Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jest życie po śmierci, czy go nie ma?

życie po śmierci NDE

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
632 odpowiedzi w tym temacie

#316

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz rację Claire, czasami jak pomyślę, że po śmierci czeka mnie dosłowne "nic" i że już NIGDY mnie nie będzie, nawet za 10 miliardów lat, to przenika mnie niesamowity strach, ale cóż takie jest właśnie życie...

 

A może wystarczyło by zamienić strach na ciekawość? 


  • 0



#317

Gamdela.
  • Postów: 217
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mam nadzieję, że jeszcze długo naukowcom nie uda się udowodnić, że życie po śmierci istnieje i jak to jest :)


  • 0

#318

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Masz rację Claire, czasami jak pomyślę, że po śmierci czeka mnie dosłowne "nic" i że już NIGDY mnie nie będzie, nawet za 10 miliardów lat, to przenika mnie niesamowity strach, ale cóż takie jest właśnie życie...

 

A może wystarczyło by zamienić strach na ciekawość? 

 

A co może być ciekawego w nicości? To tak jakbym spał, tylko wiecznie.


  • 1



#319

Force.
  • Postów: 39
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

Masz rację Claire, czasami jak pomyślę, że po śmierci czeka mnie dosłowne "nic" i że już NIGDY mnie nie będzie, nawet za 10 miliardów lat, to przenika mnie niesamowity strach, ale cóż takie jest właśnie życie...

 

A może wystarczyło by zamienić strach na ciekawość? 

 

A co może być ciekawego w nicości? To tak jakbym spał, tylko wiecznie.

 

Ciekawego nic, strasznego też niewiele. Taka wizja końca naszego życia jest raczej smutna, więc miejmy nadzieję że jednak jest "coś" po drugiej stronie.


  • 1

#320

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Można o tym myśleć inaczej - jeśli po śmierci nic nie ma, to na pewno nie trafimy do piekła.


  • 1



#321

Ebola.

    sceptyczny sceptyk

  • Postów: 341
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dokładnie;) jeśli nie spotka nas nic złego, to już jest dobrze;)
  • 0



#322

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No dokładnie jeśli nic nie ma to ja wole nic niż piekło.
  • 0



#323

Auegamma.
  • Postów: 218
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,

 

a może tak chwila zastanowienia?

 

Pozdrawiam,

Auegamma


  • 0

#324

Tygrys99.
  • Postów: 45
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Trzeba najpierw odpowiedzieć na pytanie co to jest śmierć. ? Jest to przejście z wymiaru materialnego do wymiaru astralnego, ale ciało nie może przejść ( chociaż i takie przypadki były notowane ) to przechodzi tylko nasza osobowość.   


  • 0

#325

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeba najpierw odpowiedzieć na pytanie co to jest śmierć. ? Jest to przejście z wymiaru materialnego do wymiaru astralnego, ale ciało nie może przejść ( chociaż i takie przypadki były notowane ) to przechodzi tylko nasza osobowość.   

 

 

Poszerz moją wiedzę i nie daj mi trwać dalej w niewiedzy, przytocz przypadki o których wspomniałeś.


  • 0



#326

Tygrys99.
  • Postów: 45
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Poszerz moją wiedzę i nie daj mi trwać dalej w niewiedzy, przytocz przypadki o których wspomniałeś.

 

No cóż, tak po skrócie to, my i życie tutaj na Ziemi jest nieprawdziwe, tutaj robimy tylko doświadczenia. " Ubrani " czyli opowleczeni w ciało, mamy za zadanie nauczyć się odróżniać, co jest dobre a co złe dla nas. Po tamtej stronie, czyli w wymiarze astralnym, my jesteśmy prawdziwi, natomiast życie tam jest również nieprawdziwe. Tak na marginesie to żyjemy wiecznie, tylko zmienne są warunki.     


  • 0

#327

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No dokładnie jeśli nic nie ma to ja wole nic niż piekło.

Wolałbym chyba być świadomy(dokładnie jak teraz) w piekle, niż być w wiecznej nicości(bez świadomości). Można sobie wyobrazić gorsze piekło niż fakt, że mnie już nigdy nie będzie? Ja nie potrafię...


  • 0



#328

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Brak świadomości i istnienia to żadne piekło. To czyste nic.


  • 0



#329

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No tak, wtedy mi to będzie obojętne, ale teraz jak o tym pomyślę - to właśnie tak wygląda dla mnie najgorsze piekło jakie można sobie wyobrazić.


  • 0



#330

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

No dokładnie jeśli nic nie ma to ja wole nic niż piekło.

Wolałbym chyba być świadomy(dokładnie jak teraz) w piekle, niż być w wiecznej nicości(bez świadomości). Można sobie wyobrazić gorsze piekło niż fakt, że mnie już nigdy nie będzie? Ja nie potrafię...

 

A POTRAFISZ sobie wyobrazić to "PIEKŁO wiecznej nicości, tej nieświadomości istnienia" z czasów zanim się urodziłeś, sprzed czasu, kiedy ciebie jeszcze na świecie nie było? Masz jakąś "przedświadomość" tego nieznośnego stanu prawie 14 mld lat swego tu nieistnienia? Dokładnie to samo będziesz czuł "po", co czułeś "przed". Proste, prawda?

Zaś jeśli chodzi o "życie po śmierci" to - o ile nie skremują Twoich zwłok - będziesz go miał aż nadto w trumnie jakiś czas po pochówku... Potem "życie po śmierci" się przepoczwarczy - i znanymi sobie kanalikami ruszy do kolejnej w rzędzie zakopanych trumien, by tam znów sobie pożyć na kolejnych zwłokach...

Świetny ogląd problemu "życia po..." dają poniższe dwie historyjki:

Gadaja sobie  dwie   swinki .. Wierzysz w życie po Rzeźni? 
- Jasne. Coś tam musi być. Mnie się wydaje, że odprowadzenie świni do Rzeźni to początek jej nowego życia. Nasze życie w chlewie jest po to, żeby się przygotować na to, co będzie potem. 
- Głupoty. Nikt nigdy nie widział żeby świnia odprowadzona do Rzeźni pojawiła się kiedykolwiek ponownie. To proste, w Rzeźni życie świni się kończy. Pogódź się z tym. 
- Nieprawda. W Rzeźni życie dopiero się zaczyna! Rzeźnia to miejsce gdzie koryta są zawsze pełne. W Rzeźni jest czysto, nie tak jak w chlewie, gdzie robimy pod siebie. W Rzeźni świnie nie muszą tłoczyć się tak jak tu, w chlewie, bo w Rzeźni jest mnóstwo miejsca dla każdej świni. Po prostu, życie po Rzeźni to spełnienie wszystkich świńskich pragnień. 
- Ale skąd ty to wszystko wiesz? Mówisz to z takim przekonaniem, jakbyś sam kiedyś widział Rzeźnię na własne oczy! A przecież żadnej świni nie udało się stamtąd wrócić. 
- Wiem, bo usłyszałem to od Czarnego Wieprza. 
- A kto to taki? 
- Czarny Wieprz jest najmądrzejszą świnią w całym naszym chlewie. Pięknie mówi i zna odpowiedzi na wszystkie pytania. 
- Czy to czasem nie jest ten wieprz, który nigdy nie był z żadną maciorą? Ten, co ciągle wtrąca się, kiedy widzi młodego wieprza i młodą świnkę przebywających razem, mówiąc im, że wolno to robić jedynie w celu hodowli prosiąt? 
- Tak, to on. Przyznaję, on jest trochę inny... Ale to nieistotne, bo Czarny Wieprz cieszy się naprawdę wielkim szacunkiem wśród większości świń. Wiele z nich, w dowód szacunku, regularnie oddaje mu część zawartości swojego koryta. 
-- Niesamowite!! 
- Czemu się tak Dziwisz? Świnia o takiej pozycji w chlewie nie może tak po prostu żyć jak zwykła świnia. Czy to takie złe oddać mu niewielką część swojej dziennej paszy? Nie samym korytem świnia żyje... 
- Założę się, że to też słowa Czarnego Wieprza... Ale cóż, zrobisz jak uważasz. Mam inne pytanie. Skąd Czarny Wieprz wie to wszystko o Rzeźni? Przecież on również nigdy tam nie był? 
- Usłyszał to od innego Czarnego Wieprza, starszego niż nasz. 
- A ten starszy Czarny Wieprz, to skąd wiedział? 
- Niestety, nie możemy go spytać, bo on już dawno odszedł do Wiecznej Rzeźni. Ale, o ile pamiętam, Czarni Wieprze od wieków przekazują sobie z pokolenia na pokolenie wiedzę o Rzeźni z przykazaniem, aby nauczały ją w całym chlewie. 
- Rozumiem, ich też nie możemy zapytać. Czy zatem, poza opowieściami, są jakieś dowody na istnienie tego wspaniałego, wytęsknionego "życia po Rzeźni"? 
- Oczywiście. A choćby to, że ty, ja i cały chlew istniejemy!!! To musi mieć jakiś sens!!! Pomyśl sam, czym by było nasze życie, gdyby jego celem nie było przygotowanie się do "życia po Rzeźni"? 
- Chyba żartujesz. To nie jest żaden dowód! Z tego, że istnieje chlew wcale nie wynika to, że istnieje jakiekolwiek życie po Rzeźni, ani tym bardziej to, że wygląda ono akurat tak jak to opisuje Czarny Wieprz. Może Rzeźnia to coś zupełnie innego? Nie rozumiem, jak można wierzyć w takie rzeczy, nie mając do tego żadnych podstaw? 
- Ty nic nie rozumiesz. Dowody nie są nam potrzebne. Czarny Wieprz mówi - "Dobra Świnia" wierzy na słowo! Świnia wątpiąca to "Zła Świnia"!! Wiesz co? Im dłużej z tobą rozmawiam, tym bardziej widzę, że Czarny Wieprz ma rację. Jesteś Złą Świnią! Tylko ci w głowie koryto i maciory. Ale poczekaj, jeszcze się przekonasz! Życie w chlewie trwa krótko. Zobaczymy jak ciebie będą odprowadzać do Rzeźni. Wtedy sobie przypomnisz o Czarnym Wieprzu!
---------------------------------------------------------
Podszedł kiedyś pies gromadkę kotów. Podszedłszy bliżej spostrzegł, że wszystkie są tak zajęte, iż nie zwracają na niego uwagi. Przystanął więc zaciekawiony i zaległ w głębokiej trawie z boku, aby podpatrzeć kocie obyczaje.
W środku zgromadzenia stał wielki, wpływowy, piękny jak one wszystkie, Czarny Kocur z białą koloratką pod szyją, a mówił do nich w te oto piękne, niosące nadzieję słowa:
- "Módlcie się, siostry i bracia"! Zaprawdę powiadam wam, jeżeli będziecie się modlić wytrwale i bez zwątpienia w sercu swoim, to Niebo jako gradem cetnarowym, jako deszczem potopu obficie sypnie wam myszami, a obfitym łowom waszym nie będzie końca! Oto słowo Pańskie..."
Poprawiwszy, by nie dzwonił, i nie zdradził jego obecności dzwoniący o obrożę, zwieszający mu się z szyi medalik ( w jego pieskiej rzeczywistości  medaliki noszą psy... i katoliki...) pies uśmiechnął się z przekąsem na te słowa kątem paszczy, wycofał się tyłem i odszedł, cichaczem warcząc pod nosem, jak to bywa u psów nienawidzących wszystkiego, co psim swędem nie trąca:
- "No czyż nie durne, porażone ślepotą ducha i umysłu są te wszystkie koty!? Czyż nie jest napisane w Najświętszej Księdze wszystkich Psów" i każdemu psu od szczeniaka wiadomym, że od praojców jedyną, sprawiedliwą, słuszną i zbawienną zapłatą Nieba za pokornie idące w Niebiosy psie głosy  nie są żadne cuchnące myszami myszy, ale nieprzebrane stosy wiecznie świeżych, wciąż i wciąż na nowo cudownie porastających mięsem kości"?


Użytkownik Pędnik Nie-Łągiewki edytował ten post 02.11.2014 - 20:56

  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: życie po śmierci, NDE

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych