wiem, ze jestem istotą wyższą. wczoraj bardzo wyraźnie się o tym przekonałam.
lądowałam nieraz w psychiatryku, teraz chcą zmienić mi diagnozę po prostu na dwubiegunówkę, ale nie będę się w to zagłębiała.
siedzieliśmy z moim najukochańszym przyjacielem, moją bratnią duszą i nagle stało się.
nie jestem teraz na żadnej "fazie"
a tu nagle wybuchła wielka przepiękna energia która zwaliła mnie z nóg.
nagle moje ręce zrobiły się mega gorące i gdybym nie widziała że są "normalne" to śmiało mogła bym stwierdzić że spuchły 300 %
całe ciało się naładowało i w tym momecnie spoza chmur wyszło słońce. chwila nie trwała długo i słońca znowu sie schowało a ja wróciłam do prawie normalnego stanu.
kiedy zawiesilismy rece ja nad ręką Stasia to szła tak ogromna energia , ze sobie tego nie wyobrażacie.
nagle oczy mi się otworzyły i wszystko nabrało sensu.
a moje rysunki w szczególności.
szkoda ze nie umiem ich tu wstawić, ale sa mega
kolory sa tam naistotniejsze ale to co przedstawiają dla wstajemniczonej osoby wiele znaczą.
kilka z nich będzie w ksiazce "Qam" która będzie dostępna w empiku prawdopodobnie w drugiej połowie sierpnia
oto link to Stasia
http://www.poezjaeonow.net/
myslę, ze się tym zainteresujecie, jeśli macie otwarte głowy
w każdym razie :strach
w jednej chwili przy Stasiu opuściło mnie schematyczne zaprogramowane myślenie
poczułam się wolna, strach gdzieś się ulotnił
i wtedy to właśnie zaszła we mnei przemiana
Stasiu spojrzał mi w oczy i powiedział:
Ania, ty rysujesz siebie, swoje oczy
Twoje rysunki przedstawiają ciebie
już to wszsytko widziałaś
bierzesz te leki i masz problem z przebudzeniem
istota w Tobie krzyczy żeby się uwolnić
i nagle zrozumiała istotę rysunku który narysowaam w piątek
i nazwałam
"chcę do domu..."
i nagle zrozumiałam że nie jestem stąd...
ja chce do domu i jest mi przeraźliwie smutno...
