82 odpowiedzi w tym temacie

[Pauline]

Również, nie do końca zawsze wierzę, w opisywane tutaj historie. Jak wiadomo, dużo ludzi, chce chociażby wierzyć, że ma do czynienia z czymś nie do końca rzeczywistym, no i na pewno, błąkają się tutaj również ciekawskie dzieci, które też chcą wnieść coś od siebie.

[Gof]

Gof, jesteś chyba jedną z niewielu osób, które mi wierzą

Nie chodzi o to czy wierzę, bo pewności nie możemy mieć nigdy. Po prostu coś muszę zakładać - i zakładam że mówisz prawdę

[Pauline]

Gof, jesteś chyba jedną z niewielu osób, które mi wierzą

Nie chodzi o to czy wierzę, bo pewności nie możemy mieć nigdy. Po prostu coś muszę zakładać - i zakładam że mówisz prawdę

Wierzyć w rzeczy napisane na tym forum, szczególnie dziale, chyba nigdy nie da się do końca wierzyć

[tomsonizi00]

Ja czytam różne paranormalne historie,a potem opowiadam koleżankom.Kiedyś przeczytałam o krwawej mary.Oczywiście opowiedziałam to swojej koleżance.Twierdzi,że od tego momentu kiedy to usłyszała widzi w lustrze krwawą mary,ale ja sądzę,że to jej bujna wyobraźnia.Myślę,że ja też taką mam,bo kiedyś obudziłam się w środku nocy to 'widziałam ' jakiegoś faceta.Również ta sama koleżanka,której opowiedziałam tą historię o krwawej mary mówiła mi ,że obudziło ją pukanie w okno.Najpierw takie ciche,potem coraz głośniejsze.Wystraszona uciekła z pokoju.Mieszka na 4 piętrze w bloku...

[Gof]

Ile koleżanka ma lat?

[Headlesskid]

Ok, przeczytałem cały temat, od początku do końca. Szkoda, że Pauline nie zaglądała na forum od dłuższego czasu, bo topik naprawdę interesujący.

A ja z kolei jestem ciekawy tych snów... Byłbym w niebo wzięty, gdyby autorka zajrzała tu i opowiedziała coś więcej na ten temat. I jeszcze jedno... Zdarzyło Ci się kiedykolwiek coś innego niż dostrzeganie cieni/postaci poza domem?


Gof, widzę, że dalej śledzisz topik. Ale przypadek Pauline mimo wszystko, wydaje mi się bardziej prawdopodobny niż przypadek tomsonizi00. Pewnie wiesz co mam na myśli.

[Pauline]

Tak, jak chciałeś, zajrzałam.
Nie wiem, co bym mogła napisać na temat snów. Po prostu ciągle mam koszmary.
Jeśli chodzi o zjawiska po za domem, to np. wracam sama do domu, słyszę, że ktoś za mną idzie, odwracam się, nikogo nie ma.
Dzisiaj przydarzyły mi się dwie, że tak powiem niemiłe rzeczy. Obudziłam się w nocy, po jakimś czasie poczułam, jakby ktoś mnie złapał i wbił mi palce w plecy. Z pewnością nie było to przyjemne, natychmiast się zerwałam.
Już w dzień, gdy sprzątałam, byłam sama w domu, usłyszałam, głośne tupanie z przedpokoju. Zdenerwowałam się i wyszłam z pokoju, w tym momencie but stojący przy drzwiach wyjściowych sam się przewrócił.
Jakiś czas temu, gdy leżałam, Coś odgarnęło mi grzywkę z czoła.
Mama wreszcie zaczęła mi wierzyć. Może dwa tygodnie temu, zaraz po tym, jak się położyła, Coś huknęło jej do ucha(tak jak dla zabawy). Wczoraj, w nocy, czuła, jak coś ciągnie ją za nogę. Jednak ciągle nie traktuje tego, do końca poważnie.
Wiem, że długo nie pisałam, ale to nie znaczy, że wszystko się skończyło. Ciągle dzieją się takie rzeczy, śmiem nawet stwierdzić, że jest coraz gorzej. Wcześniej były, to raczej jakieś błahostki, teraz coraz częściej czuję, że Coś mnie dotyka, jest koło mnie, coraz częściej rzeczy same spadają, poruszają się. Dajmy na to, gdy byłam w łazience, sam spadł szampon z półki, innym razem grzebień, ostatnio myłam zęby, kątem oka zobaczyłam jakiś ruch, spojrzałam, okazało się, że lustro jest przekrzywione. Gdy weszłam któregoś dnia wszystko było w porządku, za chwilę drzwiczki od pralki były otwarte na oścież. W nocy ciągle coś mnie wyrywa ze snu. Od niedawna, czasami czuję dziwny zapach, mdły. Dużo, by było pisania, a i tak się rozpisałam, więc już kończę.

[Headlesskid]

Ja mam czas, żeby to wszystko przeczytać, więc możesz pisać ile chcesz... Mam kilka pytań:

Koszmary zdarzają Ci się codziennie?
To uczucie obecności... Jaka to jest obecność? Czujesz się komfortowo? Czy bardziej nieswojo?
Co do cienistych postaci - widujesz je dalej?
Czy przypominasz sobie, żebyś kiedykolwiek widziała jak coś się przesuwa samo z siebie? Nawet na nieznaczną odległość? (Nie mówię o przewracającym się bucie, czy spadającym szamponie. Raczej mam na myśli szklanki, etc.)

[Pauline]

Są takie tygodnie, kiedy koszmary mam co noc, ale zdarza się też tak, że przez parę dni ich nie mam.
Jeśli chodzi o cieniste postacie, to tak, ciągle je widuję, ale już nie tak często.
Nie czuję się zbyt komfortowo, gdy czuję, że coś koło mnie jest, ale teraz już raczej to ignoruję.
Zdarzyło mi się raz, gdy widziałam, że coś samo się przesuwa. Nawet nie tak dawno temu. Przygotowywałam się do wyjścia i lusterko, w którym się przeglądałam, przesunęło się po blacie, ale tylko trochę, nie wiem, może z 5 centymetrów.

[Headlesskid]

Jak dla mnie to wszystkie symptomy pasują do Poltergeista... Tylko skąd takie zjawiska wzięły się w Twoim życiu?

[Pauline]

Jak to skąd? A skąd, ja mam to wiedzieć?

[Headlesskid]

Teraz to chyba już za bardzo nie mogę Ci pomóc, ale może chociaż komuś podsunąłem jakiś pomysł.

[Wszystko]

Jeśli te wszystkie opowieści nie są twoimi wymysłami, to dziwię się, że twoi rodzice jeszcze się tym nie zajęli. To trzeba leczyć, zanim przerodzi się w schizofrenię. A potem już nie da się normalnie żyć.
Jeśli chcesz normalnie żyć to zrób coś z tym póki nie jest za późno.

Wyjaśnienie dla tych co nie zrozumieli:
Są dwa możliwe wyjaśnienia tych zjawisk:
a) duchy nawiedzają dziewczynę
b) to są omamy wzrokowe i słuchowe.
Znaczna część naukowców i ludzi nie wiedzy w duchy. Nie ma dowodów że takie byty istnieją. Nie ma powodów żeby w nie wierzyć. Zatem pozostaje nam drugie wyjaśnienie, że są to omamy. Innych wyjaśnień nie ma.
Z drugim wytłumaczeniem zgodzą się psychiatrzy i psychologowie, czyli ludzie, którzy najlepiej znają się na psychice człowieka.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 03.12.2011 - 16:18

[Aidil]

Wszystko


Piszesz"
"Znaczna część naukowców i ludzi nie wiedzy w duchy. Nie ma dowodów że takie byty istnieją. Nie ma powodów żeby w nie wierzyć. Zatem pozostaje nam drugie wyjaśnienie, że są to omamy. Innych wyjaśnień nie ma. "

Nauka Twoim zdaniem opiera się na wierze ? oraz bazuje na tym że jak niema dowodów na poparcie swojej tezy to też ma wyłączność na rację w każdej dziedzinie ?
Z tego co piszesz tak wynika. Tak uważasz ?

Piszesz dalej:
"Z drugim wytłumaczeniem zgodzą się psychiatrzy i psychologowie, czyli ludzie, którzy najlepiej znają się na psychice człowieka."


Jak dotąd psychiatria i psychologia starają się powstrzymać objawy, obserwować symptomy o żadnym leczeniu nie ma mowy. Leki pacyfikują chorego robiąc go niezdolnego do czegokolwiek.

[Gof]

Właśnie dlatego jakiś czas temu prosiłem Paulinę o próbę nagrania takiego zjawiska. Ludzka psychika potrafi zrobić człowieka w jajo, ale filmu się nie oszuka... Pomijam oczywiście jakiś montaż tego filmu, bo przecież nie o to tutaj chodzi.