Napisano 24.11.2011 - 20:26
Wartościowy Post
Napisano 24.11.2011 - 21:29
Napisano 24.11.2011 - 21:43
Użytkownik Pisaq edytował ten post 24.11.2011 - 21:45
Napisano 24.11.2011 - 22:06
Napisano 24.11.2011 - 22:42
Wartościowy Post
Napisano 24.11.2011 - 22:53
Wartościowy Post
Użytkownik kudlaty88 edytował ten post 24.11.2011 - 22:54
Napisano 24.11.2011 - 23:10
Użytkownik WormeX edytował ten post 24.11.2011 - 23:13
Napisano 24.11.2011 - 23:29
Wartościowy Post
Użytkownik thus edytował ten post 24.11.2011 - 23:31
Napisano 24.11.2011 - 23:36
Użytkownik kudlaty88 edytował ten post 25.11.2011 - 00:32
Napisano 25.11.2011 - 00:06
Wartościowy Post
Popatrz do swojej lodówki: codziennie mięso, szynka. W domu przynajmniej dwa chleby, cukier, pieprz, sól.
Jeszcze 40 lat temu szynkę jadło się tylko od święta. Chleb ze smalcem? To był rarytas.
Kto ci takich bzdur nagadał ? Chleb ze smalcem był rarytasem??? Od kiedy to ??? Podobnież mogło tak być na poczatku lat 60 w rodzinie 4-5 dzietnej jak tylko 1 z rodziców pracowało. W żadnym innym wypadku nie mogło tak być. W stosunku do ówczesnych zarobków żywność typu: chleb , ziemniaki, ser biały i żółty cukier, pieprz,sól były bardzo tanie.Chleb był tak tani, że rolnicy hodowali prosiaki tuczone na tym chlebie. Moja rodzina podtuczała tak kury . Jak na nasze warunki niewyobrzalnie tanie ,bo w wiekszości dotowane przez państwo. Moja ma ma była nauczycielką w szkole gdzie wiekszość uczniów mieszkała w internacie. Szkoła zapewniała im sniadanie . Widziłem na własne oczy jak marudzili gdy na śniadanie bułki z kiełabasa krakowska. Wiekszość bułek skończyła poupychana po róznych katach. Owszem mieso było trudniej dostepne,ale powszechne było kupowanie ćwiartki czy połówki prosiaka" u chłopa" przed świętami i przerabianie go na wędliny, wedzenie itp. Wiele lat żywiłem sie na stołówkach szkolnych , znam z o powieści standard żywienia w stołówkach zakładowych : Owszem tzw drugie z wkładka mięsną było wyliczne na osobe . ale np chleb w kromkach i zupe mogłeś brać ile chciałeś i tak wiele zostawało, że nadmiar kończył w różnych chlewikach i kurnikach . Notabene hodowla świń , kaczek , kur itp była powszechna nawet w miastach . Niektórzy hardcorowcy potrafili hodować prosiaki na balkonach w bloku.Chleb ze smalcem? To był rarytas.
Użytkownik noxili edytował ten post 25.11.2011 - 00:12
Napisano 25.11.2011 - 00:17
Napisano 25.11.2011 - 01:16
budżetówka wysysa
Wiesz że w budżetówce zamrożone są pensje od 2-3 lat? Duży procent pracowników budżetówki to ludzie zarabiający lekko ponad płacę minimalną, zwykle to jakieś 1800 brutto, lekko ponad 1000 netto
(...)
To jest chory system i prawi ludzie, którzy wiele natrudzą się w pracy dostają marne grosze, a cały blok administracyjny siedzi na tyłkach i dostaje to samo, ale przy 0 wysiłku. Nie mówcie mi, że trzeba było się uczyć. Bo do biura przyjmować formularze to każdy jeden może.
Napisano 25.11.2011 - 02:17
Użytkownik Kraker edytował ten post 25.11.2011 - 02:17
Napisano 25.11.2011 - 17:25
Napisano 25.11.2011 - 17:54
Użytkownik barakudo edytował ten post 25.11.2011 - 17:56
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych