet wykazać że "w porównaniu z takimi środkami, wąchanie kleju jest nieszkodliwe".
Co samo w2 sobie jest kompletną bzdurą i kolejną próbą manipulacji
a propo @zaciekawiony napisałeś:
Co do badań które wrzuciła 13 i zaprzeczających im wrzuconym później - te od trzynastki były świeższe, bo z 2014 roku, te drugie były starsze.
I to twoim zdanie załatwia sprawę?
Nie zwróciłeś uwagi (to do Ciebie@Monolith też się odnosi) Ze te badania, w "dużym skrócie" próbują wykazać że palenie marihuany powoduje schizofrenię, mimo Iż NIKT NA ŚWIECIE ! nie wie co wywołuje tą chorobę. Jedyne co mamy to dane statystyczne różniące się między sobą nawet takimi szczegółami jak występowaniu schizofrenii ze względu na miejsce zamieszkania w obrębie danego regionu. Czy na prawdę to iż badania trzynastki są świeższe, są bardziej miarodajne? Jeżeli mamy na uwadze fakt iż mowa o chorobie , której genezy nie znamy ?
@Moltenlair
Dałem Ci plusa za twojego pierwszego posta za to iż potwierdziłeś nie tylko moją tezę, że najwięcej do powiedzenia na temat marihuany, mają osobnicy, którzy nie mają o tym (nomen omen) ZIELONEGO pojęcia. Co do treści twoich postów to chyba nawet przeciwnicy czują się zażenowani.
edit.
@Trzynastka
Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem marihuany. Odpowiada za zabójstwo
Jesteś naprawdę dobra we wklejaniu różnych rzeczy. Może teraz poszukasz czegoś w tym stylu: "Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem alkoholu. Odpowiada za zabójstwo"
I dodasz do tego statystyczne porównanie obu sytuacji, Uzasadniając na tej podstawie to iż marihuana powinna zostać nielegalna.
Adie Gardner dostał śmiertelnego ataku na oczach swojego ojca. Jak wykazało dochodzenie, przyczyną śmierci nastolatka była marihuana - pisze metro.co.uk.
A coś więcej na ten temat? Np. w jaki sposób marihuana spowodowała ten ""śmiertelny atak" ? Nawet nie będę się czepiał źródła. po prostu uzasadnij swoją wklejkę.
Użytkownik pan juzek edytował ten post 01.04.2015 - 20:14
Napisano 01.04.2015 - 20:25
ale ludzie pokroju Monolitha i Daniela nie będą słuchać, bo zamknięci są w swoich ciasnych myślowych ramkach i poza nie nawet nosa nie wyściubią. Jak fakty nie pasują do światopoglądu, to gorzej dla faktów.
No tak, bo jak ktoś nie jest zwolennikiem marihuany to ma zamknięty umysł. Problem jest taki, że to ty masz sto razy bardziej zamknięty umysł, bo ja np zdaję sobie sprawę z pozytywnych właściwości marihuany, ale również znam jej negatywne działania, ty natomiast masz tak "otwarty" umysł, że łapie on tylko te pozytywne aspekty zioła, a negatywnych nie chce, albo nie umie pojąć. Akurat co do faktów i światopoglądów to dostałeś dobre kilkanaście linków do badań o negatywnych skutkach marihuany, ale ich nie pojmujesz widocznie.
Swoją drogą zabawne, że osoba, która nie wierzy kompletnie W NIC, wszystko neguje, każdy jeden trochę ciekawszy temat wyśmiewa swoją jakże dopracowaną ironią, ma czelność w innym temacie zarzucać komuś "zamknięty umysł". Takiego poziomu hipokryzji to dawno tu nie grali.
Napisano 01.04.2015 - 20:30
Ten news pojawił się dziś o 16:59. Źródło.Pijany, bez prawa jazdy. "Jadę odebrać dziecko z przedszkola"
Policjanci z Opola zatrzymali 34-letniego kierowcę, który w ogóle nie powinien wsiąść za kierownicę. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę po pijanemu. Swój wyczyn powtórzył, bo jechał odebrać dziecko z przedszkola. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia.
Jadącego wężykiem po jednej z opolskich dróg kierowcę bordowego volkswagena do kontroli zatrzymali policjanci. - W trakcie sprawdzania stanu trzeźwości okazało się, że 34-latek ma ponad promil alkoholu w organizmie - relacjonuje nadkom. Marzena Grzegorczyk z KWP w Opolu.
Jechał odebrać dziecko z przedszkola
Mężczyzna nie miał prawa jazdy, bo już wcześniej sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów. - Kierowca został już trzeci raz zatrzymany przez policjantów podczas jazdy mimo orzeczonego zakazu - przyznaje policjantka. 34-latek próbował wyjaśnić mundurowym dlaczego zdecydował się wsiąść za kółko po wypiciu alkoholu. - Tłumaczył, że jedzie odebrać dziecko z przedszkola - informuje Grzegorczyk.
W 2014 roku opolski kierowca stracił uprawnienia, gdy został przyłapany na jeździe po pijanemu.
Teraz za powtórkę tego przewinienia i niestosowanie się do orzeczonego zakazu grozi mu do trzech lat więzienia.
Napisano 01.04.2015 - 21:19
Przepraszam. ale pokaż mi palcem tą "lekką" ironię. (a'propos "żadko" przypowieść o belce w oku mi się przypomniała.)
Napisałeś przecież
Znak zapytania w nawiasie Mniejsza zresztą o analizę językową mojego tekstu...
W kontekście palenia marihuany i jej wpływu na zachowanie. Mimo iż doskonale wiesz jakie skutki niesie ze sobą spożywanie alkoholu. I nie mówię tu tylko o osobach uzależnionych od alko. w związku z tym używanie argumentu o nieobliczalności osób pod wpływem THC jako uzasadnienia na brak zgody na legalizację tejże, nie jest lekką ironią, tylko ciężką manipulacją.
Ale ja nie pisałem o braku zgody na legalizację, panie juzku. Pisałem (już wcześniej), że jestem za legalizacją leczniczej marihuany, natomiast zielsko jako narkotyk mnie nie interesuje - chcę tylko, żeby istniały odpowiednie restrykcje - tak, żeby wolność palaczy nie wchodziła w drogę mojej wolności. Czy to tak wiele?
Nie powiem podłechtałeś moje ego tym "pokrojem" ale i trochę rozczarowałeś. Nie spodziewałem się że klasyfikujesz innych użytkowników w ten sposób. Dla mnie jest to banalnie proste. Jeżeli ktoś wyraża jakąś opinię, a ja posiadam wiedzę aby się do niej ustosunkować to po prostu to robię bez oglądania się na resztę dorobku mojego adwersarza. Co do przedmiotowego posta przeczytałem z uwagą ale w odpowiedzi użyłem zbyt dużo skrótów myślowych. przepraszam późno było
Pokrój to według mnie nie ilość gwiazdek przy profilu, tylko sposób prowadzenia dyskusji. Mimo odmienności zdań jesteś, według mnie, użytkownikiem o logicznym i merytorycznym podejściu do wypowiedzi. Tylko tyle.
Co sugeruje że alko jest ok. nie ze względu na jego działanie psychoaktywne tylko jako istotny składnik niektórych leków.
ja napisałem :
Co miało pokazać iż marihuana nie jest rozpuszczalnikiem czy też nośnikiem danego leku. W przeciwieństwie do alko sama w sobie ma działanie lecznicze. Jedyne aktywne zastosowanie CZYSTEGO alkohol to dezynfekcja.
Owszem, masz tu zupełną rację. Alkohol przydaje się do dezynfekcji i jako rozpuszczalnik, a marihuana ma zbawienny wpływ na leczenie reumatyzmu czy innych, poważniejszych schorzeń, o których już tu była mowa. Problem w tym, że obie te substancje mogą stać się również źródłem nieprzewidywalnych zachowań, więc ich dostępność powinna być adekwatna do ich działania. To logiczne.
Bardziej chodzi o to że obydwaj skupiacie się na tym iż po maryśce jest faza, dlatego tylko ćpuny chcą legalizacji, pomijając fakt iż legalne są dużo bardziej szkodliwe narkotyki. Piszesz iż marihuana to tylko faza i podkreślasz lecznicze zastosowanie alkoholu. ? jak można to nazwać Twoim zdaniem ?
Może nie wyraziłem się dostatecznie jasno. Chodziło mi o to, że większości zwolenników nie zależy na legalizacji przydatnej marihuany (bo ta już jest w jakimś stopniu dostępna, ale oni tego nie zauważają), a jedynie na tej "rekreacyjnej". Nie piszę, że tylko faza i nie mówię, że alkohol jest ok w takiej formie, w jakiej jest dostępny. Bynajmniej. Wskazuję tylko na hipokryzję lobby cannabisowego.
Ja nie chcę dostępności wódki, spirytusu i browarów, ale nie wyobrażam sobie szpitala bez kropli alkoholu do dezynfekcji. Tak samo, jak nie mieści mi się w głowie niepodanie komuś medycznej marihuany ze względu na jakieś chore przekonania.
A w jaki sposób zagrażają Ci palacze marihuany. Jeżeli zostaniesz zaatakowany przez kolesia na "fazie" to w przytłaczającej większości wypadków będzie to kolo po alko. Lub alko plus np sterydy czy też inne wynalazki.
Przykłady przytoczyła @Trzynastka. Część z nich jest oczywiście na wyrost, i OCZYWIŚCIE, drogi @Urgonie, wypadków i ataków po alkoholu jest DUŻO więcej, ale dlaczego mam się zgadzać na jakieś "mniejsze zło"?
Już pisałem - dość jest problemów z pijanymi, więc po co dodawać sobie to "znikome" ryzyko od palaczy? Nigdzie nie twierdziłem, że marihuana jest bardziej niebezpieczna, bo to by było po prostu kłamstwo. Ale w momencie, w którym zamiast redukować istniejące problemy, tworzy się nowe, to coś jest nie tak, nieprawdaż?
Armia USA próbowała wykorzystać LSD na polu walki. Nie dość że nie wyszło to jeszcze okazało się że że wojownicy stali się pacyfistami. Trzeba było środek zdelegalizować mimo iż miał pozytywne zastosowanie w psychiatrii. Marihuana zmienia psychikę. Ale agresja jest ostatnią rzeczą, która może Cię spotkać od amatora wesołego zioła.
No wiesz, historia chyba nie jest najlepszym przykładem. Kokaina też była legalna, względnie niedawno. To tylko dowodzi, że badania potrafią odpowiednio zbilansować bilans zysków i strat. To wszystko.
Iż NIKT NA ŚWIECIE ! nie wie co wywołuje tą chorobę.
Jaki to jest w ogóle argument? Faktem jest, że jest JAKIŚ związek między THC a schizofrenią, więc chyba chociażby NA WSZELKI WYPADEK należałoby pomyśleć i wziąć to pod uwagę. Nie każdy palacz dostaje raka płuc, ale czy to znaczy, że palenie jest bezpieczne? Można spekulować, że na schizofrenię mają wpływ inne czynniki (i na pewno też mają, marihuana jest tu znów katalizatorem, jak się zdaje), ale czy to naprawdę czyni ją zupełnie bezpieczną? Wręcz przeciwnie.
Napisano 01.04.2015 - 21:21
edit.
@Trzynastka
Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem marihuany. Odpowiada za zabójstwo
Jesteś naprawdę dobra we wklejaniu różnych rzeczy. Może teraz poszukasz czegoś w tym stylu: "Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem alkoholu. Odpowiada za zabójstwo"
I dodasz do tego statystyczne porównanie obu sytuacji, Uzasadniając na tej podstawie to iż marihuana powinna zostać nielegalna.
Adie Gardner dostał śmiertelnego ataku na oczach swojego ojca. Jak wykazało dochodzenie, przyczyną śmierci nastolatka była marihuana - pisze metro.co.uk.
A coś więcej na ten temat? Np. w jaki sposób marihuana spowodowała ten ""śmiertelny atak" ? Nawet nie będę się czepiał źródła. po prostu uzasadnij swoją wklejkę.
Jakby to był temat o alkoholu i jego negatywnych skutkach, możesz być pewien, że bym wrzuciła
Ale z tego co mi się wydaje temat jest o marihuanie.
Urgon.
Nie kompromituj się tymi minusami
Napisano 01.04.2015 - 21:25
owerfull, to twój trzeci wpis w tym temacie pod rząd (przynajmniej), który nic nie wnosi i chyba nikt nie rozumie o co ci chodzi. Zejdź z fazy potem zacznij pisać.
Wnosi to to ze jestescie takimi samymi psychopatami jak tamci, bo chcecie zabronic komus cos brac w imie bezpieczenstwa, zeby sobie zdrowka nie zniszczyl. Taka roslinka. Biedny monolith i mlotenlair boja sie, ze ktos nacpany zrobi im krzywde na ulicy ... ojoj... biedni
No biedni, bo legalnie w tym kraju przed wami narkomanami bronić się nie mogę. Jak ustanowią, że mam prawo włożyć nóż w oczodół każdemu naćpanemu w okolicy 10 metrów kwadratowych ode mnie to droga wolna, ćpajcie. I o to samo prosze w kwestii pijusów.
Napisano 01.04.2015 - 21:34
Co samo w2 sobie jest kompletną bzdurą i kolejną próbą manipulacji
No bo wiesz. Zawsze gdy pojawia się twierdzenie "marihuana jest szkodliwa" dotyczaca oceny ogólnej, pojawia się argument względny "alkohol i nikotyna bardziej" czy "w porównaniu z alkoholem czy papierosami, to marihuana jest nie szkodliwa". Tylko, że tak można sobie różne rzeczy dowodzić - że wąchanie kleju nie jest złe, bo w porównaniu z heroiną to nie szkodzi tak bardzo itp.
Natomiast rzeczą o którą chodzi jest to, czy palenie marihuany szkodzi w porównaniu ze zdrowiem osoby która jej nie pali. Bo to że jest mniej szkodliwa niż wódka i tytoń to wiadomo, natomiast pytanie czy jest szkodliwa w ogóle, sama w sobie. A do czegoś takiego porównanie z innymi szkodliwymi używkami nie wystarcza.
Napisano 01.04.2015 - 21:37
A do czegoś takiego porównanie z innymi szkodliwymi używkami nie wystarcza.
Ważne natomiast mogłoby być przejrzenie linku do badań, który podałem. Wpisałem jedynie "cannabis", a i tak większość badań była o negatywnych jej skutkach. Jak mi ktoś powie, że to wina alkoholowo-nikotynowego lobby, to chyba przestanę cokolwiek pisać...
Napisano 01.04.2015 - 21:38
Ja bym się nie brał za wybieranie linków do wypadków. To trochę jak z homoseksualizmem i pedofilią i mnóstwem innych rzeczy. Sorki, ale to mi zalatuje już nawet Frondą taka wybiórczość: palił i się zabił (w sensie ten od samobójstwa). A inna brała tabletki antykoncepcyjne i umarła! Za to trzeci regularnie jadł mango i wpadł pod ciężarówkę...
Wujek zgwałcił siostrzenicę? Nudaaaa! Ojciec molestował córkę? Nuuuda! Zgwałcił przypadkową kobietę? Byyło! Molestował chłopca? Nooo, to sobie użyjemy jako argumentu, że homoseksualiści mają skłonności do pedofilii...
Tu jest to samo, taka sama wybiórczość: było ślisko, wypadł z drogi? Zdarza się. Była mgła? No cóż, pech. Pijany? Nuda, ciągle jacyś pijani. Był zmęczony i wpadł do rowu? Niezbyt ciekawe. Palił i potem spowodował wypadek? No to dawaj na paranormalne do tematu!
Napisano 01.04.2015 - 21:52
Ja nie chcę dostępności wódki, spirytusu i browarów, ale nie wyobrażam sobie szpitala bez kropli alkoholu do dezynfekcji. Tak samo, jak nie mieści mi się w głowie niepodanie komuś medycznej marihuany ze względu na jakieś chore przekonania.
Moja ukochana mama zawsze robila faworki na alkoholu. Nie odbieraj mi tego hehe.
Zwolennicy zaslaniaja sie alkoholem i papierosami. Rozmowa toczy sie o trawce. Nie wiem czemu tak sie zapieracie. Kilka stron temu bezsensownej przepychanki prawie wszyscy stwierdzili, ze ten specyfik powinien byc dostepny do celow medycznych i to dostepny powszechnie za odpowiednim dopuszczeniem lekarskim. Z tego co zauwazylem zwolennicy dalej sie szarpia, przeciez osiagneli swoj cel debaty: legalizacja z powodow ZDROWOTNYCH. Dlaczego dalej sie o to szarpiecie, czyzby chodzilo o cos wiecej? Czyzby cele zdrowotne u lekarza to za malo? Czytajac te pare stron ktore mnie ominelo doszedlem do wniosku, ze walka toczy sie o zabieranie wolnosci palacym w domu, bramach i imprezach plus przepychanki o badania naukowe. Glowny temat wedlug mnie zostal osiagniety. Tak dla medycyny, nie dla cpunow.
Jezeli chcecie sie czepiac o alkohol i papierosy to radze zelozyc nowy temat. Ziolo to jedna sprawa a paierosy i alkohol to kolejne dwie nie powiazane sprawy ktore nie maja wplywu na narkotyki.
Ale jezeli chcecie dawac argumenty takie jak: trzeba legalizowac ziolo bo alkohol jest legalny a trawka nie. Mimo tego, ze alkohol bardziej szkodzi to ja wnioskuje o delegalizacje w panstwie samochodow bo ilosc osob ktore zginely w wypadkach jest wieksza niz przechlanych i przecpanych. O! Najlepiej, delegalizujmy prad! Bo mozna kopnac sie w gniazdu a to tez KOPIE!
Napisano 01.04.2015 - 22:24
@TrzynastkA Napisałaś: Znaczy wkleiłaś
Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem marihuany. Odpowiada za zabójstwo
Adie Gardner dostał śmiertelnego ataku na oczach swojego ojca. Jak wykazało dochodzenie, przyczyną śmierci nastolatka była marihuana - pisze metro.co.uk.
Pytanie brzmi: Co chciałaś wykazać tymi przykładami? w kontekście odbywającej się tu dyskusji? Potrafisz coś od siebie dodać czy tylko staty bijesz?
Napisano 01.04.2015 - 22:57
Ja nie chcę dostępności wódki, spirytusu i browarów, ale nie wyobrażam sobie szpitala bez kropli alkoholu do dezynfekcji. Tak samo, jak nie mieści mi się w głowie niepodanie komuś medycznej marihuany ze względu na jakieś chore przekonania.
Moja ukochana mama zawsze robila faworki na alkoholu. Nie odbieraj mi tego hehe.
Zwolennicy zaslaniaja sie alkoholem i papierosami. Rozmowa toczy sie o trawce. Nie wiem czemu tak sie zapieracie. Kilka stron temu bezsensownej przepychanki prawie wszyscy stwierdzili, ze ten specyfik powinien byc dostepny do celow medycznych i to dostepny powszechnie za odpowiednim dopuszczeniem lekarskim. Z tego co zauwazylem zwolennicy dalej sie szarpia, przeciez osiagneli swoj cel debaty: legalizacja z powodow ZDROWOTNYCH. Dlaczego dalej sie o to szarpiecie, czyzby chodzilo o cos wiecej? Czyzby cele zdrowotne u lekarza to za malo? Czytajac te pare stron ktore mnie ominelo doszedlem do wniosku, ze walka toczy sie o zabieranie wolnosci palacym w domu, bramach i imprezach plus przepychanki o badania naukowe. Glowny temat wedlug mnie zostal osiagniety. Tak dla medycyny, nie dla cpunow.
Jezeli chcecie sie czepiac o alkohol i papierosy to radze zelozyc nowy temat. Ziolo to jedna sprawa a paierosy i alkohol to kolejne dwie nie powiazane sprawy ktore nie maja wplywu na narkotyki.
Ale jezeli chcecie dawac argumenty takie jak: trzeba legalizowac ziolo bo alkohol jest legalny a trawka nie. Mimo tego, ze alkohol bardziej szkodzi to ja wnioskuje o delegalizacje w panstwie samochodow bo ilosc osob ktore zginely w wypadkach jest wieksza niz przechlanych i przecpanych. O! Najlepiej, delegalizujmy prad! Bo mozna kopnac sie w gniazdu a to tez KOPIE!
Tak, dla mnie chodzi. Np o wolnosc wyboru i dysponowania swoim cialem.
Napisano 01.04.2015 - 23:27
Popularny
No biedni, bo legalnie w tym kraju przed wami narkomanami bronić się nie mogę. Jak ustanowią, że mam prawo włożyć nóż w oczodół każdemu naćpanemu w okolicy 10 metrów kwadratowych ode mnie to droga wolna, ćpajcie. I o to samo prosze w kwestii pijusów.
Jak Cię ktoś zaatakuje to możesz się bronić, ale z tego co napisałeś wynika, że sam byś chciał atakować nikomu nie wadzących ludzi, tylko dlatego że nie tolerujesz, że ktoś lubi sobie zajarać, albo wypić. Może też chciałbyś mieć prawo dziabnąć nożem kogoś dlatego, że na przykład nie podoba Ci się jego czapka, albo kolor włosów? Polecam dobrego psychiatrę... Poglądy przeciwników legalizacji przypominają mi poglądy fanatyków religijnych, którzy włażą z buciorami w prywatne życie innych i chcą im narzucać własny światopogląd. Nie jestem w stanie pojąć jak komuś może przeszkadzać, że ktoś inny chce sobie legalnie zajarać trawę. Jak ktoś jest dorosły to jest wyłącznie jego sprawa czym się truje. Jakoś nie trafiają do mnie argumenty, że ktoś ćpa, a potem idzie się leczyć za publiczne pieniądze. Idąc takim tokiem rozumowania można by zabronić np. niezdrowego odżywiania, albo dowalać się do ludzi otyłych, że ich leczenie będzie obciążać system, idiotyzm! Nie chcesz palić, pić - Twoja sprawa, ale nie zabraniaj innym.
Napisano 02.04.2015 - 00:56
Kochasie statystyki.
Wpisałem jedynie "cannabis", a i tak większość badań była o negatywnych jej skutkach. Jak mi ktoś powie, że to wina alkoholowo-nikotynowego lobby, to chyba przestanę cokolwiek pisać...
Haha większość badań, skoro lubisz statystykę... Statystycznie w wyniku jazdy konnej ginie 350 razy więcej ludzi niż podczas palenia Marihuany.
Jezeli chcecie sie czepiac o alkohol i papierosy to radze zelozyc nowy temat. Ziolo to jedna sprawa a paierosy i alkohol to kolejne dwie nie powiazane sprawy ktore nie maja wplywu na narkotyki.
Idąc ewolucyjnie takim tokiem rozumowania nadal chyba byśmy polowali na szynszyle by podczas kolejnej zimnej jesiennej nocy mieć co zjeść przy ognisku w naszej jaskini.
Jak powiązać chociażby fakt przypływów i odpływów z księżycem w 5000 roku p.n.e ? Przecież księżyc jest tam a my tutaj... ? To bez sensu księżyc to jedna sprawa woda i ziemia to kolejne dwie nie powiązane sprawy które nie mają wpływu na siebie. Parafrazując...
PS. W aptece możesz nabyć peeeełno narkotyków bez recepty, w sklepie możesz nabywać je litrami i kartonami, możesz je nawet sobie rozrabiać we wrzątku by były jakoś znośne nawet, Twój mózg jest producentem narkotyków. Taka mała notka bo coś wyczułem jakbyś alkohol i papierosy rzucił do worka "NO DRUGS"
Wszystko jest ze sobą powiązane, nie rozumiem dlaczego według niektórych zwolennicy MJ nie powinni powoływać się na alkohol czy papierosy. W końcu chodzi Wam przecież o szkodliwość społeczno-indywidualną zioła? Zatem macie gotowe, przedstawione czarno na białym, co robi entanol, co robi nikotyna. Przeciwnicy sami już przyznali, że THC jest mniej szkodliwy aniżeli nikotyna czy 5 w rankingu niedaleko za kokainą i metadonem alkohol.
Już nawet nie biorąc pod uwagę tych medycznych właściwości. Skoro jest to mniej szkodliwe niż te dwie nieszczęsne używki.
Palił marihuanę i usiadł za kółkiem, zabił 4 osoby.
Janusze takich cytatów są najlepsi równie dobrze można strzelić coś takiego :
Zjadł jabłko, Potem siadł za kółko i zabił 4 osoby.
No biedni, bo legalnie w tym kraju przed wami narkomanami bronić się nie mogę. Jak ustanowią, że mam prawo włożyć nóż w oczodół każdemu naćpanemu w okolicy 10 metrów kwadratowych ode mnie to droga wolna, ćpajcie. I o to samo prosze w kwestii pijusów.
Więc nawet gdyby cukrzyk czy epileptyk miał atak mimowolnie 3 metry od Ciebie to chciałbyś mu włożyć nóż w oczy? Jedno i drugie wygląda... myślę, że każdy wie jak. No chyba, że byś rozróżnił i wyczytał z oczu, czy facet po prostu przedawkował dragi, cukier czy skończyły mu się leki przeciwpadaczkowe. A skoro nie piszesz o żadnej agresji ze strony "ćpuna" tylko naruszaniu "Twojej" przestrzeni...
Użytkownik Jooe edytował ten post 02.04.2015 - 01:17
0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych