Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jest życie po śmierci, czy go nie ma?

życie po śmierci NDE

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
632 odpowiedzi w tym temacie

#151

mwojt7.
  • Postów: 34
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odpowidź na pytanie czy jest życie po śmierci można uzyskać tylko wtedy gdy zrozumiemy czym jest nasza świadomość. Teoretycznie jesteśmy pewną strukturą istniejącą we wszechświecie a wszechświat ma to do siebie, że struktury w nim zawarte podlegają pewnym prawom powtarzalności, już sam fakt że istniejemy daje nam możliwość kolejnych narodzin ponieważ nasze DNA jest integralną częścią tego wszechświata tak samo jak woda czy węgiel, jesteśmy związkiem który może zaistnieć na podobnych zasadach. Warto zauważyć że nasza świadomość jest procesem dość złożonym a śmierć powoduje teoretyczne ustanie tego procesu co nie koniecznie musi zakończyć się bez echa, tym bardziej że we wszechświecie nic tak na prawdę nie znika tylko zmienia swoją formę, gdzieś w strukturze wszechświata pozostaje jakieś abstrakcyjne odbicie naszego życia. moim zdaniem nasza świadomość pozostawia w strukturze wszechświata pewien elektromagnetyczny ślad, który dopasowuje się do istot żyjących. Żyjąc dzień za dniem nie poruszamy się tylko my, porusza się cała przestrzeń wokół nas i reaguje na nasze świadome działania, to co robimy wnika głębiej w strukturę rzeczywistości, kiedy umieramy w tym miejscu pozostaje pewne puste miejsce, w którym coś powinno się poruszać.
  • 3

#152

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak a to narzedzie ktore służy do odkrywania świata to tylko 5 zmysłow które widzą tylko mały wycinek całości stworzenia. Zjawiska paranormalne potwierdzają że istnieje cos poza tymi paroma procentami.Wszytko kwestia wiary, czy chce się wierzyć i zbadać czy odrzucić.
  • 0

#153

Szubi.
  • Postów: 34
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jest też taka możliwość jak tu już ktoś kiedyś napisał że po śmierci czeka nas to co sobie wyobrażamy.Tak czy inaczej dowiemy się dopiero kiedy umrzemy :P
  • 0

#154

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Jest życie po śmierci, czy go nie ma?" - i jest i nie ma, wszystko zależy... Jeśli zwłoki spopielamy i zsypujemy popioły do urny - żadnego życia po śmierci nie ma, jeśli chowamy je w całości do ziemi - życie po śmierci aż podnosi wieko trumny, potem stopniowo zanika zbliżając się asymptotycznie do zera, a raczej do "poziomu tła" ziemi w której "rozpłynął się" i wchłonął trup... Żadnej innej formy "życia po śmierci" dotychczas nie stwierdzono, a wszystko co ponad to - wiarą jest. Uwierzyć - jak wszyscy wiemy z praktyki - można we wszystko, natomiast - wobec jakże na pełnym absurdów i zabobonów "polu wiary" łatwego ośmieszenia się i wyjścia na głupa - pytaniem wcale nieretorycznym pozostaje, czy uwierzyć wypada...
  • -5

#155

wsza12345.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czytajac ten temat nasuwa mi sie pytanie jaki sens mialoby po smierci zbieranie ludzi (ich dusz czy swiadomosci) do nicosci lub do nieba ciagle nowych i nowych bylo by ich tam coraz wiecej i po co? Musialby tam istniec zupelnie inny swiat. Ale w jakim celu? A moze ludzie w zaleznosci od uczynkow a moze w sposob zupelnie losowy, po smierci ich swiadomosc lub dusza (zewnetrzna) trafia ponownie do nowo narodzonego dziecka by znowu zyc na ziemi rozwiazywalo by to kilka sprzecznosci.
  • 0

#156

RobSpooky.
  • Postów: 23
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiedzcie że cośjest bo tak łatwiej żyć, w to można uwierzyć :] wiem że to takie prostackie ale myśle że po śmierci jest jakiś inny wymiar, może to być przejście w jakiś inny stan świadomości, warto posłuchać wywiadów z ludźmi którzy przeżyli śmierć kliniczną.
  • 0

#157

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@wsza12345
Dołączam się do słów poprzednika. Samo pojęcie kilku wymiarów, podczas gdy oglądałem o tym filmik robiło mi pranie mózgu do tego stopnia że nie potrafiłem sobie tego w żaden sposób wyobrazić. Kiedyś sobie próbowałem tłumaczyć że może nasza świadomość istniała już przed tem? Kiedy ludzie pytają się czy jest życie po śmierci wiele osób odpowiada: a było coś wcześniej? A może jednak było i nie pamiętamy i to że jesteśmy akurat tym kim jesteśmy to kolejny żywiciel świadomości? Dużo by można o tym dyskutować bo tak naprawdę nikt nie przedstawi na to dowodów :)
  • 0

#158

Mar.
  • Postów: 47
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czytam odpowiedzi i się zastanawiam dlaczego ludzie negują możliwość totalnej pustki po śmierci, anihilację świadomości bo trudno to sobie wyobrazić. Przecież wystarczy, że kładziemy się spać i kompletnie nic nam się nie śni - ja tak mam często. Kładę się i w jakimś momencie - którego zresztą nie jestem w stanie zarejestrować wyłączam się i za sekunde budzi mnie budzik rano a upłynęło np. 6 godzin faktycznie. Można zatem przypuszczać że niezależnie od rodzaju śmierci - gdy już nastąpi może być tak, że nie jesteśmy już w stanie stwierdzić jak ona nastąpiła i że nastąpiła a my kiedyś żyliśmy...... Wogóle nie możemy stwierdzić nic bo poprostu nas nie ma.. Tak jak przed narodzinami. A właściwie przed wiekiem powiedzmy 3-4 lat. Bo do pewnego momentu nic nie pamiętamy z prostej przyczyny - świadomość (mózg) musi się rozwinąć zatem też można przypuszczać że moja świadomość to tylko materia, która musiała się rozwinąć na tyle, żebym zaczął wogóle rozumieć że żyję.


Z kolei ktoś pisał, że niemożliwe żeby ludzie powstali w drodze ewolucji.. Dlaczego? wystarczy obejrzeć kilka programów na ten temat i okazuje się, że nasze istnienie wielokrotnie wisiało na włosku i tylko zbieg wielu przypadków spowodował wyewoluowanie kolejnego zwierzęcia jakim jest człowiek. Nie można też kierować się przekonaniem że życie musi mieć jakiś sens i cel. Przecież nawet wszcechświat mógł powstać bez przyczyny, bez sensu, tak poprosu...

Nie chce uprawiać tu czarnowidztwa ale takie są fakty. Religie zakładają, że człowiek jest wyjątkowy i otrzymał w jakiś sposób duszę. Powiedzmy sobie otwarcie - potrzebujemy takiego przekonania. Od samego początku. Religia pełni jednak pozytywną rolę chodziażby dlatego, że wymusza na wierzących trzymanie się zasad moralności i jakoś w mniejszym lub większym stopniu uspokaja ludzi, bowiem okazuje się że będzie coś PO.... Mnie wierzenie "na słowo" nie wystarcza. W ten sposób można wmawiać wszystko wszystkim i każde pytanie ucinać zapewnieniem "uwierz to tajemnica wiary". Myślę, że nie należy uciekać się to żadnych skrajności i obiektywnie przeanalizować to i wyrobić własne zdanie. Nie można trzymać się kurczowo ani założenia żę napewno nic nie ma po śmierci ani że to pewnik że coś jest. Możliwości są tylk takie:

1) coś jest i się o tym dowiemy
2) nic nie ma ale nawet tego nie będziemy wiedzieć

Mimo wszystko, pozostaje mieć nadzieję, że prawdziwy jest pkt 1, ale osobiście mam mieszane uczucia...

Użytkownik Mar edytował ten post 19.04.2012 - 00:06

  • 0

#159

poppe.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Smierc to poprostu zatrzymanie wszystkich naszych reakcji i prac narzadow, zamykamy oczy, nic nie czujemy, nigdzie nie wedrujemy, poprostu jak bateria w pilocie, wyczerpuje sie i zatrzymuje prace, tak i my, przestajemy poprostu istniec, ale iwerze ze juz za kilkadziesiatlat , moze kilka odnajdziemy eliksir mlodosci, dzieki ktoremu bedziemy mogli zyc i wiele duluzej, a nowotwory bedziemy leczyc jak teraz grype, beda w ogole nie grozne, ludzie beda zyc po 200-500 i 1000 lat, bedzie ich tak wiele, ze zaczna wybijac sie sami, niestety, lub wczesniej bedziemy mieli technologie do podboju galaktyk i mozliwosc zasiedlen na innych planetach. Jest to nawet pewne, ze odkryjemy taka metode ktora da nam dlugowiecznosc, pytanie czy za naszego zycia, lecz pewnie nie... chcialbym aby za naszego zycia odkryli lek na nowotwory, a ludzie zaczeli racjonalnie zyc i zywic sie, dzieki juz takim zabiegom ludzkosc dozywala by pewnie bagatela ponad 120-130 lat w srednio-dobrej formie fizycczno-psychicznej. Takie to me zdanie.
  • 0

#160

Przecinek.
  • Postów: 30
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mar - to w takim razie jaki sens ma ta cała szopka zwana życiem? Z punktu widzenia jednostki jest kompletnie pozbawione sensu. Co to jest to marne 100 lat? Mrugnięcie okiem i Cię nie ma. Mówisz, że nic Ci się nie śni... błąd, ponieważ każdy człowiek śni tylko niektórzy tego nie pamiętają. Niektórzy zaszli jeszcze dalej i mają świadome sny. Jest cały poddział na forum mówiący o tym. Kto wie, czy nasze życie to nie taki niekończący się sen, gdzie po "obudzeniu" się znajdujesz się w zupełnie nowym świecie i cały cykl zaczyna się od początku. Ja wierzę, że po śmierci coś jest, inaczej to wszystko jest niestety bezsensowne :) A jak wiadomo wszystko ma swój sens, więc odpowiedź dla mnie jest oczywista :P
  • 0

#161

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem jak wy, ale ja (jako konkretna osoba) np. nie istniałem wiele miliardów lat i nie przypominam sobie żebym jakoś szczególnie narzekał z tego powodu, a potem się urodziłem.

Ja wierzę, że po śmierci coś jest, inaczej to wszystko jest niestety bezsensowne A jak wiadomo wszystko ma swój sens, więc odpowiedź dla mnie jest oczywista

Sens oznacza cel, cel oznacza koniec, granice i to dopiero jest bezsens.
  • 0

#162

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z nauk iście życiowo-mądrościowych:
Każdy bezsens ma swój sens.
  • 0



#163

Przecinek.
  • Postów: 30
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sens oznacza cel, cel oznacza koniec, granice i to dopiero jest bezsens.


Przecież tym sensem może być niekończący się łańcuch życia, czy ciągłe poznawanie nowego. Tym bardziej, że prawdopodobnie cała otaczająca nas przestrzeń jest nieskończona. Rozumiem, że zakładasz, że po śmierci sobie ot tak znikamy, bo nie przedstawiłeś jednoznacznie swojego zdania.
  • 0

#164

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przecież tym sensem może być niekończący się łańcuch życia, czy ciągłe poznawanie nowego.

Myślę że postrzeganie sensu, celu itd. jest uwarunkowane przez strukturę obecnego sposobu istnienia nas jako ludzi. Sens i cel jest tworem umysłu, który jest ściśle związany z mózgiem, a ten z kolei z ciałem i tym co nas otacza. To że postrzegamy czas tak, a nie inaczej również jest uwarunkowane sposobem w jaki się przejawia nasze istnienie.
Innymi słowy mrówka nie zrozumie czym jest świat jako całość ponieważ sposób w jaki przejawia istnienie uniemożliwia jej to, dlaczego nam by miał odnośnie czegoś czego nie możemy doświadczyć.

Rozumiem, że zakładasz, że po śmierci sobie ot tak znikamy, bo nie przedstawiłeś jednoznacznie swojego zdania.

Tzn. znika wszystko co jest tworem ciała biologicznego czyli uczucia, wiedza, pamięć i poczucie nas samych. W potocznym rozumieniu tego słowa nie ma nas, ale nie znikamy od tak ponieważ ciało się rozkłada. Może się też okazać że to umysł prowokuje zaistnienie mózgu, a nie na odwrót w takim układzie nie ma nawet czegoś takiego jak śmierć.

Prawda jest taka że nie wiem, nie mam jednoznacznego zdania w tej sprawie ponieważ wciąż żyje, a z tego względu że nie pamiętam żebym istniał wcześniej, to zakładam (na obecną chwilę) że po, też mnie nie będzie. W brew pozorom nie jest to aż tak przygnębiające jak się wydaje na pierwszy rzut oka, ponieważ śmierci nie można doświadczyć jeśli się ostatecznie umiera.

Także nie mam zdania w tej sprawie, ale ludzie którzy stawiają swoje przekonania odnośnie tego co jest po śmierci na filarach leku, strachu (przed nieistnieniem) są prze zemnie skreślani na stracie. Dlaczego? Ponieważ lęk i strach nie może być wyznacznikiem czegoś uniwersalnego jeśli jest to czysto ludzkie. Jakbyś był wszystkim nie odczuwał byś lęku, tak samo jakbyś był niczym. Poczucie istnienia jako coś określonego, prowokuje poczucie czasu.

Tak czysto teoretycznie. Czy jeśli istniał bym i nie istniał na raz, jak by to było? Dlaczego wybieramy sobie tylko niektóre prawa fizyki odnośnie życia po śmierci?
  • 1

#165

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tzn. znika wszystko co jest tworem ciała biologicznego czyli uczucia, wiedza, pamięć i poczucie nas samych.

będąc pod wpływem grzybów, lsd, dmt.. właśnie człowiek często zatraca to swoje "ja" i jest wszechświatem po prostu. zanika ego, jest się jednością ze wszystkim. jest coś w tym... wg mnie jest to bardzo prawdopodobna wersja tego co nas czeka. ogólnie plus za post
  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: życie po śmierci, NDE

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych