Skocz do zawartości


Zdjęcie

Andrzej Lepper popełnił samobójstwo


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
198 odpowiedzi w tym temacie

#121

sebcio.
  • Postów: 132
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

To przypomina Sikorskiego który zaraz po katastrofie w Smoleńsku wiedział pierwszy jakie były przyczyny.
Dziwna zbieżność zdarzeń.
Nie ma sekcji zwłok a już prokuratura dokładnie wie jakie były przyczyny rzekomego samobójstwa.

Czytałem w kilku miejscach i w większości użyto słowa "prawdopodobnie". Nikt, nic ze stuprocentową pewnością nie podawał.

Może też celowo powstrzymano się z sekcją do poniedziałku bo pewne substancje mogą się ulotnić i z czystym sumieniem stwierdzą iż nic nie znaleziono w ciele Leppera.

Skąd niby "ulotnią"? Żeby człowieka otumanić lub otruć, dany związek musi trafić do konkretnych narządów. Nie wyobrażam sobie jak coś takiego miałoby wyparować z krwioobiegu czy organów.

Samobójstwo z powodu długu nie popełnia się tak nagle, z nagłej inicjatywy czy impulsu. Pamiętaj, że miał ciężko chorego syna, który liczył na niego. Rodzice nie targają się na swoje życie, gdy dziecko jest chore. Załamanie może przyjśc później, po śmierci dziecka.

Ludzie są zdolni do różnych nieracjonalnych lub dziwnych zachowań, gdy są wystawieni na stres.

Lekarz nie miał prawa powiedzieć,że Lepper sam się powiesił.On mógł tylko stwierdzić, że polityk zginął na skutek powieszenia i to wszystko.

Pokaż mi poświadczoną przez tego lekarza wypowiedź. Na razie były tylko (spisane) relacje ustne odpowiednich organów.


thx, widze że jeszcze na forum są głosy rozsądku. Wszystkie okoliczności wskazują że Lepper popełnił samobójstwo i należy tak sądzić dopóki nie pojawią się okoliczności przeczące tej tezie. Zamiast budować wielopiętrowe teorie spiskowe nie poparte żadnymi dowodami leopiej szukać najprostszego wyjaśnienia.

#122

Bliss.
  • Postów: 213
  • Tematów: 35
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skąd niby "ulotnią"? Żeby człowieka otumanić lub otruć, dany związek musi trafić do konkretnych narządów. Nie wyobrażam sobie jak coś takiego miałoby wyparować z krwioobiegu czy organów.


a choćby pigułka gwałtu ....

Dodatkowym problemem, szczególnie dla służb, które po stwierdzeniu dononania przestępstwa próbują ustalić sprawcę jest to,że substancja nieprawdopodobnie szybko i bez zostawiania jakichkolwiek śladów rozkładana jest całkowicie w organiźmie człowieka. Już w dwanaście godzin po zażyciu nie ma po niej śladu w moczu a już po ośmiu znika całkowicie z krwi. Często zatem zanim ofiara zrozumie co się stało, jest już za późno na zebranie wymaganych podczas śledztwa dowodów.


tutaj o pigułce całość



#123 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Najbardziej popisała się wczoraj TVP1 w swoich Wiadomościach.
ZERO informacji o tej sprawie w głównym wydaniu Wiadomości.
Jeżeli misyjna telewizja tak ma informować o otaczającej nas rzeczywistości to mamy TV rodem z PRL gdzie tylko wygodne wycinki rzeczywistości były ukazywane na szklanym ekranie.


Teraz to media mają używkę że aż hej!
Miecugow łączy Czumę z Lepperem.
Takie karkołomne myślenie byle by udowodnić swoje konspiracyjne tezy.

Redaktor Miecugow przebił kolegów, choć wydawało się to niemożliwe. Według niego samobójstwo Andrzeja Leppera mogło mieć związek, a jakże, z wnioskami komisji Czumy. Skoro twierdzi ona, że za rządów PiS nacisków nie było, to w opinii Miecugowa być może „ta kropla przelała czarę goryczy” w szefie Samoobrony.


Wychodzi na to że Czuma jest winien śmierci Leppera.
Tylko w TVN24 mogli wymyślić takie rzeczy.

Użytkownik osiris edytował ten post 08.08.2011 - 09:14


#124

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ciekawe rzeczy mówi Jackowski: "Samobójstwo jako przyczyna jego śmierci mi nie pasuje. Kiedy dowiedziałem się o jego śmierci, usiadłem, skupiłem się, czułem ból w mostku i zobaczyłem taki obraz: mur budynku i przystawiony rodzaj drabiny. Nie mogę tego nazwać samobójstwem – mówi na koniec Jackowski".
Przy kamienicy, w której znaleziono ciało Andrzeja Leppera, stało rusztowanie. Trwa tam remont...

Przy okazji co jest na 6 stronie tego tematu, że mi non-stop alarm antywira wywala?

edit Yawgmoth
Na 6 stronie czai się zło ;) A na poważnie, to zrób screena i podeślij mi na priv.


#125

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dziś śledztwo w tej sprawie rozpoczęła prokuratura w Warszawie. Kwalifikacja śledztwa to artykuł 151 kk: namawianie do samobójstwa. Taka kwalifikacja nie wiąże prokuratury, jeśli w wyniku śledztwa pojawią się nowe ślady, kwalifikacja została zmieniona. - Naszym zadaniem jest ustalenie, czy zostało popełnione przestępstwo. Jeśli nie pomogły w tym inne osoby, przestępstwa nie ma - wyjaśniła w czasie konferencji prasowej takie sklasyfikowanie śledztwa Monika Lewandowska, rzeczniczka prokuratury

gazeta.pl

#126 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie przez PiS tylko przez PO.
Jeżeli ktoś będzie jeździł na tym temacie to wyłącznie PO.


No ba, odsłona druga - właśnie panowie Ziobro i Mularczyk zażądali komisji

Posłowie PiS domagają się też zwołania komisji sprawiedliwości i praw człowieka ws. śmierci Andrzeja Leppera. Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mularczyk, wniosek w tej sprawie zostanie złożony na ręce przewodniczącego komisji Ryszarda Kalisza jeszcze w poniedziałek. - Wnioskujemy o posiedzenie komisji, na które chcemy zaprosić pana Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Wydaje nam się konieczne porozmawiać z panem prokuratorem m.in. na temat spotkania Andrzeja Leppera z redaktorem naczelnym "Gazety Polskiej" Tomaszem Sakiewiczem, w czasie którego Lepper miał mówić, że boi się o swoje życie - stwierdził Mularczyk.


Użytkownik Razor edytował ten post 08.08.2011 - 12:26


#127 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Całkiem racjonalne działania bo wiele wskazuje że ktoś mógł przyczynić się do jego śmierci i śledztwo niczego nie wyjaśni jeśli nie będzie odpowiednio monitorowane przez wszystkich a nie tylko samą władzę.

#128

lha.
  • Postów: 85
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

a choćby pigułka gwałtu ....

Wsio pięknie, ale żeby metabolizować, odpowiednie komórki muszą być żywe. U trupa takie procesy nie zachodzą.

#129

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Samobójstwo z powodu długu
nie popełnia się tak nagle, z nagłej inicjatywy czy impulsu.


Samobójstwo z samej swojej natury jest czymś nagłym. Jest to po prostu śmierć, a proces umierania trwa co najwyżej kilka minut.
I jak według ciebie wygląda samobójstwo nienagłe?

Nie będę cytował wielu postów ale to warto zcytować

Oczywiście post od kpiarza

A to bystrzaki ! Natychmiast wiedzieli, że to jest samobójstwo :o. To po co w policji są takie jednostki jak
ekipa śledcza ???

Procedura według przepisów kodeksu postępowania karnego wygląda tak

Art. 209. § 1. Jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci, przeprowadza się oględziny i otwarcie zwłok.
§ 2. Oględzin zwłok dokonuje prokurator, a w postępowaniu sądowym sąd, z udziałem biegłego lekarza, w miarę możności z zakresu medycyny sądowej. W wypadkach nie cierpiących zwłoki oględzin dokonuje Policja z obowiązkiem niezwłocznego powiadomienia prokuratora.

Lekarz występujący jako biegły sądowy jest w stanie rozróżnić jak wygląda tzw. powieszenie samobójcze od zadzierzgnięcia. Inne są obrażenia, wygląd denata itp.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 08.08.2011 - 16:54




#130

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Samobójcy który z wyprzedzeniem i planowo podchodzi do czynu... to promil wszystkich samobójstw o ile do czynu w ogóle dochodzi. Samobójstwo to właśnie chwila, impuls. Owszem, myśli mogą przychodzić i odchodzić, wewnątrz człowiek może być kipiącym gejzerem ale decyzja jest raczej kwestią właśnie impulsu.

#131

sebcio.
  • Postów: 132
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Samobójcy który z wyprzedzeniem i planowo podchodzi do czynu... to promil wszystkich samobójstw o ile do czynu w ogóle dochodzi. Samobójstwo to właśnie chwila, impuls. Owszem, myśli mogą przychodzić i odchodzić, wewnątrz człowiek może być kipiącym gejzerem ale decyzja jest raczej kwestią właśnie impulsu.


Czasem myślę, że można by w naszym kraju zlikwidować policję i wszystkie inne służby, skoro forumowicze tego forum w kilka godzin potrafią ustalić przyczynę śmierci, przebieg zdarzenia i wskazać winnych to po co tyle kasy wydajemy na służby???

A na serio zastanówcie się czasem co piszecie.

#132

koko11998.
  • Postów: 38
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chory syn... samobójstwo... No tak, to jasne! Sprzedał duszę diabłu za zdrowię syna! :U
Naprawdę szkoda faceta. Ale z tym samobójstwem to jest dziwna sprawa. Może naprawdę ktoś go zmusił do tego? Przecież by tego nie zrobił bez powodu, zwłaszcza że umówił się na następny dzień z kimś, gdzieś to przeczytałem. Nie umawiałby się na spotkanie i tego samego dnia sie wieszał, co nie?

#133

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To akurat o niczym nie swiadczy, ze sie umawial z kims na cos, a pozniej sie powiesil. Moj ojczym tez mial jechac ze mna nad jezioro w dniu nastepnym, a do rana dyndal na sznureczku. Powod: chwilowe emocjonalne rozstrojenie. Mysle, ze jesli ta sprawa nie ma drugiego dna, to powod jest identyczny.

#134 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Możliwe że to chwilowe rozchwianie emocjonalne ale może też całkiem co innego.
Lepper to nie był tuzinkowy gość tylko jednak polityk posiadający wielką wiedzę która mogła go uśmiercić.
To trzeba sprawdzić i tyle.
Czy to jest aż kontrowersyjne?

#135 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

rozumiem ze masz na to dowody?? bo widzisz Sakiewicz jest powazniejszy od Ciebie i zglasza sie do prokuratury a nie papla w necie ;)


Notka z profilu Giertycha na FB:

Oto oświadczenie A. Leppera, wygłoszone przed sądem 19 lipca br., które można uznać za jego polityczny testament. PiS dziś próbuje manipulować, że Lepper w ostatnich miesiącach zmienił swoje poglądy. Treść tego wystąpienia nie pozostawia wątpliwości, jakie były jego prawdziwe poglądy polityczne do ostatnich dni życia.


W dniu 19 lipca b.r. Andrzej Lepper w sprawie J. Kaczyński kontra R. Giertych oświadczył, co następuje (jest to dokładny zapis z protokołu sądowego - Sygn. akt. XXV C 463/10 Wydział XXV Cywilny Sądu Okręgowego w Warszawie):

W okresie kiedy Prezesem Rady Ministrów był Jarosław Kaczyński ja pełniłem funkcję wicepremiera oraz ministra rolnictwa od 5.05.2006r do 9.07.2007r z krótką przerwą w okresie rozpadu koalicji. Ta przerwa miała miejsce we wrześniu październiku 2006r. Spotykałem się wielokrotnie w tym okresie z Jarosławem Kaczyńskim służbowo i pozasłużbowo. Ich przedmiotem było działanie rządu, sprawy dotyczące funkcjonowania koalicji, realizacja programu „Solidarne Państwo", sprawy dotyczące oraz wiele spraw bieżących. Odbywały się cotygodniowe posiedzenia rządu, bardzo często przed tymi posiedzeniami spotykaliśmy jako koalicjanci tzn. premier, ja i wicepremier Roman Giertych.

Jestem przekonany że w okresie kiedy prezesem rady ministrów był Jarosław Kaczyński to gromadził on materiały mające na celu kompromitację przedstawicieli innych partii politycznych w tym opozycyjnych. Wywodzę to z kilku rozmów przeprowadzonych w gronie różnych osób, z takimi osobami jak Roman Giertych św.p. Przemysław Gosiewski, były to rozmowy dotyczące wpływu na media komercyjne i publiczne, ich nieprzychylności, złej prasy dla rządu. Te rozmowy dotyczyły również kompromitacji przedstawicieli innych partii politycznych, jedna z rozmów dotyczyła pana Donalda ł uska i jego powiązania ze światem biznesu, ale nie było mowy o konkretach. Jeżeli chodzi o konkrety to była mowa o żonie pana Schetyny która miała spółkę zajmującą się pijarem i wykonywała usługi dla spółek Skarbu Państwa. Padło takie stwierdzenie z ust pana Kaczyńskiego że organy ścigania interesują się tą sprawą. Jarosław Kaczyński nie pokazywał mi żadnych materiałów kompromitujących innych polityków. Ja z uporem dopominałem się aby w poszczególnych służbach specjalnych byli przedstawiciele wszystkich partii politycznych.

Premier Kaczyński przekazywał mi informacje że są gromadzone informacje na temat innych polityków, przekazywał to też panu Giertychowi. Informacje te dotyczyły pana Tuska. Schetyny, św.p. pana Szmajdzińskiego, były omawiane sprawy pana Oleksego, pana Millera, była mowa też o biznesmenach, według premiera którymi trzeba byłoby zainteresować się, ich sprawami, majątkiem i powiązaniami z politykami, były wymieniane nazwiska pana Stokłosy, Kulczyka, Solorza. Krauze. O tych nazwiskach mówił pan Kaczyński. Jeżeli chodzi o biznesmenów to chodziło o to w jaki sposób doszli do majątków, czy transakcje firm które dotyczyły majątku Skarbu Państwa były zgodne z prawem. Poza tymi rozmowami nie spotkałem się z innymi przejawami gromadzenia materiałów mających kompromitować innych polityków. Rozmowy te miały charakter nieregularne, być może były 3-4 w całym okresie koalicji. Na pewno część z nich była w kancelarii premiera, raz było spotkanie w Łazienkach w takiej restauracji, której nazwy teraz nie pamiętam, pamiętam że przy tej restauracji była stadnina koni. Być może że któraś z tych rozmów miała miejsce przy ul. Parkowej przy okazji kolacji. Skład osób podczas tych rozmów mógł być różny. Z tych wszystkich spotkań zapamiętałem pana Gosiewskiego. Giertycha, Kaczyńskiego, te osoby pamiętam na pewno. Wydaję mi się że w tych spotkaniach mogły brać udział inne osoby, ale tu mam wątpliwości i mam problem z podaniem ich nazwisk. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie w jakich konkretnie datach miały miejsce te spotkania, nie jestem w stanie podać tez miesięcy, wiem że miały miejsce w okresie trwania koalicji. Jedno z tych spotkań było charakterystyczne bo miało miejsce w łazienkach przy stadninie koni, a inne były rutynowe w kancelarii lub na ul. Parkowej. Nie pamiętam żadnych szczególnych okoliczności tych spotkań. Jeżeli chodzi o kwestie gromadzenia przez pana Kaczyńskiego materiałów mających kompromitować przedstawicieli innych partii politycznych to w tej chwili niczego więcej sobie nie przypominam.


Jeżeli chodzi o problem wpływania przez pana Jarosława Kaczyńskiego na organy ścigania celem przedstawienia przeciwnikom politycznym zarzutów karnych to na jednym ze spotkań była mowa o mafii węglowej działającej na Śląsku i wtedy pan Kaczyński wymieniał z nazwiska żyjącą wówczas panią Blidę, ale żadnych dowodów ani faktów nie pokazywał. Z moich obserwacji i analiz wynikało że premier bardzo interesuje się przeciwnikami politycznymi i ma bardzo dużo informacji na temat toczących się postępowań karnych. Po śmierci pani Blidy spytałem pana Kaczyńskiego jak mogło do tego dojść to powiedział że dowody są niezbite i mocne na to że brała ona udział w tej aferze. Nie pamiętam czy na tym spotkaniu poza zestawieniem przez premiera nazwiska pani Blidy z mafią węglową padło coś więcej na ten temat z ust premiera. W mojej ocenie premier nie dopuszczał przedstawicieli innych partii politycznych do udziału w służbach specjalnych, w tym celu aby informacje te były dostępne tylko dla jego ludzi i dla niego. Na tę chwile nie przypominam sobie abym był świadkiem zdarzeń które świadczyłyby o tym że premier wpływał na organy ścigania poza tym co powiedziałem do tej pory. Nie mam nic więcej do dodania.



Na pytanie pełnomocnika pozwanego A. Lepper odpowiedział:
nie wiem nic na temat przekazania premierowi archiwalnych akt sprawy karnej dotyczących rodziny pana Tuska, natomiast wiadomo mi że na ten temat była rozmowa między mną. premierem Giertychem i premierem Kaczyńskim, ale nie jestem tego do końca pewien. Z tego co wiem to chodziło o jakieś konflikty rodzinne pana Tuska, jak pamiętam inicjatorem takich rozmów był premier Kaczyński. Mogę powiedzieć że te konflikty rodzinne dotyczył różnych okresów, nie przypominam sobie aby premier mówił skąd posiada tego rodzaju informacje, moim zdaniem musiał je mieć od służb. Jeżeli chodzi o sprawę żony pana Schetyny to chodziło o firmę z Wrocławia chyba Dialog, która była firma córką KGHM, chodziło o sprawy reklamowe. Stosunki premiera z panem Ziobro były dobre i bardzo bliskie, jestem przekonany nie mając dowodów, że o wszystkich postępowaniach które były prowadzone przez organy ścigania pan Ziobro informował premiera, co wyszło w mojej sprawie czyli tzw. aferze gruntowej. Nie jestem w stanie określić częstotliwości tych spotkań, ale często przed moim spotkaniem z premierem Kaczyńskim lub wspólnym spotkaniem koalicjantów pan Ziobro był w gabinecie pana premiera i wychodził albo spotykałem go na terenie kancelarii. Częstotliwość kontaktów premiera z Mariuszem Kamińskim i panem Swięczkowskim była również duża, musiałem czekać na ich wyjście, kiedy oczekiwałem na spotkanie z premierem. Te wszystkie osoby są moim zdaniem zdecydowanie osobami politycznymi, z nominacji prezesa Kaczyńskiego. W mojej ocenie inicjatorem działań CBA w Ministerstwie Rolnictwa w grudniu 2006r była grupa osób. Myślę że o wszystkim wiedział premier Kaczyński, pan Ziobro i pan Kamiński. Moim zdaniem to te 3 osoby kierowały tą akcją, przygotowywały, wywodzę to z tego że po ujawnieniu taśm Renaty Beger w sprawie korupcji politycznej w środowisku PIS, po ujawnieniu tych taśm krążyły po sejmie informacje że te osoby a szczególnie pan Kaczyński nigdy tego Lepperowi nie wybaczy i Lepper kiedyś za to zapłaci. Była taka sytuacja iż w grudniu 2006r pan Adam Lipiński zorganizował spotkanie rzekomych biznesmenów z Wrocławia z szefem lub wiceszefem CBA, którzy mieli przekazać informacje na temat rzekomego mojego uczestnictwa w sprawach odrolniania gruntów na Mazurach. Adam Lipiński to wysokiej rangi polityk PIS. Nie widziałem stenogramów z podsłuchów wysokich funkcjonariuszy państwowych. Wiem ogólnie z prasy, że takie rzeczy miały miejsce i mogę wnioskować że są to informacje prawdziwe, bo często rozmawiałem z panem Giertychem. Jeśli były nagrywane moje rozmowy to trudno żeby nie nagrywano mojego rozmówcy. Nie wiem czy to były naciski, ale były takie sytuacje że np. były prowadzone rozmowy przez posłów PIS np. przez pana Lipińskiego, Mojżeszowicza, z posłami Samoobrony podczas których proponowano przejście im do partii PIS za stanowiska, dobre miejsca na listach wyborczych. Nie omawiałem z premierem Kaczyńskim ani z osobami z jego otoczenia sprawy afery gruntowej w Ministerstwie Rolnictwa, to była dziwna sprawa bo aresztowania pana Ryby i pan Kryszyńskiego nastąpiły 6.07.2007r. a ja spotkałem się z premierem na moja wyraźną prośbę dopiero 9.07.2007r w godzinach wieczornych kiedy premier powiedział mi żebym podał się do dymisji i czekał na rozstrzygnięcie organów, powiedziałem że nie wchodzi to w grę, bo były to insynuacje.


Moim zdaniem celem tej afery w ministerstwie rolnictwa było pozbycie się mnie ze sceny politycznej, przejęcie klubu Samoobrony i współrządzenie jednoosobowe pana Kaczyńskiego. Informacje do mediów w tej sprawie przekazywał pan Kamiński, także biuro prasowe CBA ale także pan premier Kaczyński, który mówił że w tej sprawie chodziło o wielomilionową łapówkę i że dowody są twarde i niezbite. Z wypowiedzi pana Kaczyńskiego wynikało że posiada informacje na ten temat. Na temat tej sprawy odbywałem rozmowę z panem Giertychem, który użył charakterystycznych słów że odbyła się rozmowa między panem Giertychem a panem Kaczyńskim, podczas której padło stwierdzenie z ust pana Kaczyńskiego że wszystko było przygotowane i proste jak budowa cepa i że Lepper uciekł z spod gilotyny. Taki był sens tej wypowiedzi, przekazał mi to pan Giertych. Ta rozmowa miała miejsce już po moim odwołaniu, bezpośrednio po 9.07.2007r. Podczas tej rozmowy pan Giertych kwestionował legalność akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, składał nawet jedno czy więcej pism, udzielał również publicznych informacji na ten temat.


Po artykule w Gazecie Wyborczej z dnia 4.12.2006r odbyłem rozmowę z panem Kaczyńskim na temat artykułu dotyczącego pani Anety Krawczyk i tzw. sexafery, później tych rozmów było kilka. Była taka sytuacja że podczas 1-2 z rozmów był obecny również pan Giertych. Premier chciał ode mnie jednoznacznej deklaracji czy ja brałem w tym wszystkim udział, a później gdy się okazało że ojcem dziecka Anety Krawczyk nie jest pan Lyżwiński i jeszcze ileś zbadanych osób to Prokuratura w Lodzi lub sama pani Krawczyk lub jej pełnomocnik postawili wersję że to ja mogę być ojcem. Wtedy premier pytał mnie czy jestem w stanie poddać się badaniom DNA na ojcostwo. Powiedziałem że nie widzę sensu, ale dla zaspokojenia tych żądań zrobię to. Z rozmowy z premierem odniosłem wrażenie że posiada więcej informacji na temat tej sprawy niż wynikało to z mediów. Nie przypominam sobie nic więcej na temat afery węglowej ponad to co powiedziałem. Nie przypominam sobie abym spotkał się z jakimiś informacjami na temat prowadzenia postępowań przez organy ścigania co do panów Jarosława Wałęsy i Mieczysława Wachowskiego. Kiedyś była taka rozmowa między mną. panem Giertychem i panem Kaczyńskim która dotyczyła skłonności pedofilskich pana Olejniczaka, ta sprawa była chyba poruszana w mediach. Nie przypominam sobie treści tej rozmowy, to było przy okazji szerszych rozmów. Jeśli porusza się taki temat to cel jest taki że są informacje na temat opozycji, ten temat poruszył pan Kaczyński. Wydaję mi się że mogło tak być że premier Kaczyński powiedział że posiada te informacje na podstawie zeznań świadka. Nie przypominam sobie żadnych informacji na temat działań pana Kaczyńskiego odnośnie osoby pan Sławomira Nowaka.


Na pytanie pełnomocnika powoda: jeżeli chodzi o informację na temat pana Olejniczaka to została ona przekazana na jednym z tych 3-4 spotkań, o których mówiłem na początku zeznań. Na tych 3-4 spotkaniach była przedstawiana szersza problematyka spraw rządowych, bieżących, spraw koalicyjnych, te spotkania trwały czasami 2,5 godz., a nawet dłużej. Jeżeli chodzi o konkretne rozmowy na temat pan Millera, Oleksego i Szmajdzińskiego to chodziło chyba o powiązania z aferą paliwową. Nie jestem w stanie udzielić konkretniej szych informacji. Ja nie powiedziałem że pan Kaczyński prowadził sprawy afery węglowej ale posiadał szczegółowe informacje na ten temat, mówił że dowody są twarde i niezbite.

Pan Kaczyński nie przekazywał mi szczegółowych informacji skąd i od kogo to wie. Z zainteresowania pana Kaczyńskiego tymi sprawami wnioskuję że miał w tym jakiś cel.




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych