16 września 2011
Rewolucja dociera do USA?
"Walcz z dyktaturą rynku", "Powstańcie narody świata!", "Jesteśmy legionem", "Wyjdźmy na ulicę" - to tylko niektóre hasła jakimi amarykańska lewica stara się zmobilizować społeczeństwo a być może i wzniecić rewolucję na wzór tych afrykańskich. Hasła te pojawiają się na Twitterze w ramach organizacji "Dnia Gniewu", który ma w najbliższą sobotę 17 września zostać wymierzony w Wall Street. I choć zapewne nie będzie to akcja masowa, stanowić będzie zaledwie pierwszy krok do kolejnych "dni gniewu", które deklaruje coraz więcej ruchów, organizacji i aktywistów, spośród których niektórzy są blisko powiązani z prezydentem Obamą.
Akcja oprócz nagłośnienia na Facebooku i Twitterze ma swą stronę internetową (USDayofRage.org) na której pojawiają się instrukcje przeczące zapowiedziom o pokojowym charakterze wieców. Pojawiają się tam zatem informacje jak stawiać opór policji podczas zatrzymań i jak zakłócać rozprawy sądowe. Oprócz tego z zamieszczonych zarysów strategii wyłania się obraz doskonale znany z państw arabskich. Organizatorzy apelują do czytelników o zabranie z sobą własnych namiotów, planując wzniesienie w centrum Manhattanu "miasteczka namiotowego", jak to miało miejsce na placu Tahrir w Kairze.
Choć określenie "Dzień Gniewu" kojarzy nam się z "arabską wiosną", to Amerykanie moga mieć i inne skojarzenia. Dni Gniewu były w USA organizowane w 1960 przez Weather Underground - radykalną lewicę, której założyciele Bill Ayers i Bernardin Dohrn przez długie lata należeli do bliskich współpracowników obecnego prezydenta Baracka Obamy. Do organizatorów jutrzejszej akcji należy też związek zawodowy SEIU skupiający ponad 1,8 miliona członków a którego zarząd cieszy się także doskonałymi koneksjami w Białym Domu. Do nich nalezy np. Stephen Lerner, który przynajmniej czterokrotnie odwiedzał Obamę w Waszyngtonie od chwili rozpoczęcia kadencji.
Jak wspomniałem wcześniej, nie wierzę, by jutrzejsza akcja miała zakończyć się jakimś spektakularnym sukcesem. Jest ona raczej początkiem "długiego marszu", całej serii dni gniewu, których celem ma być wykreowanie incydentów, sprowokowanie brutalnych akcji policji a zatem zradykalizowanie uczestników. Kulminacja tych wystąpień może przypaść na wiosnę przyszłego roku, kiedy w Chicago planowane są szczyty NATO i grupy G-8. W założeniu organizatorów radykalizacji sprzyjać ma pogłębiający się kryzys, coraz bardziej rozpaczliwa sytuacja finansowa oraz rosnąca przestępczość.
Najdziwniejsze jednak jest to, że w przeciwieństwie do poprzednich administracji, obecna nie tylko nie zapobiega tym zjawiskom, ale sama je wzmaga, niszcząc konsekwentnie to, co pozostało w Ameryce z wolnego rynku. Mało tego, Obama sprzyja radykalnym lewakom i aktywistom, otaczając się nimi i wykorzystując do walki z konserwatywnym Tea Party. Przykładem tego może być lider związkowy, Jimmy Hoffa jr., który tydzień temu podczas Święta Pracy (w USA obchodzone ono jest pod koniec lata), podcza wiecu w Michigan krzyczał do tłumów że ludzie pracy muszą iść na wojnę z Tea Party, pokonać sk.....nów (sons-of-a-bitches) i odzyskać Amerykę... dla Obamy. "- Prezydencie Obama, to jest twoja armia. Jesteśmy gotowi na marsz. Zajmijmy się tymi sukinsynami i przywróćmy Amerykę tym, którym się ona należy" - powiedział p. Jimmy Hoffa Jr.
http://www.youtube.com/watch?v=f65xilSDyso&feature=player_embedded
Przemówieniu Hoffa spokojnie i z uśmiechem na twarzy przysłuchiwał się prezydent Stanów Zjednoczonych. Ani wówczas, ani później ani jednym słowem nie potępił, czy choćby skrytykował wojennej i pełnej nienawiści retoryki. Indagowany później rzecznik Białego Domu także nie zdobył się na wyraźne odcięcie stwierdzając tylko, że Hoffa mówi od siebie do robotników, a prezydent Obama od siebie. Czy zatem armia związkowych aktywistów i lewackich bojówkarzy jest pomysłem Obamy na wygranie wyborów prezydenckich w 2012? Jeśli tak to słuszne mogą się okazać czarne wizje snute na wielu amerykańskich blogach prawicowych i konserwatywnych, że prezydentura Obamy, doprowadzi ich kraj do drugiej wojny domowej.
http://www.konservat...ath=arty2011#nc
Użytkownik Musk edytował ten post 24.09.2011 - 11:02