Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przyszłość młodego pokolenia w czarnych barwach.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
137 odpowiedzi w tym temacie

#46 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

2012-02-03

Bezrobocie pustoszy UE.
Młodzi Hiszpanie i Grecy to ''stracone pokolenie"?

Wydawało się, że w bogatej Europie zawsze tak będzie, że każde kolejne pokolenie będzie bogatsze od swych rodziców. Ale kryzys zmienił ten obraz, teraz młodzi w Hiszpanii i Grecji gotowi są imać się każdego zajęcia. Mówi się o nich: stracone pokolenie - pisze David Charter.

Nie tak miało być. Po sześciu pełnych dekadach pokoju Europa winna się pławić w blasku złotej ery i dobrobytu. Nic z tego. Pokolenie młodych Europejczyków jest pustoszone przez ogromne bezrobocie. Ponad 5,6 mln osób w wieku poniżej 25 lat pozostaje bez pracy. To absolutny i jakże smutny rekord.

W Wielkiej Brytanii bezrobocie wśród młodych sięga ponad miliona młodych ludzi. Najgorszy na Wyspach wynik od czasu, gdy w 1983 r.

Europejski Urząd Statystyczny Eurostat zaczął gromadzić dane na ten temat.

22,3 proc. młodych Brytyjczyków pozostaje bez zatrudnienia. To kiepska perspektywa. Jednak jeszcze gorszą sytuację mamy w krajach eurostrefy wprowadzających drakońskie cięcia oszczędnościowe. W ubiegły piątek w
Hiszpanii pękła magiczna granica 5 mln bezrobotnych młodych ludzi. 51,4 proc. obywateli tego kraju w wieku 16-24 lata nie ma pracy. Po raz pierwszy w historii w nowoczesnym europejskim kraju ponad połowa młodego pokolenia pozostaje bezrobotna!

Czytaj także: Grecy i Hiszpanie imigrują do Niemiec. ''Nigdy czegoś takiego nie widziałem''

Dalsze dane Eurostatu też nie są pomyślne dla wielu krajów. W Grecji odsetek młodych bezrobotnych sięga 46,6 proc. W Portugalii - 30,7 proc.

Jak nigdy przedtem w czasach
pokoju Europejczycy podróżują w poszukiwaniu pracy. Od Dublina do Aten politycy głowią się, jak powstrzymać plagę emigracji grożącej wyjazdem młodych najzdolniejszych ludzi ze społeczności, gdzie dla ozdrowienia gospodarczego tak bardzo potrzeba ich energii i dynamizmu. A młodzi ludzie uciekają daleko, do Stanów Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii. I raczej nie ma co oczekiwać, by kiedykolwiek wrócili do swoich ojczyzn.

Problem wzrostu zatrudnienia już stał się kluczowym tematem kampanii prezydenckiej we Francji. Sarkozy robi, co może, by przekonać do siebie młodych ludzi, na razie jednak nie widać w jego posunięciach konkretów. Problem bezrobocia leży też u podstaw programów ożywienia gospodarczego we Włoszech i Hiszpanii. Pracy żądają młodzi ludzie demonstrujący na ulicach Rumunii.

Czytaj także: Jak zwalczyć kryzys w UE? Westerwelle: Nasz potencjał tkwi w 3 dziedzinach...

- Kryzys eurostrefy to największe zagrożenie dla rozwoju gospodarczego i wzrostu zatrudnienia. Nie tylko w samej Europie, ale i Stanach Zjednoczonych oraz innych regionach, jak Azja, zależnych od eksportu na nasz kontynent - mówi Steven Kapsos ekonomista z wydziału badań trendów zatrudnienia w Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) w Genewie.

W tym tygodniu ostrzegła ona, że potrzeba tworzenia miejsc pracy stanowi pilne wyzwanie w kwestii ochrony samej jedności społecznej, czyli braku dysproporcji w rozwoju poszczególnych regionów. - Europa musi się rozwijać, bo na tym polega jedyne realne długookresowe rozwiązanie problemu. Jednak obserwowany właśnie teraz wzrost fali podejmowanych w sposób nieskoordynowany środków oszczędnościowych zmierza zapewne w przeciwnym kierunku - mówi Kapsos.

MOP prognozuje, że w tym roku bezrobocie w Europie obejmie od 23,7 mln do 24 mln osób. W ten sposób zbliży się do rekordowego pod tym względem roku 1994. Bez pracy pozostawało wtedy 25 mln ludzi. W samej tylko składającej się z 17 krajów eurostrefie stopa bezrobocia sięga dziś 10,3 proc. To najgorszy wynik od czasu wprowadzenia w 1999 r. wspólnej waluty.

Źródło: www.polskatimes.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.02.2012 - 11:50

  • 0

#47

reformator.
  • Postów: 307
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wina za to że ludzie wybierają bzdurne kierunki studiów spoczywa i na młodych i na starych. Starych dlatego że przez wiele lat było tak i wmawiano to wszystkim że dyplom wyższej uczelni gwarantuje pracę. Młodzi wybierają też sami beznadziejne kierunki żeby mieć luz. Ale głównym powodem tego są darmowe studia. Gdyby za studia trzeba było płacić młody człowiek dwa razy by się zastanowił czy na nie iść i na jakie.

Problem z długiem i tak dalej to wina socjalistycznych rządów. Życie na kredyt było łatwe a na dodatek kryzys nie byłby na tyle poważny gdyby nie właśnie lewicowe rozwiązywanie go. Czyli zamiast pozwolić upaść temu co jest nie rentowne sztucznie się to utrzymuje. Kolejny problem to system emerytalny. Zamiast odkładać pieniądze na siebie odkłada się je na emeryta lub rencistę. Bezsens. Powinno być jak w Chile. Tylko 3 filar czyli OFE. Każdy odkłada gdzie chcę swoje pieniądze, jeśli chce i ma jasno powiedziane w umowie jak to się będzie odbywało i na jaką emeryture może liczyć, a jak chce odkładać do skarpety albo wcale jego sprawa.
  • 0

#48

Serenity.
  • Postów: 57
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wina za to że ludzie wybierają bzdurne kierunki studiów spoczywa i na młodych i na starych. Starych dlatego że przez wiele lat było tak i wmawiano to wszystkim że dyplom wyższej uczelni gwarantuje pracę. Młodzi wybierają też sami beznadziejne kierunki żeby mieć luz. Ale głównym powodem tego są darmowe studia. Gdyby za studia trzeba było płacić młody człowiek dwa razy by się zastanowił czy na nie iść i na jakie.


coś kręcisz.
Sądzisz ze wszyscy z tych 5,5 miliona osób poniżej 25 roku życia to studenci ? I wszyscy bzdurnych kierunków? Zapewne może co 100 ma studia a reszta zwykłe "średnie", więc nie małpuj tej propagandy ze wszyscy są sami sobie winni bo wybrali takie studia bo się urodzili w ogóle. Chcesz powiedzieć tez że tylko inżynierów potrzeba informatyków, i innych handlowców. A ja sądziłem ze ktoś taki jak pedagog, nauczyciel, językoznawca też jest potrzebny, bo kto będzie uczył twoje dzieci lub podtrzymywał kulturę kraju jak nie HUMANIŚCI ?
A co z resztą 20 milionów bezrobotnych powyżej 25 roku życia? Oni zapewne źle wybrali zawód z 10 lat temu i powiesz ze nie myśleli przyszłościowo lub się nie rozwijali. Bzdurnością dzisiejszych czasów jest to że każdy ma wszystko umieć na wszystkim się znać i kochać nadgodziny. wówczas może liczyć na prace i całować pracodawce w stopy ze go przyjął ...
  • 0

#49 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

[...]A co z resztą 20 milionów bezrobotnych powyżej 25 roku życia? [...]

Skąd wzięłaś taką cyfrę 20 mln bezrobotnych. To dotyczy Polski czy całej UE? Zgodnie z informacją zawartą w tym poście

[...] Pokolenie młodych Europejczyków jest pustoszone przez ogromne bezrobocie. Ponad 5,6 mln osób w wieku poniżej 25 lat pozostaje bez pracy.[...]

[...]MOP prognozuje, że w tym roku bezrobocie w Europie obejmie od 23,7 mln do 24 mln osób. W ten sposób zbliży się do rekordowego pod tym względem roku 1994. Bez pracy pozostawało wtedy 25 mln ludzi. W samej tylko składającej się z 17 krajów eurostrefie stopa bezrobocia sięga dziś 10,3 proc.[...]


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.02.2012 - 19:14

  • 0

#50

Serenity.
  • Postów: 57
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skąd wzięłaś taką cyfrę 20 mln bezrobotnych. To dotyczy Polski czy całej UE? Zgodnie z informacją zawartą w tym poście


zaokrągliłem do 20. miłośnicy cyferek. ale jeżeli lubisz być dokładnym to ~18 mln (Europa)
  • 0

#51

reformator.
  • Postów: 307
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Sądzisz ze wszyscy z tych 5,5 miliona osób poniżej 25 roku życia to studenci ? I wszyscy bzdurnych kierunków?


Czy ja to napisałem?? Nie, więc to oznacza że tak nie sądzę. Jednak spora część nawet może nie większość studentów wybiera bzdurny kierunek bez głębszego zastanowienia się.


Zapewne może co 100 ma studia a reszta zwykłe "średnie", więc nie małpuj tej propagandy ze wszyscy są sami sobie winni bo wybrali takie studia bo się urodzili w ogóle.


Po pierwsze to miałem na myśli studentów i też nie wszystkich tylko tych którzy wybrali nie przyszłościowe studia a takich jest wielu o czym świadczy liczba kończących właśnie takie kierunki głównie humanistyczne typu politologia, socjologia etc. Rynek jest przesycony specjalistami z tych dziedzin a mimo to wciąż owe kierunki cieszą się popularnością. Obecnie mamy jeden z największych w Europie odsetek obywateli z wyższym wykształceniem.
I jeżeli ktoś wybrał nieprzyszłościowy kierunek studiów to tak to jego wina bo nikt go do tego nie zmuszał i tam nie ciągnął na siłę.

Chcesz powiedzieć tez że tylko inżynierów potrzeba informatyków, i innych handlowców.


Znowu próbujesz włożyć mi w usta słowa których nie powiedziałem. Gdybym chciał to powiedzieć to bym to powiedział. Po prostu są niektóre kierunki jak np. te które wymieniłem wcześniej że po prostu rynek jest przesycony specjalistami z tej dziedziny i więcej ich nie wciągnie. Są potrzebni ale nie w takich ilościach w jakich się ich szkoli. Bywają okresy że specjaliści jakiś określonych kierunków są bardziej pożądani na rynku ale nie że są tylko potrzebni.

A ja sądziłem ze ktoś taki jak pedagog, nauczyciel, językoznawca też jest potrzebny, bo kto będzie uczył twoje dzieci lub podtrzymywał kulturę kraju jak nie HUMANIŚCI ?


Oczywiście że są potrzebni ale nie w hurtowych ilościach. I to też trzeba zmienić. W krajach azjatyckich na takie kierunki nauczycielskie bardzo ciężko się dostać a potem panuje ostra rywalizacja i w ostateczności nauczycielami zostają najlepsi bo to jeden z najważniejszych zawodów od którego zależy przyszłość kraju. Dlatego to muszą być najlepsi z najlepszych i muszą być sowicie opłacani. Tymczasem u nas nauczyciel zarabia bardzo mało, jest średnio szanowany a do tego zawodu nie potrzeba jakiś większych kwalifikacji oprócz studiów które nie mają zbyt wygórowanych wymagań.

A co z resztą 20 milionów bezrobotnych powyżej 25 roku życia? Oni zapewne źle wybrali zawód z 10 lat temu i powiesz ze nie myśleli przyszłościowo lub się nie rozwijali. Bzdurnością dzisiejszych czasów jest to że każdy ma wszystko umieć na wszystkim się znać i kochać nadgodziny. wówczas może liczyć na prace i całować pracodawce w stopy ze go przyjął ...



Jeżeli są bezrobotni to chyba nie wszystko z nimi ok sam to przyznasz? Coś musieli zrobić nie tak. Bzdurnością dzisiejszych czasów w naszym kraju jest brak elastyczności. Ludzie nie przekwalifikowują się. Wybiorą zawód i kurczowo się go trzymają nawet jak nie ma już do tego potrzeby. Jeżeli człowiek cały życie uczył się wbijać gwoździe i przez całe życie pracował wbijając gwoździe to jak pojawi się maszyna która za niego będzie to robiła i będzie tańsza to on nie ma wyjścia tylko musi nauczyć się czegoś innego. Tymczasem u nas on by cały czas szukał gdzie by przyjęli kogoś kto umie wbijać gwoździe. Nie ma tej elastyczności i nie jest zakodowana w naszym społeczeństwie. Nie trzeba na wszystkim się znać, wystarczy być otwartym na nowe doświadczenia i być gotowym do nauczenia się czegoś nowego albo się zginie.
  • 1

#52

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja także powiem, że duża część winy leży po stronie młodych. Sam jestem jednym z nich ale od początku liceum myślałem już nad tym co będe kiedyś robić, od 2 klasy już byłem 100% pewny jaki kierunek wybrać. Z obserwacji widzę, że mało kto myśli co chce robić, idą tam gdzie są wolne miejsca i tam gdzie słyszeli od kolegów/koleżanek. Kilkanaście koleżanek poszło na kierunek obrona narodowa czy coś takiego i już mogę być pewny, że będzie za dużo ludzi chętnych na jakąkolwiek prace po tym kierunku. Można powiedzieć, że się wymądrzam... a i owszem ! cholera, myślcie bo nikt za was tego nie zrobi ! Wykorzystujcie swoje zalety, patrzcie co jest opłacalne, pytajcie się ludzi. Jak najlepszym wyjściem są studia płatne dogadajcie się z rodzicami, jeśli jesteście 100% pewni, że będzie to przyszłościowe, "Najlepszą inwestycją jest inwestycja w dzieci". Ale jak niektórzy idą na byle jakie studia żeby tylko się bawić to do cholery nie dziwcie się, że nie macie pracy.

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 04.02.2012 - 12:46

  • 4



#53

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A co z resztą 20 milionów bezrobotnych powyżej 25 roku życia? Oni zapewne źle wybrali zawód z 10 lat temu i powiesz ze nie myśleli przyszłościowo lub się nie rozwijali. Bzdurnością dzisiejszych czasów jest to że każdy ma wszystko umieć na wszystkim się znać i kochać nadgodziny. wówczas może liczyć na prace i całować pracodawce w stopy ze go przyjął ...


Jeżeli są bezrobotni to chyba nie wszystko z nimi ok sam to przyznasz? Coś musieli zrobić nie tak. Bzdurnością dzisiejszych czasów w naszym kraju jest brak elastyczności. Ludzie nie przekwalifikowują się. Wybiorą zawód i kurczowo się go trzymają nawet jak nie ma już do tego potrzeby. Jeżeli człowiek cały życie uczył się wbijać gwoździe i przez całe życie pracował wbijając gwoździe to jak pojawi się maszyna która za niego będzie to robiła i będzie tańsza to on nie ma wyjścia tylko musi nauczyć się czegoś innego. Tymczasem u nas on by cały czas szukał gdzie by przyjęli kogoś kto umie wbijać gwoździe. Nie ma tej elastyczności i nie jest zakodowana w naszym społeczeństwie. Nie trzeba na wszystkim się znać, wystarczy być otwartym na nowe doświadczenia i być gotowym do nauczenia się czegoś nowego albo się zginie.


@reformator

Jak nie masz pracy, a musisz opłacić rachunki to potrzeba matką wynalazku. Robisz się tak kreatywny i elastyczny, że sam siebie zadziwiasz i zdecydowana większość Polaków w potrzebie się przekwalifikowała. Te procenty bezrobocia, o których piszesz to masa różnych czynników, takich jak szara strefa (nielegalne zatrudnienie), żony zajmujące się domem, totalne lenie i obiboki - które pracować nie chcą, ludzie, którzy wyjechali za granicę i tam pracują nielegalnie i wreszcie dopiero - Ci co faktycznie pracy nie mają.

Ziomciu od dłuższego czasu bzdury piszesz takie, że nie mam siły już Cię czytać. Ile ty masz lat? 12? 13? Rzadko mi się zdarza wprost mówić ludziom co o nich myślę ale Tobie powiem wprost, że masz światopogląd licealisty, którego świat zaczyna się i kończy na ścianach jego szkoły. Wyidealizowane regułki na życie, czarne i białe, każdy winę ponosi za siebie. Wszystko takie proste bo wszystko jest wynikiem światopoglądu nie oczytanego młodego umysłu, w którym nie doszło jeszcze do starcia pomiędzy wyidealizowanym światem teorii, a brudnym i niedoskonałym światem praktyki (rzeczywistości). Proszę Cię oszczędź nam już tych swoich wywodów.

Użytkownik Striker edytował ten post 04.02.2012 - 13:05

  • 0

#54

reformator.
  • Postów: 307
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak nie masz pracy, a musisz opłacić rachunki to potrzeba matką wynalazku. Robisz się tak kreatywny i elastyczny, że sam siebie zadziwiasz i zdecydowana większość Polaków w potrzebie się przekwalifikowała. Te procenty bezrobocia, o których piszesz to masa różnych czynników, takich jak szara strefa (nielegalne zatrudnienie), żony zajmujące się domem, totalne lenie i obiboki - które pracować nie chcą, ludzie, którzy wyjechali za granicę i tam pracują nielegalnie i wreszcie dopiero - Ci co faktycznie pracy nie mają.


Mówiliśmy o tych co faktycznie nie mają pracy to chyba logiczne. Przynajmniej ja o nich mówiłem. Nie mówiłem o szarej strefie czy kobietach zajmujących się domem.


Ziomciu od dłuższego czasu bzdury piszesz takie, że nie mam siły już Cię czytać. Ile ty masz lat? 12? 13? Rzadko mi się zdarza wprost mówić ludziom co o nich myślę ale Tobie powiem wprost, że masz światopogląd licealisty, którego świat zaczyna się i kończy na ścianach jego szkoły. Wyidealizowane regułki na życie, czarne i białe, każdy winę ponosi za siebie. Wszystko takie proste bo wszystko jest wynikiem światopoglądu nie oczytanego młodego umysłu, w którym nie doszło jeszcze do starcia pomiędzy wyidealizowanym światem teorii, a brudnym i niedoskonałym światem praktyki (rzeczywistości). Proszę Cię oszczędź nam już tych swoich wywodów.


Jeżeli nie masz siły ich czytać to po co to robisz? I o co Ci chodzi dokładnie. Powiedz gdzie napisałem nie prawdę? Czy jeżeli młody człowiek wybierze źle kierunek studiów z premedytacją taki po którym roboty raczej w zawodzie nie znajdzie to powiedz czyja to wina? Moja? Twoja? Czy może jego?
  • 1

#55

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja także powiem, że duża część winy leży po stronie młodych. Sam jestem jednym z nich ale od początku liceum myślałem już nad tym co będe kiedyś robić, od 2 klasy już byłem 100% pewny jaki kierunek wybrać. Z obserwacji widzę, że mało kto myśli co chce robić,


No, tak, ale czasem ciężko jest człowiekowi wybrać przyszły zawód, zwłaszcza, że nie wyróżnia się w żadnym kierunku zbytnio, dobrze się uczy(no może w moim przypadku bardziej w gimnazjum, no, ale.. ;D) ale ogólnie. Ja w akcie desperacji wybrałem profil bio-chem-fiz, planuję starać się na medycynę, ale nie wiem czy podołam, ale tak szczerze powiedziawszy nigdzie indziej się nie widziałem. Zobaczę w przyszłości, czy będę za pomoc w tym wyborze dziękował na kolanach nauczycielce z gimnazjum, czy ją ukatrupię ^^ Myślę, że szkoły powinny promować jakieś zawody, które byłyby opłacalne, a przede wszystkim powinny w uczniu kształtować ciekawość świata, w jakiś sposób zachęcać do zagłębiania się w konkretny kierunek.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 04.02.2012 - 17:46

  • 1



#56

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak nie masz pracy, a musisz opłacić rachunki to potrzeba matką wynalazku. Robisz się tak kreatywny i elastyczny, że sam siebie zadziwiasz i zdecydowana większość Polaków w potrzebie się przekwalifikowała. Te procenty bezrobocia, o których piszesz to masa różnych czynników, takich jak szara strefa (nielegalne zatrudnienie), żony zajmujące się domem, totalne lenie i obiboki - które pracować nie chcą, ludzie, którzy wyjechali za granicę i tam pracują nielegalnie i wreszcie dopiero - Ci co faktycznie pracy nie mają.


Mówiliśmy o tych co faktycznie nie mają pracy to chyba logiczne. Przynajmniej ja o nich mówiłem. Nie mówiłem o szarej strefie czy kobietach zajmujących się domem.


No właśnie nie logiczne bo statystyki pokazują ich wszystkich razem jako bezrobotnych, nie dzielą ich na kategorie np. pracuje nielegalnie w UK, pracuje nielegalnie w PL, jest gospodynią domową czy w trakcie prawdziwego szukania pracy. Wszyscy są bezrobotnymi i wszyscy bez wyjątku otrzymuja ZUS.

Ziomciu od dłuższego czasu bzdury piszesz takie, że nie mam siły już Cię czytać. Ile ty masz lat? 12? 13? Rzadko mi się zdarza wprost mówić ludziom co o nich myślę ale Tobie powiem wprost, że masz światopogląd licealisty, którego świat zaczyna się i kończy na ścianach jego szkoły. Wyidealizowane regułki na życie, czarne i białe, każdy winę ponosi za siebie. Wszystko takie proste bo wszystko jest wynikiem światopoglądu nie oczytanego młodego umysłu, w którym nie doszło jeszcze do starcia pomiędzy wyidealizowanym światem teorii, a brudnym i niedoskonałym światem praktyki (rzeczywistości). Proszę Cię oszczędź nam już tych swoich wywodów.


Jeżeli nie masz siły ich czytać to po co to robisz? I o co Ci chodzi dokładnie. Powiedz gdzie napisałem nie prawdę? Czy jeżeli młody człowiek wybierze źle kierunek studiów z premedytacją taki po którym roboty raczej w zawodzie nie znajdzie to powiedz czyja to wina? Moja? Twoja? Czy może jego?


Właśnie o to mi chodzi, że Tobie się wydaję, że prawdą jest Twoje subiektywne zdanie. Myślisz, że demokracja powina zostać zamieniona na monarchię bo według Ciebie jest lepsza. Myślisz, że bezrobotni to lenie i kretyni i że to ich wina. Naucz się mówić moim subiektywnym zdaniem albo uważam, że ..... Naucz się mówić na podstawie ............... i przytocz w tym miejscu jakieś badanie, które potwierdza Twoje zdanie. Porozglądałeś się już po tym forum? Zauwarzyłeś, że ludzie mają tutaj różne zdania na wiele tematów. Nie każdy dochodzi tutaj do konsensusu, nie każdy każdego przekona ale ludzie na poparcie swojego zdania przytaczają różne badania, opinie specjalistów, alternatyne działające rozwiązania, a robią to wszystko by sprawic, żeby inni zrozumieli ich tok myślenia. Dzięki temu nawet jeśli nie dojdą do konsensusu to będa się rozumieli i szanowali.

Wracając teraz do Twojego pytania. Młody człowiek w bardzo przeważającej częsci jest jeszcze młodym głupim człowiekiem i sam nie jest w stanie podjąć żadnej sensownej decyzji bo nie zna świata, a nikt nie chce go nauczyć. Z całym szacunkiem dla wielu młodych użytkowników tego forum, którzy bardzo często wykazują się wielką mądrością i na własną rękę poszukują tej wiedzy. Liceum w żadnym stopniu nie przygotowuje młodego człowieka na studia, ani nieuczy go o studiach. Skąd masz wiedzieć jaki kierunek wybrać skoro już w liceum nikt Cię niczym nie zafascynował? Możesz być dobrym tylko z przedmiotów w szkole i właśnie potem na takie przedmioty młodzi ludzie idą bo tylko takie znają. Powiedz mi dlaczego jest tysiąc kierunków nieprzydatnych takich jak socjologia, politologia - 10 lat temu jak szedłem na studia to to były tzw kierunki przyszłościowe. Każda gazeta pisała, że po takim kierunku będzie się miało świetlaną przyszłość. Powiedz mi dlaczego na marketingu w Polsce trzeba się uczyć matematyki na poziomie akademickim? Przeciez marketing na zachodzie jest przedmiotem humanistycznym gdzie liczy się kreatywność, a nie matematyczna analiza?

Z wszystkich dskusji politycznych na tym forum można wywnioskować jedno. W naszym państwie jest bałagan. Nasze środki na rozwuj i utrzymanie są marnotrawione. Środkami tymi zarządzają ludzie z przypadku.

Zatem nie należy szukać winnych wśród młodzieży bo to nie oni siedzą w sejmie i ministerstwie, nie oni zarządzają budżetami i nie oni zasiadają we władzach uczelnii. Są za to ignorowani i oszukiwani przez wszystkich i zdani tylko na siebie. Czyli przez te 10 lat kompletnie nic się nie zmieniło i najlepiej kogoś oszukać, okraść, a potem jeszcze powiedzieć, że to jego wina.

@WithinTemptation masz jeszcze trochę czasu. Zastanów się co lubisz. Poszukaj na necie. Pamiętaj, że każda dziedzina matematyka, historia, medycyna, chemia, fizyka, itd dzieli się na 3 podstawowe profile badania, użytkowanie, nauczanie innych. Możesz być zafascynowany medycyną ale jeśli wybierzesz profil nauczyiela mając charakter naukowca to znienawidzisz medycynę. To jest coś czego w szkole nie uczą. Zanim wybierzesz studia a masz jeszcze wielel czasu dowiedz się kim jesteś i wybierz tak aby się spełniać duchowo i rozwojowo i aby Twoje konto nigdy nie było puste ;).

Użytkownik Striker edytował ten post 04.02.2012 - 18:31

  • 0

#57

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zatem nie należy szukać winnych wśród młodzieży bo to nie oni siedzą w sejmie i ministerstwie, nie oni zarządzają budżetami i nie oni zasiadają we władzach uczelnii. Są za to ignorowani i oszukiwani przez wszystkich i zdani tylko na siebie.


Masz rację. Mało tego, każdy przejaw kreatywności, nieszablonowego myślenia jest niszczony i wdeptywany w ziemię. Bo wybija się poza szablon.
Bo stanowi "zagrożenie dla ładu społecznego". I jest to w pełni świadome działanie. Potulnymi owcami bez porównania łatwiej się steruje. Wolnomyslicielstwo jest zagrożeniem.
  • 2

#58

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@WithinTemptation masz jeszcze trochę czasu. Zastanów się co lubisz. Poszukaj na necie. Pamiętaj, że każda dziedzina matematyka, historia, medycyna, chemia, fizyka, itd dzieli się na 3 podstawowe profile badania, użytkowanie, nauczanie innych. Możesz być zafascynowany medycyną ale jeśli wybierzesz profil nauczyiela mając charakter naukowca to znienawidzisz medycynę. To jest coś czego w szkole nie uczą. Zanim wybierzesz studia a masz jeszcze wielel czasu dowiedz się kim jesteś i wybierz tak aby się spełniać duchowo i rozwojowo i aby Twoje konto nigdy nie było puste .


No jest trochę tego czasu, chociaż pierwszy semestr pierwszej klasy szybko minął ;) Szybko zleci do matury, więc muszę zaczynać co raz więcej się nad tym zastanawiać :D Myślę, że kierunek odpowiedni się jakiś znajdzie, jest dużo tego opisane w necie, więc myślę, że coś wybiorę, najważniejsze, żeby teraz się wziąć do roboty, zagłębiać się bardziej w swoje rozszerzone przedmioty(mimo, że jest ciężko i będzie jeszcze gorzej to za nic nie zmieniłbym już profilu, ze względu na to, że szkoda tak dużej wiedzy jaką już zdobyłem i różnice programowe byłyby ogromne to nadrobienia), aby dobrze zdać maturę ;)

Masz rację. Mało tego, każdy przejaw kreatywności, nieszablonowego myślenia jest niszczony i wdeptywany w ziemię. Bo wybija się poza szablon.
Bo stanowi "zagrożenie dla ładu społecznego". I jest to w pełni świadome działanie. Potulnymi owcami bez porównania łatwiej się steruje. Wolnomyslicielstwo jest zagrożeniem.


Niestety teraz wśród ludzi promowana jest moda na to, że jest fajnie być przeciętnym i niezbyt inteligentnym, najważniejsze dla takiej osoby, która wyczuwa w sobie większe możliwości, aby nie dać się złamać w podstawówce i gimnazjum, mimo tego, że będą nazywać kujonem, później w liceum, zwłaszcza w takim naprawdę dobrym, większość kuje, więc jest już luz :D
  • 0



#59

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zależy w jakim środowisku. Nie każde niszczy indywidualność, nie generalizujcie.

W środowiskach związanych ze sztuką (plastyki etc) są istną kopalnią indywidualności i nikt ich tam nie niszczy.
Wielu ludzi się tam chowa właśnie z tego powodu że są nieco inni i mają własne potrzeby.
Ale nie tylko, w moim liceum (informatycznym) była bardzo duża tolerancja i spektrum osobowości od typowego dresa cwaniaka, po zakręconego albinosa - fanatyka staroci. Nikt nie był tłamszony za swoje poglądy. Osobiście bardzo dobrze wspominam ten okres właśnie za tą tolerancje i różnorodność osobowości.

Nie oczekujmy że każdym środowisku ludzie będą nagradzać wychylanie się. W końcu naturalną potrzebą człowieka jest wtopienie się w grupę. Do tego po pierwsze trzeba mięc odwagę się wychylić, jeśli będziecie z tego dumni nikt nie będzie się z was śmiał.
  • 0



#60

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja także powiem, że duża część winy leży po stronie młodych. Sam jestem jednym z nich ale od początku liceum myślałem już nad tym co będe kiedyś robić, od 2 klasy już byłem 100% pewny jaki kierunek wybrać. Z obserwacji widzę, że mało kto myśli co chce robić,


No, tak, ale czasem ciężko jest człowiekowi wybrać przyszły zawód, zwłaszcza, że nie wyróżnia się w żadnym kierunku zbytnio, dobrze się uczy(no może w moim przypadku bardziej w gimnazjum, no, ale.. ;D) ale ogólnie. Ja w akcie desperacji wybrałem profil bio-chem-fiz, planuję starać się na medycynę, ale nie wiem czy podołam, ale tak szczerze powiedziawszy nigdzie indziej się nie widziałem. Zobaczę w przyszłości, czy będę za pomoc w tym wyborze dziękował na kolanach nauczycielce z gimnazjum, czy ją ukatrupię ^^ Myślę, że szkoły powinny promować jakieś zawody, które byłyby opłacalne, a przede wszystkim powinny w uczniu kształtować ciekawość świata, w jakiś sposób zachęcać do zagłębiania się w konkretny kierunek.


Lubisz takie przedmioty jak bio-chem ? proszę bardzo - technik farmaceuta jeśli nie chcesz zbytnio "przemęczyć się", minusy zawodu to brak możliwości rozwoju w zawodzie, zarabiasz 2000. Jesteś bardziej ambitny na pienądze - farmacja, możliwość rozwoju, możliwość dużych zarobków. kierunki lekarskie są bardzo trudne ale widzisz jak to jest z lekarzami, przyszłość świetlista.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych