Grzech Pierworodny i Piek³o Umys³u
Dzi¶ zastanawia³am siê nad pojêciem „grzechu pierworodnego”. Ci którzy mnie znaj± wiedz±, ¿e nie jestem szczególnie przychylna katolicyzmowi i uwa¿am, ¿e wiele regu³ tej religii jest krzywdz±cych dla cz³owieka. Jako psycholog wielokrotnie zajmowa³am siê „naprawianiem” szkód, które wyrz±dzi³y g³êboko wpajane doktryny katolickie. Jednak ostatnio zastanawia³am siê nad pojêciem grzechu pierworodnego, który zawsze wydawa³ mi siê jedn± z najbardziej krzywdz±cych my¶li, jak± cz³owiek mo¿e wpoiæ drugiemu cz³owiekowi – a mianowicie, ¿e cz³owiek rodzi siê ska¿ony, grzeszny. Moje przemy¶lenia dotycz±ce grzechu pierworodnego przeplataj± siê ciut z teoriami Rebirthingu.
Lata temu do¶wiadczy³am na sobie Rebirthingu – w tamtym czasie dziêki Rebirthingowi w³a¶nie zrozumia³am przyczynê wiêkszo¶ci moich stanów, my¶li i ograniczeñ. Dziêki Rebirthingowi po³±czy³am fakt, ¿e jestem nieplanowanym dzieckiem z tym, ¿e przez ca³e ¿ycie muszê sobie ³okciami torowaæ drogê, nikt na mnie nie czeka, i mam wra¿enie, ¿e muszê demonstrowaæ swoj± obecno¶æ by ludzie mnie dostrzegli i przyznali mi miejsce na tym ¶wiecie. Ca³e ¿ycie mia³am poczucie, ¿e urodzi³am siê o niew³a¶ciwym czasie, w nie w³a¶ciwym momencie, ¿e nie ma dla mnie miejsca, ¿e jestem niewidoczna. Potem dowiedzia³am siê, ¿e nieplanowana ci±¿a zmusi³a moj± mamê do rzucenia studiów i jakkolwiek to brzmi nie logicznie to poczu³am siê winna za to, ¿e pozmienia³am losy moich rodziców i bardzo mo¿liwie, ¿e pozmienia³am je w tym negatywnym kierunku. Ca³e ¿ycie towarzyszy mi strach o przysz³o¶æ, o to jak sobie poradzê, czêsto czujê siê z³apana w pu³apkê, przestraszona nie wiedzê wyj¶cia i czujê siê postawiona na skraju przepa¶ci. Te my¶li powi±za³am z my¶lami mojej mamy, które musia³a odczuwaæ, gdy by³a w ci±¿y.
To co opisywa³am w poprzednim akapicie, to s± tylko negatywne my¶li o sobie albo uczucia spowodowane tymi negatywnymi my¶lami. Wiêkszo¶æ z tych my¶li zaszczepi³am sobie lub zosta³a mi zaszczepiona podczas dziewiêciomiesiêcznego okresu, gdy moja mama by³a ze mn± w ci±¿y. Moi rodzice mnie nie oczekiwali, ci±¿a by³a przypadkowa.
Patrz±c z perspektywy Duszy, Ducha i Boskiego Planu – wiem, ¿e urodzi³am siê w dok³adnie tej sekundzie, w jakiej to by³o zaplanowane. W Boskim Planie czas moich narodzin by³ dok³adnie, zaplanowany i staranie wybrany. Moja dusza realizowa³a Boski Plan. To mój umys³ i umys³ moich rodziców nie potrafi³ dostrzec w tym planu – jedyne, co potrafi³ w tym dostrzec to przypadek, nieplanowo¶æ, pokrzy¿owanie planów i problem. I to jest w³a¶nie grzech pierworodny – sprzeniewierzenie siê planom Boskim, nie uznanie tych planów za Boskie i uznanie planów ludzkiego umys³u za wa¿niejsze od planów Boskich. Skutkiem grzechu pierworodnego jest wygnanie z raju – czyli wiara w ograniczenia umys³u. Skoro wybra³am wiarê w plan umys³u to w konsekwencji tego musia³am uwierzyæ w to, ¿e na tym ¶wiecie nie ma dla mnie miejsca, ¿e jestem niechciana, ¿e jestem nic nieznacz±c± przypadkow± istot±.
Skoro wybra³am realizowanie planu umys³u, wiarê w te wszystkie negatywne my¶li i ograniczenia to moje ¿ycie realizuje siê tak jak na to pozwalaj± mi ograniczenie mojego umys³u, umys³u moich przodków a tak¿e umys³u spo³ecznego – jestem wyznawc± tych umys³ów, bo na pocz±tku mojego ¿ycia wybra³am wiarê w umys³owy plan cz³owieka zamiast wiarê w Boski Plan. Wiarê w umys³ wybiera³am przy ka¿dych moich narodzinach, wcielenie po wcieleniu decydowa³am siê wierzyæ we wszystko, w co wierzyli moi rodzice. Decydowa³am siê baæ tego, czego oni siê bali, decydowa³am siê na bycie ograniczon± na ich podobieñstwo – na podobieñstwo ograniczeñ ich umys³u, zapominaj±c o tym, ¿e jestem stworzona na podobieñstwo Boga.
Rajem jest wiara w Boski Plan. Piek³em jest s³uchanie umys³u. Piek³o cz³owiek tworzy sobie sam. Te wszystkie ograniczenia, których wyznawc± jestem s± tylko my¶lami, s± iluzj±. Te iluzje tworz± moj± rzeczywisto¶æ. Moja rzeczywisto¶æ jest iluzj±. Jestem iluzj±. Jestem tym, czym tak na Prawdê nie jestem. Jestem k³amstwem na swój temat. Czy nie brzmi to absurdalnie? Wybra³am wiarê w umys³ dziêki temu uwierzy³am we wszystkie k³amstwa o ¶wiecie i w k³amstwa na swój temat. Wierz±c w te k³amstwa realizowa³am je i sta³am siê nimi. Stworzy³am swoje piek³o z³o¿one z iluzji. Sta³am siê k³amstwem. To jest moje piek³o. To jest piek³o ka¿dego cz³owieka.
Kim wiec jestem na Prawdê? Kim jestem pierwotnie? Kim by³am zanim „sprzeda³am” siê umys³owi? Jestem Bosk± Istot±. Gdybym wybra³a Boski Plan w momencie, w którym wybra³am umys³ by³abym Boskim Cz³owiekiem. Takim Jezusem – ale nie Jezusem zbawicielem, a Jezusem Boskim Cz³owiekiem. Tajemnica Jezusa tkwi w tym, ¿e odrzuci³ on umys³ i uwierzy³ w Boski Plan. Prawdziwie uwierzy³ i poczu³ siê Bosk± Istot±, Dzieckiem Boga, Bogiem. Jezus odrzuci³ wszystkie iluzje na swój temat. Odrzuci³ wszystko to, czym na Prawdê nie jest. Pozosta³ pierwotnym i ¿y³ w Raju. Kto¶ móg³by powiedzieæ, ¿e ten raj wcale taki piêkny nie by³ skoro Jezus zosta³ ukrzy¿owany. To jest umys³owe stwierdzenie. Raj Jezusa polega na tym, ¿e jest on tak blisko Boga, ma zdolno¶ci Boga, jest Boskim Cz³owiekiem. Polega te¿ na tym, ¿e przekroczy³ granicê ¿ycia i ¶mierci – sta³ siê nie¶miertelny.
Nie chce siê bardziej wg³êbiaæ w historiê Jezusa. Wiem tylko i bardzo to czujê, ¿e za spraw± wiary w Prawdê ka¿dy z nas mo¿e byæ takim Jezusem. Cz³owiek Boski realizuje Boski Plan odrzucaj±c Umys³. Umys³ jest jak w±¿ kusz±cy owocem zrozumienia. Czy¿ nie zrozumienie charakteryzuje umys³? Czy¿ nie to wybieramy ka¿dego dnia i w ka¿dej chwili – zrozumienie? I czy nie to sprowadza nas na manowce kusz±c Rajem a tak na prawdê od tego Raju wci±¿ nas oddala? Umys³ kusi nas zrozumieniem Bosko¶ci. Umys³ podpowiada, ¿e mo¿emy staæ siê Boskim cz³owiekiem za spraw± kolejnej techniki, medytacji, wysi³ku. Umys³ nas zwodzi. Jedyn± rzecz± do zrobienia by na powrót staæ siê Boskim Cz³owiekiem jest uwolniæ siê umys³u, pozbyæ siê jego ograniczeñ, pozbyæ siê k³amstw na swój temat. Rozebraæ siê z umys³u, z jego iluzji, rozebraæ siê z tego, czym siê nie jest. Odrzuciæ to, czym siê nie jest.
Po wielu latach wiary we w³asn± przypadkowo¶æ, mizerno¶æ pierwszym krokiem dla mnie na drodze do mnie – Boskiego cz³owieka – jest dostrze¿enie swojego uczestnictwa w Boskim Planie, swojej Planowo¶ci i swojego wielkiego miejsca. Wielokrotnie s³ysza³am zdanie „¦wiat bez ciebie nie by³y taki sam” Stara³am siê w nie uwierzyæ, i nawet wydawa³o mi siê, ¿e w to uwierzy³am. Teraz dostrzegam ró¿nice miedzy wiar± w to zdanie, a Prawd±.
autor artyku³u: Monika
Piek³o Umyslu