Up@
Czyli jak rozumiem, nie można być krytykiem politycznym, bo można "zawisnąć". Stalin, też wieszał swoich krytyków.
O jakiej lewicy mówisz, bo to bardzo szerokie pojecie. Z czerwoną hołotą, też bym nie rozmawiał, podobnie jak z czarną hołotą. A czystych rąk, nie ma nikt, każda strona była gdzieś umoczona...
Ocywiście, że czystych rąk nie ma nikt i chuligani zdarzają się zawsze i wszędzie. My jednak rozpatrujemy konkretny 11.11.11 w konkretnym mieście gdzie konkretny legalny marsz był blokowany przez konkretną inną manifestację. I to stało się zarzewiem całej sytuacji, która wynikła potem, swoistym katalizatorem. Nie rozmywajmy odpowiedzialności w tym konkretnym przypadku.