Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jest życie po śmierci, czy go nie ma?

życie po śmierci NDE

  • Please log in to reply
632 replies to this topic

#121

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tutaj na ziemii nie muszę ich pamiętać, nie są mi potrzebne. To są doświadczenia duszy, nie człowieka.
Chodzi tu o uczucia(miłość przede wszystkim), nie o czynności codzienne.

Użytkownik Dexter edytował ten post 28.09.2011 - 17:14

  • 1



#122

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@
A jeżeli Boga nie ma? To duszy też nie będzie, bo to Bóg dał duszę człowiekowi. Prawda?
Czyli tylko wierzący doświadcza "życia po życiu". Prawda?
A co z muzułmanami? Oni też wierzą w Boga. Innego. Pewnie mają inną duszę, taką bez "życia po życiu"?
Dziwne, no nie? Pomimo tego, że niebo też mają...



#123

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dexter ma pewnie racje, jesli juz cos raz przezyl to nie ma potrzeby zeby przezywal cos poraz kolejny, jego dusza pamieta wszytkie przezycia, jego ja ziemskie nie ma dostepu do tej swiadomosci. Za to bedzie mial kolejne ciekawe przezycia do napotkania, na tym polega piekno istnienia, nie wazne co kiedy , wazne zeby przezyc.To wzmacnia dusze, sprawia ze staje sie piekniejsza i silniejsza.

Co do Boga musułmanskiego, jest taki sam jak nasz, muzulmanie maja bardzo podobny system wierzen co chcrzescijanie,zydzi, wierza w tego samego Jedynego Stworce co my, tylko maja inne dogmaty. Jesli maja inny system wierzen to koncza w ' niebie' opartym na wierzeniach. Istotna jest roznica w tym ze Jezus byl pierwszym ktory mogl otrzymac Ducha Swietego a pozniej po nim reszta, muzulmanie nie wierza w to wiec nie moga, dlatego milosc Boza jest dla nich niedostepna.Maja milosc naturalna, czyli taka plynaa z dobroci serca, stan naturalny czlowieka, ateista tez trafi w inne miejsce niz chcesicjanie i muzulmanie, boma inny sytem wiezen, jak bedzie pelen milosci to trafi w miejsce' pelne piekna i zieleni' (jak to opisuja ci co przekroczyli granice smierci i wrocili.
  • 2

#124

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@
A jeżeli Boga nie ma? To duszy też nie będzie, bo to Bóg dał duszę człowiekowi. Prawda?
Czyli tylko wierzący doświadcza "życia po życiu". Prawda?
A co z muzułmanami? Oni też wierzą w Boga. Innego. Pewnie mają inną duszę, taką bez "życia po życiu"?
Dziwne, no nie? Pomimo tego, że niebo też mają...


Twoje poglądy na ziemii nie mają nic wspólnego ze światem duchowym, są Ci one potrzebne tylko jako człowiekowi. Dlatego nie ważne czy wierzysz, czy nie. Nawet niewierzący trafi w to samo miejsce co wierzący, a co w tym miejscu się znajduje to już chyba zawsze pozostanie tajemnicą. "A jeżeli Boga nie ma" Nie przyjmuje czegoś takiego do wiadomości, więc to jest gdybanie. Tylko tu na ziemii są podziały, na muzułmanin, chrzescijanin... Tak naprawdę jest jeden i ten sam Bóg. Nie patrz na zaświaty tylko przez pryzmat wszystkich wiar, sekt, kultów. Staraj się też sam do wszystkiego dochodzić.
  • 1



#125

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdybym do wszystkiego sam nie doszedł, nie było by tego tematu. Bardzo dawno temu odkryłem to, czego inni nie mogą odkryć do dzisiaj, ale to na inny temat.
Podziały są wszędzie, nie tylko tu na ziemi, ale w sferze "zaświatów" również. Mamy duchy dobre i złe, mamy przewodników i anioła stróża oraz szatana, czy jak go tam zwal, mamy piekło i niebo, oraz jakby było komuś mało to jeszcze czyściec.. Podziałów dokonał biblijny Bóg, a nie ludzie.
Nurtuje mnie również inny problem, co było pierwsze: duch, czy ciało. To tak jak pamiętny problem z jajkiem i kurem (tak, z "kurem", przecież stwórca najpierw uczynił mężczyznę).



#126

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdybym do wszystkiego sam nie doszedł, nie było by tego tematu. Bardzo dawno temu odkryłem to, czego inni nie mogą odkryć do dzisiaj, ale to na inny temat.
Podziały są wszędzie, nie tylko tu na ziemi, ale w sferze "zaświatów" również. Mamy duchy dobre i złe, mamy przewodników i anioła stróża oraz szatana, czy jak go tam zwal, mamy piekło i niebo, oraz jakby było komuś mało to jeszcze czyściec.. Podziałów dokonał biblijny Bóg, a nie ludzie.
Nurtuje mnie również inny problem, co było pierwsze: duch, czy ciało. To tak jak pamiętny problem z jajkiem i kurem (tak, z "kurem", przecież stwórca najpierw uczynił mężczyznę).

juz odpowiadam na ostatnie pytanie,dusza jest toba ty jestes dusza, nie ma nic innego waznego pozatym, reszta to narzedzia, dusza uzywa nastepujacych narzedzi do odczuwania na etapie nauki, ciala duchowego( to to wszytko jak sustemyczakr i inne aury) i ciala ziemskiego(kazdy je zna)

A teraz chce wytlumaczyc, od dziecka zylem i bylem wychowywany w systemie katolickim ktory narzua pewien system wierzen, no wlasnie ludzie z natury sa ufni i prawdomowni, zobaczym na male dzieci a poznej jak sie zmieniaja pod wplywem srodowiska. No wiec ten system zapodany przez kosciol katolicki mowi o niesmiertelenj duszy i smiertelnym ciele. Po pewnym czasie czlowiek odkrywa zesa inne religie ktore maja inne dogmaty. Zaciekawil mnie szczegolnie judaizm i religie wschodu. Hinduim buddyzm(niewiem ktory wole to wszytko uproscic do nauk jogicznych) bardzo skupia sie na pracy z czakrami energia itp, co jesw sumiecialem duchowym. Pozniej przekazy mediumistyzne mowia o istneniu swiata duchowego po smierci ciala ziemskiego, zatem pierwszy dogmat jaki nam sie wpaja o ciele smiertelnym i niesmiertelenj duszy jest klamstwem, ktore wprowadza wiele nieporozumien. Jesli wezmie sie pod uwage istnienie jeszze ciala duchowego, ktore nie jest dusza a bardzie jzawansowanym cialem niz ziemskie, robi sie ciekawie,bo nagle wszytkie zjawiska paranormalne , ktore nie maja sensu w systemi dusza-cialo fiz. staja sie sesnowne i wytlumaczalne w systemi dusza- cialo duchowe-cialo ziemskie.

Tak sa te wszytkie stworzenia tym samym co my, dzuszami tylko ze maja inne atrybuty. Tak wszytko to prawa Boskie, a ich znajomosc ulatwia nam poznanie Boga.
  • 1

#127

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Gdybym do wszystkiego sam nie doszedł, nie było by tego tematu. Bardzo dawno temu odkryłem to, czego inni nie mogą odkryć do dzisiaj, ale to na inny temat.

co odkryłeś i w jaki sposób ?
  • -2

#128

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@
To nie na temat.Tylko dlatego Ci nie odpowiem.A wszystko jest dużo prostsze niż na to wygląda.



#129

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

no nie wiem o czym mówisz, więc nie wiem czy to o czym mówisz jest proste czy nie :mrgreen:
  • -1

#130

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Up@
Widzisz, zminusowano moje wypowiedzi nie rozumiejąc o co mi chodzi.
Mówiąc, że wszystko jest dużo prostsze, niż na to wygląda, opieram na własnych poglądach, a nie na sferze psychologii religijnej.
seiw83 uważa, że jedno z drugim współgra, jednocześnie jest samodzielne i jako takie istnieje zarówno w okowach ducha jak i ciała. Masło maślane.
Obedrzyjmy to trochę z mistycyzmu i filozofii, a nie pozostanie nam zbyt wiele. Wierzę w życie pozaziemskie, wiec sfera duchowa w moim mniemaniu nie ogranicza się do strefy ziemi, a co za tym idzie, "życia po życiu" w formach jakie nam podsuwa umysł, może nie być. Dochodzi do tego manifestacja demonów, które wykorzystując naszą potrzebę komunikowania się z "zaświatami", bądź religijnymi świętymi, przybierają postać nam bliską, albo przez nas akceptowalny obraz.
- {tutaj małe wtrącenie: w/g wschodnich znawców, a za takich uważam mnichów nepalskich, oraz speców od ZEN, tzw. objawienia nie maja nic wspólnego z wiarą. Objawienia, to nic innego jak manifest demonów,a wiec form nie bardzo nam przyjaznych. Wielu podróżników astralnych natyka się na takie formy wielokrotnie. Bo czymże jest postać, mówiąca, że jest Marią, matką Jezusa, dla mnicha buddysty? On wie, więc nie nawiązuje kontaktu, a forma zezłoszczona pokazuje swoje prawdziwe oblicze.}
Stoję na stanowisku, że projekcje naszego mózgu nie maja nic wspólnego z zaświatami. Co więcej, przekazy mediumistyczne (wspomniane przez seiw83), to wykorzystanie osoby podatnej na transfer demonów do naszej rzeczywistości. Dusza, jeśli ją posiadamy, nie może być domeną tylko rodzaju ludzkiego zamieszkującego ziemię. Cóż więc posiadają inne istoty?

edit:literki

Użytkownik Staniq edytował ten post 30.09.2011 - 22:34




#131

Poeta2008.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Też wierzę w istnienie życia po życiu.
Z wielu wierzeń wynika że istnieje wiele istot które nigdy nie istniały na tym świecie. Chrześcijaństwo także o tym wspomina.
Myślę że na ziemii istnieje wiele dusz które kiedyś posiadały cielesną postać. Charakteryzują się one tym że są albo bardziej świadome
tego w jakim stanie się znajdują, albo są tego świadome mniej. Mogą być zarówno pomocne jak i szkodliwe.
Każdy ma też chyba swojego anioła stróża - tak twierdzi chrześcijaństwo.
Tylko od nas samych zależy tak naprawdę jaki mamy kontakt ze światem duchowym przy czym pragnę podkreslić że nie jestem
miłośnikiem spirytyzmu. Unikam tego.

Użytkownik Poeta2008 edytował ten post 19.10.2011 - 18:10

  • 2

#132

Taga.
  • Postów: 31
  • Tematów: 8
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

A czy przed naszymi narodzinami było cokolwiek?



Może nie uwierzysz, ale życie każdy napisał już sobie tam na górze, zanim zszedł na ziemię. Sami wybraliśmy sobie jak będziemy wyglądać, jakich będziemy mieli rodziców, znajomych, rodzinę, pracę itd.

Gdy dzieje się nam źle oznacza to, że nie idziemy wybraną przez siebie drogą i musimy coś zmienić, żeby było nam lepiej.

Po śmierci jeżeli nie przejdziemy przez światełko (pojawia się u każdego przy śmierci), zostajemy tu na Ziemi. Przede wszystkim jak nie przejdziemy przez światełko lub tunel jak kto woli nie jesteśmy "oczyszczeni" z chorób na, które umarliśmy. Po przejściu przez światełko trafiamy do tzw. "wież", gdzie dusza przebywa tyle czasu, ile wymaga by wyzdrowieć. Waha się to w różnym czasie od pół roku do paru lat.

Wracając do tego co dzieje się z naszymi duszami gdy nie przejdziemy, zostajemy tu a Twoim i każdego innego ducha pożywieniem jest energia nas żywych, do których się często zmarli przyczepiają. Stąd czasem czujemy się zmęczeni w tłumie lub rozmową z kimś. A najbardziej zmęczeni czują się ci, którzy często biegają na cmentarz. Zobacz jak się czuje i na co choruje ktoś starszy bliski z rodziny, który stale siedzi na cmentarzu, żeby się modlić za duszę która odeszła, a tak naprawdę ta dusza jest albo już przy nim, ale w nim i nie ma co ganiać na cmentarz.

Nie przechodzimy przez to światełko z różnych przyczyn np. bo dobrze zarabialiśmy mamy majątek i nie chcemy się z nim rozstać o podzieleniu niemówiąc, więc będziemy go pilnować. To co, że po śmierci nie ma z niego pożytku, ale duch nie da, bo to dorobek życia. Kolejnym przykładem może być nie puszczenie przez rodzinę, bo ktoś był bardzo kochany lub jedyny utrzymywał rodzinę, albo za wcześniej zdaniem żyjącego odszedł. Przykładów można mnożyć.

A jak myślicie skąd się biorą choroby ? Jeśli umrzesz na raka i po śmierci zostaniesz tu nie przechodząc przez światełko, oprócz ciągnięcia energii spowodujesz tę chorobę u człowieka, który Cię nosi, którą Ty miałeś za życia i na nią umarłeś.

Wiem, że trudno to zrozumieć, ale wierzcie lub nie ale tak jest.

Niestety w naszej wierze brak jest takiej świadomości i ta wiedza jest bardzo ograniczana. Jak ktoś powie, ze czuje i widzi więcej natychmiast posądzany jest o oszustwo lub po prostu wyśmiewany lub uznany za wariata. Bo jak ktoś może czuć więcej i widzieć więcej. Stąd ludzie z jakimkolwiek zdolnościami są tępieni, ośmieszani. Nie da się udowodnić czegoś co nie jest widoczne tylko odczuwalne. Ale wierzcie mi, można nauczyć się odbierać różne bodźce, tylko trzeba zrezygnować z paru rzeczy, do których tak bardzo przywykliśmy i spróbować poczuć więcej i widzieć więcej. Da się tylko trzeba chcieć, mieć dużo silnej woli i samozaparcia.

Użytkownik Taga edytował ten post 25.10.2011 - 13:13

  • 2

#133

Poeta2008.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

No tak. W tej kwestii muszę ci przyznać rację. Do uduchowienia potrzeba nam ludziom przede wszystkim trzeźwości. To jest fakt. Tylko osoba trzeźwa może i jest w stanie spojrzeć głębiej w otaczającą nas rzeczywistość. Trzeźwość jest warunkiem w tej kwestii. Prościej i bardziej dosadnie pisząc: mam na myśli oczywiście post. Nie jestem naiwny. Zeby móc spojrzeć gdzieś głębiej trzeba żyć wstrzemięźliwie . Im post jest mądrzejszy tzn. większy, tym kontakt ze światem duchowym jest lepszy. Przykładem niech będzie Ojciec Pio - to nie był pijak. Wiadomo że nie ma sensu doprowadzać się do np. anoreksji albo innych chorób układu pokarmowego. W drodze do uduchowienia ważna jest także modlitwa jak również pobożny styl życia. Boga i świata duchowego nie da się kupić za pieniądze. Istnieje wymiar który wcale nie jest tak daleko, gdzie pieniądze są niewiele warte. Jest to prawda uznawana przez wiele religii naszego świata. Gdzieś liczy się tylko to jaki jest człowiek tzn. dusza.

Nie wszystkie dusze przechodzą przez bramę niebios, to fakt. Niektóre być może były tak złe że może od razu idą do piekła. Są pewnie też takie które zostają na ziemi i są przy nas. Nie jeden stół już sam się przesuwał albo obrazek gdzieś spadł nie wiadomo dlaczego czy dziecko mówiło męskim głosem. Są to duchy ale niewiadomo jak jest naprawdę. Przecież według wierzeń chrześcijańskich te duchy które od razu po śmierci nie idą do nieba mogą iść najpierw do czyśćca. Może są więc to "anioły stróże". Myślę że w biblii zostały zawarte tylko te najważniejsze prawdy wiary a co do reszty to wszystko wynika z treści biblii. Zycie jest przecież nieskończone, jest takie jak Bóg. Być może jakieś dusze zostają. Myślę że nie jest takich dusz wiele i że wiąże się to z jakąś głębszą misją.

Użytkownik Poeta2008 edytował ten post 27.10.2011 - 18:15

  • 2

#134

Nemezis.
  • Postów: 13
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szczerze mówiąc, dopuszczam do siebie wszelkie możliwości, do póki nie doświadczę, to się nie dowiem :P
Ale to, że po życiu na tym świecie jest coś jeszcze wydaje mi się bardziej prawdopodobne. Choć możliwe jest też, że wmawiam to sobie "uciekając" przed strachem, że po śmierci nie ma nic. Jednak na to, że coś po śmierci jest istnieje więcej dowodów, a raczej opowiadań innych, którzy przeżyli śmierć kliniczną, które wydają mi się bardziej możliwe, niż to, że w czasie gdy balansujemy linii pomiędzy życiem, a pustką doświadczamy Parkinsona i jeszcze więcej chorób jednocześnie. Ale jak już mówiłam - dopóki nie doświadczę to się nie dowiem.
  • 0

#135

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@
Teoretycznie, przez brak doświadczenia takich sytuacji, powinniśmy sami siebie wykluczyć z dyskusji. Ja podkreślam korzystanie z cudzych doświadczeń, chociaż ich interpretacja może być błędna, ale zróżnicowanie poglądów pozwala na odnalezienie odpowiedzi. Jeżeli kiedykolwiek komuś uda się pójść "tam" i wrócić "tu" kilkakrotnie, z tym, że "tam" pójdzie w to samo miejsce, będzie można powiedzieć o powtarzalności zjawiska, a więc powstanie możliwość jego zbadania. Według mnie, na razie chodzimy po cienkim lodzie.




 


Also tagged with one or more of these keywords: życie po śmierci, NDE

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych