Będę świętował już 40 grudzień na tym padole.Niewierze w te bzdury o końcu swiata i nie przygotowywuje niczego szczególnego.Jako rasowy i wredny agent i sceptol przeprowadziłem się pare lat temu na Pogórze Sudeckie i mieszkam na wysokim wzgórzu. Miejsce ma wyjatkowy mikrolkimat i jest wyjatkowo ciepłe.Nigdy nie było zalane i jest zbyt wysoko by mogło mu zagrozic cokolwiek poza biblijnym potopem. Konstrukcja mojego domu jest w wiekszości odporna na średniej wielkości trzęsienia ziemi( ten dom przetrwał np trzęsienie w 11 czerwca 1895 i to praktycznie nad epicentrum. Wzgórze ma specyficzny układ geologiczny - działa jak amortyzator. Na moim wzgórzu tuż obok stoi stary kościół z XIII w .ten przetrwał całą kolekcje trzeńsień ziemi, z nasilniejszym na naszych ziemiach 5 czerwca 1443 roku .Trzęsienie "pustoszące" spowodowało rozległe zniszczenia kościołów i kamienic we Wrocławiu, w Krakowie i Brzegu. A ten kościół przetrwał to bez problemu a do epicentrum trzęsienia było raptem parę - parenascie kilometrów.
O prócz tego mam świetna studnie o znakomitej wodzie . Wykuta w skale kilkaset lat temu słyneła z znakomitej wody.Do czasu zwodociagowania wioski ludzie dosłownie bili sie o mozliwość jej uzywania. I jest w moim ogrodzie.Dom został wyremontowany po katastrofalnej zimie 1926 roku-wymieniono mu więźbe na taka która jest w stanie przetrwać kilkumetrowa warstwę śniegu na dachu. Zgromadziłem wszystkie podstawowe narzedzia do napraw , produkcji mebli, ubrań , innych narzedzi a nawet broni . Jesienią zawsze kupuje solidny zapas ziemniaków , zboża itp.Zawsze mam jakiś zapas materiałow budowlanych, ,opału. Ogrzewanie budynku jest oparte na piecach działajacych
bez prądu. Dodatkowo mam kuchnie na węgiel trzymana w odwodzie w stodole.
Mam dwie solidne piwnice , w tym jedną wykutą w skale.Kolekcja pił, siekier,łomów,solidnych łańcuchów do holowania itp.
Tak wiec zamierzam sie swietnie bawić . I patrzę z pewnym optymiznmem na przyszłość -wiekszość kłopotów katastroficznych mało mnie rusza.
I jak mówiłem nie wierzę w koniec świata w 2012 - za dużo przezyłem innych "końców swiata'
Użytkownik noxili edytował ten post 21.11.2011 - 23:09