O, widzę, że w tym temacie wytworzyły się dwie skrajności, sam nie wiem która gorsza. Z jednej strony Tygrys99, który wykłada nam ze szczegółami jak wygląda życie po śmierci. Jestem ciekaw, skąd czerpiesz tą tajemną wiedzę i dlaczego nie podzielisz się nią ze światem naukowym? Świat przecież pragnie dowiedzieć się, co będzie po śmierci. Z drugiej strony jest Daniel., który jak widać nie dopuszcza do siebie myśli, że mogą być rzeczy nie poznane jeszcze przez naukę. Skoro użyłeś takiego odważnego porównania z nocą i dniem ("Ja tam jestem tak pewny, że nic nie ma po śmierci jak tego, że po nocy wstaje dzień"), to znaczy, że musiałeś to empirycznie przeżyć. Bo jeżeli Twoim jedynym argumentem jest "Życie po śmierci nie istnieje, bo nie potrafimy go udowodnić", to znaczy, że nie masz tak naprawdę żadnego argumentu. Równie dobrze zwolennicy płaskiej Ziemi, zanim została udowodniona jej kulistość, mogli podnosić taki argument- ale czy to zmienia stan faktyczny?
Najbardziej trzeźwią postawę przyjmuje tutaj Ostrzewtlumie i przychylam się w całości do jego postów. Nie wiemy, czy istnieje życie po śmierci. Sfera duchowa jest sferą zupełnie niepoznaną przez naukę, więc możemy tylko gdybać, a nie stawiać jakieś pewniki. Dlatego każda ze stron mówiąc, że "życie po śmierci na pewno jest", albo "żadnego życia po śmierci na pewno nie ma:", tak naprawdę się myli. Chyba, że napisze do nas ktoś z zaświatów, on jeden będzie mógł powiedzieć coś "na pewno".
Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 12.11.2014 - 21:24