Za ostatnią wypowiedź masz u mnie in plus [+].
Użytkownik Sentinel edytował ten post 28.08.2011 - 20:51
Napisano 28.08.2011 - 20:50
Użytkownik Sentinel edytował ten post 28.08.2011 - 20:51
Napisano 28.08.2011 - 21:04
W odpowiedzi mamy nawoływanie możnych tego świata do kolejnych długów na rzecz przyszłych pokoleń pod groźbą utraty płynności finansowej państw i światowej recesji gospodarki. A może warto zrobić ten krok wstecz by potem móc z refleksją spojrzec na to wszystko i zastanowić się jak uniknąć w przyszłości tego typu zdarzeń.[...]Taki ciężar finansowy będzie zbiegał się z i tak ogromnym zadłużeniem państw, które muszą spłacić ci, którzy dopiero wchodzą w wiek dorosły. Od wybuchu kryzysu przeciętne zadłużenie krajów strefy euro skoczyło aż o 20 pkt proc., do blisko 85 proc. PKB. Tak ogromnych zobowiązań państwa zachodniej Europy nie miały od II wojny światowej. Dziś średnio w krajach Unii zobowiązania państwa przypadające na jednego pracownika wynoszą 30 tys. euro i wzrosną w nadchodzących 5 latach do 40 tys. euro. W Stanach Zjednoczonych w tym czasie dług per capita będzie jeszcze większy: prawie 50 tys. euro.
Większe podatki
Spłata tak ogromnych zobowiązań oznacza dla młodych pracowników jedno: wysokie podatki przez wiele nadchodzących lat. Proces ich podwyższania, przede wszystkim VAT, już się zresztą w wielu krajach europejskich rozpoczął.
[...]
– System zabezpieczeń socjalnych i sztywnych regulacji działał, dopóki gospodarka rozwijała się na tyle szybko, że tworzyła nowe miejsca pracy. Wówczas przedsiębiorcy planowali, że będą zatrudniali pracowników na lata i nie przejmowali się przepisami, które utrudniały ich zwolnienie. W sytuacji gdy gospodarki krajów zachodnich drepczą w miejscu, a widmo ponownej recesji jest realne, obecne przepisy tworzą przepaść między tymi, którzy mają etat, i tymi, którzy mogą o nim tylko marzyć – tłumaczy Zuleeg.
[...]
To już ujawnia ostateczną klęskę socjalistycznego, przeregulowanego raju krajów dobrobytu.
[...]
Przez ostatnie dziesięciolecia, by dać przywileje, zabierał przyszłemu pokoleniowi. To jest wielka zbrodnia rządzących i dziwię się, jak ktoś może jeszcze wierzyć w możliwość działania tego chorego systemu jakim jest socjalizm.
08:51, 28.08.2011 /PAP
Nowa szefowa MFW ostrzega przed recesją
PIERWSZE WAŻNE WYSTĄPIENIE LAGARDE
Nowa dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde ostrzegła w sobotę, że światowej gospodarce grozi recesja i wezwała do skoordynowanych przedsięwzięć zaradczych, w tym obowiązkowego dokapitalizowania banków europejskich.
- Wydarzenia tego lata wskazują, że weszliśmy w niebezpieczną nową fazę. Stawka jest jasna: ryzykujemy fiaskiem kruchej poprawy koniunktury. Musimy zatem działać - powiedziała Lagarde na dorocznym spotkaniu twórców globalnej polityki ekonomicznej, którego gospodarzem był oddział Rezerwy Federalnej (banku centralnego USA) w Kansas City.
Było to pierwsze znaczniejsze wystąpienie programowe Lagarde od czasu objęcia w lipcu szefostwa w MFW po Dominique'u Strauss-Kahnie.
Jak zapobiec recesji
- Mówiąc krótko, polityka makroekonomiczna musi wspierać wzrost. Polityka monetarna powinna również pozostać wysoce elastyczna, gdyż ryzyko recesji jest większe od ryzyka inflacji - zaznaczyła Francuzka. Dodała, iż istnieje potrzeba dokapitalizowania europejskich banków, co należy zrealizować w miarę możliwości kanałami prywatnymi albo też poprzez publiczne finansowanie ogólnoeuropejskie.
Poszczególne państwa Europy muszą również połączyć przedsięwzięcia na rzecz redukcji deficytu z "wiarygodną ścieżką finansową", w tym kontynuowaniem pomocy ze strony Europejskiego Banku Centralnego - wskazała Lagarde.
jk
Źródło: www.tvn24.pl
I to jest właśnie liberalizm. Każdy jest kowalem własnego losu i ponosi pełną odpowiedzialność za swoje zycie, za swoje wybory itd. Państwo może oczywiście tworzyć różne rozwiązania systemowe ale z założenia one mają wspierać a nie przeszkadzać ludziom w ich zyciu i inicjatywie. Może także tworzyć różne systemy mające za zadanie pomoc i ochronę jednostki w sytuacjach przerastających możliwości pojedynczej osoby czy grup społecznych ale pod warunkiem, że państwo jest na to stać a obywatele poprzez swój liebralny wkład w rozwój danego kraju, grupy społecznej wnoszą wartość dodana a nie tylko stoją, narzekają, wyciągają ręce po kasę z budżetu sami zaś nie robią nic by wnieść coś wartościowego do tego "stada", w którym przyszło im żyć.Właśnie. Jeśli rządzi mną ktoś niedoskonały to nic nie mogę zrobić na głupoty które mi rozkaże. Jeśli ja będę cierpiał przez moją niedoskonałość, to był to mój świadomy wybór.
Użytkownik Sentinel edytował ten post 28.08.2011 - 21:04
Napisano 28.08.2011 - 21:12
Napisano 28.08.2011 - 21:20
Napisano 28.08.2011 - 21:36
Napisano 01.09.2011 - 11:16
Powiem tyle, że "młode pokolenie" jest także winne po części przez siebie a to przez wybieranie studiów bez przyszłości. Narobiło się także dużo kierunków które nie koniecznie mają jakikolwiek sens. Ale powiem jeszcze raz, kiedyś kończyło się studia dla wyższego wykształcenia teraz trzeba wybierać taki kierunek żeby mieć pewność, że w przyszłości będzie można znaleźć pracę.
Użytkownik pawki edytował ten post 01.09.2011 - 12:15
Napisano 01.09.2011 - 12:39
Wracając do maszyn. Przykładowo zautomatyzowana fabryka - ma tylko kilku pracowników. Wyobraź sobie sytuację, w której 99% zakładów pracy jest już zautomatyzowanych. Co z tego, że maszyny dają większy zysk, skoro nie będzie ludzi, którzy będą zarabiać ? Kto to będzie kupował i za co ?
Napisano 01.09.2011 - 14:39
I dlatego potrzebni są ludzie którzy te maszyny skonstruują, ewentualnie będą ją obsługiwać i oczywiście naprawiać. Dlatego warto iść na studia techniczne, np. robotyka i automatyka. A jak się pójdzie na studia humanistyczne typu filozofia czy politologia to nie ma co się dziwić, że później się jest bezrobotnym.Zakłady pracy aktualnie inwestują w maszyny, które wypierają ludzi pod każdym względem
Napisano 01.09.2011 - 16:26
Kolejnym problemem są nieuczciwi pracodawcy. Na swoim przykładzie wiem, żeby mieć stałą pracę trzeba wyrzec się człowieczeństwa.
Najlepiej siedzieć 24h w zakładzie, zero wolnego, nie pytać o wypłaty i zapomnieć o życiu prywatnym.
Napisano 02.09.2011 - 10:34
//o Chinach
Wolności nie było, to ludność głodowała i kraj był biedny jak mysz kościelna. W latach 80 rozpoczęto liberalizacje gospodarczą i efekty widać dziś. Wolny rynek doprowadził ten kraj z ubóstwa do roli rozgrywającego na arenie międzynarodowej.
Napisano 03.09.2011 - 08:38
Całodobowe monitoringiZnaleźć emerytom taką pracę, jaką będą w stanie wykonać.
Użytkownik LocoGreen edytował ten post 03.09.2011 - 08:40
Napisano 10.09.2011 - 08:06
Proste rachunki. Ktoś pracuje przez 45 lat w swoim życiu. Przez te 45 lat co miesiąc odkłada regularnie 900 pln miesięcznie na konto indywidualne, które jest oprocentowane 6.5% w skali roku. Te 900 pln to uśredniona wysokość składek jakie odprowadza się do ZUS. Po 45 latach pracu na swoim koncie będzie dysponował kwotą około 680 tyś pln. Jeżeli przyjmiemy, że ta osoba średnio przez 240 miesięcy będzie korzystała z tych środków a pracę zawodową podjęła mając 20 lat, to osiagnie wiek emerytalny w wieku 65 lat i dożyje nie mniej niż 85 lat a co miesiąc będzie miała do dyspozycji kwotę około 2835 zł nie płacąc już podatków bezpośrednich.
//o Chinach
Wolności nie było, to ludność głodowała i kraj był biedny jak mysz kościelna. W latach 80 rozpoczęto liberalizacje gospodarczą i efekty widać dziś. Wolny rynek doprowadził ten kraj z ubóstwa do roli rozgrywającego na arenie międzynarodowej.
Wolny rynek jest winowajcą sukcesu? A może niewolnictwo wprowadzone na wyższy poziom?
---
Nie jestem w stanie pogodzić się z czarną wizją przyszłości, na jaką skazało nas poprzednie pokolenie. Dlaczego to my mamy nosić ten krzyż? Utrzymywanie emerytów to problem, który będzie się nasilać. Być może tu znajduje się pewnego rodzaju rozwiązanie. Nikt nam nie gwarantuje dostatniej starości, ba wpłacane przez nas pieniądze na ten cel nie istnieją. Może zatem już teraz warto zrezygnować z pojęcia emeryt? Prawdę mówiąc nigdy nie mogłem pojąć tej idei, żeby w wieku 60-ciu paru lat, kłaść przyrodzenie na to wszystko i "niech mnie inni utrzymują" - coś tu nie gra. Fajnie by było, gdyby to zgromadzone przez lata własne środki fundowały wieczne wakacje na starość, ale przecież tak nie jest. Żeby taki dziadek mogł przez klikanaście godzin oglądania telewizji przyglądać się degradacji własnego organizmu, ludzie w wieku produkcyjnym muszą się na tą rozrywkę zrzucać. Chrzanić to. Czasem najprostrze rozwiązania okazują się tymi najbardziej trafnymi. Znaleźć emerytom taką pracę, jaką będą w stanie wykonać.
Napisano 10.09.2011 - 08:43
Napisano 02.10.2011 - 13:44
Jacek Żakowski - 30 września 2011
Czy po kryzysie czeka nas wojna
Jaka to wojna?
Minister Jacek Rostowski zbulwersował Polaków wizją wojennej katastrofy jako możliwego następstwa kryzysu i upadku projektu europejskiego. Nareszcie! Na Zachodzie nie zrobiło to wielkiego wrażenia. Tam o kryzysie od dawna mówi się i pisze z powagą i obawą. Na tle codziennego szczebiotu większości polskich polityków oraz publicystów krajowe echa wypowiedzianych w Brukseli słów Rostowskiego okazały się niemal piorunujące. Po polsku histeryczne i przygnębiająco zgodne.
Kiedy trzy lata temu wybuchł obecny kryzys, polska debata ekonomiczna ciążyła ku tezie, że kryzysu nie ma, jest tylko problem amerykańskiego rynku hipotecznego, amerykańskiego sektora finansowego, niezrównoważonego budżetu Ameryki. Kiedy Europa zaczęła mieć kłopoty, w Polsce dominował pogląd, że to tylko zakażenie, a my jesteśmy bezpieczni, bo nasze powiązania z międzynarodowymi rynkami są ograniczone i poddane surowym rygorom. Kiedy wielkie wykupy i interwencje rządów na rynku bankowym przyniosły uspokojenie, podczas debaty emerytalnej z ministrem Rostowskim Leszek Balcerowicz orzekł, że kryzys się skończył. W polskiej debacie chętnie tę myśl podchwycono. Gdy Irlandia oraz kraje PIGS (Portugalia, Włochy, Grecja i Hiszpania) popadły w kłopoty, w Polsce zwyciężył pogląd, że jest to kara za niezrównoważenie budżetów wynikające z lenistwa i nieuczciwości Południa. Teraz, kiedy trudno jest w Europie znaleźć kraj, który kłopotów nie ma, mówi się, że to wina niedopracowanego projektu europejskiej waluty. Wszystko to jest prawda. I wszystko to jest złudzenie.
Więcej tutaj i tutaj
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych