Węgrzy, którzy odwiedzili Polskę z okazji Święta Niepodległości: (swoją drogą szkoda mi ich - nas w Budapeszcie przywitali po królewsku, a u nas petardy i zadyma - ponoć byli trochę przestraszeni, dopiero potem im Polacy wyjaśnili o co chodzi) stanowczo odcięli się od delegacji Jobbiku, która niestety nawiedziła nasz kraj. Jak stwierdzili: "po nich nie można spodziewać się niczego dobrego".
Odróżniajcie błagam patriotyzm od nacjonalizmu. Marsz niepodległości pokazał dobitnie czym się różnią - ONR i MW reprezentowali nacjonalizm, zadymę, przemoc, głupotę (patrz wypowiedź Zawiszy o Lwowie i Wilnie), kluby Gazety Polskiej i większość zwykłych Polaków a także węgierscy Bracia reprezentowali patriotyzm - godność, dumę, spokój, pewną siebie radość z niepodległości Polski - zgodzę się, że kruchej i wiszącej naprawdę na włosku po Smoleńsku. W ogóle to mam nadzieję, że w przyszłym roku Sakiewicz zrobi razem z PiS i normalnymi środowiskami patriotycznymi własny, porządny marsz. A nienawistne towarzystwo niech się wystrzela petardami i naparza z policją ile chce - bez nas.
Użytkownik katabas edytował ten post 12.11.2012 - 19:40