137 odpowiedzi w tym temacie

[Kajman]

@reformator: dokładnie

@ChemicalStimulants
Ty mówisz: Niech urzędnicy nie decydują o przyszłości dziecka, niech decydują o tym rodzice.
Ja mówię: Niech ani urzędnicy ani rodzice nie decydują o przyszłości dziecka - niech dziecko samo wybierze co jest dla niego najlepsze, gdy nie będzie już dzieckiem.

Ale żeby dziecko samo mogło wybrać własną drogę gdy nie będzie już dzieckiem, to najpierw musi, jak powiedział reformator, spróbować wszystkich ciastek. I właśnie po to jest kształcenie ogólne w podstawówkach i gimnazjach. Żeby spróbować każdego ciastka i zobaczyć, które najlepiej smakuje. A potem już podjąć samodzielną i niezależną od rodziców decyzję - wybrać najlepsze ciastko.

[ChemicalStimulants]

@reformator: dokładnie

@ChemicalStimulants
Ty mówisz: Niech urzędnicy nie decydują o przyszłości dziecka, niech decydują o tym rodzice.
Ja mówię: Niech ani urzędnicy ani rodzice nie decydują o przyszłości dziecka - niech dziecko samo wybierze co jest dla niego najlepsze, gdy nie będzie już dzieckiem.

Ale żeby dziecko samo mogło wybrać własną drogę gdy nie będzie już dzieckiem, to najpierw musi, jak powiedział reformator, spróbować wszystkich ciastek. I właśnie po to jest kształcenie ogólne w podstawówkach i gimnazjach. Żeby spróbować każdego ciastka i zobaczyć, które najlepiej smakuje. A potem już podjąć samodzielną i niezależną od rodziców decyzję - wybrać najlepsze ciastko.

No tak ale tym samym potwierdzasz że to urzędnicy mają decydować!


Jest dużo większe prawdopodobieństwo że dziecko dogada się z rodzicami nt tego czego chce się uczyć niż z urzędnikiem.

Tak dla indywidualnego podejścia a nie dla masowej i marnej edukacji.

Dzieciom wszyto implanty antykoncepcyjne. Bez wiedzy rodziców

Tak rząd walczy z plagą nastoletnich ciąż.

"Trzynastoletnim uczennicom przynajmniej 9 gimnazjów w Southampton wszczepiono podskórne implanty hormonalne - donosi "The Daily Telegraph".

Dokonujący zabiegu lekarze wytłumaczyli dziewczynom, że ich rodzice nie muszą o niczym wiedzieć. Część rodziców o fakcie zaszycia w ramionach ich córek 3 cm pręcików, dowiedziała się od tych, które się wygadały.

Domagając się wyjaśnień, usłyszeli od dyrekcji szkół, że to forma antykoncepcji zalecana przez władze.

"Bo dziewczyny wcześnie zaczynają uprawiać seks i panuje prawdziwa epidemia nastoletnich ciąż - gazeta cytuje wyjaśnienia."

Gdy pilotażowy program ruszał w 2009 roku, wszystkim rodzicom uczestniczących w nim dzieci władze listownie wysłały informacje.

"Problem w tym, że informowanie kolejnych roczników pozostawiono dyrekcji szkół - zauważa gazeta."

Ministerstwo zdrowia broni programu twierdząc, że dzięki implantom liczba ciąż u nastolatek z Southampton zmniejszyła się o jedną piątą.

"Niemniej, rodzice i organizacje pozarządowe, jak Family Education Trust, oskarżają rządzących o ułatwianie ich pociechom rozwiązłości seksualnej - podkreśla "The Daily Telegraph".

Źródło

Użytkownik ChemicalStimulants edytował ten post 08.02.2012 - 15:10

[reformator]

Chemicalstimulants

No niestety świat nie jest idealny. Tu trzeba dokonać wyboru.

Czy kształcenie ogólne ze wszystkiego (czyli z niczego) czy od razu kierunek.

Nie oceniam żadnej z tych opcji.

Chcę po prostu by rodzice mieli wybór i nie musieli wysyłać swojego dziecka do tzw "szkoły"

Ja uważam że jednak dziecko musi spróbować tej szkoły i przejść podstawówkę gdzie zdobędzie ogólną wiedzę i nauczy się pisać i czytać.

[martius]

Dobrze Reformatorze, przymus szkolny niech istnieje do lat 16, jednak same szkoły powinny być prywatne.

[ChemicalStimulants]

Ja uważam że jednak dziecko musi spróbować tej szkoły i przejść podstawówkę gdzie zdobędzie ogólną wiedzę i nauczy się pisać i czytać.

Czemu musi? Nikt do zdobywania wiedzy NIE MOŻE być przymuszany!

[mylo]

ChemicalStimulants@

Przecież 7 letnie dziecko nie może świadomie wybrać swojej drogi życiowej. Jak to sobie wyobrażasz? Nawet po gimnazjum ludzie mają dość mgliste pojęcie o przyszłej ścieżce rozwoju.

[ChemicalStimulants]

ChemicalStimulants@

Przecież 7 letnie dziecko nie może świadomie wybrać swojej drogi życiowej. Jak to sobie wyobrażasz? Nawet po gimnazjum ludzie mają dość mgliste pojęcie o przyszłej ścieżce rozwoju.

Bardzo proszę o czytanie ze zrozumieniem. Nigdy nie napisałem że to dziecko ma je wybierać.

Napisałem tylko kto nie powininen mieć prawa stanowić o drodze życiowej dziecka.(chodzi tu o urzędników)

Dzieci nie są własnościa wspólną. Nie można o nich decydować odgórnie!

Ostatnie słowo odnośnie swojego dziecka zawsze powinni mieć rodzice.

[lupson]

Ja uważam że jednak dziecko musi spróbować tej szkoły i przejść podstawówkę gdzie zdobędzie ogólną wiedzę i nauczy się pisać i czytać.

Postaw sie na miejscu rodzica, chciałbys żeby twoje dziecko nie umiało pisać, czytać, czy obliczyć prostych żadań matematyczny?Nie. Każdy rodzić chce zeby jego dziecko było wyszkstałcone jak najlepiej. Podam przykład osoby które chodzą do technikum mechaniczego muszą uczyć sie przez pierwsza 2 lata biologi i geografii, a ja sie pytam po co im to potrzebne? Ani do zawodu, ani do matury.

[mylo]

Do wykształcenia. Bo wykształcenie to nie tylko zrobienie z siebie robota do wykonywania pewnych określonych czynności.

[ChemicalStimulants]

Do wykształcenia. Bo wykształcenie to nie tylko zrobienie z siebie robota do wykonywania pewnych określonych czynności.

Teraz w szkole nie dostajesz tzw "wykształcenia" tylko dostajesz gotowe przetworzone informacje które musisz bezkrytycznie zapamiętać inaczej nie dostaniesz promocji do kolejnej klasy.

[reformator]

Chemicalstimulants

Czemu musi? Nikt do zdobywania wiedzy NIE MOŻE być przymuszany!

Ej chwila chwila a jak rodzic zdecyduje że dziecko ma iść do szkoły to nie jest to przymuszanie??

Teraz w szkole nie dostajesz tzw "wykształcenia" tylko dostajesz gotowe przetworzone informacje które musisz bezkrytycznie zapamiętać inaczej nie dostaniesz promocji do kolejnej klasy.

I to warto byłoby zmienić.

Hologram

(Ku chwale przemo i senetiela - protest w postaci trollingu)

No właśnie chyba chodzi ci o sentinela. W każdym razie tak sory za offtop ale co się z nim stało? I chyba pojawił się pod innym nickiem takie mam wrażenie.

[mylo]

Teraz w szkole nie dostajesz tzw "wykształcenia" tylko dostajesz gotowe przetworzone informacje które musisz bezkrytycznie zapamiętać inaczej nie dostaniesz promocji do kolejnej klasy.

To jest właśnie wiedza - informacje do zapamiętania. Kiedyś tych informacji było znacznie więcej do zapamiętania niż dziś. Duża ilość informacji pozwala poprawnie interpretować zaistniałe sytuacje.

Nie za bardzo wiem co Ty odbierasz jako edukacje? Czym jest dobra edukacja wg Ciebie?

[ChemicalStimulants]

Teraz w szkole nie dostajesz tzw "wykształcenia" tylko dostajesz gotowe przetworzone informacje które musisz bezkrytycznie zapamiętać inaczej nie dostaniesz promocji do kolejnej klasy.

To jest właśnie wiedza - informacje do zapamiętania. Kiedyś tych informacji było znacznie więcej do zapamiętania niż dziś. Duża ilość informacji pozwala poprawnie interpretować zaistniałe sytuacje.

Nie za bardzo wiem co Ty odbierasz jako edukacje? Czym jest dobra edukacja wg Ciebie?

Edukacja to nie jest wtłaczanie na siłe nieprzydatnych informacji. Mi chodzi raczej o uczenie myślenia a nie karmienie informacjami.


@reformator

Nie łap mnie za słówka. Chodziło mi tu o rodziców którzy powinni mieć prawo pełnego decydowania o eduakcji swoich dzieci.

[mylo]

Jak wygląda uczenie myślenia? Co na takich lekcjach się odbywa? Edukacja była od wieków ładowaniem informacji do łba i teraz nawet wkłada się ich coraz mniej - kładąc nacisk na znajomość szukania informacji.

[ChemicalStimulants]

Jak wygląda uczenie myślenia? Co na takich lekcjach się odbywa? Edukacja była od wieków ładowaniem informacji do łba i teraz nawet wkłada się ich coraz mniej - kładąc nacisk na znajomość szukania informacji.

No tak. Wszystko się zgadza. Np matura, tam to dopiero jest szukania informacji. W wypracowaniu musisz napisać mega ambitny elaborat bo inaczej nie ma szans na zdanie.

OTÓŻ NIE

Wypracowanie trzeba pociągnąć w najmniej kontrowersyjnym kierunku i zgodzić się z założeniami człowieka który to układa. Tylko tyle i masz maturke którą możesz sobie tyłek wycierać bo do niczego innego się nie nadaje.

PS. mylo czemu koniecznie chcesz nakazu edukacji?