Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wybory Parlamentarne 2011


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
937 odpowiedzi w tym temacie

#301

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pewnie całe UPR głosowało wtedy ale chyba wszystkie młodzieżówki tak robią i do tego wielokrotnie głosują z tego samego pc oszukując malo warte są te internetowe sondaże


A te telefoniczne, to już wartość mają?
Wszelkie sondaże to jedna z macek manipulacji, zwłaszcza te specyficznie skonstruowane.

Przykład:
Czy jesteś za wybudowaniem kolejnego* pomnika ś.p. Lecha Kaczyńskiego - TAK, NIE?
Oczywiście większość odpowiedziała NIE, skoro już jeden ma, to po co kolejny, mało kto zastanowił się gdzie jest ten pierwszy... ;)

*słowo klucz
  • 1



#302 Gość_Klim44

Gość_Klim44.
  • Tematów: 0

Napisano

Sondaże telefoniczne maja wieksza wartość bo w nich mozliwość manipulacji jest mniejsza niż w internecie
  • 0

#303 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Klim44 - jak mniejsza. Może odpowiedzieć na pytanie jak chcesz a ankieter i tak może odznaczyć inną zamówioną opcję. Chyba, że mówisz o sms-owych. W każdym takim przypadku istnieje możliwośc manipulacji. Jedynie gdyby było to zrobione na zasadzie papierowej, komisyjnie (takie małe prawybory) to może wtedy byłoby to zbliżone do realiów.
  • 1

#304 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Napisany przez Jordan Cibura, z 29-11-2008 15:03

Nie znam Cię, prezydencie! - polityka po alpejsku

Parlamentarzyści dojeżdżają do pracy rowerami, a prezydenci jeżdżą pociągami, drugą klasą... To nie sen. To szwajcarska rzeczywistość. Politycy mają tak ograniczoną władzę, że często nawet nie warto znać ich nazwisk.

Jak na tę porę dnia było jeszcze sporo pustych miejsc. Siedziałem pod oknem. Lubię patrzeć na góry i czuć spokój, który emanuje z ich zaśnieżonych szczytów... Pociąg zatrzymał się na kolejnej stacji. Przez cztery minuty obserwowałem bez pośpiechu wsiadających podróżnych.

- C'est libre? - spytał ktoś.

Wyrwany z przyjemnej zadumy, szybko odwróciłem głowę. Napotkałem serdeczny uśmiech i miłe oczy, uprzejmie pytające o wolne miejsce. Szybko odparłem, że oczywiście, można się przysiąść. Chwilę przyglądałem się mojemu współtowarzyszowi podróży. Kogoś mi przypominał, nie wiedziałem kogo, ale byłem pewien, że już kiedyś widziałem tę twarz w gazetach. Jednak ze względu na mój toporny francuski, nie odważyłem się zagadnąć i wybadać, kim jest mój tajemniczy sąsiad. Starszy pan wyjął gazetę, a ja powróciłem do podziwiania krajobrazu… Tak oto przegapiłem okazję na rozmowę z prezydentem Szwajcarii.

Zupełnie nieświadomie spędziłem kilkadziesiąt minut z Josephem Deissem, ówczesnym prezydentem Konfederacji Szwajcarskiej. Czy znacie to nazwisko? Czy kojarzą się Wam z kimś, takie osoby jak: Samuel Schmid, Moritz Leuenberger, Micheline Calmy-Rey? Podejrzewam, że są Wam one równie nieznane jak mnie przed kilkoma laty. A są to - w kolejności urzędowania - głowy państwa szwajcarskiego. Dlaczego jednak nie są znani? Dlaczego nie mówi się o nich?

Choć przez tutejsze banki przelewają się ogromne sumy pieniędzy, wielkie międzynarodowe koncerny tu płacą podatki, a wiele światowych decyzji jest podejmowanych właśnie u Helwetów, to nie mamy zielonego pojęcia, kto rządzi tym krajem!
- Szczerze mówiąc, również wielu Szwajcarów musi się chwile zastanowić nad nazwiskiem aktualnego prezydenta. I wiecie co? To jest właśnie najpiękniejsze!

Demokracja bezpośrednia

Politycy mają tak ograniczoną władzę, że często nawet nie warto znać ich nazwisk. Każdą ustawę uchwaloną przez parlament można przecież odrzucić za pomocą referendum. Jeśli ustawa nie dotyczy zmian konstytucyjnych, wystarczy zebrać jedynie 50 tys. podpisów w ciągu 100 dni. W przypadku zmian konstytucyjnych ustawa musi zostać zatwierdzona przez obywateli, poprzez referendum (tzw. referendum obowiązkowe). W takim systemie, gdzie decyzje „rządzących” nie są ostateczne, korupcja nie ma większego sensu. Tym bardziej, że istnieje jeszcze jeden mechanizm szwajcarskiej demokracji bezpośredniej, który może narobić wiele zamieszania w rachubach polityków. Jest nim inicjatywa społeczna. Aby wylansować referendum, dotyczące konkretnej inicjatywy, wystarczy zebrać 100 tys. podpisów w przeciągu dwóch lat. To gwarantuje, że decyzje podejmuje zawsze obywatel i to właśnie on ma ostateczny głos. Dlatego nic w tym nadzwyczajnego, jeśli nazwiska sprawujących najważniejsze urzędy w państwie są mało istotne. Takie są zalety demokracji bezpośredniej.

Politycy

Pewnie się zastanawiacie, jak to możliwe, że spotkałem prezydenta Szwajcarii w pociągu? To jest jedna z wielu ciekawostek tego małego alpejskiego kraju. Pełna szwajcarska demokracja bezpośrednia odbiera prawie zupełnie władzę „rządzącym”, a co za tym idzie degraduje zawód „polityka” do rangi mniej lub bardziej pospolitego zawodu. Parlament u Helwetów jest najtańszym parlamentem w Europie. Jak to kiedyś zabawnie sformułowali dziennikarze szwajcarskiego radia: „tańszy niż bilet do kina, a często dostarcza więcej zabawy. Szwajcarski parlament kosztuje pojedynczego obywatela około ośmiu franków na rok (…)".

Chyba na całym świecie politycy mają taką właściwość, że dostarczają swoim wyborcom wielu niezapomnianych wrażeń. W Szwajcarii oczywiście nie jest inaczej. Nigdzie nie ma bowiem ludzi doskonałych, jednak tutaj nie kasują oni horrendalnych „diet”, nie mają służbowych samochodów, domów, „borówek” (urzędników BOR), etc… Miesięczna pensja parlamentarzysty jest o około 50 proc. większa od średniej krajowej, ale mniejsza niż trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Według polskich realiów, nasz polityk zarabiałby mniej niż 4 tys. zł, licząc według średniej krajowej lub też mniej niż 2800 zł, gdy policzymy według minimalnego wynagrodzenia. Jest więc rzeczą zupełnie normalną, że politycy, nawet ci najbardziej znani, dojeżdżają do pracy tramwajem lub na rowerze, robią zakupy w supermarketach i chodzą swobodnie po ulicach, nie wiedząc i nie obawiając się o własne życie. Nikt przecież im nie zagraża, są jedynie urzędnikami i wypełniają swoje funkcje, mniej lub bardziej starannie, jak każdy inny pracownik.

Czy jest możliwe, aby w Polsce nasi deputowani mogli chodzić bezpiecznie po ulicach, jeździć spokojnie tramwajami i autobusami? Być może istnieje jakiś sposób, by zapewnić takie bezpieczeństwo naszej elicie politycznej? Myślicie, że można brać przykład z tej malowniczej alpejskiej krainy?


Źródło: www.demokracjabezposrednia.org oraz www.demokracjabezposrednia.pl



http://www.youtube.com/watch?v=8kD0rscI0ug&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=gufpyUBV31g&feature=player_embedded

Użytkownik Sentinel edytował ten post 15.07.2011 - 09:15

  • 1

#305

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pamiętacie wystąpienie Ziobry po krótkim expose Tuska w Parlamencie Europejskim, traktującym o polityce miłości tym razem na skalę europejską? Totalnie Volne Nasze media odtrąbiły to od razu jako skandal, robienie prywatnych wojenek na wyjeździe, przynoszenie wstydu Polsce. Zasugerowało opini publicznej, że taki eksport sporów jest spotykany tylko w Polsce, otóż jest to zwykła manipulacja. Sporów w ramach polityków z tego samego kraju na forum PE jest mnóstwo, a komentarze są o wiele ostrzejsze. Dla przykładu:



Ktoś śmie skrytykować Rząd? Uwłacza Polsce. Zresztą po co go krytykować skoro można napisać tak jak Jacek Pawlicki z Wyborczej:

"Premier Donadl Tusk dał bardzo wymowną lekcję europejskości. W czasach, w których niemal wszyscy europejscy politycy narzekają, opowiadając o zaciskaniu pasa, premier zawstydził wszystkich polskim optymizmem. Jak wiadomo Polacy lubią narzekać, ale Tusk przełamał ten stereotyp w znakomity sposób. Polski premier podniósł wysoko poprzeczke, jeśli ją przeskoczy stanie się europejskim mężem stanu a Polska jednym z najważniejszych filarów Unii obok Francji i NIemiec"


Cóż wzruszenie odebrało mi mowę. Autorowi tych słów, jak widać odebrało rozum.
  • 2



#306

Stilgar.
  • Postów: 252
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po raz kolejny oglądając przemówienie Pana Faraga widać uśmiech na twarzy innych. Czyż to nie żałosne? Oczy mnie pieką, ile razy obejrzę jego przemówienie, zawsze, zawsze jego oponent się uśmiecha a w tle słychać śmiechy. Widać sprawia im to radość, zapomnieli chyba, że są w pracy. Czy demokracja, prawie na najwyższym szczeblu (najwyższym?) ma sens z takimi ludźmi? Nie za to im płace.
Polsko, nie tędy droga.
  • 0

#307

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czemu się uśmiechają? Bo NIE WIEDZĄ co mu odpowiedzieć. Nigdy nie mieli odpowiedzi na jego słowa, oprócz europejskiej propagandy.

Śmieją się z niego żeby zachować twarz, przekonują się w swoim gronie, że on jest wariatem.

Wyśmiać przeciwnika, najprostszy sposób na konwersacje.
  • 0



#308

LotosUR.
  • Postów: 146
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czemu się uśmiechają? Bo NIE WIEDZĄ co mu odpowiedzieć. Nigdy nie mieli odpowiedzi na jego słowa, oprócz europejskiej propagandy.

Śmieją się z niego żeby zachować twarz, przekonują się w swoim gronie, że on jest wariatem.

Wyśmiać przeciwnika, najprostszy sposób na konwersacje.


Co zdecydowanie również praktykowane jest w polskich mediach, kiedy są dyskusje polityków takich jak JKM czy Krzysztof Bosak chociażby którego jedzą raz po raz, zapraszają tylko po to by dać 20 sekund na odpowiedź i wtrącić się od razu. Pachołki.

W ogóle te sondaże przedwyborcze i tak dalej, te wszystkie słupki to wy w to wierzycie ?
Dzieci-mediów propagandowych może i uwierzą, albo ludzie podatni na manipulację codzienno-przed-telewizyjną, ale myślący ludzie raczej nie bardzo.
Jeżeli reżimowa PRYWATNA telewizja wystawia jakieś słupki z procentami rzekomych głosów na daną partię i ktoś to łyka jako "obraz rzeczywisty" przekonań Polaków to ja proponuję baranka w śmietnik sieknąć z rozbiegu, najlepiej kilka razy i tak porządnie żeby trochę pobudziło do myślenia.

Farage to absolutny mistrz miazgi i demolki tych wszystkich kupionych lub ślepo-przekonanych świrów z maniakalnym podejściem do nachapania się hajsem i władzą. Nie ma godnego przeciwnika na dzień dzisiejszy żeby rozmawiać z nim za pomocą wymiany konkretnej argumentacji w danym temacie czy to w europarlamencie czy gdziekolwiek.
Oglądałem wszystkie filmy i po polsku i po angielsku z jego wypowiedziami i innych europarlamentarzystów i muszę powiedzieć że wyglądają przy nim jak kaczki do odstrzału. Bęg ! bęg ! odstrzelony argumentacją, bęg ! bęg ! drugi tak samo, bęg ! bęg ! i kolejny ...
JKM przy nim jest malutki, ale za to konkretnie opowiada się kto jest kim, nie używa pięknych okrężnych odpowiedzi tzw słodko-pierdzącego stylu rozmowy z przeciwnikiem, tylko kawa na ławę co myśli. Generalnie przypomina to kłamcę Niesiołowskiego, który jest też kontrowersyjny, ale ten to gbur i pseudo-inteligent przy JKM'ie, w dodatku nos ma jak diabła ku..... (z powodu kłamstw oczywiście).
JKM ma swoje plusy i minusy jak każdy polityk. To też tylko człowiek. Ale generalnie w polityce był zawsze postacią która miała swoje zdanie, był tzw politycznym dziwakiem. Tylko krowa nie zmienia poglądów, co prawda zapewne zmienił ich trochę przez te lata, chce zrobić to co chce zrobić, kropka. Ci co nie oglądali jego przemówień (być może i kiełbasy wyborczej, a co !) nie powinni w ogóle zabierać głosu w sprawie opinii o JKM, czy KNP.
Oglądał z Was ktoś wystąpienie publiczne tejże partii ?
A było to w telewizji w ogóle ? - NIE ! no właśnie. A tyle badziewi w tych stacjach telewizyjnych dają, że mogliby dać od święta coś z innej beczki polityki niż banda czworga PIS-PO-PSL-SLD.
Oglądałem swego czasu często TVN24 z nudów przed zaśnięciem, czy chociażby ten program w tej stacji "Szkło kontaktowe" - no porażka, ludzie. Kto w ogóle zna się na podstawach manipulacji mediów - doskonale zobaczy jak kreowany jest obraz dzisiejszej Polski, co można wyśmiać, co nie, kogo pokazać, kogo nie, kto jest warty uwagi, kto nie, i tak dalej.
Kolejny program. SuperStacja się nazywa. Siedzi babka i pieprzy ciągle z jakimiś gośćmi których sobie starannie dobiera, po to by powymieniać się "racjami" kto ma większą i kto więcej wie co się dzieje. No ludzie, kabaret.
O Polsatach, TVN'ach czy innych TVP to już się wypowiadać nie będe - reżimowa komedia.
To już TV TRWAM widziałem rzetelniejsze programy (np o kibicach) niż w powyższych stacjach.
Pragnę nadmienić iż nie jestem fanatykiem PiS, beretów, papy tadeo czy innych wytworów. Dzielę się tym, ponieważ było mi dane zaobserwować to i owo.
Tak samo jest JKM. Nie ma sensu głosić że jest jakimś tam [ciach] rewolucjonistą, cudownym politykiem i tak dalej. Bo na końcu okazuje się że i tak wszyscy świnie.
Program wyborczy radykalnie się zmienia po wygranych wyborach, to znaczy - zostaje zmieniony skład kiełbasy wyborczej. Identycznie jak została zmieniona kiełbasa do jedzenia, bo kiedyś nie walono tyle chemii do mięsa w Polsce co dzisiaj (wiem, co walą bo mam info z pierwszej ręki, jak popatrzyłem na składy kupowanych kiełbas przez Polaków to nie wiedziałem czy łapać się za głowę, czy kupić lub zbudować rakietę i spi..... stąd :o ).
Ale temat nie o tym.

Do konkretów.

PO kiszkę już naodstawiało, stolcową, bynajmniej nie ziemniaczaną. Tym "fachowcom" już dziękuję, jak i reszta w miarę ogarniętą świadomością co ten rząd wyprawia.
Jeżeli zagłosować, to na kogoś kto nie jest z bandy czworga. To zmarnowany głos głosując na nich.


A tak w ogóle...
To cokolwiek by się nie stało - warunki dyktuje UE, Polska może się dostosować do norm reżimowego ustroju, może je opóźniać - dopóki z Unii nie wyjdziemy lub nie staniemy się KONKRETNYM kandydatem do rozmów i udziałów w Unii to możemy siedzieć z kijem i dalej Wisłę zawracać na siłę.

Pozdrawiam i zachęcam do samodzielnego myślenia i nie dawania się oszukać komukolwiek na cokolwiek związane z sondażami, obietnicami w mediach prywatno-reżimowego nurtu i tak dalej.

Aby przyszłość była bardziej świetlana to trzeba zacząć myśleć samodzielnie.



EDIT : A tak w ogóle by nie pisać kolejnego postu wklejam coś co możliwe że tu było, a jak nie to przynajmniej jest już na forum, to ku woli przypomnienia.

http://www.youtube.com/watch?v=Te0rBUyxYCY

[ciach] premier, nie ma co, żeby jeszcze w unii słuchać, jak "polski" premier zostaje zjechany przez gościa z "wysp" na temat suwerenności.
Z takimi ludźmi do Europy jak ci co są ? No dajcie spokój.
Absolutnie zdemolowany premierek. KO w pierwszej rundzie, bo (3 minuty trwa bokserska, a Farage zrobił to krócej)

Pozdrawiam :lol

edit Yawgmoth
http://www.paranorma.../wulgaryzmy.gif

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 18.07.2011 - 19:53

  • 1

#309

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Premier Donadl Tusk dał bardzo wymowną lekcję europejskości. W czasach, w których niemal wszyscy europejscy politycy narzekają, opowiadając o zaciskaniu pasa, premier zawstydził wszystkich polskim optymizmem. Jak wiadomo Polacy lubią narzekać, ale Tusk przełamał ten stereotyp w znakomity sposób. Polski premier podniósł wysoko poprzeczke, jeśli ją przeskoczy stanie się europejskim mężem stanu a Polska jednym z najważniejszych filarów Unii obok Francji i NIemiec"


Aż mnie zatkało.... BUAHAHAHAHA. Co oni biorą w tej Wyborczej? Jakieś mocne dopalacze :D


"Polski premier podniósł wysoko poprzeczke, jeśli ją przeskoczy stanie się europejskim mężem stanu "

Czyste złoto.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 16.07.2011 - 04:46

  • 0

#310

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Premier Donadl Tusk dał bardzo wymowną lekcję europejskości. W czasach, w których niemal wszyscy europejscy politycy narzekają, opowiadając o zaciskaniu pasa, premier zawstydził wszystkich polskim optymizmem. Jak wiadomo Polacy lubią narzekać, ale Tusk przełamał ten stereotyp w znakomity sposób. Polski premier podniósł wysoko poprzeczke, jeśli ją przeskoczy stanie się europejskim mężem stanu a Polska jednym z najważniejszych filarów Unii obok Francji i NIemiec"

LOL, "Polska jednym z najważniejszych filarów Unii". Jeśli weźmiemy pod uwagę eksport wódki i hydraulików to i może. Ale oprócz tego... nah, nie kraj, który ma o (minimum) połowę mniejsze GPD na głowę niż większość państw Zachodnich, i to pomimo tego, że dostaje najwięcej kasy z unijnego budżetu.

Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że Polska ma w zwyczaju opierać się wszelkim nowym, zachodnim rozwiązaniom przede wszystkim dlatego, że są nowe i zachodnie. Tak było przed drugą wojną, tak było za PRLu, tak jest i dzisiaj. W końcu polskie jest dobre bo jest nasze, nawet, jeżeli jest widocznie gorsze. Później oczywiście Polska i tak zaakceptuje to, co na Zachodzie już dawno zostało spopularyzowane, ale oczywiście zrobi to po polsku - z tonami luk prawnych i nieścisłości.

(...)
A te telefoniczne, to już wartość mają?
Wszelkie sondaże to jedna z macek manipulacji, zwłaszcza te specyficznie skonstruowane.

Przykład:
Czy jesteś za wybudowaniem kolejnego* pomnika ś.p. Lecha Kaczyńskiego - TAK, NIE?
Oczywiście większość odpowiedziała NIE, skoro już jeden ma, to po co kolejny, mało kto zastanowił się gdzie jest ten pierwszy... ;)

*słowo klucz

Sondaże telefoniczne na pewno są więcej warte niż sondy internetowe. Przede wszystkim - jeżeli do zagłosowania na stronie nie jest wymagane zarejestrowanie się, to każdy ze zmiennym IP (czyli każdy mający np. Neostradę) może głosować tyle razy, ile razy jest w stanie zresetować kompa. Nie da się udowodnić, że liczba głosów odpowiada liczbie głosujących. W sondażach telefonicznych raczej nie dzwoni się pięć razy pod ten sam numer. Zresztą, sam kilka razy oddawałem po parę głosów w ankietach pokroju "głosujcie na moją pracę żeby wygrała konkurs".

Po drugie - boty. Nie trzeba być światowej sławy hakerem na sterydach żeby postawić bota, który sobie co godzinę będzie oddawał głos.

Po trzecie - grupa w badaniu internetowym nie jest reprezentatywna. W przypadku prawidłowo przeprowadzonego badania telefonicznego wybiera się na chybił trafił. W przypadku badania internetowego... Albo ktoś wrzuci link na forum dla osób o poglądzie Y z komentarzem "głosować" na XY", albo link roześlą sobie znajomi przez GG etc.

Po czwarte i ostatnie - nie ma strony internetowej "dla wszystkich", każda ma jakiś target. Co za tym idzie, bardzo często osoby odwiedzające daną stronę mogą prezentować daną opcję polityczną etc. ponieważ do nich adresowana jest strona. Trudno oczekiwać, żeby SLD miało duże poparcie na stronie o profilu konserwatywnym, tak samo jak trudno oczekiwać, żeby PiS miał dużo zwolenników na forum, gdzie za dyskryminację na tle orientacji seksualnej dostaje się bana.

P. s. Cooper - nie wiedziałem, że jesteś lewicowcem, tak samo z Tsukiyomi i Osiris.*

* przynajmniej jeśli weźmie się pod uwagę głosy niektórych, że PiS to lewica, bo nie chcą całkowitego leseferyzmu - lol.

Tak, nadal śmieszy mnie fakt, że polska prawica nadal nie ustaliła, co jest prawicą, a co nie.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 16.07.2011 - 15:55

  • -2

#311

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, nadal śmieszy mnie fakt, że polska prawica nadal nie ustaliła, co jest prawicą, a co nie.


Jak polska prawica może cokolwiek ustalać ? KNP z KNP ?

Być prawicą to nie stać na prawo od lewicy - to stać dokładnie naprzeciw
  • 0



#312

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tak, nadal śmieszy mnie fakt, że polska prawica nadal nie ustaliła, co jest prawicą, a co nie.


Jak polska prawica może cokolwiek ustalać ? KNP z KNP ?

Być prawicą to nie stać na prawo od lewicy - to stać dokładnie naprzeciw

Właśnie o tym mówię. KNP twierdzi, że to jest prawdziwa prawica, PiS z kolei będzie ględził, że KNP nie ma poszanowania dla chrześcijańskich wartości bo chce zalegalizować niektóre narkotyki. To trochę tak, jakby baptyści twierdzili, że skoro katolicy nie są za zakazaniem sprzedaży alkoholu i tytoniu, to baptyści są chrześcijanami, a katolicy - ateistami.

Czyli w takim razie każdy, kto nie stoi dokładnie naprzeciw nie jest już prawicą? A zatem - jeśli jakaś partia chce leseferyzmu i konserwatyzmu społecznego, a jedynym wyjątkiem jest chęć zalegalizowania aborcji na żądanie, to nie jest już to prawica?, tylko lewica?

Trochę dziwny punkt widzenia. Według tej logiki SLD nie jest lewicą - bo nie chce ślubów dla par homo, a jedynie związki cywilne. W końcu skoro prawica stoi dokładnie naprzeciw lewicy, to lewica musi stać dokładnie naprzeciw prawicy.

To, że ktoś się z tobą nie zgadza nie znaczy, że musi stać od razu po drugiej stronie barykady, szczególnie jeśli z tą drugą stroną barykady nie zgadza się jeszcze bardziej (i stamtąd też go wykopią - i to jeszcze mocniej i dalej). Poglądy to rzecz dosyć płynna, świat nie dzieli się na osoby o poglądzie A i B.

Poza tym - czyli jak to jest, Osiris i Cooper to lewicowcy, tak? O ile mnie pamięć nie myli, obaj nie lubili za bardzo całego "lewactwa" (chociaż pamięć może mnie mylić - przypominam sobie jednak, że chyba w jakiejś dyskusji or sth byli moimi oponentami), więc... Taaak, widać, że ten dosyć skrajny i uproszczony podział jest sztuczny - nie jest w stanie przetrwać nawet lekkiego zderzenia z rzeczywistością. Ba, on się rozpada przy najmniejszym nawet szturchnięciu.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 16.07.2011 - 16:36

  • -1

#313

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Za bardzo kombinujesz. To właśnie dzięki takim szufladkom powstają twory typu (i to jest fakt) "skrajna lewica prawicy" jak np. rumuński "Legion Michała Archanioła".

Dibi czy Tsu mają poglądy konserwatywne (jeżeli chodzi o sprawy społeczne), jeżeli chodzi o gospodarkę to typowo centrowe podejście - można stworzyć w takim wypadku centrowego konserwatystę, jeżeli lubisz takie gierki słowne.

Prawica stoi naprzeciw lewicy i jedyną taką partią w Polsce jest KNP - co jest tutaj trudnego do zrozumienia ?

Pomijam już oczywistą oczywistość, że poglądy na sprawy obyczajowe czy też inne "palące" problemy społeczne to sprawa nawet nie drugorzędna.

Dlatego też KNP zrzesza w sobie tak anarchistów jak i nacjonalistów.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 16.07.2011 - 16:59

  • 0



#314

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Prawica stoi naprzeciw lewicy i jedyną taką partią w Polsce jest KNP

A UPR to już nie? Przecież różnice programowe między KNP a UPR są praktycznie żadne.

Martwi mnie, że UPR się podzieliło. Przez to ci, którzy potencjalnie mogliby zagłosować na KNP, zagłosują na jóźwiakowskie UPR. I po co takie dzielenie prawicy? Zamiast działać wspólnie w imię idei, to oni się kłócą i dzielą. Jaki będzie tego wynik? KNP dostanie 2%, a UPR Jóźwiaka w połączeniu z Prawicą Marka Jurka też dostaną ze 2% albo mniej.
Obym się mylił.

Tak czy inaczej, mam zamiar oddać głos na Korwina-Mikkego.

I namawiam wszystkich, aby myśleli samodzielnie i świadomie dokonali wyboru, a nie kierowali się sondażami.
  • 1



#315

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

oto jaki merytorycznie głeboki wniosek jest w stanie wysnuć poseł platformy:



a pan Panie Andrzeju:



niech się wyprowadzi na Białoruś, jak radzi Grzesio :)


miłumy się
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych