574 replies to this topic

[Goosfraba]

Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że to może być ten słynny czajniczek Bertranda Russella.

[Alembik_Vina]

Myślę, że jeśli to statki obcych, to nie chodzi o to, żeby się schować za kometą, ale aby oszczędzić energię ciągnąć się za jej ogonem, a może nawet pozyskać w jakiś sposób. W końcu na zdjęciach są dwa, więc może to jakiś rodzaj baterii Ale nie sądzę, żeby to się potwierdziło, prędzej to kolejna sztuczka mająca na celu odwrócenie naszej uwagi, niż realny atak obcych. Ale zobaczymy.

Elenin bardzo mnie kręci. Mam nadzieję, że będzie to jedna z lepiej widzianych komet wszechczasów Jakoś wcale nie boje się o to, że zniszczy Ziemię. Jeśli wejdziemy w ogon, to może być pięknie i niebezpiecznie, ale myślę, że raczej dla sprzętu elektronicznego, niż dla ludzi bezpośrednio. Niemniej jednak koniec lata zapowiada się ciekawie.

[DaMiAn85osg]

[DaMiAn85osg]

80.000km ???? To jest chyba niemożliwe. Przecież księżyc ma średnicę 3474km. WTF

[Herme5]

Ź: Wiki

Średnica komy w przypadku większości komet zazwyczaj wynosi około 50 000 kilometrów i tylko sporadycznie trafiają się komety, których otoczki mają średnicę przekraczającą milion kilometrów. Maksymalne rozmiary koma osiąga, kiedy kometa znajduje się w odległości 1,4 j.a. od Słońca. Jak dotąd największą zaobserwowaną gołym okiem komą może poszczycić się kometa 1811 I Flaugergues - jej średnica wynosiła 1,7 × 10⁶ km i była większa od średnicy Słońca o 22%. Jeśli dokona się pomiaru ultrafioletowego promieniowania cząsteczek wodoru wydobywających się z jądra komety, wówczas rozmiary komy okazują się znacznie większe - tutaj rekordzistką jest kometa 1970 II Bennett, której wodorowa otoczka miała średnicę 14 × 10⁶ km.


Wiec te 80k to bez rewelacji.

[Mariush]

Kilka sprostowań.

1. Parametr Earth MOID (MOID - Minimum Orbit Intersection Distance), który dla komety Elenin wynosi ok. 0.03 AU określa na jaką minimalną odległość do Ziemi MOGŁABY się ona zbliżyć, GDYBY oba ciała niebieskie znajdowały się w najbardziej sprzyjających owemu zbliżeniu położeniach na swoich orbitach. W tym roku to się nie wydarzy, a ponieważ Elenin jest prawdopodobnie kometą jednopojawieniową (orbita hiperboliczna), prawdopodobnie nie wydarzy się to nigdy.

2. Rzekome eskadry statków kosmicznych przedstawione na zdjęciu w poście kamilusa oraz na filmie z postu DaMiAn85osg, to zwykłe zwielokrotnione obrazy dwóch gwiazd. Efekt taki powstaje, gdy podczas wykonywania kolejnych ujęć (tutaj czterech) aparat śledzi przemieszczający się na tle gwiazd obiekt (tutaj kometę). Nakładając na siebie kolejne ujęcia otrzymujemy statyczny obraz śledzonego obiektu oraz zwielokrotnione, przesunięte względem siebie obrazy otaczających go gwiazd. Inny przykład.

3. O komie komety napisał już sporo 5emreH. Ja dodam tylko, że kometarna koma to takie wielkie nic. Chociaż może osiągać gigantyczne rozmiary, to jej gęstość jest skrajnie mała. Rozrzedzona materia otoczki w pobliżu jądra ma gęstość biliony razy mniejszą niż gęstość powietrza. Dalej jest jeszcze mniejsza.

4. Ogon komety także nie stanowi dla Ziemi żadnego zagrożenia - Jest jeszcze rzadszy niż koma. Dla ciekawostki podam, że w 1910 roku Ziemia przeszła przez warkocz komety Halley'a i jakoś nic się nie stało. W powietrzu nie wykryto nawet śladów związków obecnych warkoczach kometarnych.

[rolpiek]

4. Ogon komety także nie stanowi dla Ziemi żadnego zagrożenia - Jest jeszcze rzadszy niż koma. Dla ciekawostki podam, że w 1910 roku Ziemia przeszła przez warkocz komety Halley'a i jakoś nic się nie stało. W powietrzu nie wykryto nawet śladów związków obecnych warkoczach kometarnych.

no to kicha, pozostaje nam czekać na 21.12.2012

a poważnie to mam nadzieje że i w 2012 będzie wszystko ok.

[Alembik_Vina]

Mariush
Myślę, że wielu z nas wręcz marzy by ten ogon nas musnął...

[Decepticon]

Kilka sprostowań.

1. Parametr Earth MOID (MOID - Minimum Orbit Intersection Distance), który dla komety Elenin wynosi ok. 0.03 AU określa na jaką minimalną odległość do Ziemi MOGŁABY się ona zbliżyć, GDYBY oba ciała niebieskie znajdowały się w najbardziej sprzyjających owemu zbliżeniu położeniach na swoich orbitach. W tym roku to się nie wydarzy, a ponieważ Elenin jest prawdopodobnie kometą jednopojawieniową (orbita hiperboliczna), prawdopodobnie nie wydarzy się to nigdy.

2. Rzekome eskadry statków kosmicznych przedstawione na zdjęciu w poście kamilusa oraz na filmie z postu DaMiAn85osg, to zwykłe zwielokrotnione obrazy dwóch gwiazd. Efekt taki powstaje, gdy podczas wykonywania kolejnych ujęć (tutaj czterech) aparat śledzi przemieszczający się na tle gwiazd obiekt (tutaj kometę). Nakładając na siebie kolejne ujęcia otrzymujemy statyczny obraz śledzonego obiektu oraz zwielokrotnione, przesunięte względem siebie obrazy otaczających go gwiazd. Inny przykład.

3. O komie komety napisał już sporo 5emreH. Ja dodam tylko, że kometarna koma to takie wielkie nic. Chociaż może osiągać gigantyczne rozmiary, to jej gęstość jest skrajnie mała. Rozrzedzona materia otoczki w pobliżu jądra ma gęstość biliony razy mniejszą niż gęstość powietrza. Dalej jest jeszcze mniejsza.

4. Ogon komety także nie stanowi dla Ziemi żadnego zagrożenia - Jest jeszcze rzadszy niż koma. Dla ciekawostki podam, że w 1910 roku Ziemia przeszła przez warkocz komety Halley'a i jakoś nic się nie stało. W powietrzu nie wykryto nawet śladów związków obecnych warkoczach kometarnych

odp1 . to fakt ale nie wiadomo na 100 % czy tak nie nastąpi,szkoda że zabrakło linku albo jakiegoś przykładu

odp2. Nie muszą to być statki kosmiczne , może jakieś małe planetoidy lodowe lub fragmenty komety urwane po małym zderzeniu z innym obiektem,poza tym tylko kilka obiektów jest rozmazanych a reszta gwiazd jest spoko, a w podanym przez ciebie przykładzie wszystkie gwiazdy są rozmazane

odp3. Nie wiem na tyle dużo żeby się wypowiedzieć w tym temacie, ale jeżeli osiągnie ona wielkość 1 miliona kilometrów a przeleci koło Ziemi w odległości 4,5 miliona kilometrów to niech mi nikt nie wmawia ze się nic nie stanie, bo jednak są to wielkości dośc przekonywujące.

odp4. W tym przypadku jeżeli w ogonie jest gruz lodowy to może omiecienie Ziemi na przykład tysiącem skał lodowych o wymiarach od 1 metra do powiedzmy 700 metrów ( z czego te 5-6 czy 13 jest widoczne jako obiekty poruszające się za kometą ) mogło by jednak wpłynąć na naszą planetę

Nie chciałbym podważać słuszności czy prawdziwości twierdzenia Mariusha , przedstawiam, tylko inny punkt widzenia

Użytkownik Decepticon edytował ten post 11.05.2011 - 07:25

[Mystic]

Ludzie przestańcie wypisywać, że w 2012 będzie koniec świata, że bla bla bla apokalipsa itp. Nic takiego nie będzie. Nastanie po prostu inny cykl życia w innej formie z inną świadomością i możliwościami. That`s it.

Pytanie do ciebie: czy naprawdę wierzysz, że coś się samo zmieni na lepsze? Że po 2012 twoja świadomość będziesz większa? przecież tu chodzi o rozwój duchowy.. czy uważasz, że rozwój duchowy jest wyczekiwaniem na to, aż ktoś czy coś przyjdzie i zmieni otaczający świat? Czy wierzysz, że wysoko rozwinięte istoty zrobią coś za ciebie? Czy rozumiesz, że otaczający świat to projekcja twojego umysłu – zaś w skali planety, to projekcja umysłów miliardów ludzi? Czy nie lepiej zatem działać już teraz na rzecz owych zmian w sobie, aby ową projekcję zmienić?

Obiecują nam jakiś raj, po przejściu przez piekło, a ja im na to:

„I zniszczysz TEN moment dla innego momentu, który nigdy nie nadejdzie.
I zniszczysz TO życie dla jakiegoś innego, które w ogóle nie istnieje.
I zniszczysz TEN świat dla jakiegoś innego świata, dla jakiegoś raju, dla jakiejś nirwany.
Poświęcając teraźniejszość dla przyszłości wpadasz w sidła śmierci”
OSHO

pozdrawiam.