Najbardziej śmieszą mnie ludzie, którzy nie umarli, nie wiedza co jest po smierci, ale pisza że "na pewno po śmierci nic niema, że zyje sie raz" Sa tego pewni, ale nie umarli/nie wyszli z ciała. Ciekawy punkt widzenia, a raczej próba obalenia czegos na siłe przez własne widzimisie.
A dlaczego po śmierci nie może być tego co przed narodzinami? I rozumiem, że Twoim zdaniem krasnoludki istnieją?