W media poszła kolejna porcja informacji, tworząc kolejny zestaw rozbieżności w celu rozsiania propagandowej dezinformacji.W media poszła kolejna porcja informacji, tworząc kolejny zestaw rozbieżności.
To powiesił się na sznurze od worka czy na pasku od spodni ?Jak ujawnił Ślepokura Leppera, powieszonego w łazience na sznurze od worka bokserskiego, znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć.
Służby specjalne używają do takich zadań środków powodujących chwilowy paraliż mięśni, która pozwala na powieszenie lub utopienie nie mogącej się bronić ofiary. Skoro głupia tabletka gwałtu nie pozostawia śladów w organizmie to jak sądzę spec służby dysponują bardziej zaawansowanymi substancjami.Czy w tym czasie mogły ulotnić się substancje na ciele lub w ciele zmarłego użyte na przykład do uśpienia go?
* * * * *
NIE WIERZĘ W SAMOBÓJSTWO I WOLNO MI NIE WIERZYĆ
„Wałbrzych” to tylko taki z pozoru niewinnie wyglądający koniec cieniutkiej nitki prowadzącej do większego kłębka. Ileż to już przemilczano i posłano w zapomnienie afer z innego krańca Polski?
Lubelskie słupy Palikota składające się z emerytów i studentów, bagatelizowanie zeznań „Brody” o narkotykach i finansowaniu przez mafię partii rządzącej. Fałszowanie wyborów, karty do głosowania w bagażniku komendanta policji z Białołęki, katarscy inwestorzy.
Kontrakt gazowy z Rosją, gdzie za podobny aresztowano dzisiaj Julię Timoszenko, choć był on mniej szkodliwy dla Ukrainy niż ten podpisany przez Pawlaka dla Polski. Raport Millera, który z nieufnością, i słusznie, przyjęli Polacy, podpisany przez ludzi, którzy ośmielają się nosić mundury polskich oficerów.
Idą wybory i wszystko agenturze zaczęło się sypać. Tu już do odwrócenia uwagi nie wystarczy błazen z Biłgoraja ze świńskim ryjem. Za cienka na to jest armia Kuźniarów, Kajdanowiczów, Knapików i całej tej reszty dziennikarskiej agencji towarzyskiej do wynajęcia.
Tu trzeba nie dość, że odwrócić uwagę, to jeszcze napędzić stracha tym wszystkim marzycielom o wolnej i niepodległej Polsce.
Andrzej Lepper nie żyje i Wieczne Odpoczywanie Racz Mu Dać Panie. Lecz ja w jego samobójstwo nie wierzę. To nie ten profil psychologiczny osoby , która w depresji odbiera sobie życie.
Andrzej Lepper to nie był zwykły prymitywny PGR-owski watażka. On zostanie zapamiętany jako autor powiedzenia „Balcerowicz musi odejść” i „oszołom”, który w czasach kiedy jeszcze nikt nie mówił o więzieniach CIA w Polsce wspomniał o „Talibach w Klewkach”.
Przez lata za te Klewki wyszydzany doczekał czasów, w których za film ‘Essential killing’ Jerzy Skolimowski skonsumował nagrodę specjalną na festiwalu filmowym w Wenecji. Można powiedzieć ,że był to film o tych samych Klewkach.
Skąd Andrzej Lepper miał wówczas tę wiedzę? O czym wiedział jeszcze i co planował?
Czy uda się nam jakoś zakończyć rządy Donalda Tuska, rekordowe jeżeli chodzi o ilość klęsk żywiołowych, katastrof lotniczych i tajemniczych samobójstw przez powieszenie? Od szyfranta Zielonki poprzez „porywaczy Krzysztofa Olejnika” do dyrektora generalnego kancelarii Tuska, Michniewicza i teraz Andrzeja Leppera.
9 października to nie będzie zwykła wyborcza walka. Dla jednej strony barykady jest to dylemat „śmierć albo życie”. Dla nas zaś to „być albo nie być”.
Autor : Mirosław Kokoszkiewicz / Salon24
* * * * *
O LEPPERZE
Andrzej był politykiem kontrowersyjnym, więc sądzę, że policja powinna głębiej się przyjrzeć okolicznościom jego śmierci, a nie tak szybko oceniać, że doszło do samobójstwa. Patrząc z psychologicznego punktu widzenia mogę stwierdzić, że to nie był typ samobójcy. Znam mnóstwo ludzi, którzy odebrali sobie życie, ale on nie pasował nigdy do tej grupy. Był waleczny, choć przeżywał ciężki okres. Gdy Samoobrona się załamała miał problemy finansowe, ale nie poddał się. Przypominał mi takiego Himilsbacha polityki i wielu ludziom, nawet jego przeciwnikom politycznym będzie go brakowało. - Krzysztof Jackowski
Człowiek bardzo mocny, stanowczy (...) Ja po prostu nie wierzę w to samobójstwo. Jest to dla mnie niemożliwe. - Alfred Budner
Nie wiem, jakie były okoliczności. Nie wierzę w samobójstwo. Zbliżają się wybory - może komuś zależało? Może coś miał na jakichś polityków? Znałem Andrzeja Leppera osobiście i nie wierzę w tę wersję, która jest podawana w mediach. Wcześniej miał gorsze problemy. Był pomawiany, szkalowany, wplątano go w seksaferę, w różne sprawy sądowe. Ale zawsze nam powtarzał: Wytrzymamy do końca i zwyciężymy. Wspólnie tworzyliśmy Samoobronę, bo najważniejsze było dla nas dobro Polski, obywateli naszego kraju, a w szczególności rolników. - Kazimierz Wójcik
Nie wierzę, że Lepper popełnił samobójstwo. On był osobą bardzo wierzącą, był chrześcijaninem praktykującym. Wielokrotnie widziałam go, gdy zwracał się do Boga w trudnych sytuacjach. Nie tak dawno opowiadał mi, że jechał do chorego syna przez Częstochowę, mówił, że wierzy w cud jego ozdrowienia. - Renata Beger
Zawsze na pierwszym miejscu Andrzej Lepper stawiał obronę wsi, obronę najsłabszych. Takim go zapamiętam. Był człowiekiem zdecydowanym i twardym. Jeżeli spotykał się z przeciwnościami, szedł jak lodołamacz, nie przebierał w słowach, jako polityk był twardym zawodnikiem. Takiego desperackiego kroku nikt się nie spodziewał. - Franciszek Stefaniuk
Został oczerniony. Cała ta nasza formacja została zniszczona, dorobiono nam gębę. Bogatych chłopów, pijaków, erotomanów, same bzdury. Ja nie zaprzeczam, że z Andrzeja nieraz wychodziło to chłopstwo. Zarechotał nie tam, gdzie było trzeba, mi się to też nie podobało. Ale trzeba wiedzieć, skąd on i wielu jego współpracowników wyszli. Z jakiej biedy, wsi, PGR-ów. Jak na takie warunki startu, to Lepper okazał się niezwykle zdolnym, wybitnym człowiekiem. Tylko że tym porządnym, warszawskim politykom ani taka partia jak Samoobrona nie była do niczego potrzebna, ani taki przywódca jak Lepper. I pozbyli się nas skutecznie. - Lech Woszczerowicz
Użytkownik BadBoy edytował ten post 06.08.2011 - 17:31