995 odpowiedzi w tym temacie

[Palmæro]

Z mojej wiedzy wynika ze alkohol i nikotyna to substancjie psychoaktywne a widze ze kolega post wyzej twierdzi co innego

Zgoda.
A co najlepsze to na przykład kofeina też jest substancją psychoaktywną

[Kajman]

Z mojej wiedzy wynika ze alkohol i nikotyna to substancjie psychoaktywne a widze ze kolega post wyzej twierdzi co innego

Zgoda.
A co najlepsze to na przykład kofeina też jest substancją psychoaktywną

a w dużych ilościach nawet halucynogenna.

[Art123]

Dzięki, jestem trolem.

[EpicFail]

oczywiście, że jesteś. pierwszy post sprowadza się mniej więcej do tego: ' mama mówi, że trawa jest szkodliwa, ja mówię, że nie jest tylko nie mam żadnego argumentu, ratujcie '
prawda jest taka, że trawa jest w jakimś stopniu szkodliwa, dokładnie tak samo jak każda używka. ja osobiście nigdy niczego nie paliłem (co najwyżej nawdychałem się dymu z grilla ), ale czasem słyszę opowieści bliższych czy dalszych znajomych na temat trawy, na tej podstawie wyrobiłem sobie swoje zdanie w kwestii legalizacji. uważam, że jak najbardziej można to zalegalizować (w sposób ściśle kontrolowany oczywiście), ale jeszcze nie teraz.
czemu? z powodu poziomu, na którym znajduje się zdecydowana większość potencjalnych ' konsumentów '. z tego co wiem, marihuana nie powoduje zwidów, nie zobaczy się po tym żółtych słoni atakujących wieże wtc. podobno można sobie coś wmówić do niesamowitego stopnia, ale nie można niczego tak naprawdę zobaczyć. tymczasem zwróćcie uwagę ile jest opowieści typu ' aaaale się zjarałem no mówię ci normalnie odrzucałem w domu śnieg w środku lata, aaaaaaaaaale była bania! '. podobnie jak często spotykany przypadek picia na potęgę alkoholu i ' dobijania ' się trawą. bardzo duża część ludzi wychodzi z założenia, że ' banię ' trzeba maksymalizować i nie widzą nic złego czy dziwnego w stosowaniu w tym samym czasie dwóch tak silnych używek. używki mają być DODATKIEM, a nie główną atrakcją imprezy. dopóki nasze społeczeństwo nie będzie tego rozumieć, dopóty nic, ponad to co już jest dozwolone, nie powinno być legalizowane.

wiem, że poza tematem, ale widziałem tutaj wypowiedzi traktujące o słuszności legalizacji, więc pozwoliłem sobie dorzucić coś od siebie

Użytkownik EpicFail edytował ten post 12.07.2011 - 22:49

[Alembik_Vina]

W sposób ściśle kontrolowany? Nigdy! Ja bym chciał tą roślinkę legalnie uprawiać a nie legalnie kupować w sklepie I pszczoły były by zadowolone i kury były by zadowolone i ja bym był zadowolony że koncerny produkcyjne nie były by zadowolone...

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 12.07.2011 - 20:05

[EpicFail]

moment, ja źle to ująłem pomieszałem dwie różne rzeczy, tak to jest jak się pisze posta w biegu.

ja uważam, że na początek należałoby wszystko kontrolować, a w momencie w którym społeczeństwo zda egzamin z dojrzałości i odpowiedzialności za korzystanie z używek można byłoby pomyśleć o całkowitym zalegalizowaniu. a co do mojego posta wyżej, jeśli gdzieś w którymś miejscu się pomyliłem to proszę mnie sprostować, a nie minusować, jak mówię, wszystko opieram na cudzych doświadczeniach i usłyszanych historiach.

[olorin]

Z mojej wiedzy wynika ze alkohol i nikotyna to substancjie psychoaktywne a widze ze kolega post wyzej twierdzi co innego

Racja, strzeliłem babola:). Mimo wszystko nie zmienia to mojego podejścia do maryhy (kwestia osobistych doświadczeń).

Jak tak sobie czytam te wszystkie opinie to zaczynam dochodzić do wniosku, że tak na prawde to sprawa używek (tych miekkich) jest sprawą wyznawanego światopoglądu czy też zwyczajnie sprawą kulturową stąd ciężko będzie przekonać do legalizacji jej przeciwników i vice versa.

moment, ja źle to ująłem pomieszałem dwie różne rzeczy, tak to jest jak się pisze posta w biegu.

ja uważam, że na początek należałoby wszystko kontrolować, a w momencie w którym społeczeństwo zda egzamin z dojrzałości i odpowiedzialności za korzystanie z używek można byłoby pomyśleć o całkowitym zalegalizowaniu....

A myślisz że ten czas kiedyś nadejdzie, szczególnie dla ludzi młodych??? Nie ma szans. Myśle sobie, że gdyby jednak ludzkość jako całość stała się jakimś cudem dojrzalsza to używki naturalnie wyginą, bo nikt przy całkowicie zdrowych zmysłach nie bedzie się specjalnie truł.

[EpicFail]

a ja uważam, że młodzi ludzie są w stanie dojrzeć do wszystkiego. spójrz jak zachowują się pijący gimnazjaliści. w wieku 15 lat zaczynają próbować alkoholu i wychodzą z założenia, że im więcej, tym fajniej, więc chleją na umór. ale wraz z wiekiem część osób zaczyna rozumieć, że alkohol jest tylko dodatkiem do zabawy i podchodzą do tego w o wiele zdrowszy, lepszy i bardziej odpowiedzialny sposób. moim zdaniem podobny proces zaszedłby wśród młodych z trawą, tylko że do tego nie wystarczy rok, dwa, czy pięć, ale przynajmniej, powiedzmy, pokolenie.

[Xellos]

czy uzależnia. Mi się w życiu zdarzyło palić marychę, i palić fajki. Pierwsze nigdy nie powodowało uzależnienia. Drugie spowodowało 7 lat zatrutych w moim życiu. Moja kondycja fizyczna pomiędzy okresem palenia fajek a rzucenia to piekło - niebo. A jednak jedno jest zakazane a to drugie legalne i na dodatek palacze trują innych poprzez palenie bierne

Po marihuanie za kolkiem osiagniesz predkosc maksymalnie 40 na godzine a to i tak bedzie sie tobie wydawac wielka, wiec zapewne sprobujesz przystopowac i zatrzymasz licznik na dwudziestce. Po flaszce na dwusetce, taka subtelna roznica.

To nie ma nic do rzeczy. Po maryśce często ma się schizy z tym co się widzi i z poruszaniem. Np. kiedyś idę przez miasto i widzę strzałki czy mam skręcić w lewo czy prawo. To co mi po 20 km/h jak zobaczę swoją strzałkę i skręcę na przeciwny pas ruchu a tam z naprzeciwka pojedzie ktoś 100 km/h ?

2) tzw. teoria eskalacji, czyli zwiększa szansę na przejście do cięższych narkotyków

eeee, znam ludzi co palili powiedzmy z 10x więcej co ja, dzisiaj mają pracę, żonę a niektórzy i dzieci, zamiast przejść na twardsze wydorośleli i nic nie palą i żyją

3) tzw. teoria syndromu amotywacyjnego — odejście od 'normalnego' życia w społeczeństwie. Zanik zainteresowań, aktywności, oderwanie od życia, etc.

Śmieszne, odejście od normalnego życia mogą powodować równie dobrze gry komputerowe, szczególnie MMORPG. I nie są zakazane. Od życia normalnego możesz odejść waląc w kółko konia i nie szukając laski. Albo jeszcze lepsze, oglądanie wszystkich telenoweli i 3567 odcinka Mody na Sukces. Od aktywności może cię odwieść siedzenie w kółko w barze i sączenie piwa. Albo to co teraz modne, komórki. Jedziesz busem i widzisz młodych ludzi wgapionych w komórkę i tak bez przerwy. Zerkanie co 5 sekund czy smsa nowego nie ma, to normalna aktywność ?

Teraz jest pokolenie gadżeciarzy, za mojego czasu dominowała maryśka na osiedlowych ławkach. Nie wiem co nazywasz większą aktywnością. Na tych ławkach chociaż było się na świeżym powietrzu i była interakcja z otoczeniem. A teraz aby głowy w ekrany i izolacja.

6) Wraz z dłuższym i częstym zażywaniem może wystąpić uzależnienie subiektywne (psychiczne) — czyli przyzwyczajenie i pożądanie przyjemnych doznań, jakie wywołuje palenie.

Jak od wszystkiego innego co daje przyjemność.


A tak poza tym, nie jestem zwolennikiem palenia przez dzieci. Może być marycha legalna ale jak inne używki 18+. U dzieci wszystko w nadmiarze może powodować uzależnienie.

[BrainCollector]

Jak najbardziej popieram Muska. Mam niemal takie same poglądy co do palenia Marihuany. Wątpie czy jest ktokolwiek kto nie pali a jest za tym, że marihuana to czyste dobro. Jedna wielka ściema. Kto pali jest cacy.

I cały czas powtarzajcie, że alkohol i papierosy to jedno wielkie zło. W sumie to jedyny "argument" który w kółko powtarzacie.
Marihuana ? Tak, dla chorych, nie dla skejcików i cwaniaków.

[żaba]

Marihuana ? Tak, dla chorych, nie dla skejcików i cwaniaków.

a to niby czemu ? : ] to może i np. czosnek tylko dla chorych, a nie dla starych bab co sobie popijają czosnek z prądem. Z resztą kolejne stereotypy ze skejcikami i cwaniakami. Marihuanę wykorzystują muzycy, malarze, pisarze. Ona ma zastosowanie nie tylko w medycynie i klatkach osiedlowych

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 14.07.2011 - 08:07

[BrainCollector]

Nie wszystko jest dla wszystkich. A ci co wmawiają, że wszystko dla wszystkich to niech pójdą i zażyją dawkę środku zwiodczającego skoro wszystko jest dla wszystkich albo bez prawa jazdy pojezdzą po mieście tirem.
Marihuana może służyć jako LEK a nie jako używa, równie dobrze zafundujcie sobie dawke morfiny. Ups, poruszyłem sprawe której nienawidzicie czyli porównywanie marihuany do morfiny.

A autora tematu wsadziłbym do więzienia na tydzień żeby zrozumiał swój błąd.

A jeszcze powiem, że czymś innym jest olejek a czymś innym susz. To można mniej więcej porównać do jadu węża(kto wie o co chodzi to cieszę się bardzo).

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 14.07.2011 - 08:24

[żaba]

bardzo się mylisz w swoich poglądach. porównujesz palenie do jechania bez prawka, czy do zażywania środka zwiodczającego... chcesz pakować chłopaka na tydzień do więzienia - niby za co ? co ma zrozumieć ? że ten kraj wpiernicza się w życie innym, mimo że szkodliwość społeczna jest zerowa ? swoją drogą marihuana jest używką, jest lekiem na brak weny, lekiem na złe samopoczucie, może być nawet czymś w rodzaju odstresowania po ciężkim tygodniu - z całym szacunkiem, ale nie masz prawa tego szufladkować. A z tą morfina to.... heh może zamiast piwa, napij się denaturatu w takim razie ? bez sensu takie gadanie

[Jęk Lodowatych Ulic]

Witam tak sobie przeglądam ten temat i widzę ze nie każdy rozumie tego typu używki mam kumpla który był spoko normalny i pookładany do póki nie zaczął palić trawki zaczął palić 2 lata temu a dziś jest już wrakiem nic innego nie bierze tylko pali trawkę o niczym się nie da pogadać z nim tylko o trawie wiec nie rozumiem tego typu zdań ze trawka nie szkodzi bo to mówią osoby które są ślepe lub nie wiedza jak jest naprawdę

Zaraz pewnie dostane minusy od wielkich obrońców marihuany oraz obelgi pod moim adresem itp

[Daglas]

Przecież nikt nie twierdzi że marihuana nie jest szkodliwa, ale jak zapalisz sobie raz na tydzień, to nic ci nie będzie, tak samo jak z piwem.
Wszystko trzeba używać z umiarem, legalizacja w Polsce będzie według mnie w 2015r. Nie wiem czy wiecie ale ta cała międzynarodowa kampania przeciwko narkotykom przyznała ostatnio, że próba zakazania narkotyków na całym świecie się im nie udała i od grudnia już będzie można mieć do gieta, niby mało ale zawsze jakiś postęp

Użytkownik Daglas edytował ten post 14.07.2011 - 09:28