Napisano 04.02.2012 - 19:38
Napisano 04.02.2012 - 19:42
Napisano 04.02.2012 - 19:44
Wyborażasz sobie co by się stało gdyby Einstein po naszej szkole poszedł na politologię i zamiast geniuszem, który zmienia świat zostałby przedstawicielem handlowym?
Napisano 04.02.2012 - 20:33
No właśnie nie logiczne bo statystyki pokazują ich wszystkich razem jako bezrobotnych, nie dzielą ich na kategorie np. pracuje nielegalnie w UK, pracuje nielegalnie w PL, jest gospodynią domową czy w trakcie prawdziwego szukania pracy. Wszyscy są bezrobotnymi i wszyscy bez wyjątku otrzymuja ZUS.
Właśnie o to mi chodzi, że Tobie się wydaję, że prawdą jest Twoje subiektywne zdanie. Myślisz, że demokracja powina zostać zamieniona na monarchię bo według Ciebie jest lepsza. Myślisz, że bezrobotni to lenie i kretyni i że to ich wina. Naucz się mówić moim subiektywnym zdaniem albo uważam, że ..... Naucz się mówić na podstawie ............... i przytocz w tym miejscu jakieś badanie, które potwierdza Twoje zdanie. Porozglądałeś się już po tym forum? Zauwarzyłeś, że ludzie mają tutaj różne zdania na wiele tematów. Nie każdy dochodzi tutaj do konsensusu, nie każdy każdego przekona ale ludzie na poparcie swojego zdania przytaczają różne badania, opinie specjalistów, alternatyne działające rozwiązania, a robią to wszystko by sprawic, żeby inni zrozumieli ich tok myślenia. Dzięki temu nawet jeśli nie dojdą do konsensusu to będa się rozumieli i szanowali.
Wracając teraz do Twojego pytania. Młody człowiek w bardzo przeważającej częsci jest jeszcze młodym głupim człowiekiem i sam nie jest w stanie podjąć żadnej sensownej decyzji bo nie zna świata, a nikt nie chce go nauczyć. Z całym szacunkiem dla wielu młodych użytkowników tego forum, którzy bardzo często wykazują się wielką mądrością i na własną rękę poszukują tej wiedzy. Liceum w żadnym stopniu nie przygotowuje młodego człowieka na studia, ani nieuczy go o studiach. Skąd masz wiedzieć jaki kierunek wybrać skoro już w liceum nikt Cię niczym nie zafascynował? Możesz być dobrym tylko z przedmiotów w szkole i właśnie potem na takie przedmioty młodzi ludzie idą bo tylko takie znają. Powiedz mi dlaczego jest tysiąc kierunków nieprzydatnych takich jak socjologia, politologia - 10 lat temu jak szedłem na studia to to były tzw kierunki przyszłościowe. Każda gazeta pisała, że po takim kierunku będzie się miało świetlaną przyszłość. Powiedz mi dlaczego na marketingu w Polsce trzeba się uczyć matematyki na poziomie akademickim? Przeciez marketing na zachodzie jest przedmiotem humanistycznym gdzie liczy się kreatywność, a nie matematyczna analiza?
Z wszystkich dskusji politycznych na tym forum można wywnioskować jedno. W naszym państwie jest bałagan. Nasze środki na rozwuj i utrzymanie są marnotrawione. Środkami tymi zarządzają ludzie z przypadku.
Zatem nie należy szukać winnych wśród młodzieży bo to nie oni siedzą w sejmie i ministerstwie, nie oni zarządzają budżetami i nie oni zasiadają we władzach uczelnii. Są za to ignorowani i oszukiwani przez wszystkich i zdani tylko na siebie. Czyli przez te 10 lat kompletnie nic się nie zmieniło i najlepiej kogoś oszukać, okraść, a potem jeszcze powiedzieć, że to jego wina.
@WithinTemptation masz jeszcze trochę czasu. Zastanów się co lubisz. Poszukaj na necie. Pamiętaj, że każda dziedzina matematyka, historia, medycyna, chemia, fizyka, itd dzieli się na 3 podstawowe profile badania, użytkowanie, nauczanie innych. Możesz być zafascynowany medycyną ale jeśli wybierzesz profil nauczyiela mając charakter naukowca to znienawidzisz medycynę. To jest coś czego w szkole nie uczą. Zanim wybierzesz studia a masz jeszcze wielel czasu dowiedz się kim jesteś i wybierz tak aby się spełniać duchowo i rozwojowo i aby Twoje konto nigdy nie było puste
Masz rację. Mało tego, każdy przejaw kreatywności, nieszablonowego myślenia jest niszczony i wdeptywany w ziemię. Bo wybija się poza szablon.
Bo stanowi "zagrożenie dla ładu społecznego". I jest to w pełni świadome działanie. Potulnymi owcami bez porównania łatwiej się steruje. Wolnomyslicielstwo jest zagrożeniem.
Wielu ludzi się tam chowa właśnie z tego powodu że są nieco inni i mają własne potrzeby.
Ale nie tylko, w moim liceum (informatycznym) była bardzo duża tolerancja i spektrum osobowości od typowego dresa cwaniaka, po zakręconego albinosa - fanatyka staroci. Nikt nie był tłamszony za swoje poglądy. Osobiście bardzo dobrze wspominam ten okres właśnie za tą tolerancje i różnorodność osobowości.
Napisano 04.02.2012 - 22:06
Napisano 04.02.2012 - 22:17
Napisano 04.02.2012 - 22:17
Tolerancja tolerancją ale chodzi o coś innego. Edukacja w szkołach gimnazjalnych i średnich i podstawowych jest bardzo sztywna. Sztywne godziny lekcji, ściśle określony program etc etc. To wręcz przygotowanie do życia w systemie. Nie to że jestem jakimś tam anarchistą tylko przydałoby się dać więcej swobody w nauczaniu dla uczniów i nauczycieli.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 04.02.2012 - 22:25
Napisano 05.02.2012 - 11:26
No widzisz reformator. Plus ode mnie. W końcu dobrze wyjaśniłeś o co Ci chodzi. Zrozumiałem i szanuję.
BTW. Nie uważam, że młodzi ludzie są bez winy, że się leserują i wybierają tendencyjne kierunki. Uważam, że my starsi wiedząc jacy byliśmy kiedyś sami powinniśmy dopilnować by młodzi zastanowili się kilka razy zanim podejmą decyzję. Po to właśnie jesteśmy aby służyć doświadczeniem. Niestety dajemy na tym polu ciała. Wina jest po obu stronach niestety tylko trudno winić młodzież za to skoro dorośli nie byli lepsi..
Znam jedną dziewczynę która uczęszczała do liceum z trybem studenckim. Czyli nie musisz przychodzić na zajęcia, zdajesz tylko egzaminy. Prywatne liceum.
Jest bardzo alternatywna, inna i w ogóle. Poszła na bardzo "przyszłościowy" kierunek studiów - komperatystyka (porównywanie lektur).
Nie wiem czy jej totalne odlecenie od rzeczywistości jest pozytywne.
Zgadzam się że szkoła to przyzwyczajenie do sumienności, stałych godzin pracy i snu. Jednak regularność i obowiązek jest bardzo ważnym aspektem życia i nie jest się go łatwo nauczyć. Ludzkie życie jest podzielone na pory w których coś załatwisz i takie w których już tego nie zrobisz - jest to podyktowane po części biologią, po części kulturą.
Popieram Jakoś nie wydaje mi się, żeby do szczęścia potrzebna byłaby mi koniugacja orzęsków czy cykl rozwojowy roślin nagonasiennych Gdybym miał na biologii to czego chciałbym się z niej uczyć, chętniej bym sięgał do książki, tymczasem przez botanikę moja sytuacja jest niezbyt ciekawa, choć zamierzam ją zmienić Jeśli miałbym iść na medycynę to jako specjalizację wybrałbym psychiatrię, to najbardziej mnie interesuje. Niestety program jest zbyt ogólny, lecz niestety nie dałoby się stworzyć aż tak sprecyzowanych klas. Co do godzin jestem częściowo za i przeciw. Za dlatego, że faktycznie siedzieć codziennie 6 godzin w szkole (ja akurat 7, bo mam autobus godzinę wcześniej), do tego w większości na lekcjach, które mnie nie interesują, a muszę uważać na nich. Przeciw, gdyż gdybym nie musiał siedzieć na lekcjach nie chciałoby mi się uczyć.
Napisano 05.02.2012 - 13:02
Napisano 05.02.2012 - 13:07
Napisano 05.02.2012 - 13:14
Napisano 05.02.2012 - 13:20
Ostatnio zaproponowano w sejmie reformę szkolnictwa. Ma polegać na tym że w wieku 13 lat wybierasz czy się uczysz na humaniste, czy na matematyka. Np humanista nie zobaczy w liceum fizyki i matematyk historii.
Bardzo często lata w szkole to zmarnowane lata.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 05.02.2012 - 13:22
Napisano 05.02.2012 - 13:25
Tyle, że szkoła to nie tylko nauka, ale także nowi znajomi, przyjaźnie, miłostki, nauka życia w grupie itp. Wbrew pozorom często jednak szkoła uczy takich praktycznych rzeczy, jak odpowiedzialność, sumienność, praca w grupie itp.
Napisano 05.02.2012 - 13:31
Napewno też jest jednak wiele sposobów dzięki którym można tych rzeczy nauczyć bez udziału PRZYMUSOWEJ szkoły.
Napisano 05.02.2012 - 13:44
Napewno też jest jednak wiele sposobów dzięki którym można tych rzeczy nauczyć bez udziału PRZYMUSOWEJ szkoły.
Gdyby szkoła nie była przymusowa, w kraju panowałby analfabetyzm jak za średniowiecza Większość jest zbyt leniwa, aby samemu coś zrobić. Gdyby nie było szkoły leniłbym się całymi dniami. Tymczasem szkoła motywuje, stawia wyzwania, dla naszej wytrzymałości i siły - gimnazjum nie, ale już liceum jest jak dla mnie wielkim wyzwaniem, szkołą życia. Gdyby szkoła nie była przymusowa to młodzież by do niej nie chodziła, rosłoby pokolenie nierobów.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych