Napisano 11.09.2011 - 01:42
Popularny
Napisano 11.09.2011 - 11:22
Napisano 11.09.2011 - 12:53
Napisano 11.09.2011 - 13:13
Użytkownik Fumiaki edytował ten post 11.09.2011 - 13:18
Napisano 11.09.2011 - 13:59
Znajdź sobie pasję, najlepiej taką, która Cie bez reszty pochłonie.Leczyć się? Ciekawe jak.
To się generalnie nie zmuszaj do żadnego działania. Po co robić rzeczy bezsensowne? Tracisz tylko czas i energię.Generalnie nie potrafię się zmusić do żadnego działania, wszystko jest takie.. bezsensowne?
Tak, tak... Nie chcę żyć, nie chcę umierać. Ble, ble, ble... Depresja powinna się chyba nazywać chorobą "nie chce mi się".I tak wszyscy umrzemy, co za różnica czy teraz, czy za 50 lat. No, tylko że ja głębi duszy nie chce umierać, a to jest sprzeczne z moim myśleniem, więc może nie wszystko stracone.
Napisano 11.09.2011 - 15:09
Napisano 11.09.2011 - 15:26
Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 11.09.2011 - 15:31
Napisano 11.09.2011 - 15:43
Użytkownik Ill edytował ten post 11.09.2011 - 15:50
Napisano 11.09.2011 - 16:27
Napisano 11.09.2011 - 17:39
Taką rzecz zauważyłem. W zasadzie wszystkie osoby mające mniejszą lub większą depresję patrzą na siebie poprzez cudze oczy, mają cudze cele i wciąż próbują kogoś naśladować.
Depresja bierze się stąd, że jesteście puści. Choć dobrze o tym wiecie, to za cholerę nie potraficie tego przyznać i na siłę szukacie czegokolwiek co zapełniłoby tą pustkę. Zbieranie śmieci i ochłapów po kątach wiele nie daje
Użytkownik Skymad edytował ten post 11.09.2011 - 17:40
Napisano 11.09.2011 - 19:10
Napisano 11.09.2011 - 20:04
Napisano 11.09.2011 - 20:32
Napisano 11.09.2011 - 21:09
Plaga zaburzeń psychicznych wśród Europejczyków
Psychiatrzy mają pełne ręce roboty. Aż 165 mln Europejczyków, czyli 38 proc. populacji naszego kontynentu, każdego roku cierpi na zaburzenia psychiczne i choroby mózgu. Autorzy międzynarodowego raportu - z European College of Neuropsychopharmacology (ENCP) - twierdzą w komentarzu, że choroby psychiczne są największym w XXI stuleciu wyzwaniem zdrowotnym dla Europy. Alarmują, że tylko jedna trzecia dotkniętych tymi chorobami osób korzysta z pomocy specjalisty i zażywa leki. Dodają, że wiele spośród tych osób zgłasza się po pomoc z wieloletnim opóźnieniem.
- Zmniejszenie luki chorych, którzy się nie leczą, to najważniejsze zadanie przed nami – podkreślił w poniedziałek na konferencji prasowej w Londynie prof. Hans Ulrich Wittchen, dyr. Instytutu Psychiatrii i Psychologii uniwersytetu w Dreźnie, główny autor raportu. Raportem objęto 514 mln osób z 30 krajów, w tym 27 państw Unii Europejskiej oraz Szwajcarii, Norwegii i Islandii. Dokument jest znacznie bardziej obszerny niż ten, który opublikowano w 2005 r. Wtedy badano stan psychiczny 301 mln obywateli Unii Europejskiej. Stwierdzono, że na zaburzenia psychiczne cierpiało wówczas 27 proc. z nich.
- W nowym opracowaniu uwzględniliśmy prawie 100 zaburzeń, oprócz lęków i depresji także schizofrenię i uzależnienie od alkoholu, a także choroby mózgu takie jak epilepsja, demencja, choroba Parkinsona oraz stwardnienie rozsiane – zwrócił uwagę prof. Wittchen. Uczony dodał, że te schorzenia są jedną z głównych przyczyn zgonów i niepełnosprawności oraz ogromnym obciążeniem społecznym i dla służby zdrowia. Prognozy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) są jeszcze bardziej niepokojące. Przewiduje ona, że w 2020 r. depresja będzie na świecie drugą najbardziej kosztowną społecznie chorobą (po chorobach nowotworowych).
Prof. Wittchen podał, że najczęstszym powodem niepełnosprawności są cztery schorzenia: depresja, demencja (głównie choroba Alzheimera), alkoholizm i udar mózgu. W raporcie z 2005 r. wyliczono, że choroby psychiczne i choroby mózgu w Unii Europejskiej pochłaniają co roku 386 mln ero. Podobnych wyliczeń nie przedstawiono w najnowszym opracowaniu, ale prof. Wittchen ocenił, że teraz są one „znacząco wyższe”.
Źródło: www.newsweek.pl
Użytkownik Sentinel edytował ten post 11.09.2011 - 21:11
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych