Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy kapłaństwo jest zawodem ?


  • Please log in to reply
10 replies to this topic

#1

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W czym tkwi atrakcyjność tego zawodu ?

Wydaje się że pozycja tego zawodu wynika z umocowania społecznego kapłana która to plasuje się pomiędzy powiernikiem, lekarzem może również prawnikiem.
Leczy duszę szarego człowieka ponieważ tylko wyleczona dusza może dostać się do Nieba a drugiej strony to on zna i interpretuje przepisy które to Niebo człowiekowi umożliwiają. Więc bez tego kapłana - pośrednika nikt się do Nieba nie dostanie.
Widzimy różne niedoskonałości kapłanów jako ludzi ale są nam niezbedni w interpretacji prawa Boskiego oraz oddzielenie tego co Boskie od tego co Diabelskie.
Zwykły szary człowiek oczekuje akceptacji, błogosławieństwa, namaszczenia przez kapłana gdyż sam nie widzi innego sposobu na dostanie się do NIeba.
Według tego zwykłego szarego człowieka kapłan jest wybrańcem albo osobą akceptowaną przez Boga która jest w stanie tak nami pokierować w że Bóg przyjmie nas do siebie.
W świadomości społecznej istnieje taka zależność z której wynika że chociaż kapłan sam osobiście żyje w grzechu to z racji swojego cudownego powiązania z Bogiem załatwia człowiekowi zbawienie. A to zbawienie przecież jest warte wszystkich pieniędzy.

http://praca.wp.pl/t...,wiadomosc.html

Użytkownik Aidil edytował ten post 30.11.2011 - 08:34

  • -2



#2

Lenticularis.
  • Postów: 191
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W czym tkwi atrakcyjność tego zawodu ?

w zarobkach.

Widzimy różne niedoskonałości kapłanów jako ludzi ale są nam niezbedni w interpretacji prawa Boskiego oraz oddzielenie tego co Boskie od tego co Diabelskie.
Zwykły szary człowiek oczekuje akceptacji, błogosławieństwa, namaszczenia przez kapłana gdyż sam nie widzi innego sposobu na dostanie się do NIeba.


Jako zwykły szary człowiek nie oczekuje akceptacji, błogosławieństwa i namaszczenia kapłana by dostać się do Nieba. Wiem, że jeśli będę dobrym człowiekiem i tak tam trafie.

A to zbawienie przecież jest warte wszystkich pieniędzy.


To zdanie obrazuje dzisiejszą wiarę. Większość ludzi ma zamiar uzyskać zbawienie za pomocą pieniędzy.
  • 2

#3

~pleyades.
  • Postów: 139
  • Tematów: 5
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Opowiem Ci autentyczną akcję jaka przydarzyła mi się w życiu. Jak miałem bodajże 16 lat, byliśmy zmuszeni chodzić do kościoła po karteczki obecności na bierzmowanie. Oczywiście każdy przychodził pod koniec mszy żeby je odbierać, bo po co przychodzić na całą mszę, prawda?
I pewnego dnia przyszedłem za 15 minut przed końcem mszy i stałem przed głównym wejściem do kościoła z kolegą. Nagle podchodzi do nas ksiądz który właśnie szedł do kościoła i pyta się nas dlaczego akurat przychodzimy pod koniec mszy. A ja mu odpowiedziałem prosto że po kartki obecności na bierzmowanie, a on zaśmiał się. Widać było z jego pyska że luzacki gość. To się go zapytałem dlaczego jest akurat księdzem a nie na przykład zakonnikiem. On mi prosto w twarz odpowiedział, "Bo kasa jest dobra, a po za tym to lubię przemawiać do ludzi.", uśmiechnął się i wszedł do kościoła.

Kiedyś jak byłem bardzo młody, jakieś 6-7 lat to chodziłem do kościoła bo mi mama kazała :D... jakoś nigdy za bardzo nie słuchałem tego co księża mówią, ale zawsze mnie interesowało ile oni zarabiają. Na każdej mszy niedzielnej(bo na inne nie chodziłem) o godzinie 11, pod koniec ksiądz podawał sprawozdanie z całego tygodnia, ile pieniędzy wpłynęło, jakie akcje się odbyły i takie różne pierdoły. I z tego co mówił, a nie wierzę że tak mało kasy dostają. Było to średnio 60 tysięcy złotych miesięcznie, plus jak to mawiał, datki od prywatnych darczyńców. Więc sumka całkiem niezła, powiem że osiedle liczy ok. 20 tyś mieszkańców. A kościół jest tak bajecznie wyposażony, z nieoficialnych informacji wiem że dwie pary drzwi (które wyglądają jak drzwi dosłownie do nieba) kosztowały 300tyś sztuka, marmurowa podłoga, nie chce zgadywać ile tam jest metrów kwadratowych... ale jakieś 8-10 tysięcy. Jak ktoś jest kamieniarzem, to mu nazwa kamienia CALACATTA coś powie, jeden z najdroższych na świecie. Jak ja pracowałem w zakładzie kamieniarskim w UK to koszt jego wynosił 83 funty za metr kwadratowy kamienia + 80 funtów za metr cięcia + 20 funtów za metr obróbki (bevell) to koszt płytki 1m x 1m = 83+4*80+4*20 = 483 funtów za płytę. Na polskie ceny pewnie dużo mniej, ale przynajmniej macie jakiś punkt odniesienia. Kościół ogólnie jest potężny, a w środku wygląda jak z bajki.

Czemu o tym pisałem? Bo musicie zobaczyć jaka tam kupa forsy się przewija przez jeden kościół.

Ale jak ktoś daje na kościół to absolutnie nie jest moją sprawą. Dodam że księża jeszcze pobierają jakąś tam pensję, z tego co mówił ksiądz w szkole jest to od 300 do 400zł.

Ogólnie kościół i ta cała babilońska instytucja mnie nie dotyczy, napisałem co wiem ;).


  • 0

#4

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego we Francji brakuje księży? Bo kasa dupiana. Tyle w temacie.

Ksiądz to zawód jak każdy inny, ludzie potrzebują jego usług, więc prawo popytu i podaży tutaj działa.
  • 0



#5 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

moim zdaniem jedyni wiarygodni kapłani to ojcowie różnych maści, przysięgali żyć w ubóstwie(oczywiście bez przesady)
dokładnie nie wiem z czego oni tam żyją, ale w moim mieście był klasztor Kapucynów, i zawsze tam były, są i będą tłumy ....
w sumie to chyba tyle chciałam napisać w temacie Aidil, a z drugiej strony ksiądz - księdzu nie jest równy, jak w każdym innym zawodzie, czy to strażak czy nauczyciel, pielęgniarka czy maszynista....zawsze znajdą się czarne owce, jak i natchnieni pasterze :lol
  • 1

#6

JachuPL.
  • Postów: 177
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kapłaństwo jest zawodem, ponieważ za wykonywaną przez siebie pracę (i się zaraz zaczną najazdy w moim kierunku) otrzymuje zapłatę (ślub, pogrzeb, nawet praca w szkole).

Osobiście uważam, że powinna zostać wprowadzona ustawa, która opodatkuje kościół i księży dorabiających sobie do pensji.

I tak, nie lubię kościoła. Dlaczego? Bo BÓG jest wszędzie, w każdym z nas. Więc jeśli będę chciał się pomodlić to po prostu uklęknę i to zrobię i nie będę musiał iść do kościółka, dać 5zł na tacę (bo nie wypada nie dać! szczególnie że ksiądz który zbiera na tacę uczy mnie religii) i popatrzeć na złote wykończenia.

Błogosławieństwo Boga niech spłynie na ludzi mądrych.
  • 1

#7

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Byc członkiem mafii jakim jest kościol katolicki, to dobrze zarabiac. tyle w temacie
  • 0

#8

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli traktujemy kapłaństwo jako zawód to na pewno jest to zawód atrakcyjny. Zawód ten stawia pracownika obok Państwa w którym funkcjonuje i to gwarantuje Konkordat. 

 

"Konkordat między Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską bazuje na 3 podstawowych zasadach:

1. Wzajemnej autonomii i niezależności wspólnoty politycznej i religijnej (państwa i Kościoła).

2. Wolności religijnej zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i w przestrzeni publicznej.

3. Bezstronności państwa w kwestiach światopoglądowych i religijnych." (Aleteia 26 07 2018).

Za zaznaczam autonomia i niezależność.

 

 

"Na początku chciałbym postawić problem, z którym wielokrotnie się spotykamy w praktyce: Jak powinien zachować się kapłan w sytuacji zderzenia, kiedy prawo stanowione próbuje utrudnić czy ograniczyć ewangelizacyjną misję Kościoła? Czy ksiądz ma na przykład płacić jakieś absurdalne podatki bądź opłaty celne w sytuacji, kiedy znacznie uszczupliłoby to środki, które można wykorzystać na ewangelizację?

 

ks. Remigiusz Sobański: Nie ma tu żadnego zderzenia misji ewangelizacyjnej i prawa. Jest sprawą oczywistą, że ani ksiądz, ani Kościół w tej mierze, w jakiej działa w ramach prawa państwowego, nie jest ponad prawem. Chciałbym zdecydowanie podkreślić, że wszyscy są związani prawem, przy czym nie może być ono rozumiane jako instrukcja obsługi. Prawo to są pewne reguły zachowania, których winniśmy przestrzegać zgodnie z literą i zgodnie z duchem. W Corpus iuris, cieszącym się
w czasach średniowiecznych dużym autorytetem, znaleziono zdanie: „Książę nie jest związany prawem”. Zdanie to było dla chrześcijańskiego prawnika zupełnie nie  przyjęcia, ale równocześnie nie można było 
dezawuować Ulpiana, znakomitego prawnika rzymskiego. I co zrobiono? Interpretowano je tak długo, dopóki nie przełożono go ze zdania normatywnego na zdanie opisowe w sensie socjologicznym: „Książę jest związany prawem, ale niestety sytuacja społeczna czy polityczna jest taka, że na księcia nie ma rady”. (Pastores).

I tak zostało Księża kościół żyją w Państwie w którym funkcjonuje jakiś system prawny ale nie są nim związani bo na nich nie ma rady. A podatki? nie mozna płacić podatków bo najważniejsza jest ewangelizacja.

 

"Główny zarzut, jaki prof. Hartman stawia konkordatowi między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską, polega na tym, że jest on ''asymetryczny'', gdyż gwarantuje ''przywileje Kościoła katolickiego na terytorium państwa bez ekwiwalencji w postaci praw tego państwa w stosunku do Kościoła''. 

Teraz jest teza artykułu polemizująca z prof Hartmanem.

"Wyrazem poszanowania autonomii państwa jest wycofanie się przez Kościół z udziału w życiu politycznym i jego organach. W tym celu duchowni rezygnują z części swych praw obywatelskich, np. wstępowania do partii politycznych czy korzystania z biernego prawa wyborczego. Umowa konkordatowa daje zatem państwu gwarancję, że Kościół nie będzie dążyć do odgrywania roli siły politycznej zainteresowanej (jak każda siła polityczna) sprawowaniem władzy świeckiej."

(Kościół nie jest ponad prawem Marcin Przeciszewski 2 sierpnia 2013 | 20:50)

Nie jest tematem tej wypowiedzi krytykowanie Kościoła i kapłanów, że biorą jednak udział w życiu politycznym aktywnie wspierając konkretną partię ale pokazanie, że zawód kapłana jest wyjątkowy na tle innych zawodów i mocno ekskluzywny i na pewno atrakcyjny.


  • 0



#9

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że od zarania dziejów kapłaństwo było poniekąd zawodem jak i statusem społecznym. Dokładnie, tak jak ktoś już powyżej zostało ujęte, jest to sprawa popytu i podaży. Ale myślę jeszcze, że atrakcyjność tego zawodu jest spowodowana pewną, magiczną otoczką. No bo i w czasach przedchrześcijańskich kapłani różnych religii byli traktowani lepiej, z czcią, strachem, podziwem, lękliwym uwielbieniem. Tacy druidzi, szamani, żercy, czarownicy... Sami pewnie w dużej mierze pozostawali w mocnym przekonaniu, że są wybrani, że są pomazańcami bogów, że są w stanie kierować losem ludzi czy całej wioski. Myślę, że to mocno też może pociągać w zawodzie kapłaństwa. 


  • 0

#10

Bohun.
  • Postów: 229
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To tak coś słabo pociąga, bo seminarzystów coraz mniej.


  • 0

#11

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

https://www.fakt.pl/...rabiaja/cvvx0hm

 

Kapłaństwo jest zawodem zwanym przez wykonujących go posłannictwem, misją , posługą, pasterstwem. Przez wspierających ten zawód świeckich drogowskazem moralnym, przywództwem duchowym itd.
Zawód ten daje konkretne dochody ale podatki z tych dochodów są mizerne a chęci Skarbówki do ściągania tych że podatków niewielkie. Czy to jest ta mityczna dziura w ściągalności podatków, czy może piszący o dziurze mają inne grupy zawodowe na uwadze?


  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych