Wymyślanie różnych bytów czy wyjaśnień, karkołomnych teorii nie opierających się na tym co doświadczalne, nam dostępne (najprostsze wyjaśnienie zazwyczaj jest właściwe) jest oznaką słabości intelektualnej, a nie na odwrót. Człowiek który rozumie istotę danego zjawiska, danego aspektu rzeczywistości nie potrzebuje wymyślnych koncepcji, człowiek który nie rozumie już tak.Ateizm jest ewidentnie przeznaczony dla stosunkowo mało inteligentnej części społeczeństwa.
Bóg bogiem, ale skąd przekonanie że twoja koncepcja Boga jest poprawna?Ludzie na wysokim poziomie umysłowym natychmiast dostrzegają niezwykłą mądrość Boga, która na każdym kroku objawia się tak w przyrodzie jak i w kosmosie .
Wygląda więc na to, że wiara ateisty nie ma żadnego solidnego fundamentu.
Skoro Bóg jest przejawem wszystkiego to czy nauka, sam fakt możliwości poznania, obserwacji nie jest lepszym sposobem by go poznać? Czy według ciebie Bóg każe tych którzy zwyczajnie chcą go zrozumieć, poznać jego zamysł, a nagradza tych którzy tłumaczą sobie wszystko jego osobą bez uprzedniego zrozumienia go? Czy według ciebie tworzenie fałszywego przekonania o nim nie jest możliwe? Czy to nie ma prawa się zdarzyć? Owszem ma. Także logika jest po stronie ateisty, a nie teisty.
Nie. Ateista jest osobą niewierzącą w Boga, Bogów przeciwieństwem Teizmu i koniec.Ateista jest osobą ślepo wierzącą w naukę i wierzy że wcześniej czy później nauka wszystkie te luki jakoś tam wypełni. Nawet takie podejście jest zupełnie nielogiczne.
Ale ok każdy jest kowalem swojego losu i każdy ma swoją wolę.
Tak przy okazji w naukę się nie wierzy ponieważ jest doświadczalna, poparta logiką, nie myl wiary z wiedzą.