100 replies to this topic

[dżek]

Janusz Palikot poinformował, że uposażenie, jakie z tytułu bycia posłem będzie mu przysługiwało w ciągu czterech najbliższych lat, w całości przekaże na cele społeczne. Szef Ruchu Palikota podpisał 25 października stosowne porozumienie w tej sprawie.

Dziesięć pensji rocznie Palikot ofiaruje na rzecz Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej kierowanej przez znanego działacza lewicowego Piotra Ikonowicza, zaś pozostałe dwie trafią na konto Fundacji Braci Mniejszych.

Do decyzji tej byłego polityka Platformy Obywatelskiej pchnęła wizyta w Domu Pomocy Społecznej „Słoneczny” w Warszawie. Komentując to, co tam zobaczył, Palikot stwierdził, iż „w stolicy naszego kraju, w Warszawie, człowiek jest odpadem, śmieciem, jest traktowany jak zero. I kontynuował: pozbawiany pieniędzy bardzo skromnych, jakichkolwiek praw, zastraszany, szantażowany odebraniem dzieci, rozbiciem rodziny, upokarzany i upadlany jak w obozach w czasie II wojny światowej. Brakuje tylko egzekucji. Albo można powiedzieć, że ta egzekucja jest i ona polega na tym, że tych ludzi tak długo się przechowuje, by wyrzuceni z tych ośrodków nie byli sobie w stanie na pewno dać rady.”

Palikot zapowiedział, że wszystkich posłów Ruchu Palikota wezwie do przekazania przynajmniej jednej pensji w roku na cele społeczne. Do podobnych działań zachęcał on polityków pozostałych ugrupowań.

Miesięczne wynagrodzenie posła składa się z uposażenia w wysokości 9892 zł oraz diety, czyli 2473 zł.

http://lewica.pl/?id=25429

Co sądzicie o tej decyzji Palikota?

[Xellos]

Mnie się to podoba przede wszystkim dlatego, że wtedy wiadomo że taki poseł poszedł do sejmu nie z pobudek finansowych a by coś zrobić dla kraju.

[dżek]

http://www.youtube.com/watch?v=XvOUv9hLa6g

Janusz Palikot oświadczył we wtorek, że uposażenie, które jako posłowi będzie mu przysługiwało w najbliższych czterech latach, przekaże na cele społeczne. Podpisał w tym celu porozumienie ze stowarzyszeniem Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej, którą reprezentował m. in. Piotr Ikonowicz.

- Za chwilę pozbędę się 480 tys. zł, czyli wszystkich pensji, które będą mi się należały przez cztery lata kadencji tego Sejmu. Postanowiłem te pieniądze przekazać na rzecz Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej w wysokości 40 tych pensji - czyli 10 pensji rocznie. I pozostałe 8 - na rzecz Fundacji Braci Mniejszych - powiedział Palikot na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.
 

 
Jak wyjaśnił, postanowił to zrobić po poniedziałkowej wizycie w Domu Pomocy Społecznej "Słoneczny" w Warszawie, która - jak mówił - "zszokowała go". - W stolicy naszego kraju, w Warszawie, człowiek jest odpadem, śmieciem, jest traktowany jak zero - mówił Palikot. I podkreślił: - Pozbawiany pieniędzy bardzo skromnych, jakichkolwiek praw, zastraszany, szantażowany odebraniem dzieci, rozbiciem rodziny, upokarzany i upadlany jak w obozach w czasie II wojny światowej. Brakuje tylko egzekucji. Albo można powiedzieć, że ta egzekucja jest i ona polega na tym, że tych ludzi tak długo się przechowuje, by wyrzuceni z tych ośrodków nie byli sobie w stanie na pewno dać rady - przekonywał.

Nie tylko Palikot

Palikot zapowiedział także, że na wtorkowym posiedzeniu sejmowego klubu Ruchu Palikota wezwie posłów tego ugrupowania, by przynajmniej jedną pensję rocznie przeznaczali na pomoc społeczną. - Ale chciałbym też wezwać wszystkich pozostałych posłów, spoza Ruchu Palikota, posłów SLD, PO, PiS i PSL, żeby przeznaczali raz w roku jedną swoją pensję - te 10 tys. zł niecałe - na jakąś formę pomocy społecznej - powiedział.

Na stronie internetowej Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej czytamy m.in., że jej celem jest "walka z wykluczeniem społecznym, nierównością, bezdomnością, ubóstwem, bezrobociem i ekonomicznym wyzyskiem pracowników, przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu między innymi poprzez wspieranie grup szczególnego ryzyka".

Reprezentująca Kancelarię Agata Nosal dziękowała Palikotowi i jego partii za pomoc finansową. "Ale nie tylko za to. Również za to, że dzięki różnym konferencjom prasowym, które już pan Janusz Palikot zorganizował, ludzie, którzy dotychczas w Polsce byli niewidzialni, stają się jakby widzialni" - dodała. Jak oceniła, zaczyna się mówić o tym, że "nie ma w Polsce polityki społecznej i że coś się powinno w tej sprawie zrobić".

Wynagrodzenie posła składa się z uposażenia, które wynosi 9892 zł brutto oraz nieopodatkowanej diety poselskiej - w wysokości 2473 zł.

Nie pierwszy raz

Wynagrodzenia poselskiego Janusz Palikot nie pobierał też w poprzedniej kadencji Sejmu. Przez pewien czas po prostu nie odbierał pieniędzy z sejmowej kasy. W pewnym momencie uznał jednak, że lepiej pieniądze wziąć i przekazać potrzebującym. Już w 2009 roku na swoim blogu ogłosił, kto dostał jego pieniądze.
"Oto moja lista:
1. Pies dla policji! Będzie służył innym. To inwestycja na lata;
2. Nagroda literacka. To tworzy, orientuje kulturę i jest wartością samą w sobie;
3. Koszulki dla piłkarzy. Biedna Gmina w moich stronach. Wnioskodawcy mają końskie zdrowie w staraniach;
4. Pożyczka dla taksówkarza, który kiedyś pracował w TVP! Jako znak czasów;
5. Zasiłek dla chłopca wierzącego, że w Brazylii jest lekarz, który go uzdrowi: to za otwartość w chorobie".
- Ci, którzy nie otrzymali wsparcia mogą wnioskować w kolejnych miesiącach z tym samym postulatem - napisał wówczas Palikot.

tvn24.pl

Użytkownik dżekson edytował ten post 27.10.2011 - 10:01

[Templariusz]

To tylko zagrywka PR'owa, przy takiej fortunie jaką ma Palikot, pensja poselska to tylko mała gratyfikacja jego pracy, dlatego też nie uważam żeby to był Bóg wie jaki gest z jego strony.

[Pomaranczka]

Lepszy taki gest jak żaden, skoro to są dla niego niewielkie pieniądze. Widać chociaż, że coś próbuje zdziałać, a nie jak cała ta reszta bałwanów nie dość, że już maja kasy jak lodu to jeszcze by więcej chcieli i nic od siebie nie dali.

[Striker]

Lepszy taki gest jak żaden, skoro to są dla niego niewielkie pieniądze. Widać chociaż, że coś próbuje zdziałać, a nie jak cała ta reszta bałwanów nie dość, że już maja kasy jak lodu to jeszcze by więcej chcieli i nic od siebie nie dali.

Faktycznie miłym gestem jest podarowanie 400 tyś złotych przez kogoś kto ma kilkaset milionów dolarów których dorobił się na sprzedaży wódki, spirytusu i jaboli przeważnie właśnie takim jak Ci nieliczni którzy teraz z tej pomocy skorzystają.

Jak powiedział Stalin śmierć 1 to tragedia, śmierć 10 milionów to już statystyka.
Jak powiedział Goebbels kłamstwo wypowiedziane 1000 razy staje się prawdą
Jak zrobił Palikot - dał cząsteczkę czyli coś co potrafisz sobie wyobrazić (dobry dar) z czegoś czego nie potrafisz sobie wyobrazić (statystyka - jego majątek) - na szczytny cel i zachęcił jednocześnie pozostałych posłów w sejmie aby oddawali jedną wypłatę rocznie na taki sam szczytny cel.

Palikot to mądra bestia - muszę przyznać, to że się dorobił nie dziwi mnie.

[dżek]

Faktycznie miłym gestem jest podarowanie 400 tyś złotych przez kogoś kto ma kilkaset milionów dolarów których dorobił się na sprzedaży wódki, spirytusu i jaboli przeważnie właśnie takim jak Ci nieliczni którzy teraz z tej pomocy skorzystają.

co? no tego jeszcze nie grali skąd masz takie informacje? majątek rodziny prezydenta Ameryki nie przekracza 10mln$, a Ty mi piszesz, że Palikot zarabia kilkaset mln$?

[żaba]

niech każdy w ten sposób gra pod publiczkę, niech ma w tym jakiś cel - ale niech pomaga. faktem jest to, że facet oddał prawie pół miliona dla potrzebujących. no ale jak zawsze znajdą się oczywiście tacy, którzy to umniejszą na maxa - bo co to za wyczyn no nie ? heh.. śmieszne to jest w ludziach. odda źle, nie odda też źle

[Yaw]

Ojej i o co tu kruszyć kopię. Przecież jedno z drugim się nie wyklucza - to że oddał się chwali z tym, że wiadomo, że zrobił to pod publiczkę (o czym świadczy już sam rozgłos tej akcji). Ale "ciemny lud to kupi".

[Stilgar]

To tylko zagrywka PR'owa, przy takiej fortunie jaką ma Palikot, pensja poselska to tylko mała gratyfikacja jego pracy, dlatego też nie uważam żeby to był Bóg wie jaki gest z jego strony.

Ale "ciemny lud to kupi".

Może i pod publiczkę, może to tylko zagrywka aby zyskać kilka części procentów ale ci którzy potrzebują pieniędzy mają to gdzieś kto z jakich powodów daje kasę. Liczy się ten gest, bo pieniądz dany z zasady nie różni się niczym od pieniądza danego prosto z serca.
Tak ciągle narzekacie, że pensje są za wysokie, politycy Zarabiają 10k+ a szary człowiek 1.5k a jak juz przychodzi do tego, że ktoś postanawia oddać pensję dając jakiś przykład to jest tępiony a przecież tak bardzo chcecie aby politycy utrzymywali się ze swojego wyuczonego zawodu.
Wśród posłów jest na pewno kilku, może nie aż tak zamożnych ale na prawdę bogatych osób. Gdyby każdy postąpił tak samo pieniądz trafiłyby do ludzi którzy na prawdę tej kasy potrzebują.

Może i pod publiczkę, ale oby wiecej takich zagrywek bo to społeczeństwo zyskuje.

W tym kraju nie można nic zmieniać...

Użytkownik Musk edytował ten post 27.10.2011 - 15:22

[sickman]

co? no tego jeszcze nie grali skąd masz takie informacje? majątek rodziny prezydenta Ameryki nie przekracza 10mln$, a Ty mi piszesz, że Palikot zarabia kilkaset mln$?

W 2006 roku Palikot był na liście 100 najbogatszych Polaków "Wprost" z kwotą 330 mln zł. W kolejnych latach już go na tej liście nie ma, co nie oznacza że zbiedniał. Czytałem w jakimś artykule, że Palikot ukrywa swój majątek w "rajach podatkowych". Zresztą mało prawdopodobne, żeby gość, który zarobił 330 mln nagle zbiedniał, raczej przez te 5 lat pomnożył majątek. Więc to że posiada kilkaset mln dolarów jest dość prawdopodobne i kwota 400 tys. to dla niego pryszcz i zagranie pod publiczkę.

[Hologram]

co? no tego jeszcze nie grali skąd masz takie informacje? majątek rodziny prezydenta Ameryki nie przekracza 10mln$, a Ty mi piszesz, że Palikot zarabia kilkaset mln$?

W 2006 roku Palikot był na liście 100 najbogatszych Polaków "Wprost" z kwotą 330 mln zł. W kolejnych latach już go na tej liście nie ma, co nie oznacza że zbiedniał. Czytałem w jakimś artykule, że Palikot ukrywa swój majątek w "rajach podatkowych". Zresztą mało prawdopodobne, żeby gość, który zarobił 330 mln nagle zbiedniał, raczej przez te 5 lat pomnożył majątek. Więc to że posiada kilkaset mln dolarów jest dość prawdopodobne i kwota 400 tys. to dla niego pryszcz i zagranie pod publiczkę.

Nigdy wam nic nie pasuje? to co ma sobie wziąść te pieniądze??Chyba lepiej jeśli je przeznaczy na cele społeczne? Na pieniądze sobie zapracował co i tobie polecam.

[sickman]

Czy sobie zapracował uczciwie pracując czy dzięki układom i przekrętom tego nie wiem. Zresztą nie wnikam w jego finanse, piszę tylko, że nie ma się co specjalnie podniecać tym, że Palikot zrezygnował z pensji poselskiej, ponieważ dla niego są to pieniądze niepotrzebne i więcej zyska rezygnując z nich (np. uznanie niektórych wyborców).

[Yaw]

Proponuję byś jeszcze raz przeczytał mój post i tym razem ze zrozumieniem. Fajnie, że ktoś z tej pomocy skorzysta. Gdybym był w potrzebie, a z nieba zleciałby mi Palikot, to pewnie wziąłbym od niego pieniądze, ale wiedząc, że zrobi z tego taki spektakl, to po rękach bym go za to nie całował. Jemu chodzi o słupki poparcia, a tylko naiwny dopatrzy się w tym jakiegoś dobrodusznego gestu. PR sterowany przez Pana Urbana (pewnie ponad połowa zwolenników Palikota, nie wie kim on jest. Jakby wiedzieli, to by pożałowali głosu na niego).

[Pit]

Tak źle i tak niedobrze... Najpierw narzekają, że politycy zarabiają za dużo i powinni utrzymywać się z pracy pozasejmowej, a jak jeden rezygnuje z diety poselskiej na rzecz potrzebujących to też źle. Oczywistym jest fakt, że jednym z celów takiego działania było podniesienie sondaży, jednak zauważcie, że zrobił to już po wyborach, kiedy zwiększone chwilowo poparcie nic nie da. Ciekawe, że jakoś nie słyszy się o takich akcjach polityków z innych partii.