Ani trochę nie są głupie....
W Stanach 14 latek może pomykać sobie 400 konnym Chargerem, a w Europie myślą jak tutaj poograniczać.
Już teraz wielu młodych jeździ na motongu bez prawka.
Samochód o mocy 50KM? To chyba na kategorię B1. A co na autostradzie? Ma taki ruch utrudniać i powodować zagrożenie?
Jeśli młody człowiek musi płacić podatki jak każdy inny i odpowiada za swoje czyny jak każdy inny, to jest to jawną dyskryminacją i jest niedopuszczalne w państwie, w którym podobno każdy jest równy w obliczu prawa.
Zdał egzamin taki sam, jak 40 latek, przeszedł te same testy, zapłacił za egzamin tyle samo, więc z jakiej paki ja się pytam?
Jeśli tak to proponuję wprowadzić prawo jazdy A i B mini od 14 lat, czyli do 50KM, a potem co rok o 20KM na motocykl więcej, a na samochód 50KM, aż w chwili ukończenia 18 lat będzie wszystko bez durnych limitów.
Wtedy młody kierowca będzie miał już 2-4 lata doświadczenia.
Na poważnie, jestem w stanie zrozumieć ograniczenie 500KM na pierwszy rok, żeby nie zasiadł dopiero co upieczony kierowca za kierownicą maszyny rasowo wyścigowej, ale ograniczanie do smarta jest upokarzające dla młodego człowieka. Jestem pewien, że ci, których stać na super brykę z 300KM pod maską i tak by jeździli wbrew przepisom, stać ich.
To jest niepoważne, że opiekuńcze państwo dyktuje pełnoletniemu człowiekowi do jakiego motocykla/samochodu już dorósł, a do jakiego nie.
Znam ludzi, którzy od razu po kursie, a często i wcześniej kupowali sobie sportowe 600'ki, lub nawet litry. Wszyscy żyją.
A jeśli pojawią się w przyszłości problemy z uzyskaniem prawka - trudno, pojadę do Polski na tydzień i sobie pośmigam czym chcę, pracując za granicą stać mnie na 500PLN mandat.

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Co do papierosów i akcyz.
Płacąc akcyzę, płacę haracz, za to, że mogę palić. Mało że obdzierają ze mnie tyle kasy, to jeszcze ta kasa ma pójść na zakazy?
Jeśli jest Pub o nazwie "przy dymku", to niech się tam niepalący nie pchają. Nikt ich tam nie zaprasza, bo jak sama nazwa wskazuje jest on dla palących.
Pub ma właściciela, np. Pana Włodka. Włodek ciężko pracował, aby ten pub otworzyć, jest to jego własność i to on ustala zasady. Jeśli jest to pub dla palących, to niepalący powinni albo się trzymać z daleka, albo zaakceptować.
Skoro jest to taka ogromna większość, to dlaczego większość pubów/restauracji itd. nie wprowadza zakazu palenia?
Przecież by na tym lepiej wyszli, więcej jest klientów niepalących niż palących... podobno.
Więc to niepaląca mniejszość narzuca palącej większości swoje zasady.
Płacę akcyzę, płacę ubezpieczenie zdrowotne i zafajdanym obowiązkiem państwa jest mnie potem leczyć.
Gdybym nie był zmuszany do płacenia ubezpieczenia i akcyzy to spoko - leczę się za swoje. Ja nie płacę tej akcyzy w prezencie i w razie czego wycisnę ten socjalistyczny system do cna.
W sumie to, że uważasz że "ludzie są głupi i nieodpowiedzialni" już sporo o Tobie mówi.
Użytkownik lambo edytował ten post 11.07.2011 - 23:30