Na tym polega problem. Rząd światowy redukuje liczbę rządzących, wszystko skupione jest na 1 bądz kilku osobach które są wybierane w sposób demokratyczny. Zadajesz to pytanie w sposób socjotechniczny, obydwoje dobrze wiemy że ktoś musi stać na czele społeczności - światowej czy państwowej, a im mniejszy ma wpływ na cywilizację/państwo, tym mniej uciążeni są obywatele bo są bardziej odpowiedzialni za siebie, żaden socjal-demokrata ich nie gnębi. A stąd tylko krok do absolutnej swobody.
Rząd światowy nie zredukuje liczby rządzących. Doda po prostu kolejny szczebel w hierarchii do obsadzenia
O wyborach demokratycznych to już w ogóle zapomnij, Najważniejszych ludzi w UE nie wybiera się w wyborach, a co dopiero w rządzie światowym.
W każdej społeczności występują ludzie, którzy są
naturalnymi liderami. Zawsze tak było i zawsze tak będzie, ale nie znaczy to wcale, że społeczność jest w ten sposób czymś obciążona. Wręcz przeciwnie, właściwy człowiek na właściwym miejscu cuda może zdziałać. A Ty chcesz społecznościom takich ludzi odbierać? Po co?
Ludziom nie są potrzebne rządy, bo ludzie w sposób naturalny potrafią zbudować hierarchię społeczną. I to zdrową, budowaną oddolnie przez ludzi, którzy się do tego nadają, a nie nienaturalny, narzucony moloch.
Uwierz mi, również uważam że państwo to twór zbędny, naród także, to sztuczne procesy ewolucji kultury, dlatego rząd światowy jest ogniwem ewolucji społecznej która prowadzi do całkowitego zaniku tego typu struktur. Naród nie może istnieć bez państwa, jak i państwo bez narodu - to dwie ściśle połączone twory uzupełniające się.
Ja nie uważam państwa za twór zbędny, ale za twór przydatny. Jednakże nie zgodzę się, że naród jest tworem sztucznym, gdyż on powstaje w wyniku swoistej historycznej ewolucji pewnej grupy ludzi. To takie większe plemiona.
Naród oczywiście może istnieć bez państwa (przykładowo Polacy w XIX wieku albo Żydzi), państwo też nie potrzebuje narodu do istnienia. To, ze z reguły tak jest, że każdy naród ma swoje państwo nie oznacza wcale, że musi być tak zawsze.
Nie, nikomu nikt nie będzie niczego kradł. Chodzi o to ażeby usprawnić gospodarkę światową, łamiąc wiele barier prawnych które ją ogarniczają. Wtedy szanse wielu regionów - a przez to jednostek - wyrównują się, natomiast to że jednostka jednostce nierówna, nie oznacza że nie każdy ma prawo do szczęścia i dobrobytu.
Jeśli ów rząd światowy stworzy proste, jasne i uczciwe prawo, to w porządku. Jeśli nałoży podatki ja jakąś grupę, by wspomóc innych, to jest jawnym złodziejem.
Co do równości. Każdy ma prawo być szczęśliwy oraz każdy ma łeb i ręce, by to szczęście sobie zapewnić. Wystarczy nie utrudniać.
Wręcz przeciwnie, posiada władzę ustawodawczą która maksymalizuje zyski dla określonej branży poprzez odpowiednie regulacje prawne. Spełnia przede wszystkim rolę pomocową dla przedsiębiorców, a także pomaga określonym regionom w likwidacji przestębczości. Ten model opiera się głównie na założeniu, że odsetek ludzi moralnych i wykształconych sięgnie 90 %. W innym wypadku najazdy nacjonalistów, homofobów i ludzi którzy nie mogą się odnaleźć i wyrazić swojej agresji zburzy ten system raz dwa.
Nie wiem co mają poglądy i orientacja seksualna do przedsiębiorczości i handlu... To co proponujesz, czyli regulacje i
pomoc przedsiębiorcom wcale im nie pomaga. Jedyne co może pomóc, to jasne i uczciwe prawo oraz nie wtrącanie się rządów w sprawy ludzi.
W systemie, gdzie realną władzę mają ludzie
nie będzie żadnych wyimaginowanych "najazdów nacjonalistów i homofobów", bo to się nikomu nie będzie opłacać.
Rząd światowy w mojej wizji odpowiada tylko za gospodarkę i ochronę życia ludzkiego. O wielu aspektach obyczjowych jak i religijnych to ludzie mają pełną władzę i możność do ich realizacji. Kultura w tym wypadku pozostaje na swoim miejscu.
Czyli jest zbędny, bo za gospodarkę równie dobrze może odpowiadać wolny rynek, który poradzi sobie o wiele lepiej, niż jakiś tam rząd. A chronić własne życie i zdrowie możesz sam. Dbając chociażby o zdrowie i kondycję oraz potrafiąc się bronić w razie konieczności. Zostało udowodnione, że przestępcy znacznie rzadziej atakują ludzi, którzy potrafią się obronić. Zwyczajnie bardziej boją się, że
trafi kosa na kamień. I w ten prosty sposób, eliminujemy poziom drobnej przestępczości, bez żadnych rządów i regulacji, praktycznie do zera.
Zaskoczę cię - rząd światowy to nie idealne rozwiązanie, bo takie w kwesti systemów nie istnieją. Dopiero jako trup, zakopany w ziemi będzie władcą twojego królestwa nicości
Zaskoczę Cię jeszcze bardziej, rząd światowy nie jest żadnym rozwiązaniem. Jedynie pogłębi problemy, które już są, bo nie będzie
zwalczał ich źródła, a efekty. Najlepszym wyjściem jest rezygnacja z tych głupot i zauważenie w końcu rzeczywistości. A rzeczywistość jest taka, że system jest dla ludzi i powinien być budowany przez ludzi, a nie odwrotnie. Im szybciej to pojmiesz, tym lepiej dla Ciebie.
Swoją drogą, dziwaczne masz poglądy. Chcesz rządu światowego, który
pozwoli robić ludziom to, co i tak by robili bez niego.
Użytkownik Ill edytował ten post 27.10.2011 - 00:50