Napisano 28.08.2011 - 00:32
Napisano 28.08.2011 - 08:57
Otóż to. Mam wrażenie, że już teraz coraz większej ilości ludzi bliska staje się idea nacjonalizmu. I trudno się temu dziwić, bo jakoś idea wielkiej wspólnoty europejskiej za bardzo nam nie pomogła. Takie jednoczenie Europy wydawało się wspaniałym pomysłem dla Europejczyków zaraz po wojnie. Wszyscy chcieli się zjednoczyć, żeby już nigdy więcej nie doszło do tak strasznej wojny. Ale teraz, kiedy się już na siłę zjednoczyliśmy, widzimy, że nie jest to dobre. Rujnuje gospodarkę. Młodych już nie obchodzi europejska wspólnota, która miała chronić przed kolejną wojną. Teraz ważne jest, żeby gospodarka dobrze się rozwijała i stwarzała warunki do godnego życia. A do tego UE nie jest potrzebna, a nawet w tym przeszkadza. Więc poparcie dla ideologii nacjonalistycznej jak najbardziej będzie wzrastało. I te protesty na ulicach europejskich miast, które zdarzają się od czasu do czasu, zaczną się nasilać.To może oznaczać w nadchodzących latach tylko jedno: zapalną sytuację polityczną i stałe ryzyko, że populistyczni liderzy wykorzystają rosnącą frustrację młodych dla zdobycia władzy zgodnie z mechanizmem, który coraz bardziej przypomina ostatnie lata Republiki Weimarskiej w latach 30. XX wieku.
Napisano 28.08.2011 - 09:06
Użytkownik Avenarius edytował ten post 28.08.2011 - 09:06
Napisano 28.08.2011 - 09:08
Użytkownik cichy45 edytował ten post 28.08.2011 - 10:34
Napisano 28.08.2011 - 11:51
Paradoskalnie, przy 25% bezrobociu wśród młodzieży, niż demograficzny nie jest dla nas bezpośrednim zagrożeniem.
Otóż to. Mam wrażenie, że już teraz coraz większej ilości ludzi bliska staje się idea nacjonalizmu.
Napisano 28.08.2011 - 12:02
Napisano 28.08.2011 - 12:09
Napisano 28.08.2011 - 12:11
Użytkownik cichy45 edytował ten post 28.08.2011 - 12:21
Napisano 28.08.2011 - 12:16
Cytat
Paradoskalnie, przy 25% bezrobociu wśród młodzieży, niż demograficzny nie jest dla nas bezpośrednim zagrożeniem.
Nie rozumiem. Przecież nikt normalny nie wpadnie, żeby potem być bez pracy z dzieckiem.
Napisano 28.08.2011 - 12:31
Chodzi mi o to że jeśli obecnie jest znacznie mniej miejsc pracy niż chętnych do niej, to brak pracowników wywołany starzeniem się społeczeństwa nie stanowi problemu.
Taka grupa jaką jest kraj nigdy się nie zorganizuje, a przedsiębiorcy prywatni nigdy nie będą rozmyślać nad dobrem kraju i jego przyszłością(może poza kilkoma wyjątkami) i będą brali dla siebie, bo dlaczego to on ma właśnie się poświecić jak mógłby ktoś inny. W tak wielkiej grupie nie ma ani odpowiedzialności ani uczciwości, ulegają rozmyciu i przerzuceniu na wszystkich "innych" tylko nie na "JA". Musiała by dokonać się jakaś wielka zmiana mentalności.
Napisano 28.08.2011 - 12:48
Użytkownik cichy45 edytował ten post 28.08.2011 - 12:50
Napisano 28.08.2011 - 14:21
Państwa dążąc do zjednoczenia poszły w kierunku centralizacji. Takim wielkim tworem hamującym wszelkie inicjatywy indywidualne lub niewielkich grup jest dziś UE. Najlepszy przykład to regulacja i próba znormalizowania wszystkiego co tylko się da. Dobrym przykładem tutaj jest sławna już dziś krzywizna banana, czy zalicznei przez biurokratów brukselskich slimaka do ryb, aby producenci mogli otrzymywac dotacje ze wspólnego unijnego budżetu.Tak samo dużej ilości ludzi staję się bliska idea liberalizmu gospodarczego. Wolny handel łączy ludzi i to powinno być głównym spoiwem UE, nie rozrośnięte rządy europejskie na czele z Van Rompuyem - który wygląda na wybitnie nijakiego człowieka bez poglądów.Otóż to. Mam wrażenie, że już teraz coraz większej ilości ludzi bliska staje się idea nacjonalizmu.
Popieram mylo w całej rozciagłości Twojej wypowiedzi. Nacjonalizm - to już było i dokąd nas to zaprowadziło wiadomo z lekcji historii. Jeżeli przyświeca Wam cichy45 i Imb idea zawarta w dziele Hitlera "Main Kampf" to albo jesteście tak młodzi, że wojna i nauki historii w szkole to dla Was jakaś abstrakcja albo uważacie się za kogoś lepszego od innych ludzi, a patrząc w lustro widzicie aryjskie rysy czystej jedynej słusznej rasy licząc na to, że wprowadzenie takiej idei o jakiej piszecie postawi Was na górnej półce.Uważam że pędzicie w złym kierunku. Chcecie iść z jednej dyktatury (populizmu), do następnej?
Tylko wolność i odpowiedzialność za własne czyny może przynieść poprawę sytuacji. Państwo nie powinno wtrącać się w gospodarkę. W końcu co ma państwo do obniżania płac, to nie ono je płaci. Płaca minimalna? Ona nie jest rozkazem, można płacić mniej niż ona wynosi.
Użytkownik Sentinel edytował ten post 28.08.2011 - 14:25
Napisano 28.08.2011 - 14:27
Młodzi rzuceni finansowym rynkom na pożarcie
To już ujawnia ostateczną klęskę socjalistycznego, przeregulowanego raju krajów dobrobytu. Widać już gołym okiem na czyj koszt odbywało się wygodne życie pokolenia obecnych 40 latków, kosztem długów zaciąganych na ich dzieci. Młodzi są bezrobotni, bez perspektyw, często z śmieciowym dyplomem. W Polsce sytuacja nie jest jeszcze tak tragiczna, bo sytuacje ratuje emigracja wielu milionów ludzi.
Socjalizm zawsze prowadzi do ubóstwa. Przez ostatnie dziesięciolecia, by dać przywileje, zabierał przyszłemu pokoleniowi. To jest wielka zbrodnia rządzących i dziwię się, jak ktoś może jeszcze wierzyć w możliwość działania tego chorego systemu jakim jest socjalizm.
Napisano 28.08.2011 - 16:00
Tutaj niestety jest to system naczyń powiązanych. Przedsiębiorcy, szczególnie Ci mniejsi "kombinują" kosztem i pracownika, który najczęściej jest na szarym końcu tego łańcucha, kosztem państwa, któremu taki przedsiębiorca nie odprowadza podatków we właściwej, zgodnej z rzeczywistością wysokości a co wynika wprost z prowadzonej polityki zatrudnienia i polityki fiskalnej państwa. Podatki są gromadzone centralnie i częściowo lokalnie. Płaci je kazdy z nas bez wyjatku czy pracuje u kogoś czy tez nie robi nic. Natomiast jak trafia one do budżetu centralnego to tylko w niewielkiej skali trafiają na powrót do samorządów, które są najbliżej ludzi. Państwo więc zbiera w różnych formach haracz, z którego powszechnie uważa się zwykły przedsiębiorca, najemny Kowalski nie ma nic. Choć do końca nie jest to takie oczywiste, bo po drodze jest jeszcze jakośc tego co państwo funduje z podatków, odprowadzanych od ciężko zarobionych pieniążków swoim obywatelom.[...]
Niestety, aby mógł w końcu zapanować prawdziwy kapitalizm musiałaby nastąpić dwie rzeczy:
a) przedsiębiorcy musieliby przestać kraść [...]
Tutaj niestety mamy do czynienia zaś kryzysem kompetencji. Szerszy artykuł temu poświęcony znajduje się w tym poście. Tutaj przytoczę tylko jego fragment.[...]
b) pracownicy musieliby zacząć wydajnie pracować. [...]
Joanna Cieśla dla POLITYKA.PL - 18 sierpnia 2011
WYWIAD: Nasza narodowa bylejakość
Polski kult niekompetencji
Rozmowa z prof. Bogdanem Wojciszke, psychologiem, o tym, dlaczego Polacy ignorują normy i nie wierzą, że granie fair się opłaca.
Joanna Cieśla: Z wydarzeń ostatnich miesięcy można wysnuć wniosek, że w naszym społeczeństwie panuje epidemia niekompetencji i braku profesjonalizmu, także w sprawach wagi państwowej, dotyczących życia ludzi. Wyróżniamy się pod tym względem na tle innych?
Prof. Bogdan Wojciszke: Nie ma badań, które by nas porównywały z innymi społeczeństwami. Ale z pewnością można powiedzieć, że trwałym elementem naszej kultury jest nie tyle niekompetencja, ile brak poszanowania dla kompetencji i profesjonalizmu. Nie doceniamy tego, ignorujemy, albo wręcz traktujemy jako coś niewłaściwego. Widać to w całym mechanizmie katastrofy smoleńskiej, ale też w innych dziedzinach – poczynając od braku koordynacji remontów dworców i budowy autostrad, poprzez deprecjonowanie indywidualnego sukcesu, skończywszy na polityce personalnej i mianowaniu na najwyższe stanowiska osób bez przygotowania. Bogdan Klich, który nie ma pojęcia o wojskowości, był trzy lata ministrem. Szefową resortu zdrowia jest była ordynator lokalnego szpitala, a ministrem edukacji - dyrektorka szkoły. Jeśli dodać do tego takie zjawiska jak zarzucenie pomysłu budowy apolitycznej służby cywilnej, dzięki której wiele dojrzałych demokratycznych państw działa sprawnie, a z drugiej strony powszechne jeszcze od moich czasów szkolnych przyzwolenie na ściąganie, powstaje spójny, mało budujący obraz naszych postaw. Ludzie nie wierzą, że przestrzeganie reguł jest korzystne, że dzięki temu wszystkim może się żyć lepiej – i osobiście i społecznie.
Z czego to wynika?
Między innymi z historii – jedną z takich dawnych przyczyn jest brak grup społecznych, dla których przestrzeganie reguł było korzystne. W przeszłości polskie mieszczaństwo było słabe, dziś słaba jest klasa średnia.
Więcej tutaj ...
To prawda co piszesz. Dziś jednak swiat tak daleko podążył w kierunku globalizacji, że trudno zachować konkurencyjność bez dostępu do rzetelnej i szybkiej informacji. Zasoby informacji rosną w zastraszającym tempie i coraz więcej zasobów osobowych jest potrzebnych by te informacje odpowiednio gromadzic i przetwarzać. Dziś podstawą istnienia jest już nie tylko dzieło ludzki rąk ale i wiedza, którą się dysponuje. Można wrócić do źródeł i korzeni, do podstaw kiedy zaczynały kształtować się fundamenty dzisiejszej ekonomii. Natomiast ludzkość ma przed soba inne wyzwanie, musimy skolonizować kosmos, zasiedlić inne planety bez tego zginiemy. Czas nieubłaganie tyka i mimo, że sam jestem zwolennikiem życia w zgodzie z własnym sumieniem, w zgodzie z poszanowaniem naszej planety (choć nie jestem ekologiem) to mam też świadomość, jak bardzo przez ostatnie 100 lat ludzkośc poszła do przodu i jak blisko już jestesmy przełomowych odkryć, które pozwola nam na osiagnięcie na razie nieosiągalnego.[...]
jak dowodzi ekonomia szkoły austriackiej ludzie musieliby przestać wierzyć w mit "gospodarki opartej o informację", a zacząć uczciwie, fizycznie pracować przy wytwarzaniu rzeczywistych dóbr, które są podstawą istnienia.[...]
To prawda co piszesz. Pamiętaj jednak, że liberalizm gospodarczy, społeczny jest jednym z kolejnych etapów w dziejach ludzkości. Bez tego nie będzie inicjatywy, rozwoju, ewolucji. Bez tego nie uda nam się zrobić kolejnego kroku, który zrobić musimy jeżeli nie chcemy by nasz gatunek zginął. Im prędzej zrozumiemy, że liberalizm to coś dobrego (zaznaczam mądry liberalizm, poparty mądrymi zasadami uniwersalnymi) tym lepiej dla nas.[...]Prawdziwy liberalizm niestety nie jest dziś w cenie. Właściwie nigdy nie był. Wymaga przecież on od ludzi podjęcia odpowiedzialności za własne życie, a do tak drastycznej zmiany mało kto jest przygotowany. Dlatego niestety panuje na świecie socjalizm, który zniszczył ludzkość.
0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych