937 replies to this topic

[slawek13]

Nawet Polska Partia Pracy uzbierała podpisy.
Lecz Nowej Prawicy się udało:

Janusz Korwin-Mikke poinformował, że jego komitetowi wyborczemu - KW Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke - udało się do tej pory zarejestrować listy wyborcze w 21 okręgach wyborczych. Oznacza to, że wbrew wcześniejszym informacjom kandydaci z partii Korwin-Mikkego będą startować w wyborach do parlamentu.

- Ostatnia informacja z PKW jest taka, że mamy zarejestrowane 21 list wyborczych - powiedział Korwin-Mikke. Wyjaśnił, że w ostatnich godzinach doszły m.in. listy: radomska i rybnicka, a w trakcie rejestracji są jeszcze listy: warszawska, podwarszawska, gdańska i gdyńska.


Przyznał jednak, że prawdopodobnie Komitet Wyborczy wystawi kandydatów tylko w 22-24 na 41 okręgów wyborczych.

- Chcieliśmy zarejestrować listy we wszystkich okręgach, jednak nie zrobiliśmy jednej rzeczy: trzeba było zgłosić listy w tych wszystkich pozostałych okręgach, bez zaświadczenia z PKW, a dopiero następnego dnia donieść to zaświadczenie i byłoby po problemie - zaznaczył.

To co udało się Korwin-Mikkemu, nie udało się Markowi Jurkowi. Partia Marka Jurka złożyła do Państwowej komisji Wyborczej 26 list. Choć to o pięć więcej niż wymagane minimum, Prawica Rzeczpospolitej tylko pod 21 z nich zebrała po 5 tys. wymaganych podpisów. Marek Jurek w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że zabrakło 450 podpisów.

O północy minął termin rejestracji list wyborczych. Zgodnie z Kodeksem wyborczym, komitet wyborczy, który zarejestrował do wtorku do godz. 24 listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych, uprawniony jest do zgłoszenia dalszych list bez poparcia zgłoszenia podpisami wyborców.

źródło: www.wp.pl

Użytkownik slawek13 edytował ten post 01.09.2011 - 14:21

[mefistofeles]

Oto jak wygląda w Polsce pluralizm i wolność mediów :

Ewentualna debata polityczna, w której biorą udział wyłącznie reprezentanci partii zasiadających w parlamencie, jest jawnym zamachem na suwerenność narodu polskiego, stanowi także pogwałcenie art. 11 konstytucji, który zapewnia wolność działania wszystkim partiom politycznym. Wobec informacji o wyznaczeniu na dzień 2 września 2011 roku przedwyborczej debaty politycznej z udziałem wyłącznie przedstawicieli Komitetów Wyborczych PO, SLD, PSL i PJN, Ruch Palikota wyraża stanowczy sprzeciw wobec nierównego traktowania partii politycznych i łamania zasad demokracji. (...) Komitet Wyborczy Ruch Palikota żądą dopuszczenia udziału w debacie, która odbędzie się 2 września 2011 roku na antenie telewizji TVN

to list Janusza Palikota do TVN,

a teraz odpowiedź Totalnie Volnych Naszych mediów:

Całkowicie podzielam Pański punkt widzenia na temat wagi debat przedwyborczych dla polskiej demokracji. Dlatego właśnie taką debatę organizujemy. Otwieramy studio dla wszystkich, którzy chcą ze sobą dyskutować. Zaprosiliśmy do studia tych, którzy się porozumieli, dogadali, że chcą się spotkać. Wychodzę z założenia, że lepsza debata "czterech" niż żadna. Jeśli porozumie się Pan z partiami PO, PSL, SLD i PJN na temat udziału w dyskusji oczywiście będzie Pan zaproszony

reasumując: Jasio Palikot ma iść do POPiS SLD PSL (którym chce odebrać głosy, gdyż kandyduje do Sejmu) aby Ci pozwolili mu wystąpić w debacie:)

a myślałem, że telewizja aspirująca do miana rzetelnej i obiektywnej sama ustala listę gości czy też uczestnków debat.

miłujmy się

[Ill]

Żenada. PJNy i Palikoty uzbierały podpisy - a Nowa Prawica nie...

Nawet Polska Partia Pracy uzbierała podpisy.
Lecz Nowej Prawicy się udało:

To jak to w końcu jest? Mam na kogo głosować, czy nie?

[Mr. Mojo Risin']

Nikt jeszcze nie wie na pewno - wyroków Komisyj w niektórych okręgach jeszcze nawet... nie poznaliśmy, bo urzędnicy jakoś nie palą się do ich wydawania. Sporo ponad liczbę wymaganą podpisów z okręgów zostało złożonych w terminie, więc obecna sytuacja jest spowodowana opieszałością Komisyj.
Czytałem i słyszałem też, że w niektórych okręgach odrzucono niewiarygodnie wielkie liczby podpisów (ponoć nawet do 23% podpisów było odrzucanych).

W każdym razie Nowa Prawica będzie się z pewnością odwoływać - listy złożone zostały w terminie, jednak Komisje w terminie nie potrafiły zadziałać.

[Yaw]

Z tego co zrozumiałem, to KNP dało... ciała i wystartują w 21 (czy tam dwudziestu-paru) okręgach, choć bez problemu mogli we wszystkich 41, gdyby nie jedno małe niedopilnowanie. Innymi słowy - przez "małą" wtopę, w połowie Polski nie można głosować na KNP - żenada, żenada i jeszcze raz żenada. Właściwie to już mi się odechciało przez to w ogóle głosować. Ja od samego początku byłem sceptyczny, by KNP osiągnęło jakiś sukces i nie odważyłem się nawet głośno o tym pomyśleć, ale gdzieś tam po cichu liczyłem, że tym razem jednak może zrobią te 5%, albo chociaż dla dofinansowania 3(?)%. Teraz jednak uważam, że 1.5% to max, na co ich stać. Korwin(iści) oczywiście tryska(ją) optymizmem (to mu chyba pozwoliło przetrwać te wszystkie lata - nic go nie załamie) i mówi(ą) coś tam o wielkiej mobilizacji, bla bla, o wyjeżdżaniu do innych okręgów by głosować, czy nawet powstał pomysł słania głosów do ambasady w Berlinie, dotyczących okręgu w Warszawie, dzięki czemu wszedłby chociaż JKM - bajanie. Może zrobiłoby tak ze 100 osób. Trzeba powiedzieć sobie jasno - jeśli nie załatwią tych 41 okręgów (a na to są już malutkie szanse - musiał by się za to zabrać jakiś super prawnik), to mamy do czynienia z PORAŻKĄ. Dlatego wszystkim zwolennikom KNP polecam porzucić optymizm, bo spotka Was wielki zawód. Zostaje poczekać na 2015.

edit:

O tym mówią art. 210 i następne Kodeksu Wyborczego. Lisy "bez podpisów" należało złożyć do 30.08.2011 r. (czego nie zrobiono).

Jak rozumiem, obecnie, po rejestracji 21 okręgu (jutro ?) KW Nowa Prawica, zamierza wystąpić do PKW o "Zaświadczenie 21" z argumentacją, że nie było możliwym dotrzymanie terminu do złożenia wniosku o "Zaświadczenie 21" (30.08.2011 r.), ze względu na "opieszałość" Okręgowych Komisji Wyborczych.
Później (jeśli po "bojach" się uda jakoś uzyskać "Zaświadczenie 21"), KW Nowa Prawica spróbuje wystąpić do OKW o rejestrację list z argumentacją, że nie było możliwym dotrzymanie terminu do złożenia wniosku o rejestrację list (30.08.2011 r.), ze względu na wcześniejszy brak "Zaświadczenia 21".

z blogu JKM

Chodzi o to, że po uzbieraniu podpisów w 21 okręgach, bierze się to zaświadczenie 21 i wtedy można startować w pozostałych okręgach bez podpisów - jednak z tego co wiem, to te listy bez podpisów trzeba było złożyć nawet nie mając zaświadczenia 21, a KNP tego nie zrobiło - amatorszczyzna.

PS: sorka, chaotycznie napisane - przez emocje

[Kajman]

To jak to w końcu jest? Mam na kogo głosować, czy nie?

Zależy w jakim mieszkasz okręgu.

KNP zarejestrowała ponad połowę okręgów (co daje prawo do startowania z całego kraju), ale za późno. Więc nie mogą startować z całego kraju, a jedynie z tych okręgów, w których udało im się zarejestrować (prawdopodobnie w około 24 na 41 okręgów). Wprawdzie KNP walczy jeszcze o prawo do startowania ze wszystkich okręgów, ale szczerze wątpię, czy coś z tego wyjdzie.

Cytat z blogu Korwina:

Tak – stało się. Partia mająca ambicję zostać trzecia siłą polityczna w kraju, która czuła na placach rosnące poparcie ludzi zrażonych do „Bandy Czworga” - nie uzbierała we właściwym czasie właściwej liczby właściwie złożonych podpisów.

oraz

Na razie walczymy jeszcze o przywrócenie prawa do startu we wszystkich 41 Okręgach.

ale tak jak mówiłem, nie sądzę, żeby coś wywalczyli.


Szkoda, że zmarnowali taką szansę, bo już drugiej takiej może nie być. Prawica RP nie startuje do Sejmu, więc jej zwolennicy mogli zagłosować na KNP... i może niektórzy zagłosują w tych okręgach, z których KNP wystartuje.

Być może KNP uzyska 3-4% w tych okręgach, w których zarejestrowała listy, ale w skali kraju będzie to prawie 2 razy mniej, czyli jakieś 2%.

Użytkownik domino edytował ten post 02.09.2011 - 17:34

[Mr. Mojo Risin']

Chodzi o to, że po uzbieraniu podpisów w 21 okręgach, bierze się to zaświadczenie 21 i wtedy można startować w pozostałych okręgach bez podpisów - jednak z tego co wiem, to te listy bez podpisów trzeba było złożyć nawet nie mając zaświadczenia 21, a KNP tego nie zrobiło - amatorszczyzna.

PS: sorka, chaotycznie napisane - przez emocje

Ok, a teraz weź w poprawkę, że PO i PiS również nie zebrało podpisów we wszystkich okręgach. PO chyba w 36, a PiS w 31 - nie jestem pewien, w każdym razie nie we wszystkich, chociaż i tak ponad 21 i nie muszą się w reszcie ubiegać.
Dodaj do tego, że te partie dysponują dziesiątkami milionów złotych z BUDŻETU.

Jeśli nie udało się "poważnym" partiom trzęsącym tym biednym krajem uzbierać podpisów we wszystkich okręgach, przy takim uposażeniu pieniężnym, którego źródło w dodatku tkwi w kieszeni WSZYSTKICH obywateli Polski, to jak to określić, jak nie słowami: totalny blamaż, porażka, won z polityki?


Nowa Prawica jest partią - prawnie i strukturalnie bardzo młodą, nie ma za sobą ani takiej postaci, która była przez ostatnie w lata Sejmie i w telewizji publicznej dosyć regularnie (-> Palikot i jego Ruch), a w dodatku wszystkie środki pieniężne czerpie z dobrowolnych składek sympatyków i ze składek członków.
Uzbierała na pewno w ponad 21 okręgach wystarczającą liczbę, jednak przed terminem nie uwinęły się niektóre Komisje + ogromna ilość podpisów odrzucanych (z chęcią zobaczyłbym ilość odrzucanych podpisów w zależności od list poszczególnych komitetów), odnośnie czego partia na pewno będzie się odwoływać.
Jest to porażka, jeśli nie uda się wystartować w we wszystkich okręgach, ale dla mnie dosyć zrozumiała i naprawdę niewielka, gdy się porówna to z partiami głównymi, które "nie są kanapowe jak Nowa Prawica".

[Yaw]

Chyba błędnie coś wywnioskowałeś - przyznam Ci rację, jeśli okaże się, że są okręgi, w których nie będzie list PiS i PO. Ale wydaje mi się, że pomieszałeś dwie sprawy:
- jedna - z jakich okręgów PiS i PO miały listy z podpisami
- druga - z jakich okręgów PiS i PO będzie startować ogólnie

Coś mi się nie wydaje, żeby PO/PiS złożył wymagane 21 list z podpisami i nie załatwił sobie list bez podpisów w reszcie okręgów. Tak jak powiedziałem - to by oznaczało amatorszczyznę. Te liczby co podajesz (36 i 31) nawet jeśli są prawdziwe (o czym za chwilę), to pewnie oznaczają listy z podpisami - czyli nadobowiązkowo (bo obowiązkowo było 21). Dlatego to co zrobiło KNP to żenada, bo powinni na resztę okręgów złożyć listy bez podpisów. Z resztą osoba odpowiedzialna za to podała się do dymisji z tego co wiem (a jako ciekawostka - ponoć pierwszy raz zbierania podpisów nie nadzorował Korwin...).

No a wracając do tych liczb, to byłem krótko na stronie PiS i nic nie znalazłem, ale PO potwierdza, że są wszędzie. Do czego z resztą nie miałem złudzeń. PiS zapewne również będzie w 41.

Ja w dzień wyborów będę w Warszawie, więc mi to rybka, ale gdybym został u siebie, to nie mógłbym zagłosować na KNP - w moim okręgu ich nie będzie. Ludzi w takiej sytuacji trochę się uzbiera. Pewnie, można się pocieszać, że KNP jest nowe, że to, że tamto, ale przynajmniej już nie nadmuchujmy tego balona nadziei, bo już wiadomo jak w tej sytuacji będzie 9 października. Nie ma co się nakręcać.

[Mr. Mojo Risin']

Może mi się pomerdało z liczbami, lecz jestem pewien, że nie mieli wszystkich okręgów z podpisami. Ale listy z kandydatami mają wszędzie, bo co najmniej te 21 mają, więc reszta list z podpisami i tak im wisi.

Co do tego, że nie nadzorował tego Korwin-Mikke, to prawda. Nigdy zresztą tego nie nadzorował. Podpisy to sprawa wyłącznie oddolna - a o tym za chwilę jeszcze wspomnę - a chętni je zbierający sami się zgłaszają do odpowiednich osób w terenie, by je złożyć.
Partia nadzoruje tylko złożenie list do komisyj - i tutaj rzeczywiście sprawa została schrzaniona, bo niektóre listy oddawane były minuty przed końcem czasu. Gdyby liczył się termin złożenie podpisów, nie byłoby pewnie problemów. Wynikły one tylko z opieszałości komisyj, które zajmowały się tym dosłownie parę dni w kilku przypadkach.
(nie wiem jak wygląda jeszcze sytuacja z "dyskusyjnymi" okręgami, ale w końcu zarejestrowanych ma być chyba i ponad 21 - ale już po czasie...)

Co do oddolnego charakteru zbierania podpisów. Między innymi tutaj jest pies pogrzebany, gdyż partia, która otwarcie mówi, że będzie "budżetówkę" masakrycznie obcinać i urzędników wywalać - państwo minimum, hasło główne zresztą programu, nigdy nie będzie miała poparcia większości. Gdyż ogromną większość "zwolenników" partyj - które są właśnie na wskroś etatystyczne i niczym na taśmie produkcyjnej wypluwają nowe etaty urzędnicze i w ogóle nowe urzędy - stanowią właśnie tacy oportuniści: którzy albo już są na talerzyku państwa i głosują na partię, która im dała "robotę", albo mają nadzieję również dorwać się do urzędniczej posady, która raz zajęta, rzadko jest już usuwana (zmieniają się ludzie, lecz walczą cały czas o ten sam, nowy niegdyś stołek).
Tacy ludzie, a jest ich - co tu kryć, sam znam trochę ludzi, których drogą do spełnienia jest, otwarcie o tym mówią, dostanie jakiejś urzędniczej posady i działalność w związku zawodowym/partii - cała masa, nie mają żadnego interesu w partii antysystemowej, dążącej do ukrócenia biurokracji.

Cóż, do tego ogranicza się demokracja, w istocie... Wygra ten, co najwięcej naobiecuje gruszek na wierzbie... Część, znacznie mniejsza, faktycznie skorzysta, lecz ogromnym kosztem drugich.

[nexus6]

(...)
stanowią właśnie tacy oportuniści: którzy albo już są na talerzyku państwa i głosują na partię, która im dała "robotę", albo mają nadzieję również dorwać się do urzędniczej posady, która raz zajęta, rzadko jest już usuwana (zmieniają się ludzie, lecz walczą cały czas o ten sam, nowy niegdyś stołek).

To jest właśnie najgorsze. Etatyzm jest jak bomba atomowa. Jeśli ilość ludzi w budżetówce przekracza masę krytyczną to zaczyna się reakcja łańcuchowa. Obawiam się, że w Polsce większość ludzi jest w ten czy inny sposób powiązana ze strukturami państwowymi. To nie tylko urzędnicy, ale też firmy mające dojścia do intratnych kontraktów publicznych, lekarze, nauczyciele, prawnicy, kolejarze, górnicy... A ludzie mają już tak, że boją się zmian i nie będą głosować na partię, która chce obecny stan rzeczy wywrócić do góry nogami. Dopiero jak przyjdzie główna fala kryzysu i da im popalić, to pojawi się chęć do zmian.

[lha]

Ok, a teraz weź w poprawkę, że PO i PiS również nie zebrało podpisów we wszystkich okręgach. PO chyba w 36, a PiS w 31 - nie jestem pewien, w każdym razie nie we wszystkich, chociaż i tak ponad 21 i nie muszą się w reszcie ubiegać.
Dodaj do tego, że te partie dysponują dziesiątkami milionów złotych z BUDŻETU.

Jeżeli chodzi o zbieranie podpisów, to wiem, że pieniądze nie mają tu żadnego znaczenia. Tyle słyszę, że zbierający je dla Korwina to "to, tamto, a tak w ogóle to robią to bezpłatnie". Nie wiem jak w wypadku innych partii, ale Młodym Demokratom też nikt nie płaci za łażenie i zbieranie tych sygnatur.

[nexus6]

UPR/KNP związane jest ideowo z Centrum Adama Smitha. Ja bym chciał, żeby von Misesowcy wytworzyli jakąś siłę polityczną.



To co wygaduje doktur Mucha, to po prostu żenada.

[Shi]

http://www.mmbydgosz...ory=spozaMiasta

Sezon ogórkowy w pełni ! Czekamy teraz - kto da więcej ?

[mefistofeles]

nawiązanie do poprzednich wyborów parlamentarnych, ale w kontekście tego co wyprawiają Totalnie Volne Nasze media, aktualny także obecnie.



mniej więcej od tygodnia TW "Stokrotka" informuje, że KNP nie wystartuje w wyborach. To kłamstwo nie zostało w owej stacji przez nikogo sprostowane. KNP wystartuje w wyborach conajmniej na połowie Polski. Niewykluczone, że będzie mogła wystartować w całej POlsce, sytuacja nie jest rozstrzygnięta.

[Kajman]

PSL - Proste Sejmowe Lizusy
PiS - Pyszni i Sentymentalni
SLD - Skutek Lichej Dekomunizacji
PO - Przekupni Obiecywacze

"Wyborcom w TV beret już zryto. Nasz program - utrzymać koryto"

Całkiem niezłe.


+ to:

"Donald matole, twój rząd obalą kibole"

Użytkownik domino edytował ten post 05.09.2011 - 15:50