Powtarzam po raz n-ty. Buddyzm to religia jak wszystkie. Każda religia jest zła, ale mocną stroną buddyzmu i pokrewnych jest medytacja, jedyna rozsądna forma kontaktu z inną rzeczywistością ponieważ oczyszcza umysł, pozwala oczyścić się z natłoku myśli, wrażeń, uczuć. To tak jabyś się stawał nieświadomą częścią natury. KAŻDA RELIGIA JEST ZŁA, ALE BUDDYZM MA W SOBIE COŚ Z RZECZYWISTEJ DUCHOWOŚCI,
Dlaczego każda religia jest zła? Chyba każda monoteistyczna. Mój Bóg daje mi wolną rękę i niczego nie obiecuje w przeciwieństwie do semickiego boga:
On zabiera nasze grzechy podczas sakramentu Pokuty, dając nam w zamian Zbawienie.(...)Czego wymaga w zamian od nas? Milosci do Siebie i do innych ludzi. Czy to takie trudne?
W dodatku moja religia ma tą zaletę, że ze swoim panteonem Bogów mam do czynienia codziennie. I nikt mi nie mówi w jaki sposób mam rozumieć swoją wiarę.
Ta nierownosc spoleczna wywiodla sie od symbolicznych pierwszych ludzi, którzy dali się omotać Szatanowi, sprowadzili na nas grzech, na który czlowiek jest podatny.
Z tego co pamiętam ze starego testamentu, to Szatan był osobistym prokuratorem boga (szatan-oskarżyciel), a w nowym testamencie? Bah, i zmienił się w niewiernego węża i "sprowadził na nas grzech". Osobiście traktuję satanizm jako oponenta dla kościoła, i korzystając ze wzoru:
wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem traktuję tenże ruch z sympatią.
Chrześcijaństwo pozwoliło Europejczykom przegonić resztę świata. Po owocach ich poznacie
W sumie muszę się zgodzić, że biały człowiek nabrał rozpędu dzięki semickiemu Bogu i jego odwrotnym jihadzie, lecz wartości przyświecające np. konkwistadorom, są dla mnie niehonorowe.
Co będziesz robil? Tego ja nie wiem i nikt tego nie wie Pomysl, że to co sobie wyobrazasz za Raj i cos miliardy lepszego niz to jest tylko namiastką tego co Cię czeka w Niebie Ogólnie Niebo jest to olbrzymia radosc obcowania z tak cudowną istotą jaką jest Bóg. Po smierci widzisz Boga, po trafieniu do Nieba masz to co wczesniej napisalem, a do Piekla jest to cierpienie wywolane obcowaniem z Szatanem i utrate na WIEKI mozliwosc obcowania z Bogiem. Nie pojmiesz tego, ja nie pojme tego i malo kto pojmie to przed smiercia
.
Ja żyję ze świadomością, że moja wiara nie gwarantuje w umowie życia wiecznego w raju, i jakoś jest mi z tym dobrze
A z szatanem obcuję na co dzień i nie czuję cierpienia. Ludzie! Spieracie się bóg vs szatan, a na świecie dzieją się gorsze zjawiska! Komunizm szerzy się w świecie i uderza w nasz indywidualizm! Ale pogrążajcie się w
[...], żyjąc z zasiłku i rodząc dzieci dla becikowego, w zamian za bezpieczne skolektywizowane życie
1 pod kloszem państwa.
1 - czyt. wegetacja
Edycja: Kurczak