19 odpowiedzi w tym temacie

[Beren]

Może najlepiej odetnijmy się od ludzi na zewnątrz gdyż mogą nas szpiegować... Nie popadajmy w paranoje...

[frosti]

Może najlepiej odetnijmy się od ludzi na zewnątrz gdyż mogą nas szpiegować... Nie popadajmy w paranoje...

No na przykład. Albo, postawmy się w pozycji szefa tym razem, który chce zatrudnić pracownika.
No to wchodzimy na internet i szukamy profilu naszego potencjalnego pracownika na facebooku/myspace etc. i nie znajdujemy nic. Niezręcznie, od razu idą myśli dlaczego ten człowiek nie ma konta na żadnym portalu społecznościowym? Może to jakiś sociopata który nie potrafi współpracować albo nienawidzi ludzi? Paranoik?
Osobiście nie zatrudniłbym bym kogoś kto nie ma profilu na portalu społecznościowym z przynajmniej 40+ przyjaciółmi, pomijając rodzinę.

[danteusz]

DLATEGO WAŻNE: wszędzie gdzie się tylko dla NIE ZGADZAĆ SIĘ LUB WYCOFYWAĆ ZGODĘ na przetwarzanie danych osobowych A JUŻ SZCZEGÓLNIE do celów marketingowych!!!!!!

że np nie posiadanie konta na facebooku wyróżnia danego delikwenta i można np podpiąć pod schizofrenie, paranoje itp, a już wykwalifikowany psychiatra na pewno zdiagnozuje odpowiednią przypadłość i zapisze odpowiednie leki dla takiego delikwenta.

Może najlepiej odetnijmy się od ludzi na zewnątrz gdyż mogą nas szpiegować... Nie popadajmy w paranoje...

Osobiście nie zatrudniłbym bym kogoś kto nie ma profilu na portalu społecznościowym z przynajmniej 40+ przyjaciółmi, pomijając rodzinę.

Jesli piszesz serio to wlasnie ty powinienes sie leczyc na glowe a nie osoba nie posiadajace facebooka.
mam nadzieje, ze to prowo

Użytkownik danteusz edytował ten post 20.10.2011 - 19:18

[pszemeq]

Oceniać ludzi po tym ile ma kont na portalach i ilu ma w nim znajomych....Głupota, totalna głupota.

Przykładowo, mam nk, Facebooka lub inne konto i mam powiedzmy po 300 znajomych, normalne "fotki", zainteresowania, komentarze itp, itd. Pierwsza opinia jaka się nasuwa to taka, że jestem normalnym gościem. Pracodawca mnie sprawdza ( co jest w moich oczach totalną paranoją.. ), uznaje, że jestem ok. Zatrudnia, pracuję od rana do nocy, nie mam czasu srać, spać, jeść, odpocząć, mijam się z rodziną. W pewnym momencie, dostaję szału, rozwalam biuro, daję w plombę szefowi i komu się nawinie. Bardzo są poturbowani. Zgarniają mnie, proces, wyrok, zamykają mnie na dwa lata albo dostaję w najlepszym wypadku zawiasy. Później ludzie mówią " mój Boże, a taki dobry chłopak był, taki spokojny, normalny, tylu znajomych..na facebooku normalny profil miał...".