27 odpowiedzi w tym temacie

[restek]

Przesłałem na stronke ciekawy filmik o tym co mysli Osho na temat małżeństwa, dodam, że całkowicie sie z nim zgadzam, i sam tak właśnie widze swoje życie

PEACE&LOVE
http://restek.webscene.eu/?vid=KGOwqe7kxk-h8sKJXwoknQ

[Patrolinho]

Pierwsza część o małżeństwie to całkowicie popieram, ale z dziećmi to czyste herezje Bez względu czy dziecko wychowają rodzice czy gmina jak to zostało przetłumaczone w filmie. W gminie też opiekować będą się nimi dorośli, którzy również reprezentują jakieś wartości i cechy, które dziecko będzie powielało. Więc pomysł mija się z celem.

[restek]

właśnie o to chodzi aby rownież zaszły zmiany w całej mentalności spolecznej

[Alembik_Vina]

Osho ma trochę racji odnośnie wolności. Małżeństwo faktycznie zabiera wolność, stwarza przymus. Z drugiej jednak strony małżeństwo też ma swoje zalety. Ale w sumie jak ktoś nie chce, to może się nie żenić, więc wybór jest wolny. Rodzina wywiera presję, takoż gmina by ją wywierała. Tak samo jak szkoła wywiera. Presja jest nie do uniknięcia. Słabi ulegają silnym i rodzina raczej pomaga często dziecku uniknąć presji niż ją stwarza. Mówi też że z małżeństwem znikną problemy psychiczne czy prostytucja. Bzdura. Nic nie zniknie bo jak nie będzie małżeństwa to nie oznacza, że ludzie będą się chędożyć na każdym rogu. Tak samo będą nieszczęśliwe miłości i takie tam. One nigdy nie znikną. I prostytucja? He he, w życiu nie zniknie. Po zlikwidowaniu instytucji małżeństwa przybrała by tylko na sile jako że nie wierzę w to iż kobietom nie zależy na pieniądzach.

A tak w ogóle, to całe to gadanie o genitaliach Boga... Myślałem, że ten Osho to poważny gość a nie jakiś jajcarz. To dobrze, że nie sięgnąłem po jego książki bo tylko bym czas zmarnował.

[Shi]

Rodzina to wolność, ale nie dla każdego, "wielki i wolny" Osho - ustala granice wolności !

Czerwień wypisana na twarzy.

[Czarna]

Najlepiej wszystko wsadzić w jeden worek..
Prostytucja nie zniknie w końcu to najstarszy zawód świata i nie tylko kobiety są prostytutkami bo mężczyźni również
Przecież nie trzeba się żenić, brać ślubów bo i bez tego można stworzyć udany związek. To jest już indywidualny wybór, ale żeby miało wpływ na szerzenie się prostytucji to już lekka przesada. To my sami stawiamy sobie granice.

[mariuszm]

Przesłałem na stronke ciekawy filmik o tym co mysli Osho na temat małżeństwa, dodam, że całkowicie sie z nim zgadzam, i sam tak właśnie widze swoje życie

PEACE&LOVE
http://restek.webscene.eu/?vid=KGOwqe7kxk-h8sKJXwoknQ

1. propaguje "nie zawierajcie związków" - gzijcie się jak popadnie, a to że geny się poplączą i komuś przypadnie spółkować z własnymi dziećmi (w ferworze rui i społecznego wychowywania<czytaj wykorzystywania> dzieci) i w efekcie wychowywać downy (no ciekawe komu przypadł by ten obowiązek, pewnie starym). Nauka jedno - wiernośc nie sprzyja rozpowszechanianiu się chorób płciowych, OSHO - swoje
2. "rozstańcie się" - czyli co, złamcie publiczną przysięgę "aż do śmierci"

[żaba]

mądry facet i w pełni popieram małżeństwo to zło, tylko że trudno znaleźć teraz kobietę która chciała by żyć u boku faceta i która by w przyszłości nie naciskała na ślub..


swoją drogą fajny ma akcent i głos - mógł by śpiewać rege


ps. Bóg jest gwałcicielem, a Jezus musi być bękartem hehehe nie no zniszczył system

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 26.08.2011 - 13:16

[restek]

Presja jest nie do uniknięcia. Słabi ulegają silnym i rodzina raczej pomaga często dziecku uniknąć presji niż ją stwarza. Mówi też że z małżeństwem znikną problemy psychiczne czy prostytucja. Bzdura. Nic nie zniknie bo jak nie będzie małżeństwa to nie oznacza, że ludzie będą się chędożyć na każdym rogu. Tak samo będą nieszczęśliwe miłości i takie tam. One nigdy nie znikną. I prostytucja? He he, w życiu nie zniknie. Po zlikwidowaniu instytucji małżeństwa przybrała by tylko na sile jako że nie wierzę w to iż kobietom nie zależy na pieniądzach.

A tak w ogóle, to całe to gadanie o genitaliach Boga... Myślałem, że ten Osho to poważny gość a nie jakiś jajcarz. To dobrze, że nie sięgnąłem po jego książki bo tylko bym czas zmarnował.

Presja na pewno zniknęła by w starszym zyciu, a za dzieciaka możliwe, że nie którzy by bylo pod presja, jednak zobacz, drzewo silniejsze im bardziej wieje wiatr.
Jak nie było by małżeństw to nie było by zdrady, prostytucja wtedy nie była by taka wyuzdana, myśle, że po pewnym czasie ludzie by doszukiwali sie w seksie namietnosci i to było by piekne.

[Shi]

Oj, ty wszędzie widzisz komunizm

Jeżeli ktoś zabiera się za definiowanie MOJEJ wolności, wmawiając mi, ze on przecież wie lepiej, to jest czerwonym faszystą niezależnie jak bardzo chciałby się odciąć od takowego ruchu. Wielki Osho zapewne skończy nad określaniem, które piwo przystoi pić "wolnemu człowiekowi" - już widzę tą mądrość o wyższości Kasztelana nad Leżajskiem.

[restek]

A czy ksiadz, rodzina czy dziewczyna moze decydowac o MOJEJ wolnosci? to jest bardziej słuszne?
Osho jako wolny silny czlowiek mowi o tym jak przystoi zyc istocie boskiej ktora jest sama w sobie kompletna, tylko slabi ludzie musza miec pewnosc, że ktoś bedzie przy nim całe życie, choc to czesto nie wypala, zobaczcie ile jest rozwodow oraz zdrad. Ludzie postepuja tak jak maja zaprogramowane a jednak w sercu czuja co innego i robia to co robia. To są twarde fakty i nikt tego nie podwazy.

[Mystic]

Osho był niesztampowy, często kontrowersyjny, wielu to imponowało i imponuje do dzisiaj. Miał ciekawe podejście do życia, fajną wizje świata, i tak sobie myślę, że gdyby życie na ziemi wyglądało wg. jego wizji, było by o wiele ciekawsze, fajniejsze i lepsze. Miał rację w wielu aspektach dot. wolności. Niestety jego powiedzenie "nie pytaj mnie jak uzyskać wolność, pomyśl jak ją utraciłeś" oddaje całkowicie sytuacje w której rodzimy się i jest nam narzucany cały ten pieprzony schemat. Sposób postrzegania świata kreuje rodzina, szkoła,kościół,telewizja. Wolność jest fikcją.

Użytkownik Mystic edytował ten post 03.09.2011 - 22:38