Napisano 27.10.2011 - 19:51
Napisano 27.10.2011 - 20:03
Napisano 28.10.2011 - 22:47
Napisano 28.10.2011 - 23:47
Napisano 29.10.2011 - 09:38
Napisano 29.10.2011 - 14:10
Napisano 29.10.2011 - 14:42
Napisano 01.11.2011 - 09:02
Napisano 01.11.2011 - 13:31
Napisano 01.11.2011 - 14:29
Masz rację - czytanie twoich postów nie ma sensu.przeczyta moj post i zrozumie ze czytanie takich idiotyzmow nie ma zadnego sensu...
Napisano 01.11.2011 - 16:31
Niestety miłość to właśnie reakcje chemiczne i żaden nieznany tajemniczy pierwiastek nie wchodzi tu w grę. To jest cholernie smutne i tego typu wnioski generalnie spychają w depresję, więc lepiej nie dochodzić sedna żadnej sprawy. Świat został skonstruowany właśnie tak, że jest smutny bo wszystkiego można się domyślić - że całe nasze życie sprowadza się tylko do tego, że umrzemy. Że miłość to tylko reakcje chemiczne... że nasi bliscy w końcu umrą. I to wszystko jest właśnie podłe.
Jako romantyk chciałbym myśleć inaczej, ale wszelka prawda o tym świecie jest raczej bolesna, albo przynajmniej rozczarowująca. Miłość to tylko reakcje chemiczne, a później także przyzwyczajenie, rutyna, potrzeby, które chce się zaspokajać.
Rzecz jasna można żyć tak, żeby być szczęśliwym. Ale nie radzę zastanawiać się nad takimi sprawami. Miłość jest super i daje ogromną, rozpierającą energię. Jest czymś niesamowitym w swoim rozmachu. I lepiej dopowiadać sobie do tego bajki typu: miłość to cudowne natchnienie od niebios, bla bla bla. Tak jest łatwiej.
Ja jako romantyk i marzyciel obdarzony ścisłym umysłem twierdzę dokładnie odwrotnie. Na chemii się nie znam, ale teorię pola elektromagnetycznego zglebiłem dość dobrze. Swego czasu czytałem o pewnych badaniach pola elektromagnetycznego wytwarzanego przez serce, gdzie jedno ze spostrzeżeń dotyczyło osób połączonych uczuciem. Otóż w odpowiednio małej odległości pola wytwarzane przez serca mają się synchronizować, a nawet wzajemnie wzmacniać.
A podobno serca osób zakochanych biją tym samym rytmem...
Zaraz ktoś powie, że to przecież takie przygnębiające sprowadzać ludzi do postaci dwóch sprzężonych magnetycznie cewek...
Użytkownik Xellos edytował ten post 01.11.2011 - 16:32
Napisano 01.11.2011 - 17:19
w 100000 % racja. dał bym z 10 plusów jak bym mógł. dla niektórych brutalne ale trafione i dobrze nazwaneDowiedzione jest że chemia to nie mit, jedni ludzie sobie smakują i pachną a dla innych śmierdzą. Ale co niby w tym złego jest ? Czy to zasługuje na wyraz "tylko" czy wyraz "aż". Tak chciała natura i tyle, jakim prawem możemy oceniać, czy tak to powinno wyglądać ? Dlaczego niby mamy to negować.
Ludzie to wcale ani trochę nie jest smutne ! Ci co uważają, że to smutne to nigdy nie lizali kobiety, która odpowiada im smakowo Przecież to jest właśnie piękne, dopełnienie połówek. Bo jak mi smakuje kobieta, to jej smakuje ja sam. To działa w obie strony. Faceci są jednak upośledzeni pod jednym względem, potrafią na to przymknąć oko tylko dlatego, że seks jest w ogóle. Generalnie chęć ulżenia sobie i wytryśnięcia jest głębsza niż to czy partnerka w ogóle nam odpowiada...
Nie ma co się dalej rozwodzić, po prostu autor tematu niech ją pocałuje i zobaczy czy mu się podoba lizanie czy aby będzie udawać, że mu się podoba. Tego nie idzie nie dostrzec, chemia rządzi i dobrze. Bo takie związki bez chemii to się rutyna na starość robi, jak obcy sobie ludzie, sorry za szczerość ale na starość człowiek coraz więcej wydziela swojego "zapachu", i jak nie było chemii, to na starość ludzie nawet ze sobą nie śpią...tylko osobno.
Użytkownik Ronaldo edytował ten post 01.11.2011 - 17:34
Napisano 01.11.2011 - 20:54
w 100000 % racja. dał bym z 10 plusów jak bym mógł. dla niektórych brutalne ale trafione i dobrze nazwane
Dowiedzione jest że chemia to nie mit, jedni ludzie sobie smakują i pachną a dla innych śmierdzą. Ale co niby w tym złego jest ? Czy to zasługuje na wyraz "tylko" czy wyraz "aż". Tak chciała natura i tyle, jakim prawem możemy oceniać, czy tak to powinno wyglądać ? Dlaczego niby mamy to negować.
Ludzie to wcale ani trochę nie jest smutne ! Ci co uważają, że to smutne to nigdy nie lizali kobiety, która odpowiada im smakowo Przecież to jest właśnie piękne, dopełnienie połówek. Bo jak mi smakuje kobieta, to jej smakuje ja sam. To działa w obie strony. Faceci są jednak upośledzeni pod jednym względem, potrafią na to przymknąć oko tylko dlatego, że seks jest w ogóle. Generalnie chęć ulżenia sobie i wytryśnięcia jest głębsza niż to czy partnerka w ogóle nam odpowiada...
Nie ma co się dalej rozwodzić, po prostu autor tematu niech ją pocałuje i zobaczy czy mu się podoba lizanie czy aby będzie udawać, że mu się podoba. Tego nie idzie nie dostrzec, chemia rządzi i dobrze. Bo takie związki bez chemii to się rutyna na starość robi, jak obcy sobie ludzie, sorry za szczerość ale na starość człowiek coraz więcej wydziela swojego "zapachu", i jak nie było chemii, to na starość ludzie nawet ze sobą nie śpią...tylko osobno.
Napisano 01.11.2011 - 22:08
Użytkownik Xellos edytował ten post 01.11.2011 - 22:10
Napisano 19.12.2011 - 16:54
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych