142 replies to this topic

[bolekilolek]

Wielkie dzięki za to info Przyznam, że te jego dalsze losy bardzo mnie interesowały, tak jak i kwestia kim jest "Imperator Sithów"

Tak naprawdę możesz znaleźć tę informację w obszernej bibliotece wiedzy o SW www.ossus.pl Naprawdę dużo ciekawych rzeczy można tam wyczytać, szczegółowe opisy postaci, miejsc itd. Ale szczerze powiedziawszy nie polecam czytać tych informacji przed przeczytaniem książki(dawno przed przeczytaniem pewnego tomu wyczytałem, że zginie w nim bardzo ważna postać, co zepsuło mi nieco zabawę...), a właściwie książek, bo więcej o nim opowie chyba książka "TOR: Deceived", która ukaże się w kwietniu Oprócz Biblioteki Ossus, polecam także tę stronę : http://gwiezdne-wojn...tekst.php?nr=91 Jeśli lubisz SW znajdziesz tu wiele informacji i niusów o całym świecie SW

Co do Revana jeszcze - mnie też właśnie bardzo zainteresowały późniejsze losy Revana i Wygnanej Jedi (ostatnio zyskała oficjalne imię Meetra Surik ^^) oraz ich towarzyszy Najciekawsze jest to, że Revan jednak wrócił, bo w grze The Old Republic występuje jego i Bastilii pra...wnuczka.

Ale to co się teraz dzieje, powrót Sithów, jakiś tam Imperator... kurna boje się, że BioWare zniszczy mi wizerunek Revana bad-assa któremu Vader mógłby polerować hełm.

Też uważam, że Revan jest o wiele ciekawszą postacią niż pan Vader Ogólnie rzecz biorąc te czasy Vadera to tylko taki wstęp, dla tych, którym spodobał się ten świat ^^ Polecam Dziedzictwo Mocy - 40 ABY (po bitwie o Yavin dla żółtodziobów ^^), gdzie omawiane są losy jego wnuka, szczerze powiedziawszy ta seria zmusiła mnie do refleksji - czy Ciemna Strona Mocy, jest, aby na pewno taka zła i czy Rycerze Jasnej Strony Mocy i Zakon Jedi są tacy idealni..? Właściwie ta refleksja też pojawia się przy Kotorze - czemu Rada Jedi nie wysyła Rycerzy na Wojny Mandaloriańskie, skoro ginął tam niewinni ludzie a Mandalorianie podbiją niedługo całą Galaktykę? Nie dziwię się Revanowi, że postąpił tak, to jest postawa Jedi, nie siedzenie na tyłku i patrzenie na cierpienie innych.. choć zwiodło go i wszystkich z nim będących na Ciemną Stronę... Eh, w SW jest to fascynujące, że pod Jasną i Ciemną Stroną Mocy możemy dostrzec postawy dobrych i złych ludzi oraz ich rozterki, gorzej jest, gdy postaci nie możemy "przyczepić" ani do tej ani tej strony, wtedy trudno nam ocenić jego postępowanie..

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 15.01.2012 - 21:51

[ZanuSsia]

Wszystkie części Harrego Pottera oczywiście, poza tym to nie bardzo pamiętam co ciekawego jeszcze czytałam. Ostatnio biografię Kurta Cobaina "Pod ciężarem nieba". Za niedługo zabieram się za Marylina Mansona.

[Yaw]

Nie wiedziałem, że obydwa kotory miały tego samego scenarzystę i nigdy bym na to nie wpadł - obydwie historie (w końcu zrobione przez różne studia) wydawały mi się mocno inne, a tu takie zaskoczenie.

Generalnie zagalopowałem się ze stwierdzeniem, że on tę fabułę stworzył, tak jakby miał to zrobić sam. Miał udział przy tworzeniu (w obu częściach), ponoć całkiem spory udział.

obydwie historie (w końcu zrobione przez różne studia) wydawały mi się mocno inne, a tu takie zaskoczenie.

Co masz na myśli mówiąc "inne" ? Zasadniczo to były one inne - dotyczyły różnych okresów (jednak "sąsiadujących"), a zatem nie wydawało Ci się, a w istocie były inne. Chyba, że chodzi o poziom obu części ? Ja tam nie zauważyłem, by się zbytnio różniły w każdym razie.

Ale to co się teraz dzieje, powrót Sithów, jakiś tam Imperator... kurna boje się, że BioWare zniszczy mi wizerunek Revana bad-assa któremu Vader mógłby polerować hełm.

I tu też nie rozumiem, co masz na myśli pisząc "co się TERAZ dzieje". Generalnie powrót Sithów i Imperator zostały już dawno opisane, a sam wątek zostanie jedynie rozwinięty o to, czego do tej pory nie wiadomo. Więc sam ten element (powrotu Sithów) i postać Imperatora to nic nowego.

kurna boje się, że BioWare zniszczy mi wizerunek Revana bad-assa któremu Vader mógłby polerować hełm.

Myślę, że tak może być niestety Dlaczego ? Dlatego, bo Imperator przecież przeprowadził w końcu tę Inwazję - to by oznaczało, że misja Revana zakończyła się fiaskiem - nie powstrzymał Imperatora. A to by z kolei znaczyło, że Revan albo poniósł klęskę, albo przeszedł na CSM (ciemną stronę mocy) Innej opcji zbytnio nie ma.

Tak naprawdę możesz znaleźć tę informację w obszernej bibliotece wiedzy o SW www.ossus.pl Naprawdę dużo ciekawych rzeczy można tam wyczytać, szczegółowe opisy postaci, miejsc itd.

eee, to co było na ossusie o tym, to już dawno przebadałem Jednak jest tego za mało. Nadal ciężko ocenić z obecnych danych jego potęgę i nie ma żadnych danych nt jego początków - tworzenia tego Imperium w dalekich zakątkach wszechświata. Tajemnicza postać.

Eh, w SW jest to fascynujące, że pod Jasną i Ciemną Stroną Mocy możemy dostrzec postawy dobrych i złych ludzi oraz ich rozterki, gorzej jest, gdy postaci nie możemy "przyczepić" ani do tej ani tej strony, wtedy trudno nam ocenić jego postępowanie..

Być może trylogia Bane rzuci Ci nowe światło na CSM, niż jako na samo zło. Choć może ostateczna konkluzja jest jednak taka, jaka jest, ale niektórzy po CMS nie mieli zbytniego wyboru, tak nimi pokierowało życie i niekoniecznie byli "źli". Coś jak w obecnym świecie - dla Amerykanów, Irańczycy są źli, a dla Irańczyków Amerykanie. Zależy od punktu siedzenia. A w trylogii Bane, większość siedzenia będzie po CSM Wychował się (Bane) na planecie, która miała cenne surowce dla Republiki - a ta dbała tylko o nie, nie o dobro mieszkańców - ci zap...biegali w kopalniach, żeby jakoś związać koniec z końcem. Itd, nie będę robił spoilera Choć mimo wszystko w I części "kibicowałem" jedi, ale podejrzewałem, jak to się skończy, skoro jest to trylogia.

Też uważam, że Revan jest o wiele ciekawszą postacią niż pan Vader

Na jakimś forum zapaleńców SW widziałem temat o 5 najpotężniejszych Sithach. Prawie nikt nie wymieniał Vadera. Prędzej: Sidious, Marka Ragnos, Bane, Revan, Freddon Nadd i kilku innych (zapewne dołączy do tego grona Imperator Sith, do tej pory ignorowany, bo przez mało znane losy). Vader nawet nigdy nie dzierżył tytułu Lorda Sith notabene.

Dobra, nie chciałbym, żeby SW zdominowało ten temat. Cya (ewentualnie wydzielę temat, jakby się dyskusja bardziej rozwinęła).

[Vaherem]

Yawgmoth - chodzi mi nie tylko o fabułę, ale i o sposób narracje oraz przedstawienie świata. kotor 1 jest czarno biały, a kotor 2 bardzo szary. Powiedziałbym, że dwójka jest dużo bardziej dorosła, a wybory w niej trudniejsze do dokonania. Żeby była jasność - uwielbiam obydwie części.

Co do tego "co się teraz dzieje" - nie bardzo przemawia do mnie powrót sithów jaki pokazywano przy promocj The Old Republic. Technologia, przesadzone moce (kameham na jednym z filmików), a przede wszystkim styl graficzny.

Krótkie pytanie - Czy trylogia Bane jest lepsza lub na porównywalnym poziomie z trylogią Thrawna? Jeśli tak to dorzucę ją sobie na kupkę książek do przeczytania.

[Kardamon]

Tylu tu fanów Gwiezdnych Wojen?
Przy okazji, Vader to miękka klucha była. Polecam lekturę "Czarnego Lorda", po większości pojedynków musiał mieć coś naprawiane, tu szło spięcie, tu coś się uszkodziło, tu przysmażyło, czasem bezpiecznik siadał. W wielu innych tomach było o tym wspominane, jaki słaby był.

U mnie nie inaczej. Aktualnie zabieram się za siódmy tom Dziedzictwa Mocy, mianowicie "Furię". Potem czekają na mnie ostatnie dwa tomy i seria "Przeznaczenie Jedi". Nie mogę się doczekać. Na razie jednak jestem pochłonięty czytaniem wieczorami losowych fragmentów "Nietoty" oraz "Xiędza Fausta" autorstwa Micińskiego. Muszę się od tego oderwać w końcu.

[Vaherem]

Karaś - na ostatnim Pyrkonie była prelekcja o Vaderze i o tym jak się go przedstawia. Ponoć za wizerunkiem słabego Vadera stoi scenarzysta kilku komiksów i gier Force Unleashed. A w Czarnym Lordzie był w bardzo nieciekawej, rzekłbym całkiem nowej sytuacji.Zdecydowanie wole Vadera jako Mrocznego Lorda Sithów (aura złowieszczości +100), a nie emoboya w psującym się pancerzu...

[Dragwen]

Dobra, pobawię się trochę. Żródło obrazka: nie jestem pewien, internet na pewno - jakaś strona z różnymi książkami >.<
Czytałem to ostatnio.

Obok nas istnieje świat, którego nie dostrzegamy.

Ktoś w każdej sekundzie walczy o Twoją duszę.
Zamknij oczy i poczuj dotyk Anioła.

Margot po śmierci wraca na ziemię jako swój własny Anioł Stróż. Od tej chwili będzie świadkiem wszystkich błędów, jakie popełniła w życiu, i każdej zgubnej decyzji, którą podjęła.
Czy zdoła ocalić siebie i miłość swojego życia? Czy aby ratować tych, których kocha, będzie gotowa zawrzeć pakt z demonem i zdobyć się na największe poświęcenie?

Poruszająca opowieść o trudnych wyborach, przebaczeniu i nadziei.

Powiem tak: Na początku urzekła mnie okładka. Spojrzałem więc na 'tył' i przeczytałem o co w książce chodzi (tekst powyżej). Kupiłem i myślałem, że będzie to zwykła lektura jak i wszystkie inne.

Dużo daje do myślenia. Co ja bym zrobił, gdybym też, jak Margot/Ruth stał się swym własnym aniołem stróżem? To musiałoby być straszne... Widzieć jeszcze raz te 'sytuacje', wszystko.
Więc daje dużo do myślenia. Gdy skończyłem czytać siedziałem nad zamkniętą książką jakieś dziesięć minut. Podczas lektury też się bardzo wczuwałem, powiem, jak jeszcze nigdy.
Bałem się o Margot, bałem się, co może jeszcze stać się tej - tak naprawde wymyślonej - istocie. Czułem się, jakbym był obok, normalnie jakieś katharsis albo coś..
Byłem z Margot 'całe jej życie' i gdy uświadomiłem sobie, że za kilka zdań zginie, po prostu nie chciałem żeby jej się to stało. Miałem jakąś blokadę, nie chciałem przeczytać tego, że ona umiera. Tak jakby stała się moją przyjaciółką, która przecież nie istnieje.

Szczerze polecam tę książkę, nie jest może strasznie mroczna 'czy coś' ale taka.. no, nie wiem już jak to wyrazić! Świetna!
Pozwala przez chwilę inaczej spojrzeć na świat, a nawet częściowo uwierzyć, że to, co się zdarzyło na kartach papieru stało się naprawdę.
Poza tym kilka razy pomyślałem "A co, jeśli ja też mam Anioła stróża?" "Jeśli rzeczywiście istnieją?" Uświadomiłem sobie, że jeśli jest, musi przeżywać to, co ja a nawet więcej. I rejestrować.
Obserwuj.
Chroń.
Rejestruj.
Kochaj.

Użytkownik Dragwen edytował ten post 15.01.2012 - 23:02

[Yaw]

@Vaherem

Yawgmoth - chodzi mi nie tylko o fabułę, ale i o sposób narracje oraz przedstawienie świata. kotor 1 jest czarno biały, a kotor 2 bardzo szary. Powiedziałbym, że dwójka jest dużo bardziej dorosła, a wybory w niej trudniejsze do dokonania. Żeby była jasność - uwielbiam obydwie części.

Aha, no to mamy jasność. Po części się zgadzam z resztą z powyższym.

Co do tego "co się teraz dzieje" - nie bardzo przemawia do mnie powrót sithów jaki pokazywano przy promocj The Old Republic. Technologia, przesadzone moce (kameham na jednym z filmików), a przede wszystkim styl graficzny.

Jeśli chodzi o to najnowsze The Old Republic, to trochę poza tematem jestem. Szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałem, że to ma jakąś fabułę, myślałem, że to ma być taki odpowiednik WoW, w świecie SW.

Krótkie pytanie - Czy trylogia Bane jest lepsza lub na porównywalnym poziomie z trylogią Thrawna? Jeśli tak to dorzucę ją sobie na kupkę książek do przeczytania.

Nie czytałem Thrawna (ale fakt, że ta trylogia jest wymieniana jako główny konkurent dla Bane), ale podrzucę Ci oceny z pewnej strony o SW...

Thrawn:
1 - Średnia ocen: 9.29/10
2 - Średnia ocen: 9.29/10
3 - Średnia ocen: 9.29/10

Bane:
1 - Średnia ocen: 8.77/10
2 - Średnia ocen: 9.1/10
3 - Średnia ocen: 9.53/10

źródło
A tu nieco posegregowane.

[Kardamon]

Krótkie pytanie - Czy trylogia Bane jest lepsza lub na porównywalnym poziomie z trylogią Thrawna? Jeśli tak to dorzucę ją sobie na kupkę książek do przeczytania.

Czytałem obydwie trylogie, więc śladem kolegi zarzucę własnymi ocenami.

Thrawn:
Dziedzic Imperium - 10 z wykrzyknikiem
Ciemna Strona Mocy - 10 z wykrzyknikiem
Ostatni Rozkaz - 8

Bane:
Droga zagłady - 10
Zasada Dwóch - 9
Dynastia Zła - 8


Trylogia Thrawna to istny majstersztyk, jedne z moich ulubionych książek w ogóle, nie tylko gwiezdnowojennych. Pierwsze dwa tomy lepsze od filmów, przynajmniej od Nowej Trylogii.

Trylogie Bane'a z kolei to coś nietuzinkowego jak na Gwiezdne Wojny - nie ma tu nieśmiertelnego Luke'a, Hana ani innej Leii. Jest zimny Lord Sithów i ukazanie jego psychiki (szczególnie w pierwszym tomie, inspiracje Revanem, czasem odnosi się wrażenie że jest więcej Revana niż samego Bane'a). Miło się to czytało, ale nie jest tak rewolucyjne (ani rewelacyjne) jak Thrawn. Polecam też duologię Ręka Thrawna, ale po przeczytaniu Trylogii. Dobry epilog.

[bolekilolek]

chodzi mi nie tylko o fabułę, ale i o sposób narracje oraz przedstawienie świata. kotor 1 jest czarno biały, a kotor 2 bardzo szary. Powiedziałbym, że dwójka jest dużo bardziej dorosła, a wybory w niej trudniejsze do dokonania.

Zgadzam się zdecydownie. W dodatku dwójka jest o wiele bardziej tajemniczna, to, że postacie jakby są pod wladzą Wygnanej - tzn. ona po Light Side oni też, Dark Side tak samo. Najbardziej tajemniczym elementem w tej grze jest ta "starucha" do której od samego początku nie mialem zaufania... W ogóle dwójka to jest taka jakas ponura, wszędzie oprócz Onderonu ciemne i zimne barwy, w jedynce na odwrót. Sądzę, że to czesciowo może też być dopasowane do glownego bohatera - Revan - Serce Mocy, Meetra -Smierć Mocy.

Co masz na myśli mówiąc "inne" ? Zasadniczo to były one inne - dotyczyły różnych okresów (jednak "sąsiadujących")

Można by powiedzieć, że odstęp niewielki, bo 5 lat, jednak sporo się stalo w galaktyce przez ten czas...

A to by z kolei znaczyło, że Revan albo poniósł klęskę, albo przeszedł na CSM (ciemną stronę mocy)

Myslę, że tego nie zrobil zważywszy na fakt, że raz już byl po CSM i myslę, że już drugi raz tego samego blędu by nie popelnil, dwa musial wrocić i splodzić z Bastillą potomka, gdyż ich potomkini Satele Shan, żyje w czasach gry The Old Republic i najazdu "Prawdziwych Sithów".

Być może trylogia Bane rzuci Ci nowe światło na CSM, niż jako na samo zło. Choć może ostateczna konkluzja jest jednak taka, jaka jest, ale niektórzy po CMS nie mieli zbytniego wyboru, tak nimi pokierowało życie i niekoniecznie byli "źli".

Wlasnie jak wspomnialem wczesniej można takiego wątku doszukać się z Jacenem Solo w Dziedzictwie Mocy ^^ Zwiodly mnie jego obietnice, to co nawygadywala mu Lumiya, już bylem przekonany, że to CSM pragnie pokoju, a Rada Jedi to banda dupków.. to czego się dopuscil na końcu pierwszego tomu mnie na początku nie zrazilo, dopiero to czego dokonal na końcu V uswiadomilo mi, że te postacie mnie omamily ^^

ewentualnie wydzielę temat, jakby się dyskusja bardziej rozwinęła).

Jesli trzeba to proszę ^^

otem czekają na mnie ostatnie dwa tomy i seria "Przeznaczenie Jedi"

A no wlasnie, później trzeba będzie to zaczać W międzyczasie jeszcze Sokól Millenium, który może być istotną i ciekawą książką.

[The Truth Is Out There]

Ja ostatnio przeczytałem "Najsłynniejsze teorie spiskowe" trochę śmiechowa książka, bo niektóre teorie tam opisane są naprawdę śmieszne
Teraz czytam "Ogniem i Mieczem" i "pana Tadeusza"
Chyba przeczytam sobie te książki o Star Warsach, bo mnie zachęciliście.

[Connor]

Odświeżam. Jak tam z książkami u was?

[Hologram]

Czytam wszystkie książki związane z ekonomią i pomnażaniem kapitału. Konkretnych tytułów nie podam, bo zrobie sobie konkurencje

[Mika’el]

Catherine Epstein "Wzorcowy nazista", to książka dla chcących poznać ułomności ludzkiego charakteru. Topolski Aleksander "Biez wodki", opis lat dojrzewania w trudnych czasach, polecam młodym, daje ogromnego kopa, tylko trzeba chcieć. Jo Nesbo "Pentagram" i "Trzeci klucz", kryminały ze świetnym (mym zdaniem) humorem.