Napisano 30.12.2010 - 13:52
Napisano 31.12.2010 - 00:08
Napisano 01.01.2011 - 11:02
Napisano 11.07.2011 - 19:43
LiveScience informuje od odkryciu w północnej części Oceanu Atlantyckiego na głębokości 2km pod dnem, podwodnego krajobrazu z korytami rzek i górskimi szczytami, który może być zaginionym lądem. Odkrycia dokonano za pomocą techniki fal dźwiękowych, która umożliwia tworzenie trójwymiarowego obrazu ukrytego pod osadem zaginionego świata. Naukowcy zidentyfikowali osiem głównych rzek a próbki pobrane ze skał potwierdziły istnienie kiedyś życia na tym terenie. Jak dotąd obszar ten skalkulowano na 10000km2 a naukowcy podejrzewają, że jest on częścią większego regionu połączonego ze Szkocją i rozciągającego się do Norwegii.Według Starożytnej Religii Atlantyda była wyspą w okolicach Arktyki, na której Heimdall umieścił ród Jarla. Po jej zatonięciu, niedobitki "Jarlów" osadziły się na terenach dzisiejszej północnej Norwegii, następnie zajęli całą Skandynawię.
Napisano 13.07.2011 - 07:59
Wartościowy Post
Napisano 16.07.2011 - 16:59
Napisano 16.07.2011 - 18:13
Napisano 21.09.2011 - 14:32
Użytkownik michalhusta edytował ten post 21.09.2011 - 14:33
Napisano 21.09.2011 - 17:18
Podzielcie się wiedzą na temat tej "most wanted" wyspy/cywilizacji. Zapraszam!
Napisano 05.07.2018 - 08:54
38°23'48"N 29°19'31"W a ja bym Atlantyde tu postawił.
1. Jest w sumie zaraz za slupami heraklesa
2. duża polana na południowej stronie która jak to było opisane była na poziomie morza
3. Duża ilość że tak powiem pojedynczych gór głównie na południu ale i na około całej "wyspy" gdzie mogły być opisywane wyspy królestwa Atlantów
4. pasma górskie schodzące do oceanu na północy, wschodzie i zachodzie
5. Środek oceanu atlantyckiego to idealna pozycja żeby mogła rozwinać się żeglarska potega pływajaca do ameryk, europy czy afryki
6. Miały do kataklizmu doprowadzić także trzeńsienia ziemi a jak spojżeć na wyspy które są do dziś mamy prawie na każdej krater wulkaniczny.
7. Jest to dość duży teren ok. 350tys km2 co więc przy słowach Platona o wielkości Azji i Etiopi razem wziętych może mieć uzasadnienie bo będąc tam mając widok gór rozciągajacych się na horyzoncie można by odnieść wrażenie że jest się na wielkim kontynencie.
8. Duża ilość pęknięć w skorupie w tym regionie może potwierdzać katastrofe i poza podniesienie się poziomu wód zapadnięcie się wyspy
9. Tu już hipoteza. Możliwe że żegluga i handel między kontynentalny istniał już wtedy to tak jak pisał Platon muł po zapadnięciu wyspy i płycizny doprowadziły do zerwania połączenia z Amerykami i zastopowało ogólny rozwój cywilizacji bez stałej wymiany handlowej co w puźniejszych czasach doprowadziło do tego że Ameryke trzeba było odkrywać na nowo
10. I na koniec te 2 być może kratery jak po udeżeniu czegoś (pocisk/kosmiczny gruz?) 37°18'22"N 25°03'34"W i 39°40'59"N 27°46'01"W
Napisano 06.07.2018 - 12:03
A nikt nie kminił tego tak że po prostu Atlantydzi byli wspaniałymi żeglażami i rozwijali handel dzięki temu i tylko dlatego zostali uznani za super cywilizacje bo faktycznie żeglarsko i jeśli chodzi o organizacje handlu byli do przodu przed innymi ale nadal to nie były żadne super technologie po prostu technika robienia łodzi i żegluga + handel daje wysoko rozwinięta cywilizacje w tamtych czasach. Jak pisał Platon Ateńczycy pokonali Atlantów i wcale nie ma tu nic dziwnego patrząc na to że Atlanci bardziej rozwinęli pewnie walkę na morzu a Grecy walczyli na lądzie ot cała tajemnica wielkiej cywilizacji. A dobra organizacja handlu oznaczała pokuj i spokuj w kraju co Platonowi dawało obraz utopijnej super cywilizacji . Jak Yellowstone w końcu gruchnie to mapy USA trzeba będzie rysować na nowo a może i świata kataklizm na mniejsza skale starczył by do zatopienia wyspy nawet tak dużej jak ta "wyspa" co podałem. Pozdro
Napisano 19.07.2018 - 16:37
A nikt nie kminił tego tak że po prostu Atlantydzi byli wspaniałymi żeglażami i rozwijali handel dzięki temu i tylko dlatego zostali uznani za super cywilizacje bo faktycznie żeglarsko i jeśli chodzi o organizacje handlu byli do przodu przed innymi ale nadal to nie były żadne super technologie po prostu technika robienia łodzi i żegluga + handel daje wysoko rozwinięta cywilizacje w tamtych czasach. Jak pisał Platon Ateńczycy pokonali Atlantów i wcale nie ma tu nic dziwnego patrząc na to że Atlanci bardziej rozwinęli pewnie walkę na morzu a Grecy walczyli na lądzie ot cała tajemnica wielkiej cywilizacji. A dobra organizacja handlu oznaczała pokuj i spokuj w kraju co Platonowi dawało obraz utopijnej super cywilizacji . Jak Yellowstone w końcu gruchnie to mapy USA trzeba będzie rysować na nowo a może i świata kataklizm na mniejsza skale starczył by do zatopienia wyspy nawet tak dużej jak ta "wyspa" co podałem. Pozdro
Ogólnie mogę się z Tobą zgodzić na pewno była to swoista konfederacja państw miast żeglarskich, których handlowo militarne wypady obejmowały tak basen morza Śródziemnego i sporej części Atlantyku (stąd ich ogólna nazwa) oraz nawet morza Północnego z Bałtykiem włącznie. Wiadomo dziś, iż fenickie (lub przed fenickie) pismo, kotwice i pewne artefakty znajdowane są tak u wybrzeży obu Ameryk, Wielkiej Brytanii, czy Skandynawii, gdzie i skąd pewne ocalałe z rozpadu federacji Atlantów powróciły wiele wieków później jako wikingowie tworząc tym razem swe grabieżcze podboje i jako Normanowie ponownie kolonizując np. Wyspy Brytyjskie po wyprawie Wilhelma I Zdobywcy w 1066 roku, z terenów już częściowo skolonizowanej obecnej Francji. Tak wiec można powiedzieć, iż potomkowie mitycznych Atlantów nadal żyją pośród nas i nie jest to tak jak lubi to ośmieszać wszystko błędnie wiedzący jedynie tylko rodzaj utopijnego marzenia na temat iluzorycznego państwa ogólnej szczęśliwości
Napisano 19.07.2018 - 22:30
Moim zdaniem echa istnienia Atlantydy jako konfederacji miast państw portowych można znaleźć nawet w starych opowieściach które posłużyły do konfabulacji hebrajskiej Tory. ktoś mógłby powiedzieć też Deus lo vult choć prawdopodobnie ingerencja tegoż "boga" w spisanie owych opowieści jest tak naprawdę nijakie.Trudno jest dociec jak dużym fałszem był naprawdę tzw. Exodus Żydów z Egiptu, i czy tzw, " Plagi egipskie" były jednostkowym cyklem zdarzeń z których każda wynikała z tej poprzedniej na zasadzie ciągu przyczyn i skutków, czy jest to konglomerat splotu kilku różnych sytuacji, czy też współzależności z dwóch lub kilku oddzielnych cyklów takich zdarzeń w różnych historycznych czasach zestawionych w jedno? Tym niemniej dzisiejsi naukowcy zgodni są, że owe zdarzenia, były wynikiem kilku czynników biologicznych i ekologicznych włącznie ze zmianami klimatu czy erupcji wulkanu (wulkanów). Te tzw. plagi można więc przypisać serii zjawisk, które często wydarzyły się nawet i tysiące kilometrów dalej. Wiadomo, że sam akt tzw. Exodusu jest w poważnym stopniu też konfabulacją i bardziej mitem spisanym przez Żydów wiele lat po zajściach, z których ów mit powstał, tak więc abstrahując od nieistniejącej w tej formie jak to przedstawiono w Pięcioksięgu postaci tzw. Mojżesza postaram się bardziej skupić na ewentualnym możliwym czasie zaistnienia czegoś co Żydzi nazwali "Plagami Egipskimi", wynikającym z nich tzw. Exodusie, który w poważnie zafałszowanej i przesadzonej formie przetrwał w mitologii kultów judeochrześcijańskich. Po pierwsze bazując na tekście Tory należało by szukać tych wydarzeń gdzieś po tzw. "Niechlubnych czasach przejściowych" po okupacji Egiptu przez tych, z którymi Żydzi się tutaj utożsamiają czyli z Hyksososami (egip. hekau chasut – władcy obcych krajów arab. الملوك الرعاة – królowie pasterze) jest to termin określający niejednorodną etnicznie grupę ludów zachodnioazjatyckich (semickich i huryckich) przybyłych bezspornie do delty Nilu ok. 1650– 1540 p.n.e. w tak zwanym Drugim Okresie Przejściowym. W podobnym historycznie okresie nastąpiła też wielka erupcja wulkanu Thira, która zakończyła rozkwit tzw. kultury Egejskiej (Druga Atlantyda). Wykopaliska doprowadziły do stwierdzenia, że na wulkanicznej wyspie znajdowało się przed rozsadzeniem wulkanu starożytne miasto i była ona znacznym ośrodkiem kultury egejskiej. Najważniejsze znaleziska to min. malowidła freskowe o rozmaitej tematyce, lecz rąbka tajemnicy tej kultury jako federacji militarno handlowej na kształt późniejszych imperiów obrazowuje odkryty fresk przedstawiający bitwę morska oraz najazd na miasto u wybrzeży Afryki. Obecnie wulkan odpowiedzialny za tą tragedię zwie się Santoryn (gr. Σαντορίνη, Sandorini), niegdyś Thira (gr. Θήρα, Tira) jest to wulkaniczna wyspa na Morzu Egejskim, tworząca z kilkoma mniejszymi wyspami należący do Grecji mały archipelag o tej samej nazwie, wchodzący w skład archipelagu Cykladów. Wyspa położona jest 175 km na południowy wschód od wybrzeża Grecji i 110 km na północ od wybrzeża Krety. Po odkryciu długowiecznych okazów sosny ościstej w Ameryce Północnej udało się ustalić, iż jedyna potężna erupcja (6 w skali Indeks Eksplozywności Wulkanicznej -ang. Volcanic Explosivity Index, VEI) miała miejsce w II. tysiącleciu p.n.e. w roku 1627 (±1 rok) p.n.e. Godnym uwagi jest fakt, iż według wulkanologów wybuch Thery był dwukrotnie potężniejszy od erupcji Krakatau, kiedy to ten wulkan wyrzucił w powietrze nawet 25 km³ popiołów i 46 km³ pyłów na wysokość 55 km czyli do stratosfery, które opadając pokryły w sumie 70% powierzchni globu. Na wyspie Rodrigues na Oceanie Indyjskim, oddalonej o 4800 km, mieszkańcy widzieli na horyzoncie popioły i błyski.Fala uderzeniowa powstała przy eksplozji przemieszczała się z prędkością ponad 1100 km/h. Szacuje się, że poziom natężenia dźwięku w odległości 160 km od epicentrum wynosił ponad 180 decybeli. Zaś tu też 2/3 wyspy zniknęło z powierzchni ziemi, a na jej pozostałej części (Rakata) życie zostało całkowicie zniszczone. Fala tsunami o wysokości do 40 metrów i prędkości ponad 700 km/h zmyła miejscowe wioski na pobliskim lądzie i obiegła połowę Ziemi, zanim zupełnie zanikła. Statki u wybrzeży Południowej Afryki zachybotały się w efekcie tsunami wywołanego erupcją. Fala sejsmiczna obiegła Ziemię 7 razy. Zginęło prawdopodobnie około 40 tysięcy ludzi, a unoszące się na powierzchni oceanu ciała ofiar odnajdywane były jeszcze kilka tygodni po katastrofie. Gazy uwolnione do atmosfery sprawiły, że przez około 3 lata Słońce widziane z Ziemi miało zabarwienie zielone, a Księżyc niebieskie. Ocenia się, że wybuch miał siłę ok. 200 megaton trotylu. Również data dostarczona przez dendrochronologię potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia wulkanologów datujących erupcję Thery na XVII wiek p.n.e. Dr Walter Friedrich z duńskiego Uniwersytetu w Aarhus oraz dr Walter Kutschera z austriackiego Uniwersytetu Wiedeńskiego badali próbki gałęzi drzewa oliwnego, posiadającej 72 pierścienie rocznego przyrostu. Dwa drzewa oliwne zostały odnalezione podczas wykopalisk na wyspie Santoryn w pobliżu muru zbudowanego w epoce brązu. Zdaniem naukowców, drzewa były częścią gaju oliwnego znajdującego się tuż obok zabudowań starożytnej osady. Drzewa zostały odsłonięte w pozycji stojącej, tak jak zostały przykryte przez pumeks, skałę wylewną powstałą po szybkim zakrzepnięciu lawy podczas erupcji wulkanu. Badania wykazały, że wielka erupcja wulkanu na Therze nastąpiła ok. 1613 ( z możliwością błędu ±10 lat) p.n.e. czyli w tym samym czasie.Dla porównania -Bomba Little Boy, to kryptonim bomby jądrowej, która została zrzucona 6 sierpnia 1945 na Hiroszimę miała moc wybuchu równoważną 15–16 kilotonom trotylu zaś Fat Man – nazwa bomby atomowej, która w dniu 9 sierpnia 1945 została zdetonowana nad japońskim miastem Nagasaki, miała ona moc wybuchu równoważną 21 kilotonom trotylu Dla porównania tzw. Car bomba (ros. Царь-бомба, ozn. AN602 lub RDS-220) – największa dotąd zdetonowana lotnicza bomba jądrowa (dokładniej: termojądrowa, czyli wodorowa). Jej moc według źródeł amerykańskich wynosiła około 58 megaton. Jedna 1 kt = 10³ t= 1000 ton trotylu, zaś 1 Mt = 106 t = 1 000 000 ton trotylu. Czyli erupcja Thery ok.3600 lat temu jeśli była 2 X większa od erupcji Krakatau wyniosła by odpowiednik wybuchu 400 000 000 ton trotylu i była by potężniejsza o 20 000 X od każdej z bomb, które spadły na Japońskie miasta.Kolejnym wcześniejszym z kolei winowajcą zaistnienia cyklu zdarzeń zwanych " Plagami Egipskimi" mogły by być zmiany klimatu, gdzie według badań klimatologów, którzy odkryli, że pod koniec panowania Ramzesa II, który panował II w latach 1279-1213 r. p. n. e. ciepły, łagodny klimat, zamienił się później w okres suszy.
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych