11 replies to this topic

[Staniq]

Ktoś gdzieś posiada taki fajny wisiorek - Galaktica.
Już wiem, faceci w czerni.
A tak poważnie, nie jest to pierwsza teoria o "cebulkowym", "matrioszkowym", "warstwowo-baniowym" wszechświecie.
Ciągle za mało danych, ale posuwają się do przodu.

[rain]

Powiedz Mi o twórco tego topiku z kad do jasnej ciasnej wziąłes/wziełaś to zdjęcie tła ? ..poprosił bym o dokładny link do fotki wraz z opisem (orginalnym najlepiej)
moim skromnym zdaniem to zdjęcie promieniowania reliktowego to jakaś komedia/dramat
Poszukaj sobie wszystkich znanych zdjęc promieniowania reliktowego ..i pokaz to kółko

[Mariush]

@rain,
opis do obrazka (który overdose zapomniał wstawić) jest na stronie źródłowej. Wystarczyło zajrzeć.

Ilustracja przedstawia różne efekty kolizji wszechświatów w trakcie przebiegu komputerowej analizy. Kolizja (góra-lewo), wpływa na rozkład temperatur mikrofalowego promieniowania tła (góra-prawo). Odcisk towarzyszący kolizji jest identyfikowany jako wielkie wgłębienie (dół-lewo), następnie obecność krawędzi wgłębienia jest podkreślana przez odpowiedni algorytm (dół-prawo). Model jak i selekcja poszczególnych kandydatów na odciski po kolizjach wszechświatów, zostają jeszcze poddane estymacji bayesowskiej.

[Alembik_Vina]

Na mój gust doświadczalne potwierdzenie tej teorii ma bardzo małe szanse powodzenia. Za dużo zakłóceń a 'echo', którego szukają naukowcy jest już wielokrotnie odbite i zniekształcone zapewne. Ale sama teoria wieloświatu jest jak najbardziej logiczna i wiarygodna. Gdzie kończy się To, zaczyna się Tamto, czemu więc tamto nie mogło by czasami oddziaływać na to... Jeśli coś istnieje gdziekolwiek, lub kiedykolwiek istniało to oddziałuje na cały układ. W takim wypadku teoretycznie możliwe jest wychwycenie echa. Ale skoro inne wszechświaty, rządzą się innymi prawami, szukał bym raczej odpowiedzi w różnych anomaliach nie pasujących do naszego układu. A przecież naukowcom wszystko, zawsze pasuje i ponoć nie ma żadnych anomalii zupełnie nie pasujących do naszego wszechświata.

Aha. Zaraz, zaraz, czy teoria wieloświatu nie przeczy czasami teorii wielkiego wybuchu? Skoro istnieje wiele wszechświatów to wtedy bym się zastanowił nad tym, czy w jakimś materia nie skupiła się w jednym punkcie tak mocno, że doszło do reakcji tworzącej nasz wszechświat. Nie znam się na tym, ale próbuję tak jakoś... Głowologicznie.

[Krulik]

Ogólnie, jak dla mnie teoria "wielu wszechświatów" jest idiotyczna. Nawet gdyby coś takiego istniało, to samo slowo "wszechświat" odnosi sie do tych wszystkich światów razem. Jest jeden wszechświat.

[iwosz]

Hm, taki artykuł dzisiaj przeleciał mi przed oczami, może kogoś zainteresuje. Poruszony został problem wieloświata oraz prawdopodobnego dowodu na jego istnienie w postaci algorytmu na szukanie miejsc w których przypuszczalnie miały miejsce zderzenia się jednego wszechświata z drugim. Dość to pokrętna teoria, jednak może kogoś zainteresuje

Physical Review Letters oraz Physical Review D opublikowały dwie poważne prace naukowe, które dotyczą kwestii wieloświata. Obie traktują o tym, w jaki sposób powinniśmy odnajdywać w przestrzeni sygnatury innych światów. Jedna z nich sugeruje, by szukać w mikrofalowym promieniowaniu teł (CMB) wzorów/struktur przypominających dyski, które podobno się tam znajdują. Są to potencjalne dowody na zderzenie jednego świata z drugim (...).

I dalej...

(...) zakłada się, że w tym innym wszechświecie panują inne prawa fizyki lub inne stałe fizyczne, które separują go od naszego. W ten sposób powstaje granica i „otoczka” bąbla z inną rzeczywistością/światem. Spotkanie takich dwóch rzeczywistości kończy się zderzeniem i odbiciem lub otarciem, które pozostawia bliznę w postaci wspomnianego odkształcenia w promieniowaniu CMB (które jest ogólnie chaotycznym szumem, więc nagłe pojawienie się wzoru oznacza zewnętrzny wpływ na owo promieniowanie).

Naukowcy z University College London, Imperial College London oraz Perimeter Institute for Theoretical Physics opracowali algorytm, który pozwoli wyłowić taki wzór z szumu za pomocą WMAP, czyli sondy NASA do badania promieniowania reliktowego. Algorytm ten jest wyjątkowo silny, bo ludzka zdolność do wyławiania wzorców (przysłowiowy Jezus na kominie) pozwala zauważyć go tam, gdzie go faktycznie nie ma. Naukowcy chcą mieć pewność, że dostrzeżony „dysk” to faktycznie ślad zderzenia dwóch światów. Za dodatkową pomoc posłuży także satelita Plancka.

Cały artykuł dostępny tutaj: gadzetomania.pl (swoją drogą nie wiem czy ten serwis jest akurat w tej tematyce wiarygodny)

Osobiście ta teoria wydaje mi się trochę naciągana, jednak za mało wiemy aby wyrokować że jest to całkowicie nieprawdopodobne. Zachodzi też pytanie jak to się ma do teorii wielkiego wybuchu? No i na koniec, jak zauważył Krulik z tego co do tej pory przyjmowaliśmy "słowo "wszechświat" odnosi się do tych wszystkich światów razem. Jest jeden wszechświat." co kłóci się z teorią wieloświata.

Co o tym sądzicie?

[Fumiaki]

Dlatego każdy wyznawca tej teorii powie wam, że jeśli znajdzie się dowody na istnienie wieloświatów, zmieni się także definicja wszechświata..

[Pędnik NieŁągiewki]

Wieloświat absurdem? Z równie swobodną dezynwolturą - ale czy zgodnie z rzeczywistością? - można by powiedzieć, że na samotnej jak palec jabłonce świata wyrosło tylko jedno jabłko, a pojęcie sadu(ów!) pełnych jabłoni obwieszonych miliardami jabłek to zupełny abstrakt-projekcja niczym nie uzasadnionej fantazji...
Załóżmy, że obserwowalny Wszechświat to powybuchowy "bąbel" o średnicy 2,58x10do23 km. A co jest dalej, np. w odległości 10do 24,do 25, a nawet 1000 razy dalszej? Czy możemy zachować powagę i jednocześnie odrzucić założenie, że sąsiednie do naszego wszechświaty podobnie jak nasz nie "puchną"? Co nie znaczy, że kiedykolwiek się zetkną. Jak te dojrzewające w sadzie jabłka, które rosnąc do dojrzałości nigdy, nawet na sasiedniej gałące rosnące - prędzej spadną i zgniją niż się ze sobą zetkną!

Użytkownik Pędnik NieŁągiewki edytował ten post 06.09.2011 - 16:38

[Trala]

Ilość alternatywnych Wszechświatów jest szacowana na 10 do potęgi 500. Jeśli istnieje nieskończona ilość równoległych rzeczywistości to istnieje też taki Wszechświat w którego rzeczywistości nie ma alternatywnych Wszechświatów. Paradoks się z tego robi i to większy od paradoksu dziadka.

[Staniq]

Trochę inaczej, jeżeli istnieje choć jedna równoległa rzeczywistość, to równie dobrze może taka nie istnieć. 

Tak a propos szacunków, kto policzył te 10 do 500 i dlaczego tak mu wyszło? To szacunek dla mieszkańców ziemi? Ja bym jeszcze dołożył te wszystkie domniemane światy na których może być życie. Każdemu ze światów 10 do 500.

Idąc takim tropem, to mamy tych możliwych alternatywnych światów piękną nieskończoność.

[Trala]

Trochę inaczej, jeżeli istnieje choć jedna równoległa rzeczywistość, to równie dobrze może taka nie istnieć. 

Tak a propos szacunków, kto policzył te 10 do 500 i dlaczego tak mu wyszło? To szacunek dla mieszkańców ziemi? Ja bym jeszcze dołożył te wszystkie domniemane światy na których może być życie. Każdemu ze światów 10 do 500.

Idąc takim tropem, to mamy tych możliwych alternatywnych światów piękną nieskończoność.

Gostek mówi o tym w tym filmiku

Użytkownik Trala edytował ten post 16.10.2024 - 13:14