113 odpowiedzi w tym temacie

[Mr. Mime]

Koniec świata może nastąpić w każdym momencie, nawet teraz, czytając mój post może wydarzyć się coś co zakończy nasz żywot. Pozwolę sobie przytoczyć wiersz Czesława Miłosza "Koniec Świata"

W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

[Critias]

Kolejne wydarzenie tego roku! ; d
To juz bedzie 158 koniec swiata (jezeli dobrze policzylem)

http://en.wikipedia....calyptic_events

"Tego dnia nie będzie końca świata"

Użytkownik Critias edytował ten post 21.08.2012 - 20:31

[Dasendrije]

Tego dnia nie będzie końca świata (155 głosów [73.81%])

Prawidłowo - reszta to naiwniacy.

[Ill]

Tego dnia nie będzie końca świata (155 głosów [73.81%])

Prawidłowo - reszta to naiwniacy.

Każdej chwili giną tysiące światów i kolejne tysiące się rodzą.
Naiwnością jest twierdzić, że Wszechświat któregoś dnia postanowi złamać własne prawa by oszczędzić jeden z nich.

[pdjakow]

Naiwnością jest twierdzić, że Wszechświat któregoś dnia postanowi złamać własne prawa by oszczędzić jeden z nich.

Jeszcze większą naiwnością jest myślenie, że ktokolwiek z nas jest (lub był) w stanie powiedzieć, kiedy ten nasz świat wyciągnie kopyta.

[Robakatorianin]

Tego dnia nie będzie końca świata (155 głosów [73.81%])

Prawidłowo - reszta to naiwniacy.

Kwestia definicji, czym dla kogoś jest koniec świata. Należy pamiętać że większość rzadko ma racje.

[meciuu]

z tego co ja wiem to kalendarz majów nie mówi o końcu świata ale o "wielkiej zmianie".
Ale jak bym_był pewnien ze świat zgasnie to wziąłbym tydzien przed pożyczke w paru bankach i zabawił sie jak_nigdy

edycja: overdose

Użytkownik overdose edytował ten post 09.10.2012 - 10:51

[diablodevil]

To co zwykle w grudniu, czyli: szkoła, snowboard może, siedział w domu.
Nie wierzę w ten koniec świata.

[bolekilolek]

Cóż, jakis czas temu się wypowiadałem, ale powiem jeszcze raz Najprawdopodobniej tego dnia jak to w piątek będę w szkole Obstawiam, że nic się nie stanie, a po powrocie do domu będę oglądał wiadomosci i przeglądał internet, smiejąc się pod nosem z tej bezsensownej i masowej histerii i trochę powspółczuję głupocie ludzkiej w postaci masowych samobójstw. A jesli jednak będzie inaczej niż obstawiam to będą piękne fajerwerki

[andar]

Wcześniej napisałeś sobota wierzę, będę wyczekiwał od początku grudnia oznak zbliżającego się końca świata. Nie rozumiem tych wszystkich wpisów na fb, że ktoś studiuje od 2012 do 2015, 2016 itd. dla mnie to farsa.

[Mortalis]

Będę robił to co w piątek. Najpewniej przez nocne wracanie wężykiem nic nie zauważę nawet, wiec co to za różnica. Skłaniam się ku opcji, że nic się nie stanie.. Ale kto to wie..

Użytkownik Mortalis edytował ten post 08.10.2012 - 23:06

[Jenot]

Każdy kolejny 'koniec świata' coraz mniej mnie obchodzi. Za dzieciaka faktycznie niektóre przepowiednie pobudzały wyobraźnię (pamiętam lipiec 1999 bodajże, potem pluskwa milenijna), ale teraz? Albo z wiekiem zobojętniałem, albo zauważyłem, że przewidywanie daty wielkiego końca przypomina bardziej typowanie numerów toto-lotka. Szanse trafnego wytypowania są nawet mniejsze...
Ok, według innej wersji 21.12.2012 ma być datą 'ogromnej przemiany'... Nieco bardziej prawdopodobna opcja, jednak tylko 'nieco'. Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień, niby jak to sobie wyobrażacie? Szanse, że tego dnia wydarzy się coś naprawdę niezwykłego oceniam na 1% - tak samo, jak stać się to może jutro lub pojutrze.
Nie wiem, co będę robił w grudniu - wieczorem zapewne wejdę na forum, żeby poznać reakcje użytkowników i termin kolejnego końca świata, bądź niewyobrażalnego przewrotu, przepowiedzianego przez przedwojenne medium lub jakąś starożytną cywilizację.

[GuardAngel]

Robię melanż ostateczny.

Czyli dzień jak co dzień z życia przeciętnego Kowalskiego ...

Woolf bez urazy ale, większość osób poparła Twoją propozycję.

[bolekilolek]

Wcześniej napisałeś sobota

A no nie wiem czemu

[barakudo]

Spoko gadałem z Jah, wszystko odwołał, tak że nie ma strachu