Skocz do zawartości


Zdjęcie

Liczba ludności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
47 odpowiedzi w tym temacie

#16

Stilgar.
  • Postów: 252
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

dzustin,

Przeludnienie kojarzy sie z brakiem miejsca

Post wyzej przecież napisalem to samo
domino,
nie, to ja nie dosc jasno to chcialem przekazać :]
  • 0

#17

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

NIEDOSTATEK. BRAK ŻYWNOŚCI

Ogólnie rzecz biorąc, świat jest w stanie wyprodukować więcej żywności niż jest to potrzebne wszystkim ludziom.

Same tylko zboża (pszenica, ryż, jęczmień, kukurydza, proso i sorgo) uprawiane są w celu zapewnienia człowiekowi dostatecznej ilości protein i ponad trzech tysięcy kalorii. (1/3 lub więcej z tej uprawy ziarna jest obecnie przeznaczana do żywienia zwierząt domowych). Otrzymana w ten sposób wartość kaloryczna diety ludzkiej nie uwzględnia innych źródeł pokamów, takich jak groch, fasola, rośliny okopowe, owoce, orzechy i pozostałe warzywa. Obfitość, a nie brak, określa w najlepszy sposób sytuację żywnościową współczesnego świata. Pozwala to w zasadzie widzieć świat na różowo, lecz te ogólne liczby służą jedynie do obalenia idei, że właśnie osiągnęliśmy granice możliwości świata.

W gruncie rzeczy chodzi o to, czy istnieją dostateczne źródła produkcji żywności w krajach, gdzie tak wielu ludzi cierpi głód. Oczywiście, że takie źródła istnieją, lecz nieodmiennie są źle wykorzystywane lub wykorzystywane niedostatecznie. Powoduje to nadmiar u kilku, a brak u kilkuset.

Ludzie nie dojadają ustawicznie w państwach biednych, a więc w Afryce, w Azji, w Ameryce Południowej i Środkowej. Zjawisko głodu, w sytuacji gdy jest wystarczająco dużo jedzenia, szokuje tym bardziej, że na wszystkich obszarach Ziemi, poza Afryką, zyski z produkcji żywności od r. 1950 utrzymują się pomimo przyrostu ludności.

Wytwarza się wystarczającą ilość żywności w krajach w których głoduje wielu ludzi. Według obliczeń Banku Światowego, gdyby tylko niewielki procent żywności dostępnej w krajach Trzeciego Świata uległ ponownemu, innemu podziałowi, uzupełniłoby to całą brakującą żywność na obszarach, w których ludzie cierpią chronicznie z powodu głodu. (Co roku straszliwy głód uśmierca od 18 do 20 milionów ludzi.) W Indiach, gdzie mieszka ponad 1/3 głodujących świata, równy podział bieżącej produkcji żywności zlikwidowałby problem głodu. W r. 1978 miliony Hindusów nękał głód, a w tym samym czasie żołnierze pilnowali 16 milionów ton nadwyżki produkcji zboża, będącej w posiadaniu rządu.

Indie wysuwają się na czoło w trójce światowych eksporterów produktów rolniczych, zaś w tym samym czasie, gdy 300 milionów Hindusów głoduje, kraj eksportuje pszenicę i wołowinę, a urzędnicy rządowi zadręczają się problemem, w jaki sposób uwolnić się od rosnącej nadwyżki pszenicy i ryżu, która w 1985r. wynosiła 24 miliony ton - dwa razy więcej niż cała światowa pomoc żywnościowa w tym roku! W Indonezji, w drugim co do ilości niedożywionych kraju świata, tylko 2% z krajowych dostaw żywności musiałoby ulec ponownej dystrybucji, zaś z krajów afrykańskich: 7,8% w Tanzanii, a tylko 2,5% w Senegalu i Sudanie, zadośćuczyniłoby potrzebom głodujących. Jednakże według ostrzeżeń samego Banku Światowego, nawet gdyby nie brakowało jedzenia, biedni nie mieliby dość pieniędzy by je wykupić.

Pomimo rosnącego głodu eksport żywności i artykułów rolniczych w Etiopii, Kenii, Somalii, Sudanie, Tanzanii i Ugandzie przewyższał w 1985r. o 1,5 miliarda dolarów wartość żywności importowanej. Kraje obszaru saharyjskiego w Zachodniej Afryce (teren znany z powtarzających się klęsk głodu) eksportują więcej produktów niż importują. Nawet w latach 1970-74, a więc w okresie suszy, wartość eksportu produktów rolniczych z tych obszarów wynosiła 1,25 miliarda dolarów, co stanowiło kwotę trzykrotnie większą od sumy wydanej na import zboża. W rzeczy samej, w czasie najbardziej głośnej klęski suszy i głodu we wczesnych latach 70-tych, dzięki badaniom przeprowadzonym przez Komisję Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa - które zostały zatajone przez skorumpowane rządy szukające pomocy - dowiedziono, że każdy z krajów dotkniętych klęską, poza być może bogatą w złoża mineralne Mauretanią, wyprodukował faktycznie wystarczającą ilość zboża, by wykarmić całą swoją ludność.

Dzięki reportażom telewizyjnym świat dowiedział się o głodujących w innych częściach Afryki. Choć na przykład o głodzie w Południowej Afryce mówi się rzadko, około 50 tys. czarnych dzieci walczy tam ze śmiercią każdego dnia, a 136 codziennie umiera. Warto dodać, że Południowa Afryka ma nadwyżkę eksportu produktów rolnych nad importem, eksportuje nawet kukukurydzę, która jest podstawowym pokarmem czarnych rodzin.

Bangladesz, należący do najbardziej zaludnionych krajów świata, nękany jest ustawicznie klęskami głodu i powodzi. Lecz sama tylko, nawet oficjalnie podawana, roczna produkcja ryżu mogłaby zapewnić każdemu obywatelowi więcej niż 2 tys. kalorii dziennie, łącznie z warzywami i owocami. Najubożsi, stanowiący 1/3 społeczeństwa Bangladeszu, spożywają najczęściej tylko 1,5 tys. kalorii dziennie, a więc dużo poniżej wymogów normy zdrowego życia.

W Meksyku, gdzie co najmniej 80% dzieci z obszarów rolniczych jest niedożywionych, zwierzęta hodowlane (większość z nich przeznaczona na eksport do USA) spożywają więcej zbóż podstawowych niż cała rolnicza ludność kraju. W Brazylii zaś, która stała się drugim co do wielkości po Stanach Zjednoczonych eksporterem żywności, 86 milionom ludzi brakuje jedzenia. Większość głodujących krajów mogłoby już teraz wyżywić całą swoją ludność, gdyby uporały się z problemem nierównego podziału własności zasobów przyrody, i gdyby osiągnęły pełnię swoich możliwości w produkcji żywności.

Ludzie głodują wtedy, gdy zasoby wytwarzanej żywności nie zaspakajają podstawowych wymogów wyżywienia, a kierowane są do tych, którzy są syci. Nawet gdyby większość ludności w danym kraju potrzebowała jedzenia, a miałaby ona zbyt mało pieniędzy by zaznaczyć swą obecność na rynku żywnościowym, to i tak zasoby artykułów rolniczych posłużą tym, którzy mogą za nie zapłacić - a więc klasie posiadającej i nabywcom zagranicznym, oferującym wysokie ceny. W niektórych krajach Ameryki Środkowej aż połowa ziemi rolnej (najczęściej tej najżyźniejszej) wykorzystywana jest do hodowli bydła i produkcji towarów luksusowych, do wypasu bydła lub pod uprawę zbóż przeznaczonych na eksport (kraje rozwinięte importują ponad 2/3 artykułów żywnościowych i rolniczych w handlu światowym). Eksportuje się kukurydzę, sorgo, warzywa, kasawę i ryż, a więc tradycyjne pokarmy biednych.

Wiele rządów Trzeciego Świata zawyżyło wartość swoich walut, obniżając sztucznie ceny importowanej żywności i podcinając tym samym egzystencję producentów miejscowych. Zasoby publiczne, włączając w to kredyty przeznaczone na badania naukowe i uprawę ziemi, kieruje się na eksport zbóż. Pozbawia się tym samym biednych możliwości uprawy roślin, które stanowią podstawę ich wyżywienia. Diagnoza o niedostatku żywności, postawiona krajom Trzeciego Świata, ma wiele ludzkich uwarunkowań, i dlatego możliwa jest ich zmiana.


http://zb.eco.pl/bzb/3/niedosta.htm
  • 3

#18 Gość_overdose

Gość_overdose.
  • Tematów: 0

Napisano

poniżej ciekawa mapa, przedstawiająca wielkość współczesnych państw uwarunkowaną liczbą mieszkańców


1 kostka = 1 milion mieszkańców:

Dołączona grafika
  • 4

#19

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest to prawdziwa mapa świata, dająca do myślenia. W szczególności Rosjanom.
  • 2



#20

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Trzeba przyznać, że mapka jest niezwykle pomysłowo zrobiona. :) Chociaż już nieaktualna, bo z 2005 roku. Od tamtego czasu liczba ludności Indii wzrosła o jakieś 10-15%. Myślę, że za około dekadę Hindusi dogonią Chińczyków pod względem liczby ludności. Ich populacja rośnie w naprawdę szybkim tempie - ponad 20% na 10 lat!

Swoja drogą, nie wiedziałem, że w Australii mieszka aż tak mało ludzi. :o


@Pisaq
Bardzo dobry tekst. Niestety, Afrykańczycy i Hindusi, którzy produkują tą żywność musieliby ją oddawać za darmo swoim biednym rodakom, bo oni nie mieliby jej za co kupić. Dlatego ci, którzy tę żywność uprawiają/produkują, wolą ja sprzedać do Europy...

A jeszcze a propos tej mapy... Zamieszczam mapę przedstawiającą to samo (państwa świata według liczby ludności), ale w nieco bardziej tradycyjnej formie. ;) Im ciemniejszy kolor, tym więcej ludzi zamieszkuje dane państwo.

Dołączona grafika

Użytkownik domino edytował ten post 06.08.2011 - 14:51

  • 0



#21

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@up
Niby tak, ale czy rządy poszczególnych krajów trzeciego świata, mających z definicji dobro swych obywateli na celu, zamiast przeznaczać zboże na eksport, nie powinni wykorzystać go w niesieniu pomocy najbiedniejszym? W UE dokarmiamy "swoich". Chodzi mi konkretnie o:

W r. 1978 miliony Hindusów nękał głód, a w tym samym czasie żołnierze pilnowali 16 milionów ton nadwyżki produkcji zboża, będącej w posiadaniu rządu.


Faktycznie można pomyśleć, coby niektórzy władycy symulowali głód w celu wyłudzenia pomocy. W końcu im większa pomoc tym więcej żywności można sprzedać za granice.

Użytkownik Pisaq edytował ten post 06.08.2011 - 16:32

  • 0

#22

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Coraz więcej ludzi głoduje. Nie tylko z powodu rosnącej liczby ludności, ale też z powodu kryzysu i rosnących cen żywności.

To już nie "tylko" Afryka! Wkrótce wszyscy będziemy umierać z głodu

Tak złej sytuacji na rynku produktów żywnościowych nie było od dawna - ostrzegają eksperci. W czasie, kiedy świat pogrąża się w kolejnym kryzysie, jedzenie zaczyna stawać się dobrem luksusowym w coraz większej liczbie państw. Wg analityków, już ok. 1 miliarda ludzi na świecie cierpi z powodu głodu lub niedożywienia. To olbrzymi wzrost w stosunku do ubiegłego roku, kiedy z głodu cierpiało ok. 925 milionów ludzi. Wkrótce ma być jeszcze gorzej.

Gwałtownie rosnące ceny żywności, także w Polsce, nie nastrajają optymistycznie. Powszechnie znany problem z drożyną, która nadweręża coraz więcej budżetów gospodarstw domowych również w naszym kraju, wydaje się być ledwie zapowiedzią wielkiej globalnej katastrofy.

Od kilku lat ceny żywności na światowych rynkach rosną w szaleńczym tempie. Koszt produktów żywieniowych, stanowiących w niektórych krajach fundament diety, w ostatnich latach podwoił się. Tak było m.in. z kukurydzą, która tylko w ubiegłym roku zdrożała o 84 procent - poinformowała agencja RIA Novosti. Zgodnie z raportem opublikowanym przez Bank Światowy, ceny cukru poszły ostatnio w górę średnio o 62 procent; pszenica zdrożała o 55 procent; a olej sojowy o 47 procent.

Kolejne dane, które znalazły się w sprawozdaniu Banku Światowego są nie mniej alarmujące. Wynika z nich, że ceny żywności wzrosły na świecie od lipca 2010 r. średnio o 33 procent. W tempie błyskawicznym zmniejszają się też zapasy żywności w bankach.

"Ceny ziarna na giełdach będą rosły z powodu wysokiego globalnego zapotrzebowania oraz słabych zbiorów w państwach, które są największymi eksporterami" - powiedział Anton Safonow, analityk z serwisu Investcafe. "Surowa zima w Stanach Zjednoczonych, powodzie w Kanadzie oraz Australii oraz susze w Argentynie powodują wzrost obaw. Na bardzo wysokim poziomie pozostają ceny cukru. Oscylują one wokół poziomu, który nie był notowany od dekady".

Oczywiście najgorsza sytuacja panuje w tej chwili w Afryce. W krajach takich jak: Somalia, Etiopia, Kenia i Dżibuti, mieszkańcy zmagają się z największym kryzysem żywnościowym od 50 lat - poinformował serwis pravda.ru. Za tak złą sytuację odpowiadają zarówno lokalne konflikty, jak i klęski żywiołowe. Śmiercią głodową zagrożonych jest obecnie ponad 3,5 miliona ludzi.

Wg najbardziej radykalnych głosów, cały świat znajdzie się niedługo nad przepaścią. Wkrótce może dojść do konfliktu o zasięgu globalnym, którego zarzewiem będą właśnie spory o jedzenie, wodę pitną, a także ropę. Nie ma też wątpliwości, co do tego, że liczba ludzi głodujących na świecie będzie wciąż rosła.

Źródło

Z pewnością będzie coraz gorzej.

Użytkownik domino edytował ten post 18.08.2011 - 11:12

  • 1



#23

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli będzie się karmić ludzi którzy nic nie robią poza głodowaniem - to co się stanie?

No, odpowiedzcie sobie szczerze na to pytanie. Wiem to okrutne, ale nie da się zbawić każdego jeśli się mnoży jak królik.

Bo głód utrzymuje się w krajach z największym przyrostem naturalnym. To właśnie on powoduje te klęski.
  • 0



#24

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo głód utrzymuje się w krajach z największym przyrostem naturalnym. To właśnie on powoduje te klęski.

Zatem wysterylizujmy ich.
Alternatywnie, możemy zostawić Afrykę i ludzi tam żyjących w świętym spokoju, niech robią co im się podoba. Niestety, to drugie rozwiązanie raczej nie przejdzie :P
  • 0

#25

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...zobaczmy co dzieje się obok nas...Słowacja i wielodzietne rodziny Romów....




http://http://www.yo...feature=related
  • 0

#26

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Alternatywnie, możemy zostawić Afrykę i ludzi tam żyjących w świętym spokoju, niech robią co im się podoba. Niestety, to drugie rozwiązanie raczej nie przejdzie :P

Oj nie przejdzie. :)

Głód w Rogu Afryki jest nie do przyjęcia, biorąc pod uwagę środki finansowe i technologie, którymi dysponuje społeczność międzynarodowa - ocenił szef Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) Jacques Diouf.

- Naszym obowiązkiem jest udzielanie pomocy mieszkańcom Rogu Afryki.

http://konflikty.wp....,wiadomosc.html

Skoro wszystkie państwa należą do ONZ, to teraz już nie ma możliwości, żeby Europejczycy udawali, że Afryka dla nich nie istnieje.

Użytkownik domino edytował ten post 18.08.2011 - 16:44

  • 0



#27

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skoro wszystkie państwa należą do ONZ, to teraz już nie ma możliwości, żeby Europejczycy udawali, że Afryka dla nich nie istnieje.


Co mamy robić w takim razie? Utrzymywać ich w nieskończoność, czekać aż się rozmnożą na potęgę i czekać aż głodne tabuny afrykańczyków zaleją Europę bo nie zmieszczą się u siebie?

Taki scenariusz nie jest wcale nieprawdopodobny. Wspominało o nim wielu Afrykańskich przywódców. Już mamy problem z masową imigracją, co będzie jeśli zaczną głodować w Afryce Północnej? Armagedon, trzeba będzie do nich strzelać na granicy bo nie damy rady ich wyżywić, a oni nie przestaną iść do kraju gdzie żyję się lepiej.

Lepiej zostawić ich samych sobie, niż pomagać na siłę i potem tego żałować.
  • 0



#28

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@mylo
Jestes strasznie niehumanitarny. Zamiast pozostawic ich sobie, pomagac wyzywic etc. - wprowadzic kontrole urodzen (moze rozwiazanie tez niezbyt humanitarne i ograniczajace wolnosc decyzji - ale cos za cos). Od paru milionow lat czarny kontynent jest zamieszkany przez ludzi. Jak bedzie ich mniej nie bedzie problemu z ich utrzymaniem i wyzywieniem.
  • -1

#29

Akinci.
  • Postów: 318
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Afryka - dajcie nam więcej jedzenia żebyśmy robili więcej dzieci.

Prawie cały kontynent a szczególnie jego biedniejsze kraje są niereformowalne od kilkudziesięciu lat. Misje katolickie w tamtych rejonach przy okazji utrudniaja sprawe przez chociazby "zakazywanie" stosowania prezerwatyw. Prawde mowiac to zaszło juz tak daleko, ze jedynym humanitarnym rozwiazaniem dla przyszłych pokolen musialyby byc jakies zmiany w swiadomosci tamtejszych ludzi. To nie sa Chiny gdzie ludzie by konformistycznie podeszli do nałozenia ograniczen na ilosc potomstwa.
  • 0

#30

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na zmiany w świadomości ludzi bym nie liczył. Afryka jest najbardziej niehumanitarnym, anarchistycznym i bezprawnym kontynentem na świecie. Tam dzieją się rzeczy o jakich nam się nawet nie śniło. Zarzynanie meczetami milionów ludzi, kradzież jedzenia gdy inni głodują. Wystawne życie elit i totalna nędza reszty społeczeństwa.

Jakoś nie widzę możliwości na poprawę sytuacji, na pewno nasza pomoc tutaj nic nie da - a wręcz zaszkodzi.

Powinniśmy im dać w końcu wolną rękę i nie mieszać się do ich spraw. Niech sobie to załatwią jak chcą. W Europie wyżynaliśmy się całymi wiekami zanim zrozumieliśmy że to głupie. Może Afryka też jeszcze do tego nie dojrzała.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych