Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jest życie po śmierci, czy go nie ma?

życie po śmierci NDE

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
632 odpowiedzi w tym temacie

#301

Danix.
  • Postów: 68
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Hej,

moim zdaniem istnieje coś takiego jak życie po śmierci. Śmierć jest tylko dla naszego ciała w tym świecie. W momencie śmierci ciała fizycznego, nasza świadomość zostanie 'katapultowana' w świat podobny do snu, tylko bardziej.

Wyobraźcie sobie jak potężny musi być mózg w momencie, w którym nie ma już czego kontrolować, gdy cały może się skupić już tylko na tym co istnieje w nim samym - pamięci, świadomości. Ogólnie na tym czym jesteśmy - świadomości, a nie na pracy mięśni, walce z wirusami itd.

Czas przestaje istnieć. Ograniczenia fizycznego trójwymiarowego świata również. Tak jak we śnie nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy to tylko pięć minut czy aż godzina. Ostatnia sekunda w świecie fizycznym zamienia się na nieskończoność w naszym umyśle, a to co zobaczymy, zależy tylko od naszego zdania na temat śmierci przed nią samą (wypadkowa całego życia, lub wcześniejszej mocnej wiary).

Myślę, że będzie się to opierać na odkrywania nowych możliwości, z jednej strony nieograniczonych, a z drugiej ograniczonych przez to co się przeżyło. Chyba, że jest możliwość przenikania się myśli innych i nastąpi podłączenie się do wszystkich innych istot, które osiągnęły samoświadomość.

Tak czy inaczej widzę tylko jedną, ostateczną rzecz jaką można zrobić po śmierci. Jest to stworzenie nowego świata i wejście do niego z postanowieniem, że się zapomni o tym, że się umarło. Pozbycie się w tym nowym ciele wspomnień i pozwolenie na losowe (lub ustalone) wygenerowanie nowego siebie. Taki restart i zaczęcie nowej gry.

Takie moje wyobrażenie śmierci. Jest z tym jeszcze kilka problemów...
  • 0



#302

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

mianowicie jakich problemów Danix?


  • 0

#303

Danix.
  • Postów: 68
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co z osobami np. pod wpływem alkoholu podczas śmierci? Czy istnieje jakiś mechanizm ratujący samą czystą 'duszę', czy taka osoba już zawsze będzie pod wpływem? Chyba, że gdy już nie ma ciała to alkohol nie wpływa tak na świadomość.
  • 0



#304

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja bym wyszedł z założenia, w tej teorii, że alkohol upośledza tylko zmysły i tą biologiczną część świadomości którą znamy, nadrzędną świadomość, ta która jest nieśmiertelna, która istnieje poza czasem i materią, której nie znamy, już to nie dotyczy, było by to logiczne rozwiązanie w wielu innych pozostałych, podobnych przypadkach. W Twojej teorii, umierając, sterowanie przejmowała by nadrzędna - pierwotna świadomość. 


  • 0

#305

Mathaus.
  • Postów: 15
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Istnieje.


  • -3

#306

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Według grupy naukowców z Uniwersytetu w Southampton, ludzka świadomość może funkcjonować po śmierci mózgu. Zaskakujący wynik jest efektem największego badania przypadków śmierci klinicznej u chorych z problemami kardiologicznymi.

 

Brytyjscy eksperci w ciągu czterech lat przeanalizowali dane dwóch tysięcy osób w 15 szpitalach w Wielkiej Brytanii, USA i Austrii, w których lekarze zdiagnozowali niewydolność serca. Około czterdzieści procent ocalałych opisało, że odczuwali świadomość takiego czy innego rodzaju pomiędzy zatrzymaniem krążenia i odratowaniem.

 

Naukowcy opisali na przykład doświadczenie 57-letniego pracownika socjalnego z Southampton. Według niego, w okresie śmierci klinicznej, był on poza ciałem i mógł patrzeć na swój powrót do życia. Uczeni zauważyli, że szczegóły jego historii odpowiadają temu, co faktycznie działo się w pokoju w tym momencie.

 

"Wiemy, że mózg nie może funkcjonować, gdy serce przestaje bić, - powiedział jeden z autorów badania dr Sam Parnia - Ale w tym przypadku, świadomość, nadal działać przez co najmniej trzy minuty, chociaż mózg jest zwykle wyłączony po 20-30 sekund po zatrzymaniu serca."

 

Naukowiec wyjaśnił, że wiele z przekazów można rozumieć jako halucynacje i iluzje mózgu, ale Najważniejsze jest to, że pacjenci, wydają się opisywać wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce.

 

Uczeni oświadczyli, że mają nadzieję, że dalsze badania tych zagadnień pomogą zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się z ludzką świadomością po śmierci.

 

 

źródło: http://innemedium.pl...-zyc-po-smierci

http://en.ria.ru/soc...ness-After.html


  • 1



#307

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tutaj jest oficjalne oświadczenie
http://www.southampt...ml#.VDYplJFuvJs
Stwierdzenie że sugerują istnienie życia po śmierci to przesada. Jedynie jest napisane że mózg może zachować świadomość po około dwóch minutach od zatrzymania serca.
  • 0



#308

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tutaj jest oficjalne oświadczenie
http://www.southampt...ml#.VDYplJFuvJs
Stwierdzenie że sugerują istnienie życia po śmierci to przesada. Jedynie jest napisane że mózg może zachować świadomość po około dwóch minutach od zatrzymania serca.

 

Oczywiście, stąd konkluzja że może istnieć dłużej. Te badania są troche bezpłuciowe. Niczego niestety nie wyjaśniają. Jednakże przypadek pracownika socjalnego ciekawy. Czy to jest ten projekt " The Awaking" czy coś takiego, który prowadzono od 2009 roku czy coś innego?


  • 0



#309

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt aware
O przypadkach że ktoś wiedział co się działo w sali operacyjnej było słychać już wcześniej.
  • 0



#310

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jedno proste pytanie. Skąd pewność że on po prostu nie słyszał co jest w pokoju? Może w chwili śmierci nie tylko wzrasta produkcja DMT, ale jeszcze zmysły są bardziej pobudzone. Wiele razy słyszeliśmy, że ludzie w głębokiej śpiączce słyszeli rozmowy ludzi w okół nich, może tu jest podobnie, a ten widok z góry to zwyczajne symptomy stanu agonalnego jak tunel powstałe właśnie w wyniku produkcji Dimetylotryptaminy


  • 0

#311

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja jestem na 100% pewna, że istnieje życie po śmierci. Nie ma dla mnie innej opcji. Gdybym była Ateistką to umarłabym ze strachu chyba, że nic nie ma po śmierci..  

 

Nie wiem, jak można żyć ze świadomością, że po śmierci po prostu się kończymy, że będzie pustka.. że nie będzie już nic? Przecież wtedy totalnie wszystko w życiu straci sens... wszystko.. rodzenie dzieci, kariera.. miłość do rodziny. Przecież po to żyjemy, aby umrzeć. To śmierć jest najbardziej pewną, niesamowitą i niezbadaną rzeczą na tym świecie.  W przyrodzie przecież nic nie ginie! To święta zasada. To dlaczego mielibyśmy ginąć my? Nasze uczucia, marzenia, nasz charakter? Przecież tworzymy tak silną energię, że ona musi gdzieś znaleźć ujście po śmierci nawet z naukowego punktu widzenia. 

 

Takie moje zdanie...


  • 1

#312

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz rację Claire, czasami jak pomyślę, że po śmierci czeka mnie dosłowne "nic" i że już NIGDY mnie nie będzie, nawet za 10 miliardów lat, to przenika mnie niesamowity strach, ale cóż takie jest właśnie życie...


  • 1



#313

chmielorz.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jestem na 100% pewna, że istnieje życie po śmierci. Nie ma dla mnie innej opcji. Gdybym była Ateistką to umarłabym ze strachu chyba, że nic nie ma po śmierci..  

 

Nie wiem, jak można żyć ze świadomością, że po śmierci po prostu się kończymy, że będzie pustka.. że nie będzie już nic? Przecież wtedy totalnie wszystko w życiu straci sens... wszystko.. rodzenie dzieci, kariera.. miłość do rodziny. Przecież po to żyjemy, aby umrzeć. To śmierć jest najbardziej pewną, niesamowitą i niezbadaną rzeczą na tym świecie.  W przyrodzie przecież nic nie ginie! To święta zasada. To dlaczego mielibyśmy ginąć my? Nasze uczucia, marzenia, nasz charakter? Przecież tworzymy tak silną energię, że ona musi gdzieś znaleźć ujście po śmierci nawet z naukowego punktu widzenia. 

 

Takie moje zdanie...

Wręcz przeciwnie. Świadomość, że nic nas później nie czeka, pozwala nam bardziej doceniać życie. Nabiera ono tym głębszego sensu im większa pewność, że nie ma szans na powtórkę czy mozliwość kontemplacji bądź podziwiania opuszczonego świata. Żyjemy tylko raz i dlatego życie ma sens. Gdybym wiedział, że to tylko wprowadzenie jaki sens miały by dla mnie dzieci, kariera... miłość do rodziny, skoro czeka mnie coś lepszego?


  • -1

#314

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A mnie nie. Nie widzę też żadnej utraty sensu życia jeśli po śmierci miałoby nic nie być. Lepiej żeby nic nie było niż jakieś twory typu piekło, czyściec czy inny szajs.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 09.10.2014 - 20:52

  • 0



#315

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

jeszcze trochę i się dowiemy,każdy indywidualnie :>


  • 1


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: życie po śmierci, NDE

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych