Napisano
23.05.2012 - 14:54
Hm, była mowa o pustce, o integralności z wrzechświatem o reinkarnacji, dna i o niczym... Pamiętam, że kiedy byłam mała (około 4-5 lat) zastanawiałam się nad tym, jak to by było, gdyby nic nie było (od najmłodszych lat interesowałam się naukami przyrodniczymi). Pamiętam, że kiedy udało mi się to wyobrazić, było to nieprzyjemne uczucie. Zawsze by odczuć tą ''pustkę'' najpierw wyobrażałam sobie jasnoróżowe niebo, po którym latają pluszowe zabawki, a potem przechodziłam w ten stan odczuwania pustki. Pamiętam też, odnośnie reinkarnacji, że miewałam sny, w których byłam w miejscach, które czułam, że znam, że już tam byłam. Czułam, że jedno konkretne miejsce, które przyśniło mi się kilkakrotnie (szłam z siostrami do lasu, przed wejściem do lasu, na ścieżkę, było małe pole piasku, w kształcie koła, po lewej stronie chata gdzie mieszkał jakiś facet, który wskazał nam drogę) jest w miejscu gdzie jest park na moim osiedlu. Podobno też raz przez sen mówiłam po arabsku (rodzice mi tak mówili, lunatykowałam jako dziecko przez pewien okres) choć nie znam tego języka. Ja ogólnie troszeczkę celebruję sny, gdyż od około 4-5 roku życia zapamiętywałam je bardzo czesto, a od okolo 6 roku zycia do teraz codziennie zapamiętuje sny, nielicząc dobrych wyjątków (średnio 1 sen na miesiac niezapamiętany, reszta owszem). Co do hipnozy no i dalej reinkarnacji... może znacie grę Assasins creed? Nie przypadła mi do gustu, ale tam istnieje taka koncepcja, że w DNA zapamiętana jest pamięć przodków, do której można zyskać dostęp za pomocą tego czy tamtego. Ciekawa wydaje mi sie koncepcja zawarta w artykule cytowanym przez jednego z uzytkownikow, ze nasza swiadomosc po smierci zanika, a my stajemy sie czescia wrzechswiata. Juz kiedys w ten sposob myslalam, tzn nie wierzylam w to, ale mialam tego typu pomysły. Nie jestem wyznawczynia zadnej religii, po prostu wiem, że nie wiem co jest po smierci, a takie myslenie podchodzi chyba pod agnostycyzm? Natomiast bajeczka o piekle, niebie i czysccu, jaka jest przez KK rozpowrzechniana wydaje mi się śmieszna i naiwna.