Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy w Polsce będzie rewolucja?


  • Please log in to reply
127 replies to this topic

#91

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Możliwe są różne scenariusze, w tym również obejścia tego progu poprzez zmianę sposbu obliczania stosunku długu do PKB. Na przykład swojego czasu wysunięto pomysł wliczania do PKB szarej strefy na podstawie rządowych szacunków (sic!). Zapewne jakieś 5 lat temu wszyscy zwolennicy obecnego ustroju pukaliby sie w czoło gdybym straszył np że w przyszłości rozrastające się jak rak państwo opiekuńcze zacznie zabierać ludziom dzieci bez wyroku sądowego, a teraz przepchnięto taką ustawę, podniosło sie kilka głosów sprzeciwu, które ostatecznie rozeszły sie "po kościach". Gdybym napisał że państwo inwigiluje masowo obywateli, zapewne również, a tu niespodzianka - oficjalne dane rządowe podają do wiadomości że łącznie wszystkie uprawnione służby w zeszłym roku skontrolowały billingi co 5 obywatelowi. Jeśli historia czegoś nas uczy, to tego że rzeczywistość, zwłaszcza w negatywnym sensie, jest w stanie przerosnąć najśmielsze wyobrażenia, a jeśli ktoś twierdzi że świstek papieru jakim w gruncie rzeczy jest konstytucja, powstrzyma ten cały pasożytniczy system przed zaciąganiem kolejnych długów, to ma bardzo ograniczoną wyobraźnię.


UE liczy dług krajów niezależnie od państw członkowskich. Jeżeli dług wg licznika UE przekroczy 55%, to inwestorzy nie zostawią na Polsce suchej nitki, nawet jeśli u nas licznik będzie nadal poniżej.
Do tego kreatywna księgowość nie może być uprawiana w znacznym zakresie, przez to że obniża to zaufanie do kraju i rating długu narodowego leci w dół, a za tym oprocentowanie w górę. Polska nie może robić czego tylko zechce, bo obraca się w międzynarodowym środowisku - które bacznie obserwuje.

Ależ nie ma na tym śwecie rzeczy idealnych. Na przykład popierany przeze mnie system prywatnej opieki zdrowotnej ma wady, z których główną i najbardziej oczywistą jest uzależnienie w poważnym stopniu dostępności leczenia od zasobów finansowych pacjenta. I to jest bardzo niedobre, ale moim zdaniem, i takz nacznie lepsze niż obecny bajzel.


Przestań się ośmieszać z tą Twoją "propozycją". Chcesz odciąć się od przeszłości, godząc się na wielo miliardowe straty ludzi którzy wpłacali na opiekę zdrowotną i mają być jej pozbawieni jedną ustawą. Z reszta i tak takiej ustawy byś nie mógł wprowadzić, bo by Cię ludzie wynieśli na widłach. Nie można ludzi w taki sposób okradać z usług na które płacili. Jesteś utopistą.

Mogę podać przykłady krajów gdzie wiele rzeczy jest po prostu lepiej zorganizowanych niż w Polsce, np USA (system podatkowy, regulacje dot. samoobrony koniecznej) GB (rejestracja firmy) Wszystko na zachód od Odry (koleje).


Czyli zbierasz najlepsze cechy danych państw i krytykujesz Polskę, że nie jest połączeniem tego wszystkiego. W USA, Anglii czy innych krajach, wiele spraw jest gorszych niż w Polsce. W USA prawo podatkowe nie jest takie znowu dobre, wielkie korporacje płacą tam bardzo często zerowy podatek. Warren Buffet zauważył kiedyś, że płaci mniej podatków niż jego asystentka. To jest chore by biedni płacili większe podatki niż ultrabogaci. System podatkowy jeśli chodzi o bardzo bogatych ludzi w USA jest obłożnie chory, przez lobby miliarderów w partii republikańskiej.
W Polsce nie ma takich zamieszek jak w Anglii, ani nikt nie podgląda Cię na mieście za pomocą tysięcy kamer.

Ściągnij klapki z oczu.

xabzi@

Witaj.

Urzędy pracy to jest zabytek i mało kto zamieszcza tam ogłoszenia o pracę. Zwłaszcza po ostatnich regulacjach, które zmusiły pracodawcę do osobistego przyjścia do urzędu, żeby dać ogłoszenie. Komu się chce, jest multum portali które to umożliwiają w 10 sekund.
To że ktoś przez dwa kwartały nie spytał się urzędu, czy dofinansowanie jednak jest - jest trochę niemądry. Takie oczekiwanie że ktoś Ci da, to nie jest dobra postawa. Nikt Ci nie da jeśli się nie postarasz. To prawie jak założenie firmy, stworzenie strony internetowej i czekanie na klientów bez jej wypozycjonowania. Niestety, do przetrwania człowiek musi wykazać się swoją inicjatywą.

Pytam dlaczego? dlaczego matka z małym dzieckiem idąc do banku otrzymuje 70zł co nawet nie wystarczy na pampersy, gdzie w takich Niemczech biorąc pod uwagę tamtejsze realia matka samotnie wychowująca dziecko otrzymuje mniej więcej 800zł. Jak wobec tego matka Polka ma nie mówić, ze chce się nas, zwykłych Polaków "wybić" podgrzewać i ugotować jak rybkę.


Porównywanie nas do Niemiec, które swoje bogactwo i kraj dobrobytu wypracowywały od 60 lat, nie jest na miejscu. Do tego wpływy do budżetu Niemiec są kilkanaście razy większe od naszych, przy tylko dwa razy większej populacji - to chyba oczywiste że ich po prostu na taką opiekę stać. Jak można porównywać nas do krajów z zupełnie inną historią, gospodarką i potencjałem. To tak jakby mieszkańcy Konga porównywali się z USA i jakby rząd nie chciał im zapewnić takiego poziomu życia, to wywołują rewolucje.

Porównaj nas do Słowacji, Czech, Łotwy, nie do Niemiec, Szwecji i Francji.

Mógłbym mnożyć takie przykłady dotykające zwykłych Polaków, od dziecka po osobę starszą, również mnie, osobę młodą jakiś czas temu, ale dzięki temu że moim pracodawcą nie jest Polak, zarabiam odpowiednio do mojej pracy.


Następny narzekający na Polaków? :P To czemu niektórzy Polacy, zarabiający u Polaków zarabiają dobre pieniądze. Skoro Polacy nigdy nie płacą dobrze wg Ciebie?

Nie wszyscy są tak cholernie zaradni życiowo, cwani, nie wszyscy mają smykałkę do założenia własnej działalności, a i tak chcą żyć, zakładać rodziny, pracować, więc dlatego pytam. Dlaczego masę zwykłych Polaków traktuje się jak śmiecie oferując ciężką pracę za 1500zł przy obecnej drożyźnie, i to kto? nikt inny jak osoby które nazywają się Polakami, katolikami.


Prawo rynku, nikt się nie zmawia na takie czy inne płace. Zobacz wzrost płac przez ostatnie lata. Za początków władzy Pis, 8 lat temu minimalna płaca wynosiła ok 900 złotych, od nowego roku będzie to 1500. Więc jest progres. Rynku nie da się postawić w sytuacji gdzie każdy zarabia 4000, bo wszystko padnie. Widać wyraźny progres w życiu Polaków, tylko wam ciągle mało. Patrzycie na ten zachód i narzekacie że u nas nie jest tak samo.

Ja się spytam:

JAK ma być tak samo, skoro:

- zachód nie był totalnie zniszczony przez dwie wojny światowe (przez Polskę przeciągał się front każdej).
- zachód nie był trzymany w stagnacji przez komunizm.

Jak już do was dojdzie, że nie ma fizycznej możliwości byśmy byli na poziomie Niemiec, zacznijcie nas porównywać do Czech, Słowacji, Rumuni i Ukrainy - które dostały swoją niepodległość w tym samym czasie i miały takie same warunki gospodarczo-historyczne jak nasze.


Spytam jeszcze o jedno xabzi:

Przeciw czemu chcesz tworzyć rewolucje? Co chcesz zmienić? Przeciw czemu chcesz walczyć? Bez ogólników proszę w stylu "wspólnego wroga" i "drożyzną".
  • 0



#92

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Możliwe są różne scenariusze, w tym również obejścia tego progu poprzez zmianę sposbu obliczania stosunku długu do PKB. Na przykład swojego czasu wysunięto pomysł wliczania do PKB szarej strefy na podstawie rządowych szacunków (sic!). Zapewne jakieś 5 lat temu wszyscy zwolennicy obecnego ustroju pukaliby sie w czoło gdybym straszył np że w przyszłości rozrastające się jak rak państwo opiekuńcze zacznie zabierać ludziom dzieci bez wyroku sądowego, a teraz przepchnięto taką ustawę, podniosło sie kilka głosów sprzeciwu, które ostatecznie rozeszły sie "po kościach". Gdybym napisał że państwo inwigiluje masowo obywateli, zapewne również, a tu niespodzianka - oficjalne dane rządowe podają do wiadomości że łącznie wszystkie uprawnione służby w zeszłym roku skontrolowały billingi co 5 obywatelowi. Jeśli historia czegoś nas uczy, to tego że rzeczywistość, zwłaszcza w negatywnym sensie, jest w stanie przerosnąć najśmielsze wyobrażenia, a jeśli ktoś twierdzi że świstek papieru jakim w gruncie rzeczy jest konstytucja, powstrzyma ten cały pasożytniczy system przed zaciąganiem kolejnych długów, to ma bardzo ograniczoną wyobraźnię.

Co z tego, że wysunięto pomysł wliczania PKB do szarej strefy. Przeszedł? Nie. Demokracja, Ty też możesz zebrać podpisy pod projektem ustawy zakazującej żabom rechotać po dwunastej...
Może lepiej poczytaj sobie tę ustawę, co?
Gdzie masz te dane dotyczące inwigilacji? Podaj dane.
Ten "świstek papieru" jest najwyższym prawem w Polsce. Znasz jakiś system, który nie pobierałby od obywateli, ale tylko by dawał? Jakieś Perpetuum Mobile?

Ależ nie ma na tym śwecie rzeczy idealnych. Na przykład popierany przeze mnie system prywatnej opieki zdrowotnej ma wady, z których główną i najbardziej oczywistą jest uzależnienie w poważnym stopniu dostępności leczenia od zasobów finansowych pacjenta. I to jest bardzo niedobre, ale moim zdaniem, i takz nacznie lepsze niż obecny bajzel.

No a tu akurat mam inne odczucie. Więc scenariusz: "Pana nie przyjmiemy, trzeba zapłacić" jest dla Ciebie lepszy? Owszem, prywatny system na pewno zwiększyłby komfort leczenia. Pytanie tylko, komu zwiększyłby, a kogo nie stać byłoby nawet na łóżko szpitalne.

@xabzi:
źle trafiłeś z tą samotną matką. Wychowywałem się w takiej rodzinie. To co wypisywałeś, aby obudzić w ludziach uczucie współczucia i złość na obecny system to bzdury. Alimenty/ państwo zapewnia świadczenia socjalne w przypadku śmierci jednego z rodziców do czasu zakończenia nauki albo do ukończenia 21? lat życia. I to wcale nie jest 80 złotych... Chyba, że dopiszesz jeszcze jedno zero :)
  • 1

#93

Serail.
  • Postów: 428
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 26
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Alimenty/ państwo zapewnia świadczenia socjalne w przypadku śmierci jednego z rodziców do czasu zakończenia nauki albo do ukończenia 21? lat życia. I to wcale nie jest 80 złotych... Chyba, że dopiszesz jeszcze jedno zero

Myślę, że Twojemu rozmówcy pomyliło się z tzw. "rodzinnym", czyli zasiłkiem wypłacanym przez państwo w przypadku, jeśli przychód na członka rodzimy nie przekracza ustalonej kwoty. Wtedy rzeczywiście oscyluje to wokół 80 złotych.
  • 0



#94

elfy.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

WormeX gratuluje postawy i samozaparcia w przekręcaniu faktów. powiem wiecej nigdy nie było u nas dobrze i raczej nigdy nie bedzie, a głownie przez to ze polska lezy tam gdzie lezy. Jeli jest ci dobrze w tym żydolandzie to tak trzymaj. ja wysiadam
  • 0

#95

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Więc wyjedź, skoro nawet nie widzisz szansy żeby było lepiej. Oszczędzisz sobie nerwów, a nam czytania wypocin.
  • 0



#96

elfy.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ojojoj strach sie bac zaraz bana dostane.... polska to żydoland i tyle w tym temacie

 Edycja: Kurczak

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Pisz na temat, albo nie pisz wcale. I na przyszłość powstrzymaj się od prowokacyjnych wypowiedzi. Na razie upomnienie -- kolejnego nie będzie.


  • -4

#97

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

WormeX gratuluje postawy i samozaparcia w przekręcaniu faktów. powiem wiecej nigdy nie było u nas dobrze i raczej nigdy nie bedzie, a głownie przez to ze polska lezy tam gdzie lezy. Jeli jest ci dobrze w tym żydolandzie to tak trzymaj. ja wysiadam

Tak jest, zwal na Żydów :)
No to które fakty wg Ciebie przeinaczyłem? Tylko rzeczowo proszę, czarno na białym. Coś czuję, że nie podołasz temu zadaniu :P
  • 0

#98

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

=> Mylo

Z Tobą ja już nie zamierzam rozmawiać, gdyż Ty nie tyle dyskutujesz, co uprawiasz sofistykę z całym arsenałem jej chwytów retorycznych, od wybórczości począwszy na układaniu argumentacji na poczekaniu skończywszy, byle tylko dalej brońić z góry założonej tezy. Na zakończenie, pokażę jeszcze jeden raz do jakiego stopnia manipulujesz faktami. Otóż w jednym z postów przedstawiłeś bałamutny wykresik, sugerujący że dług Polski na przestrzeni lat raz rośnie a raz spada, co miało zbagatelizować moje obawy o bankructwo kraju. Zaciekawiłe mnie ta sprawa, i poszperałem trochę w internecie, aby znaleźć wykresy wartości długu nie w stosunku do PKB (który muaił podlegać olbrzymim wachaniom w związku z transformacją ustrojową, prywatyzacja itd), tylko w wartości bezwzględnej, i co się okazuje ? Dług oczywiście rośnie nieustannie (http://www.pafere.or...dee/IDEE_14.pdf strona 4), i najlepsze jest to, że proces ten przyśpieszył do hiperprędkości (wzrost o około 100 mld rocznie) akurat w ostatnich 3 latach, gdy przyrost PKB znacznie się obniżył (http://www.money.pl/...ampaign=grafika). I w takiej sytuacji przekonujesz że ten system żyjący z długu, po prostu nagle się zatrzyma, ze strachu przed inwestorami (którym jakoś nie przeszkadza że wszystkie większe kraje UE już dawno przekroczyły 55% PKB ze swoim długiem i wciąż jadą po równich pochyłej zadłużenia) i domniemanej niemożliwości obejścia konstytucji, na dodatek bezczelnie domagając się bym to ja zdjął klapki z oczu... Nie wiem czy Twoje zaciekłe doktrynerstwo jest jakimś mechanizmem obronnym, pozwalającym zachowywać równowagę psychiczną i dobry nastrój kiedy wszystko na około sie sypie, czy tez może po prostu jesteś opłacanym propagandzistą, ale nie ulega już dla mnie żadnej wątpliwości że nie jesteś merytorycznym dyskutantem.

=>WormeX

Co z tego, że wysunięto pomysł wliczania PKB do szarej strefy. Przeszedł? Nie. Demokracja, Ty też możesz zebrać podpisy pod projektem ustawy zakazującej żabom rechotać po dwunastej...
Może lepiej poczytaj sobie tę ustawę, co?
Ten "świstek papieru" jest najwyższym prawem w Polsce. Znasz jakiś system, który nie pobierałby od obywateli, ale tylko by dawał? Jakieś Perpetuum Mobile?


Mało która ustawa wchdozi w życie kilka tygodni po powstaniu w postaci luźnego konceptu. Zobaczymy co będzie jak konstytucyjny limit faktycznei chwyci naszych włodaży za jaja, a stanie się to niedługo już za 2-3 lata max. Jak już pisałem, nie mogę udowodnić że rządzący znajdą jakąś drogę żeby dalej się zadłużać, podobnie jak nikt nie może udowodnić że nie znajdą. Można tylko ekstrapolować na podstawie dotychczasowego biegu wypadków (zarówno w Polsce jak i zagranicą). Tak czy siak moim zdaniem nie ma sensu dalej strzępić nad tym klawiatury, bo juz nic nowego w sprawie powiedzieć się nie da.

Gdzie masz te dane dotyczące inwigilacji? Podaj dane.


Przesadziłem znacznie z tym co piątym obywatelem (pamięć już nie ta), sprawdzali ponad milion razy http://prawo.money.p...2,0,768800.html

Ale to i tak stawia nas na piwerwszym miejscu w całej UE, jak twierdzi Komisja Europejska

http://prawo.money.p...6,0,814512.html

Ten "świstek papieru" jest najwyższym prawem w Polsce. Znasz jakiś system, który nie pobierałby od obywateli, ale tylko by dawał? Jakieś Perpetuum Mobile?


Nie, wcale nie domagam się wprowadzenia takich układów w Polsce.

Cytat
Ależ nie ma na tym śwecie rzeczy idealnych. Na przykład popierany przeze mnie system prywatnej opieki zdrowotnej ma wady, z których główną i najbardziej oczywistą jest uzależnienie w poważnym stopniu dostępności leczenia od zasobów finansowych pacjenta. I to jest bardzo niedobre, ale moim zdaniem, i takz nacznie lepsze niż obecny bajzel.

No a tu akurat mam inne odczucie. Więc scenariusz: "Pana nie przyjmiemy, trzeba zapłacić" jest dla Ciebie lepszy? Owszem, prywatny system na pewno zwiększyłby komfort leczenia. Pytanie tylko, komu zwiększyłby, a kogo nie stać byłoby nawet na łóżko szpitalne.


Nie neguję że absolutna wyżoszść systemu prywatnego nad państwowym nie jest rzeczą pewną, ale moim zdaniem warto zaryzykować (inaczej się chyba nei rpzekonamy). Resztę tego co w tej sprawie miałem do powiedzenia wyłuszczyłem dokładnie w rozmowie z Mylo, i uważam temat za wyczerpany (na chwile obecną).
  • 4

#99

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Avenarius@

Jeżeli patrzenie na sprawy z umiarkowaniem, widzenie plusów i minusów i próba przeciwstawienia się Twojemu apokaliptycznemu postrzeganiu rzeczywistości - jest sofizmem, to jak żyć... Jak żyć Panie premierze. :D
Dług liczony w PKB ma to do siebie, że może spadać gdy dług rośnie wolniej niż wzrasta PKB. Zwłaszcza że inflacja zjada nominalną wartość długu wraz z czasem. Dług który możemy spłacić połową wypłaty, zawsze jest mniejszy niż ten który spłacamy całą wypłatą, nawet jeśli nominalnie jest większy. Dlatego liczy się go w odniesieniu do PKB.

Ale to dobrze że zaglądnąłeś do jakiś źródeł, to zupełnie inna rozmowa.

Światowy system długu jest problemem i to poważnym, ale nie widzę powodu by go tutaj bardzo roztrząsać. To jest problem ogólnoświatowy, nie nasz lokalny. Do tego dług Polski nie jest tak wielki żeby był naszą trumną. A na dodatek nawet jeśli nastąpi bankructwo, to pisałem czemu nie jest to koniec świata i czemu kraje które temu uległy, nie są teraz arenami chaosu.

Moja postawa jest jasna. Polska nie jest Szwajcarią, ale nie jest też Doliną Konga. Jest wśród tej lepszej części świata, w której żyje się względnie dobrze. To że ludziom wiecznie mało, to nawet i lepiej. Dzięki temu idziemy do przodu. Po prostu nie lubię narzekania - większa część ludzkości ma znacznie gorzej.
  • 0



#100

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uważam że najgorszą rewolucją, gwałtem zadanemu narodowi było wprowadzenie chrześcijaństwa i podporządkowanie całych narodów i jednej kulturze jaką reprezentował wtedy w średniowiecznej europie barbarzyński Watykan z całą jego rozpustą, korupcją zbrodnią i nepotyzmem. Pogańska słowiańszczyzna była w gruncie rzeczy ustrojem hierarchiczno demokratycznym przejawiało się to tym ze hierarchię reprezentował panujący książę a sama demokracja polegała na tym że on - władca nic nie mógł zrobić bez rady plemiennej wyłonionej z rodów tak zwanej starszyzny. To te rady plemienne przekształciły się z czasem w parlament w sejm lub stany generalne które wytworzyły współczesną demokracje mimo szaleńczych prób kościoła by to powstrzymać. Kościół stworzył kościół stworzył obraz jako Surowego samodzierżawcę i taki ustrój propagowali na Ziemi dlatego miedzy innymi kościół w Polsce komunistycznej miał się dobrze.




Moim zdaniem rewolucji w Polsce nie będzie, będzie natomiast ewolucja czasami przyspieszona przez czynniki zewnętrzne.
Polacy nie są narodem rewolucyjnym gdyż rewolucja w swej istocie jest ideą gwałtu i przeprowadzają ją ludzie nie liczący się z innymi ludźmi.
Wierzę że w Polsce odbywa się i dokończy ewolucja poprawiająca państwo.
Rewolucję mieliśmy dwie:
chrześcijańską na początku naszej państwowości i ostatnią komunistyczną. Obie wprowadzone z zewnątrz i to gwałtem.
  • -5



#101

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdyby władcy polscy nie wprowadzili tu chrześcijaństwa, to wprowadziliby je władcy niemieccy, z pomocą zachodnioeuropejskich krzyżowców. Więc z dwojga złego wybraliśmy tę lepszą opcję, i ówcześni polscy przywódcy w zapewne w podobny sposób postrzegali tę sprawę.
  • 0

#102

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

@Aidil

dlatego miedzy innymi kościół w Polsce komunistycznej miał się dobrze.


Kto Ci takich rzeczy naopowiadał?
Jesteś rodzimowiercą? Gdybyśmy dobrowolnie nie ochrzcili się, to prędzej czy później zostalibyśmy oświeceni przez Niemców w dużo brutalniejszy sposób. Rozumiem, że rodzimym bogom ofiar się nie składało, a kapłani nic nie znaczyli? :P Bo ja słyszałem coś innego.
  • 0

#103

xabzi.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

xabzi@

Witaj.

Urzędy pracy to jest zabytek i mało kto zamieszcza tam ogłoszenia o pracę. Zwłaszcza po ostatnich regulacjach, które zmusiły pracodawcę do osobistego przyjścia do urzędu, żeby dać ogłoszenie. Komu się chce, jest multum portali które to umożliwiają w 10 sekund.
To że ktoś przez dwa kwartały nie spytał się urzędu, czy dofinansowanie jednak jest - jest trochę niemądry. Takie oczekiwanie że ktoś Ci da, to nie jest dobra postawa. Nikt Ci nie da jeśli się nie postarasz. To prawie jak założenie firmy, stworzenie strony internetowej i czekanie na klientów bez jej wypozycjonowania. Niestety, do przetrwania człowiek musi wykazać się swoją inicjatywą.


Witam.

Nie rozumiemy się. Bezrobotny zapisuje się na szkolenie i mówi się jemu, że ma czekać na pismo informujące o spotkaniu zainteresowanych danym szkoleniem, mniej więcej tydzień przed ów spotkaniem. W pokoju np. nr2 jest osoba odpowiedzialna za udzielanie informacji na temat szkoleń, która nie ma pojęcia o żadnych terminach. Jej praca polega na informowaniu o planowanych szkoleniach oraz przyjmowaniu ankiet od zainteresowanych. Na czym miałaby polegać ta inicjatywa? Gdyby bezrobotnego było stać na zapłacenie za kurs, miałby gdzieś urząd, ale w trudnej sytuacji, to właśnie ta placówka powinna zapewniać takie formy pomocy. Szkolenie z urzędu to nie tylko możliwość zdobycia umiejętności, ale również zwrot kosztów dojazdu jeśli placówka szkoleniowa jest w innym mieście. Również bezrobotny otrzymuje stypendium na czas trwania kursu i to jest normalność, to jest faktyczna pomoc. To po co są w takim razie te urzędy, skoro są zabytkiem? już nic w tym kraju się nie opłaca?

Porównywanie nas do Niemiec, które swoje bogactwo i kraj dobrobytu wypracowywały od 60 lat, nie jest na miejscu. Do tego wpływy do budżetu Niemiec są kilkanaście razy większe od naszych, przy tylko dwa razy większej populacji - to chyba oczywiste że ich po prostu na taką opiekę stać. Jak można porównywać nas do krajów z zupełnie inną historią, gospodarką i potencjałem. To tak jakby mieszkańcy Konga porównywali się z USA i jakby rząd nie chciał im zapewnić takiego poziomu życia, to wywołują rewolucje.

Porównaj nas do Słowacji, Czech, Łotwy, nie do Niemiec, Szwecji i Francji.


Chyba już rozumiem. Chcesz powiedzieć, że Polskę nie stać na taką opiekę swoich obywateli, bo wojna i komunizm. Ciekawe tylko że jak euro, to stać nas na modernizację, że jak autostrady budować, to stać nas na bardzo drogie, że jak święta to stać nas na iluminację pałacu prezydenckiego i oślepiające miasto świecidełka w co drugim miejscu w kraju. Nie wiem jak prezydent Konga, ale mądry rząd dba najpierw o to, aby większość jego obywateli miało tą pomoc minimalną zapewnioną, a dopiero później dba o całą resztę. Myślę tu o rzeczach fundamentalnych. Każdy może się znaleźć w sytuacji bezrobotnego z dnia na dzień, bez przyjaciół i rodziny, nawet gdy życie na pierwszy rzut oka jest poukładane . Gdyby była wojna, chwilę po wojnie, 10 lat po wojnie, gdybyśmy żyli w niesprzyjającym klimacie do życia, nie powiedziałbym złego słowa na obecną sytuację. Nie miałbym podstaw "taki mój los". Lecz z tego co mi się wydaje, mamy pokój, prezydencję w UE, za chwilę wielką imprezę sportową, miliony zamożnych Polaków i miliony emigrantów z których ogromna część to nie są osoby z wybujałymi marzeniami o dobrobycie, ale osoby które mogłyby budować Polskę znacznie prężniej. Mieszkałem od urodzenia w trójmieście. Nawet w latach '90 gdy przyjeżdżało się do Gdyni, największe plakaty w mieście brzmiały "Stocznia miejsce pracy dla najlepszych" Bezrobotny szedł, pracował i zarabiał, nie ważne że set złotych na początek dostawał. Praca była, wyżywić rodzinkę można było. Dziś już tylko praca w tym zakładzie po znajomościach. Więc nie zapytam ile lat potrzeba nam, aby dorównać Niemcom. U nas nie stawia się na człowieka, na zakłady pracy, ale je zamyka.


Następny narzekający na Polaków? :P To czemu niektórzy Polacy, zarabiający u Polaków zarabiają dobre pieniądze. Skoro Polacy nigdy nie płacą dobrze wg Ciebie?


Nie wiem czy nigdy nie płacą dobrze. Istnieją dobrzy pracodawcy i ci którzy chcą jedynie wykorzystywać. Mnie się ułożyło tak, że jak tylko skończyłem szkołę i poznałem smak realnego życia, zostałem wykorzystywany, przez kilku zupełnie rożnych pracodawców. Podobnie moi znajomi, a nie nalezę do leni, nie mam problemów alkoholowych, żaden pracodawca nigdy nie był ze mnie niezadowolony, bo robiłem znacznie więcej niż wymagał.
Mimo wszystko płacili ludziom po terminie i zatrudniali ludzi na śmieciowych umowach, Tak! miałem wyjście, zostać bezdomnym. Dlatego też, pozwoliłem sobie na generalizowanie Polskich pracodawców, akurat na tych drugich nie miałem szczęścia trafić. Jeśli jednak jakiś rzetelny pracodawca poczuł się urażony, to przepraszam.


Prawo rynku, nikt się nie zmawia na takie czy inne płace. Zobacz wzrost płac przez ostatnie lata. Za początków władzy Pis, 8 lat temu minimalna płaca wynosiła ok 900 złotych, od nowego roku będzie to 1500. Więc jest progres. Rynku nie da się postawić w sytuacji gdzie każdy zarabia 4000, bo wszystko padnie. Widać wyraźny progres w życiu Polaków, tylko wam ciągle mało. Patrzycie na ten zachód i narzekacie że u nas nie jest tak samo.


Progres?? W tym czasie kiedy płacono 700-900 jeździłem do supermarketów, zostawiałem 100zł kupując podstawowe produkty do życia, i ledwo z siadami przyjeżdżałem do domu. Co teraz warte je 100zł?. Rachunki za prąd, telefon, gaz porównywałem z tymi sprzed kilku lat i oczom nie wierzyłem, a przecież nie korzystałem ze światła, ani z komputera więcej, wręcz przeciwnie. Niby słyszymy reklamy "obniż koszty" a za wszystko płaci się krocie. Jaki rząd, takie instytucje i firmy które chyba działają na zasadzie "jeśli rzad może kręcić, to my również"
Dzwoni taka firma telekomunikacyjna do klienta, proponuje zmiany, klient je odrzuca, rachunki po miesiącu płaci jeszcze większe bo okazuje się że jednak mają nagrane, jak klient zmieniał warunki umowy., robią ludzi w wała. Co związku z tym po sądach o 30zł będzie się klient ganiać? nie! przecierpi w ciszy ten debilizm i żyć będzie dalej, ale z większym niepokojem.
Czy się mylę, jeśli powiedziałbym, ze dla Ciebie mogłoby równie dobrze nie być żadnego progresu i również byłoby w Polsce pięknie. ?
Nie wiem gdzie żyjesz, ile zarabiasz, jak wiele chcesz od życia, to nieistotnie, ale człowieku uwierz mi, że to czym piszę to podstawa w cywilizowanym kraju w którym nie trwa wojna. Skąd ta pewność że widać progres?? oprócz tego że ładniej wyglądają ulice, ładniej się ubieramy tanio made in China, zaglądałeś może kiedykolwiek do lodówki milionów Polaków? skąd pewność że szynka gości zawsze na górnej półce? Wiele osób robi pozory zamożności, aby nie wyjść na szaraczka. Nie zrozumiałeś moich słów. Ludzie którzy są inteligentni, mądrzy niech zarabiają nawet ze 100000 tysięcy, ale musi być miejsce dla milionów młodych ludzi, szaraczków którzy za swoją pracę opłacą podstawowe rachunki i za jedzenie, a nawet i wczasy raz w roku, bo ile do jasnej ciasnej człowiek żyje na tym świecie? wieczność, nie! tylko chwilę.

Co do samotnej matki z dzieckiem. Miałem w rodzinie taki przypadek, że ojciec dziecka nie chciał płacić alimentów, a prawnik oświadczył, że ich kwota przyznana przez sąd i tak nie przekroczy 500zł bo takie są realia.. Ojciec się zmobilizował, wyjechał zagranicę do pracy i matka dostaje zasiłek z zagranicy, znacznie większy oraz pomoc od ojca. Dzięki tej ugodzie matka dostaje kwotę optymalną dla dziecka i matki w pierwszych latach. Te nasze alimenty? pfff! chociaż nie powiem, cieszmy się że w ogóle matka coś dostaje, bo przecież mogłaby tylko żyć z rent babć i mam.
Ta nasza opieka.. czy wy w ogóle widzicie jakie są ceny?


Spytam jeszcze o jedno xabzi:

Przeciw czemu chcesz tworzyć rewolucje? Co chcesz zmienić? Przeciw czemu chcesz walczyć? Bez ogólników proszę w stylu "wspólnego wroga" i "drożyzną".


opowiedz, którą przeczytasz nie zabrzmi o dobrobyt, życie przez cały rok ludzi zdolnych do pracy na zasiłku, "miesiąc pracy-rok odpoczynku", "L4 po dwóch tygodniach pracy" lecz o normalność.

Użytkownik xabzi edytował ten post 11.12.2011 - 17:44

  • 1

#104

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Aidil

dlatego miedzy innymi kościół w Polsce komunistycznej miał się dobrze.


Kto Ci takich rzeczy naopowiadał?
Jesteś rodzimowiercą? Gdybyśmy dobrowolnie nie ochrzcili się, to prędzej czy później zostalibyśmy oświeceni przez Niemców w dużo brutalniejszy sposób. Rozumiem, że rodzimym bogom ofiar się nie składało, a kapłani nic nie znaczyli? :P Bo ja słyszałem coś innego.




Avenarius,
O !
Bardzo ciekawa postawa. Od kiedy to mniejsze zło przestaje być złem? Chrześcijaństwo zniszczyło naszą rodzimą kulturę i to jest istotne.
A to że religia Watykańska przyszła by do nas z Niemcami w jeszcze gorszym wydaniu jest to jeszcze inna sprawa.

A kto utworzył kościołowi fundusz kościelny chyba Stalin, były jezuita.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.12.2011 - 20:21

  • -1



#105

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chcesz powiedzieć, że Polskę nie stać na taką opiekę swoich obywateli, bo wojna i komunizm. Ciekawe tylko że jak euro, to stać nas na modernizację, że jak autostrady budować, to stać nas na bardzo drogie, że jak święta to stać nas na iluminację pałacu prezydenckiego i oślepiające miasto świecidełka w co drugim miejscu w kraju. Nie wiem jak prezydent Konga, ale mądry rząd dba najpierw o to, aby większość jego obywateli miało tą pomoc minimalną zapewnioną, a dopiero później dba o całą resztę.


Modernizacja zaszła w większości za sprawą gigantycznych pożyczek. To głównie przez nie dług krajowy tak mocno skoczył w ostatnich latach. Więc dzięki pożyczce nas stać i na autostrady i na inne ulepszenia infrastruktury.

Iluminacja pałacu prezydenckiego i świecidełka w mieście to kropla w morzu potrzeb, jeśli mamy zamiar zapewnić pieniądze na dobre życie dla biednych. Oczywiście, możemy ustalić że wszystkie niepotrzebne wydatki (to jest bardzo uznaniowe), idą na biednych. No to nie róbmy nowych chodników, nie sadźmy drzew w alejach miejskich, nie walczmy ze szczurami w miastach, nie kośmy trawy w parkach - niech wszystko idzie na biednych, żeby mieli godne życie. To nie jest sposób, bo utrudniłoby to życie większości. Nie budujmy tutaj modelowego socjalizmu, gdzie "czy się stoi, czy się leży 1000 zł się należy".

Bezrobotny szedł, pracował i zarabiał, nie ważne że set złotych na początek dostawał. Praca była, wyżywić rodzinkę można było. Dziś już tylko praca w tym zakładzie po znajomościach. Więc nie zapytam ile lat potrzeba nam, aby dorównać Niemcom. U nas nie stawia się na człowieka, na zakłady pracy, ale je zamyka.


Co ma produkować taki bezrobotny? Powietrze dla wody? Nie ma popytu, nie ma podaży, nie ma zatrudnienia. To jest jasne prawo ekonomii, a inne rodzaje zatrudnienia przerabialiśmy w PRL.

Mimo wszystko płacili ludziom po terminie i zatrudniali ludzi na śmieciowych umowach, Tak! miałem wyjście, zostać bezdomnym. Dlatego też, pozwoliłem sobie na generalizowanie Polskich pracodawców, akurat na tych drugich nie miałem szczęścia trafić. Jeśli jednak jakiś rzetelny pracodawca poczuł się urażony, to przepraszam.


A ja znałem ludzi którzy płacili w terminie, albo kiedy mogli - bo każdy może mieć problemy. Nigdy nie było tak żebym nie otrzymał pieniędzy za pracę. Śmieciowe czy nie śmieciowe, pieniądze to pieniądze. Umowa o pracę na czas nieokreślony to jest związanie pracownika z pracodawcą na dobre i na złe. Żeby zwolnić takiego pracownika trzeba podać powód, który pracownik może zaskarżyć. Dlatego pracodawcy nie lubią przyjmować na takie umowy, jeśli pracownik nie jest bardzo wartościowy i warto go związać z firmą.

Pracownik zawsze może rzucić pracę, pracodawca może mieć spory problem ze zwolnieniem.

Progres?? W tym czasie kiedy płacono 700-900 jeździłem do supermarketów, zostawiałem 100zł kupując podstawowe produkty do życia, i ledwo z siadami przyjeżdżałem do domu. Co teraz warte je 100zł?. Rachunki za prąd, telefon, gaz porównywałem z tymi sprzed kilku lat i oczom nie wierzyłem, a przecież nie korzystałem ze światła, ani z komputera więcej, wręcz przeciwnie. Niby słyszymy reklamy "obniż koszty" a za wszystko płaci się krocie. Jaki rząd, takie instytucje i firmy które chyba działają na zasadzie "jeśli rzad może kręcić, to my również"


Benzyna przez ten czas podrożała dwukrotnie, węgiel i gaz także. Niestety żyjemy w cywilizacji która jest uzależniona od taniej energii, która daje nam bogactwo. Energia jest kosztem stałym, którego nie da się ominąć. Jeśli koszty energii rosną, to nic nie jest w stanie wyrównać tych podwyżek - bo jest to wzrost podstawowego surowca do produkcji i transportu WSZYSTKIEGO.
Jednak nawet mimo tego, nie wciśniesz mi nawet że Polacy są biedniejsi teraz niż kilka lat temu - bo byłoby to rozkosznie bezczelne.

Co związku z tym po sądach o 30zł będzie się klient ganiać? nie! przecierpi w ciszy ten debilizm i żyć będzie dalej, ale z większym niepokojem.


Jak mnie oszukali na 115 złotych to zrobiłem tak żeby mi oddali. Tu chodzi o zasady. Świat nie jest pełen Teletubisiów i trzeba czasem się poprztykać łokciami. Jeśli chcesz żeby każdy dbał o Twój interes, to niestety to nie działa. Jednak większość firm jest uczciwa.

Czy się mylę, jeśli powiedziałbym, ze dla Ciebie mogłoby równie dobrze nie być żadnego progresu i również byłoby w Polsce pięknie. ?


A ja się mylę, jeśli powiedziałbym że masz krzywy nos? Argument na podobnym poziomie. W każdym poście podkreślałem istnienie tego progresu, więc dobieraj zdania trafniej.


Nie wiem gdzie żyjesz, ile zarabiasz, jak wiele chcesz od życia, to nieistotnie, ale człowieku uwierz mi, że to czym piszę to podstawa w cywilizowanym kraju w którym nie trwa wojna. Skąd ta pewność że widać progres?? oprócz tego że ładniej wyglądają ulice, ładniej się ubieramy tanio made in China, zaglądałeś może kiedykolwiek do lodówki milionów Polaków? skąd pewność że szynka gości zawsze na górnej półce? Wiele osób robi pozory zamożności, aby nie wyjść na szaraczka.


Co jest podstawą w cywilizowanym kraju w którym nie trwa wojna? Ludzie nie umierają z głodu? Dostają pomoc z państwa? Mają emerytury? Mają możliwości rozwoju, darmowych kursów, pieniędzy na rozkręcenie działalności? To właśnie jest Polska. Nie wiem jakie masz wymagania.
Widać progres, na ulicach, w sklepach i w popycie wewnętrznym liczonym statystycznie. Nie chce mi się tłumaczyć oczywistości istnienia progresu zarobków i poziomu życia - bo jest on tak dobitny, w statystykach i obrazie ulicy, że zaprzeczanie temu jest kompletnie bez sensu.

Czy Ty prowadzisz jakieś badania statystyczne? Czy masz coś, by przeważyć dane o popycie, zarobkach i inflacji? Jaki jest ten Twój as w rękawie, że jesteś tak pewien swoich obserwacji, które są tworzone na zasadzie "mi się wydaje" i "skąd wiesz że każdy ma szynkę". Zawsze wiele osób sprawiało pozory zamożności, czy 20 lat temu, czy teraz - to nie jest żaden argument.

Nie zrozumiałeś moich słów. Ludzie którzy są inteligentni, mądrzy niech zarabiają nawet ze 100000 tysięcy, ale musi być miejsce dla milionów młodych ludzi, szaraczków którzy za swoją pracę opłacą podstawowe rachunki i za jedzenie, a nawet i wczasy raz w roku, bo ile do jasnej ciasnej człowiek żyje na tym świecie? wieczność, nie! tylko chwilę.


No i co? Szaraczki umierają na ulicy, a bogaci burżuje palą nimi w piecach? No proszę Cię, to już jest czysta propaganda. Jest nawet wielu szaraczków którzy się opieprzają całe życie i mają całkiem wygodne życie.

Co do samotnej matki z dzieckiem. Miałem w rodzinie taki przypadek, że ojciec dziecka nie chciał płacić alimentów, a prawnik oświadczył, że ich kwota przyznana przez sąd i tak nie przekroczy 500zł bo takie są realia.. Ojciec się zmobilizował, wyjechał zagranicę do pracy i matka dostaje zasiłek z zagranicy, znacznie większy oraz pomoc od ojca. Dzięki tej ugodzie matka dostaje kwotę optymalną dla dziecka i matki w pierwszych latach. Te nasze alimenty? pfff! chociaż nie powiem, cieszmy się że w ogóle matka coś dostaje, bo przecież mogłaby tylko żyć z rent babć i mam.
Ta nasza opieka.. czy wy w ogóle widzicie jakie są ceny?


O co Ci chodzi w tym poście? Bo nie rozumiem. Ile chciałbyś żeby dostawała i ile ma się zadłużyć skarb państwa żeby płacić alimenty za tego ojca? To dopiero chora sytuacja, gdy ojciec wyjeżdża do kraju który płaci za to pieniądze matce jego dziecka.

Ta nasza opieka.. czy wy w ogóle widzicie jakie są ceny?


Jak żyć Panie premierze...

Nie, ja nie patrze na ceny. Po prostu wyciągam swoją złotą kartę kredytową. ;)

opowiedz, którą przeczytasz nie zabrzmi o dobrobyt, życie przez cały rok ludzi zdolnych do pracy na zasiłku, "miesiąc pracy-rok odpoczynku", "L4 po dwóch tygodniach pracy" lecz o normalność.


No to jeszcze lepiej. Bo o ile stwierdzenie "miesiąc pracy-rok odpoczynku", jest czymś oczywistym - to walka o normalność to jak walka o masłowość masła i wysypiskowość wysypisk śmieci. To nie jest żaden plan. Normalność nie jest nawet stanem policzalnym i dla każdego będzie oznaczał co innego.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych